pepol Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Witam wszystkich forumowiczów. Poniżej przedstawię sytuacje jaka spotkała mnie podczas zamawiania kija castingowego Dragon ze sklepu internetowego Fishing-Mart. Problemy zaczęły się kiedy wędka dotarła do mnie do domu. Problemy dlatego, że dotarła uszkodzona mówiąc ściślej złamana była część szczytowa. Zgodnie z regulaminem sklepu kij został odesłany na mój koszt i zgodnie z regulaminem miał zostać odesłany do producenta w celu usunięcia uszkodzenia (czyli w tym przypadku wymiany elementu). Po kilku dnach dotarła do mnie wiadomość szokująca ‘’reklamacja została odrzucona”, mało tego chciano w trybie natychmiastowym złamany kij mi odesłać. Sam musiałem zaproponować ( paranoja) usunięcie uszkodzenia w ramach gwarancji odpłatnie. Zostałem poinformowany, że kij zostanie odesłany do serwisu w celu naprawy i tu historia nabiera rumieńców. Wędka została naprawiona i otrzymałem maila z kwotą za usługę z zapytaniem jaką formę płatności wybieram, lecz do ceny naprawy doliczona została kwota za przesyłkę a regulamin sklepu mówi wyraźnie, że sklep ponosi koszty przesyłki w przypadkach reklamowania towaru. Cóż było robić. Napisałem kolejną wiadomość z zapytaniem o zaistniałą sytuacje i dostałem odpowiedź ‘’ok. to będzie bez kosztów’’ (dostąpiłem chyba jakiegoś zaszczytu). To nie koniec szokujących informacji (teraz dopiero będzie spora dawka emocji). Zadzwoniłem do firmy Dragon z pytaniem czy w danych dniach otrzymali wędkę na moje nazwisko ze sklepu F-M i czy to oni wymienili element po obejrzeniu kija. Otóż kochani moi NIE!!!!!. Dostali w prawdzie paczkę od F-M ale jak tylko ją otrzymali od razu zostali poproszeni o jej odesłanie, mało tego kilka dni wcześniej dostali zamówienie na element szczytowy właśnie do takiego kija jak mój ( SZOK). Zatem Fishing-Mart nie odesłał kija do naprawy. Dowodem na to jest brak jakiejkolwiek adnotacji na karcie gwarancyjnej ( jest ona pusta czyli naprawy nie było). Po telefonie do F-M szef sklepu stwierdził, że każda wędka jest co najmniej dwukrotnie oglądana zanim zostanie gdziekolwiek wysłana oraz poinformował mnie, że osobiście stwierdził, że kij nie został uszkodzony przed wysłaniem i nie jest to wada materiałowa (ciekawe skąd zaczerpnął taką wiedzę skoro regulamin sklepu mówi wyraźnie, że towar odsyłany jest do producenta w przypadkach jego reklamowania i zajmuje się tym chyba fachowy serwis). To tyle jeśli chodzi o tą historię. Mam nadzieję, że nikogo z was taka nerwówka nie spotka. Co do oceny podejścia i troski o klienta przez w/w firmę to sami oceńcie. Dla mnie to gorzej niż dno. Na pocieszenie dodam, że na początku listopada jadę odreagować na Nadarzyce. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 ....Mam nadzieję, że nikogo z was taka nerwówka nie spotka.... cześć pepol. Nie nikogo nie spotka . Tu większość kupuje kije u żbika, albo chętniej zamawia u rodzimych rodbulderów. Co poniektórzy korzystaja z usług Ebaya lub takich sklepów jak mefistofishing.pl lub plat.co.jp. Jest też rynek wtórny. Koledzy kolegom z forum odsprzedaja sprzęt, a że prawie nigdy to nie jest jakiś tam Dragon to chyba normalne. Generalnie nic nie pęka, nic się nie łamie, żadnych gwarancji czy rozmów telefonicznych z półgłowkami z jakiegoś sklepu. Powodzenia w Nadarzycach...pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Koledzy kolegom z forum odsprzedaja sprzęt, a że prawie nigdy to nie jest jakiś tam Dragon to chyba normalne. Generalnie nic nie pęka, nic się nie łamie, żadnych gwarancji czy rozmów telefonicznych z półgłowkami z jakiegoś sklepu. Dobra podsumowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zewu Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Nie nikogo nie spotka . Tu większość kupuje kije u żbika, albo chętniej zamawia u rodzimych rodbulderów. Pewnie