pitt Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 TPE1 a nie prościej jest poprosić kolegów z forum, żeby kupili ci 1,5 kg kopyt relaxa w róznych kolorach i wysłali do Irlandii? szybciej, pewniej, taniej i bez nerwów. A tak? Kasa z konta ci zeszła a jakiś obciążony genetycznie analfabeta nie potrafił napisać poprawnie twojego adresu na przesyłce i...paczka wróciła. Efekt? nadal nie masz kopyt... pozd JW to bardzio dobla koncepcja panie lezsyseze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brati Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 heheh ha. Pierwszy transport kręciołów i dupereli juz idzie z Japonii, także 3 wędki Megabassa + 1 Steez również leci no... czekamy z niecierpliwoscią........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Hehe i tu jest problem Jurku...Wcale nie jest tak różowo jak chcielibyśmy.W Polsce jest teraz jesień i skończył się sezon niedzielnych wędkarzy.Sklepy wędkarskie są otwarte teraz od 10tej do 18tej. Asortyment na półkach świeci pustkami. To co się wyprzedało w sezonie, tego już nie ma w sklepach...Taka jest polska, wędkarska rzeczywistość.W Polsce, na jesieni i w zimę nie ma sklepu wędkarskiego, do którego wejdziesz i kupisz wszystko czego potrzebujesz...Nawet Polskich gum nie kupisz takich jakbyś chciał. Jest to co zostało i to jest twój wybór... A to przepraszam. W poznaniu jest spory sklep wedkarski (największy w wlkp.), który choć drogi to asortyment ma spory przez cały niemalże sezon. Gum relaksa i manssa jest odgroma zrówno paproszków jak i wielkich silikonowych śledzi na 3 albo więcek kotwic. Stoją też co nie jest częste w polskich sklepach kijaszki typu avid i to w kilku rodzajach. Myślałem, ze w warszawskim Bassie na wolskiej jest podobnie. Muszę przyznać, ze asortyment woblerów, gum i innych przynęt był tam imponujacy. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Ostatnio postanowiłem ,że złowię sobie wielkiego szczupaka Odwiedziłem sklepy w Legionowie i Kopyt 15cm i lekkich główek 10/0 brak, dużych obrotówek zresztą także OK, w takim razie ruszam do jednego z największych sklepów w Wawie -WMH. I co? Noi nadal nie mam tego co chciałem kupić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klon Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Ostatnio postanowiłem ,że złowię sobie wielkiego szczupaka Odwiedziłem sklepy w Legionowie i Kopyt 15cm i lekkich główek 10/0 brak, dużych obrotówek zresztą także OK, w takim razie ruszam do jednego z największych sklepów w Wawie -WMH. I co? Noi nadal nie mam tego co chciałem kupić I po szczupaku A tak na serio we wrześniu jeszcze były w WMH. Były również w Arkadii i w Basie. Co do gum i dużych szczupaków stawiałbym na Relaxa. Gumy manssa są za delikatne. Jeden szczupak jedna guma . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zewu Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Ale trzeba to wszystko zmienić...każdy powinien miec dostęp do dobrego i przyzwoitego sprzetu by odczuć różnicę i nie czuć dyskomfortu trzymając to cuś w ręce. To chyba skutek roztaczania wizji cudów i dobrobytu w reklamówkach wyborczych PO połączony z egalitaryzmem PiS czy lewicy... Do rzeczy...Muszę przypomnieć, że najtańszy zmontowany przez zbrojmistrza kij to koszt powiedzmy 500 zł. (RX6 albo jakiś inny okazyjnie kupiony na ebay blank, EVA, przelotki Forecast). Dragon Mystery to koszt średnio 120 zł, a Millenium 200 zł. Nawet jeśli trafimy na ebay St. Croix Premier za 100$, to dla niektórych będzie to różnica nie do przeskoczenia (o samodzielnym kupnie czegokolwiek za granicą przez internet nie wspominając). Idealistycznym zwolennikom walki z wiatrakami pozostaje jedynie zlikwidowanie biedy w Polsce, albo wyrzucenie biedoty poza wędkarstwo (np. poprzez ustalenie składki rocznej w wysokości 500 czy 1000 zł). Sprzedałem