filip0985 Opublikowano 21 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2007 WitamZa tydzień wybieram się do rodziny w okolice Grudziądza. W związku z tym nie mogę przegapić okazji i nie wybrać się nad Wisłę. Będę łowić w okolicach Szynycha. I tu moja prośba i pytanie, czy łowił ktoś tam? Czy mógłby opisać trochę ten odcinek? I najważniejsze na jakie ryby się nastawić o tej porze roku, bardzo bym chciał zapolować na sandacza bo nigdy nie złowiłem tej ryby, tylko nie wiem czy występuje na tym odcinku. Planuje nawet jutro zakup wędki Dragon Millenium jig 2,7 5-25g specjalnie na sandacza, chyba się nada, sporo dobrego o tym kiju tu pisano.Czekam na wszelkie sugestie i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirania74 Opublikowano 21 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2007 WitamZa tydzień wybieram się do rodziny w okolice Grudziądza. W związku z tym nie mogę przegapić okazji i nie wybrać się nad Wisłę. Będę łowić w okolicach Szynycha. I tu moja prośba i pytanie, czy łowił ktoś tam? Czy mógłby opisać trochę ten odcinek? I najważniejsze na jakie ryby się nastawić o tej porze roku, bardzo bym chciał zapolować na sandacza bo nigdy nie złowiłem tej ryby, tylko nie wiem czy występuje na tym odcinku. Planuje nawet jutro zakup wędki Dragon Millenium jig 2,7 5-25g specjalnie na sandacza, chyba się nada, sporo dobrego o tym kiju tu pisano.Czekam na wszelkie sugestie i pozdrawiam. Witaj! Najlepszy sposób na poznanie łowiska to obecność nad wodą i wywiadzik z łowiącymi No i samodzielnie można takich miejsc poszukać - na szczytach ostróg, w podmytych burtach brzegowych, na kamienistych opaskach itp. tam sandacze powinny być. Na pewno sporo się dowiesz co i gdzie można złowić. Co do kijka na sandacze to ten 5-25 g sobie odpuść - za miękki - ja bym ci polecił kijek 2,4 m z c.w do 40 g - łowiąc na Wiśle w Warszawie i okolicach próbowałem łowić sandacze kijem do 25 g - na woblery to się dało, natomiast na gumki już nie - 20 - 25 g główki czasami nie dochodziły do dna -napór wody, głębokość łowiska robiły swoje- nie czułem kontaktu z dnem no i kijek był za miękki Jest to moja opinia - sandacze często siedzą tam, gdzie jest twarde, kamienisto-żwirowe dno, w dołach i komfortowo będzie się łowiło kijem do 40 g - napór wody również ma wpływ na prowadzenie ciężkiej przynęty i kijek do 25 g będzie za miękki Po prostu twardszym łatwiej będziesz miał kontrolę nad przynętą. Oprócz kija, solidny kręcioł rozmiaru 4000 i oczywiście plecionka (mniejsze straty w przynętach) POWODZENIA NAD WODą P.S kijek do 25 g może się sprawdzić podczas nocnego łowienia sandaczy, które to wówczas wchodzą na płycizny i tym samym przynęty mogą być lżejsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falgmar Opublikowano 21 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2007 WitamZa tydzień wybieram się do rodziny w okolice Grudziądza. W związku z tym nie mogę przegapić okazji i nie wybrać się nad Wisłę. Będę łowić w okolicach Szynycha. I tu moja prośba i pytanie, czy łowił ktoś tam? Czy mógłby opisać trochę ten odcinek? I najważniejsze na jakie ryby się nastawić o tej porze roku, bardzo bym chciał zapolować na sandacza bo nigdy nie złowiłem tej ryby, tylko nie wiem czy występuje na tym odcinku. Planuje nawet jutro zakup wędki Dragon Millenium jig 2,7 5-25g specjalnie na sandacza, chyba się nada, sporo dobrego o tym kiju tu pisano.Czekam na wszelkie sugestie i pozdrawiam. Witaj! Najlepszy sposób na poznanie łowiska to obecność nad wodą i wywiadzik z łowiącymi No i samodzielnie można takich miejsc poszukać - na szczytach ostróg, w podmytych burtach brzegowych, na kamienistych opaskach itp. tam sandacze powinny być. Na pewno sporo się dowiesz co i gdzie można złowić. Co do kijka na sandacze to ten 5-25 g sobie odpuść - za miękki - ja bym ci polecił kijek 2,4 m z c.w do 40 g - łowiąc na Wiśle w Warszawie i