masz na myśli większość najaktywniejszych użytkowników forum, bo reszta łowi zapewne na 'jakieś tam Dragony' i z zakupami japońskiego czy amerykańskiego topu wstrzyma się do czasu aż staniemy się drugą Irlandią pzdrzewu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Generalnie w FM zamawiałem tylko wobki. Może i na moje szczescie tylko . W partii zamiast samych tonących, znalazło sie kilka o innych parametrach . Niby nic...ale mogłem sobie je co najwyzej na choince powiesic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Nie nikogo nie spotka . Tu większość kupuje kije u żbika, albo chętniej zamawia u rodzimych rodbulderów. Pewnie masz na myśli większość najaktywniejszych użytkowników forum, bo reszta łowi zapewne na 'jakieś tam Dragony' i z zakupami japońskiego czy amerykańskiego topu wstrzyma się do czasu aż staniemy się drugą Irlandią pzdrzewu być może, ale przyzwoity kij na sprawdzonych komponetach i w dodatku zrobiony pod osobiste preferencje kosztuje u naszych zbrojmistrzów niewiele wiecej niż jakis tam dragon triumphy od żbika potrafią być tańsze niż jerkówka salmo expres w poznańskim sklepie. Różnica jest spora. Sam widziałem, jak klient w sklepie za bajonską sumę prawie 500 zł kupił badziewną chińską daiwę powermesh tylko dlatego, ze tam był napis daiwa.. takich klientów w polsce jest sporo..pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CEBUL Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 To samo się tyczy serwisu Shimano!!! Czekałem na wędkę 4 (słownie cztery) miesiące 8o Albo remanent, albo człowiek kompetentny na urlopir albo targi wędkarskie! Wytłumaczeń nie było końca!! Do tej pory staram się unikac sprzętu Shimano. Tylko przez to że serwis mają do du..... :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 To samo się tyczy serwisu Shimano!!! Czekałem na wędkę 4 (słownie cztery) miesiące Albo remanent, albo człowiek kompetentny na urlopir albo targi wędkarskie! Wytłumaczeń nie było końca!! Do tej pory staram się unikac sprzętu Shimano. Tylko przez to że serwis mają do du..... to kup shimano z Japan Domestic Market, albo z rynku amerykańskiego.. żadnej sciemy... sprzęt na lata..pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 A od pol roku zabieralem sie do kupienia paru drobiazgow tam...ale zawsze mnie odstraszala oficjalna informacja ze nie ma limitu w czasie realizacji zamowienia: Zamówione towary zostaną wysłane do Użytkownika w ciągu 14 dni roboczych - 3 tygodnie ...W wyjątkowych przypadkach termin dostarczenia towaru może zostać wydłużony. Pozdrawiam Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Butch69 Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Panowie to ja miałem jeszcze lepiej, znaczy gorzej Zamówiłem kij firmy Dragon model MYSTERY ZANDER ( ot tak na szybko i tanio ) a dostałem MYSTERY ZANDER FEELING. Ale to nie koniec cudów. Wędka była tej samej długości, na blanku widniały napisy i gramatura z ZANDER ale część szczytowa była od FEELING z 3 zapasowymi krótkimi wymiennymi szczytóweczkami. Po rozmowach z Dragon i F-M wysłałem kij i poczekałem miesiąc i kij jest z powrotem tylko że dopłaciłem i kupiłem serię Millenium. Ale że mieszkam w tej chwili poza krajem to na telefony wydałem trochę więcej i mógłbym sobie kupić zamiast Millenium przynajmniej TEAM DRAGON. Po w/w zakupie pozostał jedynie niesmak i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CEBUL Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 To samo się tyczy serwisu Shimano!!! Czekałem na wędkę 4 (słownie cztery) miesiące 8o Albo remanent, albo człowiek kompetentny na urlopir albo targi wędkarskie! Wytłumaczeń nie było końca!! Do tej pory staram się unikac sprzętu Shimano. Tylko przez to że serwis mają do du..... :evil: to kup shimano z Japan Domestic Market, albo z rynku amerykańskiego.. żadnej sciemy... sprzęt