sporo sprzętu Dragona (oczywiście to niewielki procent tego co sprzedaje FM) i muszę zareagować na sianie paniki z serwisem. Reklamowano u mnie jedynie dwa kije (złamane szczytówki, IMHO z winy użytkowników). Reklamacja była rozpatrzona bez szemrania i stosunkowo szybko. Uszkodzone elementy wymieniono na nowe. To tyle jako handlarz 'chińszczyzną'... (ma tu ktoś z piszących po części rację, gdybym miał regularnie dostęp do sprzętu z wyższej półki to z pewnością bym nim także handlował). Teraz jako konsument. Naturalne jest, że w miarę upływu czasu, rozwoju wędkarskiego, wzrostu potrzeb i zasobności portfela przesiadam się na sprzęt z wyższej półki. Korzystam z usług zbrojmistrzów i poluję na blanki w okazyjnych cenach. To co zaplanowałem na przyszły sezon to istny wyścig zbrojeń Spora część wędkarzy kupujących w tej chwili najtańszy sprzęt przejdzie podobną drogę, inni nie będą czuli takiej potrzeby lub mieli takiej możliwości. Każdy jest kowalem swego kowadełka, ale tym ostatnim musi być przykro czytając na forum, że są gorsi, są badziewiakami i zakałą wędkarstwa (a tak można odebrać treść i ton niektórych wypowiedzi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Co ? Ty Zewu sprzedawcą chińszczyzny ? A kto ostatnio oferował Fantasiste Yabay Ok. Masz sporo racji, jedynie nie zgodzę się z lekko pisowskim stawianiem sprawy, że ci z kijem za 700 zł to tych z kijem za 120 zł stawiają odrazu poza wędkarstwem. Nie! Jednak to na dobrą sprawe błedne koło. Ja kiedys kupowałem equipment takich gigantów jak dragon czy mikado, ale bardzo często zamiast łowić walczyłem z drobnostkami typu zapieczona nakretka w uchwycie kołowrotka czy wypadajace z ramek pierścienie przelotek itd! Dziś zamiast kilku wedek z chin, które jak wytrzymały dwa sezony to dobrze, mam 2 zrobione na porządnych komponentach i świety spokój na lata. Dwa takie kije sa sporo tańsze niż kilka tanich od polskich dystrybutorów masówki..pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klon Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Co ? Ty Zewu sprzedawcą chińszczyzny ? A kto ostatnio oferował Fantasiste Yabay Ok. Masz sporo racji, jedynie nie zgodzę się z lekko pisowskim stawianiem sprawy, że ci z kijem za 700 zł to tych z kijem za 120 zł stawiają odrazu poza wędkarstwem. Nie! Jednak to na dobrą sprawe błedne koło. Ja kiedys kupowałem equipment takich gigantów jak dragon czy mikado, ale bardzo często zamiast łowić walczyłem z drobnostkami typu zapieczona nakretka w uchwycie kołowrotka czy wypadajace z ramek pierścienie przelotek itd! Dziś zamiast kilku wedek z chin, które jak wytrzymały dwa sezony to dobrze, mam 2 zrobione na porządnych komponentach i świety spokój na lata. Dwa takie kije sa sporo tańsze niż kilka tanich od polskich dystrybutorów masówki..pozd JW @Jerzy,Zanim do tego doszedłeś, trochę chrustu przerzuciłeś. Raz wychodząc na tym lepiej raz gorzej. Jestem przekonany, że na początku tej drogi nie starczało Ci wyobraźni jak można na wędke wydać 700 zł tak jak dzisiaj Ci zapewne nie starcza na to jak można wierzyć, że kij za 100 zł da radę. Wiem bo sam tak mam i miałem. Kiedy postanowiłeś zbudować wędkę to Twoje wcześniejsze doświadczenie z chrustem pozwoliło Ci to zrobić w sposób świadomy. Wiedziałeś czego chcesz. Pozwól i innym trochę tego chrustu poprzerzucać aby za parę lat świadomie mogli dobrać sprzęt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yacaré Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 @zewu: Bardzo sluszne to, co piszesz. Tez uwazam, ze nie powinnismy dzielic sie w kolegow/forumowiczow 1., 2. i 3. kategorii ze wzgledu na sprzet.Ja coprawda mialem tylko raz kontakt z Jacksonem (Spinncast XT pro) ale uwazam, ze w stosunku do ceny byl to dobry kij, ktory poszedl w rece mlodszego adepta, i on tez jest zadowolony, mimo