okolicach próbowałem łowić sandacze kijem do 25 g - na woblery to się dało, natomiast na gumki już nie - 20 - 25 g główki czasami nie dochodziły do dna -napór wody, głębokość łowiska robiły swoje- nie czułem kontaktu z dnem no i kijek był za miękki Jest to moja opinia - sandacze często siedzą tam, gdzie jest twarde, kamienisto-żwirowe dno, w dołach i komfortowo będzie się łowiło kijem do 40 g - napór wody również ma wpływ na prowadzenie ciężkiej przynęty i kijek do 25 g będzie za miękki Po prostu twardszym łatwiej będziesz miał kontrolę nad przynętą. Oprócz kija, solidny kręcioł rozmiaru 4000 i oczywiście plecionka (mniejsze straty w przynętach) POWODZENIA NAD WODą P.S kijek do 25 g może się sprawdzić podczas nocnego łowienia sandaczy, które to wówczas wchodzą na płycizny i tym samym przynęty mogą być lżejsze... Wszystko się zgadza co napisał kolega, oprócz długości kija na wiślane sandacze - w przypadku połowów z brzegu 2.40 to dużo za krótko - kij powinien mieć minimum 2.75 a najlepiej 3. 0 m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirania74 Opublikowano 21 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2007 WitamZa tydzień wybieram się do rodziny w okolice Grudziądza. W związku z tym nie mogę przegapić okazji i nie wybrać się nad Wisłę. Będę łowić w okolicach Szynycha. I tu moja prośba i pytanie, czy łowił ktoś tam? Czy mógłby opisać trochę ten odcinek? I najważniejsze na jakie ryby się nastawić o tej porze roku, bardzo bym chciał zapolować na sandacza bo nigdy nie złowiłem tej ryby, tylko nie wiem czy występuje na tym odcinku. Planuje nawet jutro zakup wędki Dragon Millenium jig 2,7 5-25g specjalnie na sandacza, chyba się nada, sporo dobrego o tym kiju tu pisano.Czekam na wszelkie sugestie i pozdrawiam. Witaj! Najlepszy sposób na poznanie łowiska to obecność nad wodą i wywiadzik z łowiącymi No i samodzielnie można takich miejsc poszukać - na szczytach ostróg, w podmytych burtach brzegowych, na kamienistych opaskach itp. tam sandacze powinny być. Na pewno sporo się dowiesz co i gdzie można złowić. Co do kijka na sandacze to ten 5-25 g sobie odpuść - za miękki - ja bym ci polecił kijek 2,4 m z c.w do 40 g - łowiąc na Wiśle w Warszawie i okolicach próbowałem łowić sandacze kijem do 25 g - na woblery to się dało, natomiast na gumki już nie - 20 - 25 g główki czasami nie dochodziły do dna -napór wody, głębokość łowiska robiły swoje- nie czułem kontaktu z dnem no i kijek był za miękki Jest to moja opinia - sandacze często siedzą tam, gdzie jest twarde, kamienisto-żwirowe dno, w dołach i komfortowo będzie się łowiło kijem do 40 g - napór wody również ma wpływ na prowadzenie ciężkiej przynęty i kijek do 25 g będzie za miękki Po prostu twardszym łatwiej będziesz miał kontrolę nad przynętą. Oprócz kija, solidny kręcioł rozmiaru 4000 i oczywiście plecionka (mniejsze straty w przynętach) POWODZENIA NAD WODą P.S kijek do 25 g może się sprawdzić podczas nocnego łowienia sandaczy, które to wówczas wchodzą na płycizny i tym samym przynęty mogą być lżejsze... Wszystko się zgadza co napisał kolega, oprócz długości kija na wiślane sandacze - w przypadku połowów z brzegu 2.40 to dużo za krótko - kij powinien mieć minimum 2.75 a najlepiej 3. 0 m. @falgmar - co do kija to można się zgodzić że 2,40 m jest za krótki - mi jednak pasuje o długości 2,40 m - łowi mi się całkiem dobrze. Kije 210 - 240 bardziej nadają się na łódkę, natomiast 2,7 - 3,0 z brzegu Jednak wybór długości kija to sprawa indywidualna jak i wygody Kij powinien być sztywny, szybki i ze szczytową akcją - w końcu to szczytówka pokazuje brania przy połowie sandaczy i jest najważniejsza częścią kija sandaczowego Ciężar wyrzutu nie mniejszy niż 40 gram - to minimum. Dobre kije są z tej serii - SHAKESPEARE UGLY - mają pewien zapas mocy i warto się nimi zainteresować - cena do zaakceptowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.