na lata..pozd JW Dzięki Jurku, jak przemogę się na Shimano to skorzystam z Twojej rady Jak na razie serwis tej firmy trochę mnie przeraża,bo nie chcę w sezonie(kiedy powinienem siedzie na rybkach) czeka na sprzęt miesiącami!!! Ale mimo to dzięki za namiary!!Pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 cebul Tak naprawdę w Polsce kupowanie kijów z kosmosu nie jest koniecznoscią. Mozesz oczywiscie szarpnać się na Shimano Shaula albo Final Dimention ( w Normarku nawet nie wiedzą o ich istnieniu. ) ale znacznie lepiej i taniej jest zadzwonić do któregoś z rodbuilderów i za podobne pieniądze zrobić sobie cacy kijek, niczym nie gorszy od wypieszczonych japońskich cudeniek. Mówiac o rynku japońskim czy amerykańskiem miałem na myśli przedewszystkim kołowrotki. Te z JP czy z US ni hu..a nie przypominaja to co nam wciska szimano poland. Przerobiłem to osobiscie.... Niema odwrotu... pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Do pewnego czasu swoje zakupy sprzętu wędkarskiego dokonywałem tylko w BassPro. Niestety nie było w tym sklepie 15 cm kopyt Relaxa. Postanowiłem więc poszukać w polskich sklepach internetowych. Najpiew jednak zadzwoniłem do Relaxa z prosbą o informacje, gdzie mogę kupić w/w kopyta. Miła pani poinformowała mnie, że największy wybór ich gum znajdę w sklepie Fishing-Markt. Po rerejestracji w F-M zakupiłem kilkanaście kopyt, wynegocjowałem cenę przesyłki do Irlandi i 16 października zrobiłem przelew ze swojego polskiego konata na konto Fishing-Mart. 18 października otrzymałem potwierdzenie wysyłki.Wielkie było moje zdziwienie, gdy dzisiaj, 24 października, powtórnie dostałem maila z potwierdzeniem wysyłki(!). Zapytałem więc, czy wysłano do mnie dwie paczki, czy może tą sama paczkę dwa razy?Odpowiedz była następująca: Chodzi o to, że paczka wysłana 18.10.2007 wróciła do nas z Poczty Polskiej. Stąd ta ponowna wysyłka. Nic z tego nie rozumiem, najgorsze jest to, że kolejny weekend nie będę miał kopyt... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 TPE1 a nie prościej jest poprosić kolegów z forum, żeby kupili ci 1,5 kg kopyt relaxa w róznych kolorach i wysłali do Irlandii? szybciej, pewniej, taniej i bez nerwów. A tak? Kasa z konta ci zeszła a jakiś obciążony genetycznie analfabeta nie potrafił napisać poprawnie twojego adresu na przesyłce i...paczka wróciła. Efekt? nadal nie masz kopyt... pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Butch69 Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Będzie jeszcze tak że paczka dojdzie ale za pobraniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CEBUL Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 cebul Tak naprawdę w Polsce kupowanie kijów z kosmosu nie jest koniecznoscią. Mozesz oczywiscie szarpnać się na Shimano Shaula albo Final Dimention ( w Normarku nawet nie wiedzą o ich istnieniu. 8) ) ale znacznie lepiej i taniej jest zadzwonić do któregoś z rodbuilderów i za podobne pieniądze zrobić sobie cacy kijek, niczym nie gorszy od wypieszczonych japońskich cudeniek. Mówiac o rynku japońskim czy amerykańskiem miałem na myśli przedewszystkim kołowrotki. Te z JP czy z US ni hu..a nie przypominaja to co nam wciska szimano poland. Przerobiłem to osobiscie.... :evil: Niema odwrotu... pozd JW Wszystko O.K Jurku ale jak jest z ewentualną gwarancją takich kijków, kołowrotków, itp. sprzętu Shimano!! Poprostu jestem ciekaw!Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siksa Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Osobiście kupowałem na F-M. Przynęty i wędke. Co do kija nie mam zastrzeżeń ale jak pisał Marcin to kilka przynęt było nie takich jak zamawiałem. Generalnie i tak polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Wszystko O.K Jurku ale jak jest z ewentualną gwarancją takich kijków, kołowrotków, itp. sprzętu Shimano!! Poprostu jestem ciekaw!Pozdrawiam! Cebul a poco ci gwarancja? ten sprzęt jest praktycznie bez awaryjny. Ponadto jak kupujesz u sprzwdzonego sprzedawcy, to masz kartę gwarancyjną i wrazie problemów poprostu odsyłasz mu kołowrotek. Możesz tez zamówić same części, które szlag trafił i naprawić kołowrotek sam. Polecam mefistofishing.pl. zamówiłem częsci do popsutego ( przeze mnie ) Antaresa AR i po wmontowaniu nowych elementów chodzi jak masło.. Ja nie słyszałem żeby ktokolwiek z kupujących w JP odsyłał sprzęt bo nawalił.Multiki shimano z JP to TOP klasa...ozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CEBUL Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 No i wszystko jasne O to Jurku mi chodziło!!!Pozdrowionka dla mieszkańców Omanu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MefistoFishing Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 heheh dzięki Jureczku Gwoli ścisłości... z Japonii mogę ściągnąć dosyć ciekawe kije castingowe w cenie powiedzmy przyzwoitej, nie megabassowskiej zarówno jedno jak dwuczęściowe kijaszki Graphiteleader. Mają one bardzo dobrą opinię w Japan. Zawsze kupno szmelcu kończy się w ten sam sposób. Oczywiście nawet w klasie ytop może się zdarzyć jakas wpadka, ale to promil !!! A w Jaxonopodobnych to norma Jakby co to służę informacjami na priv. Nad sklepem meczę się z wprowadzaniem towaru, ale to roboty moc...chyba w zimie dopiero skończę . W każdym bądź razie zamawiac można wszystko telefonicznie i mailowo. Strony nie da sie znaleźć na razie w wyszukiwarkach bo mimo zgłoszenia, jeszcze jej nie widzą , ale po wpisaniu : mefistofishing.pl coś tam się pokazuje :)PozdrawiamAha. Pierwszy transport kręciołów i dupereli juz idzie z Japonii, także 3 wędki Megabassa + 1 Steez również leci Generalnie wszystko mi sie opóźniło ponad tydzień, ale pewnych spraw nie mogłem przeskoczyć wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Zeby uniknac tych roznych dylematow, co do jakosci kupowanego sprzetu to jesli chodzi o sprzet grubszy.....zrodla zostaly podane.Z tym, ze wszedzie zdarzaja sie jakies perturbacje, a to zapakuja nie do konca to, co trzeba a to cos tam...Jednak gdzie indziej zdarza sie to duzo rzadziej...Nie mam interesu, zeby kogokolwiek do czegokolwiek namawiac ale czym ma handlowac firma wysylkowa u nas?Tym co jest...Co jest widac bylo na tegorocznych targach, sporo nieprzemyslanych, przypadkowymi komponentami uzbrojonych kijow, z kapiacymi lakierem omotkami...Jezeli takie kwiatki byly na pokazowce to co moze byc w sklepie? Dlaczego tak jest? Bo taniej, latwiej, mniej zachodu, czesto za przyklad podawana jest dostepnosc serwisu...Moim zdaniem duza role gra tez to, ze w Polsce nie ma ryb, 50cm szzcupak to czesto szzcyt marzen. Taka ryba nie jest w stanie zweryfikowac jakosci wedki...zwlaszzca, ze gros kupujacych zabiera ja na ryby kilka razy w roku...jak nie przytrzasnie jej drzwiami albo nie wlezie na nia to z reguly ostaje sie w calosci...Zdarza sie tez, ze kupujacy trafi na dobrze wykonany model.To wszystko staje sie podstawa do wyglaszania opinii. A tzw. internauci to jeszcze najbardziej swiatla grupa, gdzie coraz trudniej sprzedawac masowke. Pozostaje jesszce ogromna rzesza bez dostepu do sieci, i tutaj juz mozna wciskac w zasadzie wszystko byle bylo tanio...I niestety ta grupa ksztaltuje nasz rynek, dopuki bedzie traktowala swoje hobby jak dotychczas, doputy nie bedzie zmian.Moim zdaniem ma to scisly zwiazek z popularnym podejsciem: natrzaskac ryb, byle duzo i gansto, a...i szybko trzaskac, zeby do szwagra zdazyc na jednego, na zakupy do hipermarketu, no i oskrobac kiedys trzeba, najlepiej tez szybko to bedzie na jutro na obiad...A to byl bardziej optymistyczny scenariusz bo jest calkiem intensywnie lowiaca grupa (7dni w tygodniu po 12godz.), ktorym wedka w zasadzie nie jest niezbedna, ktorzy lowia po to, zeby na tym opierac swoj budzet. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MefistoFishing Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 Dokładnie Gumo Jak większa ilość,a mały kaliber to na kotlety przerabiają Taka ta nasza gruntowo-rosówkowo-jaxonowo-mięsiarska rzeczywistość.Ale trzeba to wszystko zmienić...każdy powinien miec dostęp do dobrego i przyzwoitego sprzetu by odczuć różnicę i nie czuć dyskomfortu trzymając to cuś w ręce. Dlatego chcę przybliżyć i udostępnić zakup klasowego sprzętu z Japonii, mekki jakości, wiem też, że niektórzy będą marudzić na ceny, ale zawsze tak będzie, jednym pasuje innym nie .Polska nie jest rajem podatkowym , a wręcz przeciwnie . Chcę mozolnie i sukcesywnie przełamać nasz polski brak towaru serwowany nam przez rodzimych dystrybutorów. WSZYSTKO co produkuje się w Japonii może sobie u mnie klient kupić, bo przecież Polacy - wędkarze z dziada pradziada na to zasługują, aby mieć dostęp do wszystkiego, nawet tygodniowych nowości, a nie oglądać je tylko gdzies tam w japońskim czy śwuatowym necie. W Polsce jest bardzo rozwinięty rynek rodbuilderów, dlatego dziwi mnie fakt kupowania gotowego chińskiego dziadostwa... przecież nie od dzis wiadomo, że blank + ręce zbrojmistrza tworzą wspaniałe kijaszki i wcale ich ceny nie sa jakieś z kosmosu. Owszem jak ktoś chce sic i mega moduły to i cena wysoka, ale jak zadowoli sie hardloyem ( byle Fuji, a nie innym szajsem )i niższej klasy węglem i tak dostanie wędzisko kapitalne, na które żadnej gwarancji nie potrzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 TPE1 a nie prościej jest poprosić kolegów z forum, żeby kupili ci 1,5 kg kopyt relaxa w róznych kolorach i wysłali do Irlandii? szybciej, pewniej, taniej i bez nerwów. A tak? Kasa z konta ci zeszła a jakiś obciążony genetycznie analfabeta nie potrafił napisać poprawnie twojego adresu na przesyłce i...paczka wróciła. Efekt? nadal nie masz kopyt... pozd JW Hehe i tu jest problem Jurku...Wcale nie jest tak różowo jak chcielibyśmy.W Polsce jest teraz jesień i skończył się sezon niedzielnych wędkarzy.Sklepy wędkarskie są otwarte teraz od 10tej do 18tej. Asortyment na półkach świeci pustkami. To co się wyprzedało w sezonie, tego już nie ma w sklepach...Taka jest polska, wędkarska rzeczywistość.W Polsce, na jesieni i w zimę nie ma sklepu wędkarskiego, do którego wejdziesz i kupisz wszystko czego potrzebujesz...Nawet Polskich gum nie kupisz takich jakbyś chciał. Jest to co zostało i to jest twój wybór... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 24 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2007 ...wiem też, że niektórzy będą marudzic na ceny... Ja bym to sparafrazowal: wszyscy beda marudzic na ceny.Zamysl przerabiania rynku bardzo chwalebny i jesli sie powiedzie sukces fishing-martu pewny.Jednak zaszlosci sa powazne i to we wszystkich, nie tylko wedkarskiej dziedzinie..wiec nie bedzie latwo, bedzie mozolnie. Dorzuce moze i ja swoja cegielke akonto tego przerabiania:Fuji hardloy powinien byc podstawowym mat. przelotkowym, raczej przezyje kij.Nie duzo gorszy tez bedzie batsonowski forecast albo american tackle.Podstawa jest proces polerowania ringu, ktory jest najdrozszy bo trzeba uzywac past diamentowych. Jak jest niedopolerowane to i najlepszy material bedzie rznal linke...Bardzo podobnie jest z blankami, poza konstr. szczegolnymi podstawowym materialem powinien byc grafit w okolicach podstawowego(kazda firma ma swoje oznaczenia).Po co komu np. wysoki modul w wedce duzej mocy?Jeszzce gorzej bedzie... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Aha. Pierwszy transport kręciołów i dupereli juz idzie z Japonii, także 3 wędki Megabassa + 1 Steez również leci Smile @mefisto Jak miło rano o 5-tej przeczytać taką wiadomość! dzięki, Kryst Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.