ze to chinszczyzna. Dodam, ze mimo wszelkich prob i niezbyt delikatnego obchodzenia sie nim, np. podciaganie lodzi do zaczepu, nie udalo mi sie go zniszczyc.Oczywiscie, ze sa lepsze wyroby-w kazdej kategorii. Kazdy powinien miec wolnosc, sam postawic priorytety, na co moze wydac jaka kwote.Jeden woli zainwestowac w dom, drugi w samochod, trzeci w sprzet fotograficzny, czwarty w wedki.Z mojego punktu widzenia idiotyczne bylo by zainwestowac w najnowsza lustrzanke Nikona, kiedy robie kilka okazyjnych zdjec w roku, taksamo, w nowego Mercedesa, gdy robie 10.000 km/a... a Toyota tak samo dojade (nie mam ambicji sportowych ).Oczywiscie sa osoby, ktore moga sobie wszedzie pozwolic na wszystko naj... ale czy o to chodzi?Sa w srod nas uczniowie, studenci, pracownicy, businessmani, poczatkujacy, zaawansowani, zapalency i freaks... Fajnie by bylo, gdyby na forum bylo troche wiecej tolerancji, w innym wypadku zrazi sie wielu wartosciowych kolegow, tylko dla tego, ze chwilowo nie moga sobie pozwolic na Megabassa, bo musza splacic dom, zapewnic dzieciom wyksztalcenie itd.Forum powinno propagowac dobre produkty, tak jak to juz czyni, ale bez wywierania przymusu na uczestnikow - no, chyba ze ktos czerpie z tego korzysci i jest to tak z zalozenia.Dla freakow mozna uzadzic tak jak na tackletour kacik enthusiast tackle section i nie beda oni zmuszeni molestowac sie watkami o Jacksonach,Dragonach, i innym badziewiem.Osobiscie polecam pracownie Rodmas - ale kto wie, czy nie polasilbym sie tez na wyroby Megabass, gdyby byly bardziej dostepne? Podejrzewam, ze wlasnie tez w tym tkwi porblem - brak mozliwosci wziecia w reke czegos innego niz Jackson i przekonania sie organoleptycznie o wartosci dodatniej wyzszej jakosci produktow odzwierciedla sie w ich rozpowszechnieniu na rynku... @Jerzy: Jak to przyslowie mowi: Kto ma szkode (polamany kij ), o kpiny nie musi sie martwic...* (*Wer den Schaden hat, braucht f?r den Spott nicht zu sorgen) Pozdrawiam --Yacar?-- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Ja jestem chyba z kategorii: pracownik fabryki; pod kategoria: zapaleniec; grupa: freak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Ostatnio postanowiłem ,że złowię sobie wielkiego szczupaka Odwiedziłem sklepy w Legionowie i Kopyt 15cm i lekkich główek 10/0 brak, dużych obrotówek zresztą także OK, w takim razie ruszam do jednego z największych sklepów w Wawie -WMH. I co? Noi nadal nie mam tego co chciałem kupić Jak ktoś ma po drodze, może zajrzeć do małego sklepiku pt. SZUWAREK.Znajdzie go w Zgorzelcu na tzw. Przedmieściu Nyskim (brukowana uliczka nad Nysą Łużycką)Warto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Tez uwazam, ze nie powinnismy dzielic sie w kolegow/forumowiczow 1., 2. i 3. kategorii ze wzgledu na sprzet. Gratulacje, bo wlasnie osobiscie zrobiles podzial na kategorie. Czytam to forum nie od wczoraj i nigdy nikt podobnego podzialu nie dokonywal...Owszem uwazam, ze o sprzecie pisze sie zbyt duzo...prawdopodobnie taka jest specyfika rynku: niedostatek ryb, niedostatek zaopatrzenia w szerokim zakresie, szybkie zycie powoduje takie skrzywienia..Sprzet jest tylko srodkiem a nie celem....w czym z pewnoscia niektorzy sie zatracili.Juz nie wystarczy wedka zza Oceanu, musi byc z JP... Z drugiej strony ja patrze na ludzi uzywajacych masowki, jak na krezusow. Wchodzenie w taki sprzet to czysta rozrzutnosc, skarbonka bez dna... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Z drugiej strony ja patrze na ludzi uzywajacych masowki, jak na krezusow. Wchodzenie w taki sprzet to czysta rozrzutnosc, skarbonka bez dna... Gumo Święte słowa Gumo! Sam jestem najlepszym przykładem takiego krezusa. Dopiero od niedawna zacząłem myśleć oszczędnościowo - Jedna dobra wędka na kilka lat, a nie kilka w sezonie. Kryst Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yacaré Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 @gumofilc: Generalnie wszystko i wszystkich da sie zakwalifikowac do jakichs kategorii: Lewo- i praworecznych, dlugo- i krotkowzrocznych, malych i duzych, grubych i cienkich, geniuszy i debili, biednych i bogatych, uczciwych i kretakow... Chodzi mi o czesciowo arogancka lub pogardliwa forme odnoszenia sie do tych forumowiczow, ktorzy odwaza sie wyoutowac jako uzytkownicy badziewia przez uzytkownikow, ktorzy osiagneli juz wyzszy stopien wtajemniczenia - ten podzial jest nie pisany, lecz odczuwalny.Nie mam watpliwosci, ze mnie zrozumiales (chyba, ze nie chciales), wiec nie bede dalej rozwijal, rowniez nie mam zamiaru podawac moich tekstow najpierw adwokatowi, by stwierdzil, na ile sposobow je mozna interpretowac... Pozdrawiam --Yacar?-- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Mnie zamieć na osobną kupkę... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yacaré Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Święte słowa Gumo! Sam jestem najlepszym przykładem takiego krezusa. Dopiero od niedawna zacząłem myśleć oszczędnościowo - Jedna dobra wędka na kilka lat, a nie kilka w sezonie. Oczywiscie. Lepiej jednego Mercedesa (BMW, Audi, Saab, Volvo)co pare lat niz nowego Fiata (Kia, Renault, ...) co rok. Pralka to tylko Miele (jasne), Urlop naturalnie na Maledivach a nie w Turcj (oczywiscie lot w businessclass a nie w economy), komorka tylko i-pod - a kogo niestac, niech oszczedza i chodzi piechota, pierze recznie, nie jezdzi na urlop, nie telefonuje... az nazbiera.Generalnie popieram i tez sie staram tak postepowac, ale jestem swiadomy, ze nie wszyscy tak chca (to sie da zmienic) / moga (z tym czasami trudniej)- ale prosze bez popadania w skrajnosci, tym bardziej, iz sam postep w technologii materialow, produkcji itd. w ciagu ostatnich lat jest taki, ze wiele dzis przystepnych produktow codziennego uzytku jest w dobrej relacji jakosci do ceny. Pozdrawiam --Yacar?-- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 @yacare Myślę, że trochę się nie rozumiemy. Moim zdaniem, Gumo ma rację, kiedy pisze, że inwestowanie w sprzęt lepszy niż ten oferowany w sklepach jako masówka przyniesie oszczędności dla kupującego. Ale jest też inny aspekt - da dużo satysfakcji z używania takiego sprzętu, a nie zniechęcenia po wyborze czegoś dużo słabszego. Zaznaczam, że rozmawiamy to o osobach, które miały kij wędkarski w ręku choć raz i mogą dostrzec różnice. Pzdr. Kryst Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yacaré Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 @Kryst: Ja Was raczej rozumiem i zgadzam sie zupelnie z tym, ale czlowiek nie ogranicza sie tylko do posiadania wedek, lecz majac roznorodne zainteresowania przy okreslonym budzecie musi czasami postawic priorytety. Stwierdzenie, ze operowanie rasowym sprzetem daje po prostu wiecej satysfakcji jest bezdyskusyjne. I tak jest we wszystkich dziedzinach! Ale nie kazdy chce/moze zaczac od gornej polki i to nalezy tez tolerowac. Kazdy ma prawo uczyc sie ze swoich wlasnych prob i bledow... A faktem jest, ze nawet na nizszej polce znajduja sie przyzwoite wyroby.Ot, wsio... Pozdrawiam --Yacar?-- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Witajcie Koledzy.Myślę, że ta cała dyskusja nie do końca ma sens. Zalew taniegosprzętu o niskiej jakości to rzeczywistość ostatnich lat, nie wiem czy pięciu czy ośmiu. Taką sytuację spowodował rynek, czylirzesza ludzi, którzy zdecydowali się taki sprzęt kupować i tu nic się zrobić nie da, wszak o gustach się nie dyskutuje. Z dru-giej strony warto pamiętać, że na rynku wtórnym znajduje sięmasa sprzętu, który pojawił się na rynku na począdku lat 90 inie był to sprzęt marny, a wręcz przeciwnie markowy, solidny iwarty uwagi. Do tej pory używam wielu elementów takiego sprzętu.Np. kołowrotek Shimano 3010 match, kupiony chyba w 92 albo 93na stopce oczywiście Made in Japan, mam też odległościówkęShimano Power Loop, kupioną na początku 93r, używam jej teraz dospinningu na dużych rzekach, (nie do zaj...nia). A że większośćkolegów na forum jest po prostu za młoda, aby docenić to co byłokiedyś to fakt. Kiedyś w wątku sprzedam/kupie itd wstawiłem takdla sprawdzenia wędzisko Cormoran Power Grip 2-15g z krótkąrękojeścią (kupione w 91r) tak z ciekawości (bo i tak bym niesprzedał) czy ktoś się pozna na tym. No i nikt chyba nie odpowiedział, a odwiedzających temat było chyba 3 czy 4.To tyle Pozdrowienia Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Czas mija a te dyskusje sa dokladnie takie same, prowadza do zapętlenia, do dyskusji o samochodach... Kolega stara Ci sie wytlumaczyc, ze wyszlo mu drozej, jak kupowal chrust. Tylko to jest w tym istotne... Na szczescie takie dyskursy juz sie opatrzyly bo patrz, jakos tlumow nie widac...I slusznie, lepiej isc na ryby bo chyba o to na koncu chodzi. Przynajmniej mnie o to chodzi... Warto powrocic do pierwotnego tematu, scislej do deklaracji przedstawienia pelniejszej oferty sprzetu. To dobra wiadomosc....bedzie sobie kazdy mogl wybrac Megabasa albo Jaxona. Co bardziej dociekliwi stwierdza, ze mozna sobie np.kupic blank Lamiglasa z serii International, ktory kosztuje 36$, dokupic troche pianki na rekojesc, jakis tanie przelotki i okaze sie, ze mozna zejsc i ponizej 200zl (jak sie samemu to posklada) i miec wedke w zasadzie nie do zniszzcenia (szklak)Wtedy prysnie mit o bogatych i biednych, zrodzi sie inny, o tych co im sie chce cos robic i o takich ktorzy to hobby traktuja z .....przymruzeniem oka.Wtedy co? Wymysli sie trzeci mit, zeby to tak zalosnie nie wygladalo? Gumop.s.mam wrazenie, Januszu ze cos nie do konca na temat Ci wyszlo...ale zeby powiazac watki...na tym forum sprzedalem wspomniany kij Cormorana (i kilka innych), jak rowniez wspomniany kolowrotek Shimano 3010 oraz 4010. Rozeszly sie jak cieple buleczki...Uzyskane fundusze przeznaczylem na budowe wedek na miare moich aktualnych POTRZEB, ani za bardzo wypasionych ani za bardzo siermieznych.Mialem akurat to szzcescie, ze operacja odbyla sie z pominieciem klamotow oferowanych aktualnie (masowo).Wielu innych nie mialo tego szczescia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yacaré Opublikowano 25 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Wtedy prysnie mit o bogatych i biednych, zrodzi sie inny, o tych co im sie chce cos robic i o takich ktorzy to hobby traktuja z .....przymruzeniem oka.Ot, wlasnie przyklad: Ci ktorzy uzywaja przyslowiowego Jaxona to amatorzy i tak ich tu trzeba traktowac, prawdziwego znawce-profesionaliste poznaje sie natomiast po... Swiat nie jest czarno-bialy. Dobrej nocy! --Yacar?-- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Butch69 Opublikowano 26 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2007 A ja myślałem że tu chodzi o sam fakt że można iść na ryby, spotkać ciekawych ludzi, wymienić się doświadczeniem, odpocząć na łonie natury ?? A tu wychodzi że bez kija z własnym imieniem na blanku to co najwyżej dostaniesz po uszach bo jesteś odmieniec. Chciałbym zobaczyć jak koleś z markowym i drogim sprzętem łowi nad komplet ryb i zabiera do domu Kim on wtedy jest profesjonalnym wędkarzem czy profesjonalnie wyposażonym kłusolem Nie róbmy szumu kto za ile kasy ma sprzęt bo następne pokolenie wędkarzy będzie jak dresiarze w BMW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danielXR Opublikowano 26 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2007 hejprzeczytałem wszystkie powyższe posty i szczerze Wam powiem zastanawiam się mocno do czego ta dyskusja prowadzi...Toż to normalna walka klasowa się rozpoczyna. Do tego doszło prównanie tych prawdziwych z leszczynową witką i pasją z semi-kłusolami podjeżdżającymi nad wodę terenowym Mercedesem z Megabassem...Panowie bez sensu! To nie sprzęt tworzy z nas wędkarzy-choć bez niego nie da się uprawiać tej metody. Jego wybór to subiektywna kwestia podejścia do życia ogólnie...Ja i moi klienci którym robię wędki używają tego lepszego- nie dlatego że ich po prostu stać, dlatego że dojrzeli do tej decyzji,ale do tego prawie kazdy dojrzewa po jakimś czasie...Czy są przez to lepszymi wędkarzami- nigdy się tego nie dowiemy. Ja też kiedyś łowiłem Jaxonami- każdy chyba to przerobił- wtedy wydawały mi się super.Niestety jak się raz spróbuje łowić czymś lepszym -nie droższym wcale- to do nich już się nie wraca.Ale to naturalna ewolucja, jak w każdej dziedzinie. Nie jest prawdą też że najtańszy handmade musi kosztować fortunę - u mnie gotowe kije startują od 390 zł-i nie są zbudowane z okazyjnie kupionych komponentów na ebayu. Ktoś zaraz napisze :za to można 3 Jaxony kupić- mozna , ale jesli ktos woli 3 Jaxony to jego indywidualna sprawa, tego na tym forum nigdy nie rozwiążemy... Każdy z nas ma swój sposób na życie i realizację naszej pasji- nie narzucajmy innym naszej jedynie słusznej racji.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 26 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2007 A ja myślałem że tu chodzi o sam fakt że można iść na ryby, spotkać ciekawych ludzi, wymienić się doświadczeniem, odpocząć na łonie natury ?? A tu wychodzi że bez kija z własnym imieniem na blanku to co najwyżej dostaniesz po uszach bo jesteś odmieniec. Chciałbym zobaczyć jak koleś z markowym i drogim sprzętem łowi nad komplet ryb i zabiera do domu Kim on wtedy jest profesjonalnym wędkarzem czy profesjonalnie wyposażonym kłusolem Nie róbmy szumu kto za ile kasy ma sprzęt bo następne pokolenie wędkarzy będzie jak dresiarze w BMW. Witam, Mylisz troche pojecia. Nikt nie mowi ze tanszymi wedkami nie da sie lowic. Jak juz bylo napisane w tym watku czesc z nas przeszla ten etap i stwierdzila ze warto zapalcic wiecej za markowy kijek i miec go na lata ( taki nasz przywilej i nasze pieniadze). Jak mogles zauwazyc wiekszosc uzytkownikow portalu stosuje i propaguje C&R. Jakos nie widze tych ludzi zabierajacych jakichkolwiek ryb nie mowiac o nadkompletach. Jesli bedziesz chcial to polowisz w przyszla sobote na moje wedki i zobaczysz czy jest roznica. Pozdrawiam, Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 26 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2007 I Bujo porusza chyba ważna kwestię (mimochodem). Pamiętam w czasach Jaxonizmu jak myślałem że jak ktoś wydaje TakąStrasznąKasę na sprzęt to musi być jakiś nienormalny...Tak było do czasu jak trafiłem na forum, później na kolegę Peresadę - możliwość połowienia czymś innym, dotrzeżenia różnic w sprzęcie dość mocno otworzyła mi oczy.Zupełnie nieuzasadnione uważam wypowiedzi osób które NIE miały do czynienia z wyższą półką (mieliśmy tutaj kolegę, który mimo że sympatyczny usiłował nas zagitować na jaxona). Moja propozycja - najpierw spróbuj, chwilę połów żeby mieć choć blade pojęcie o czym piszesz.... Bardzo irytuje mnie tani populizm - ..nie wszystkich stać na to żeby kupować tak drogi sprzęt. Chwilę później okazuje się, że jednak nie do końca aż tak drogi, bo zrobiony pod nas, na zamówienie kosztuje 2xtyle co jaxon czy dragon średniej klasy...Więc chyba nie jest to bariera nie do przeskoczenia?? Miłe osoby jak Jerzy tłumaczą że tylko bardzo bogatych stać na kupowanie chrustu, że ma dwie wędki dobrej jakości którymi obskoczy każdą sytuację nad wodą, a że są dobrej jakości to w perspektywie np 5 lat wydał mniej na rok łowienia niż gdyby w tym okresie łowił chrustem. Czego w tym nie można zrozumieć?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.