Skocz do zawartości

Rzeź boleni


fishbartek1

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiałem sie czy napisać ten wątek ale nie mozna przemilczec tego że tłucze sie bolenie na potege na Nysie kłodzkiej

Wiem z pewnego żródła od naocznego świadka tego bestialskiego wybryku jak jeden z panów przynosi do siedziby pzw kilkanascie boleni kilkadziesiat kg i w najlepsze panowie dziela sie rybkami w pzw!! Mi rece opadają!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem sie czy napisać ten wątek ale nie mozna przemilczec tego że tłucze sie bolenie na potege na Nysie kłodzkiej

Wiem z pewnego żródła od naocznego świadka tego bestialskiego wybryku jak jeden z panów przynosi do siedziby pzw kilkanascie boleni kilkadziesiat kg i w najlepsze panowie dziela sie rybkami w pzw!! Mi rece opadają!!

Witam,co do tego "pana"który łowi i zabiera tyle rybek(bolków)proponowałbym,jeżeli można,namierzyć ,poczekać aż skończy łowienie

i jak będzie się zwijał,kazać zjeść wszystkie od razu(proponuję sposób jedzenia,przez wydrę).Po spożyciu,takiej iloci białka najlepiej się poruszać - w wodzie ,do której można oczywiście pana zaprosić.Na koniec zrobić panu piękne foto i rozkleić z opisem w paru miejscach,choć w tym kraju nawet takie sposoby nie przynoszą rezultatu.Pozdrawiam normalnych wędkarzy.

Edytowane przez Krystekwolf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem,za dużo to jest głupich ludzi nad polskimi wodami.

Temat kormoranów jest powszechnie znany -to się nie wypowiadam.

Co do boleni,najlepiej zabić wszystkie,to już nic w ich paszczy nie skończy---konkretne myślenie,podobne doprowadziło do wytrzebienia

polskich łowisk z dużych drapieżników ,bo podobno niszczyły wszystko w wodzie.

Gratuluję podejścia do tematu--ja chętnie pojadę połowić bolenie,oczywiście nie po to żeby je zabijać finalnie.

Skoro jest ich aż tak dużo,to teraz trzeba je pozabijać tak?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boleni nie było kiedyś, dobrych pare lat temu zarybiali i wlasnie do tego stopnia się przystosowały (inne ryby do nich nie) ze zniesiona okres i limit. Nie mowie ze jest to dobre jednak wolabym zeby nigdy tym boleniem moje okolice nie były zarybione

Edytowane przez Tomislawus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracamy do punktu wyjścia,czyli skoro nie było kiedyś ,to trzeba zrobić tak teraz ,żeby nie było znowu tak?

Boleń stał się wrogiem,pewnie z powodu słabej jakości mięsa, oraz problemów z jego złowieniem ,choć sądząc po opisach niektórym to nie przeszkadza.To ,że się przystosował oznacza ,że ma odpowiednie warunki dla siebie itd.

Może by tak zarybić konkretnie sandaczem? Jeżeli będzie odpowiednio "chroniony" ,to po jakimś czasie ,będzie można zrobić z nim tak jak z boleniem i mięso smaczniejsze ,chociaż nie wiem bo bolenia nie jadłem.

Kontrola populacji tylko i wyłącznie poprzez zabijanie,ręce opadają ,chociaż każdy sposób dobry ,żeby osiągnąć cel.

Szkoda gadać.Dobrej nocy-dla normalnie myślących.

Edytowane przez Krystekwolf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Białej głuchołaskiej wpływają, do Widnej, i teraz zamiast pstrąga jazia czy klenia mam małego bolenia na kiju, i tyle. Mowie tylko ze jest problem z tym boleniem i tyle. Każdy myśli po swojemu. Dyskusja już byla kiedyś o tym chyba w watku "bolen 2012 czy aby?" Boleń niech i nawet bedzie, ale nie zawsze i wszędzie.

Edytowane przez Tomislawus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomy nie raczej tylko na pewno.

Znam tak przygraniczną rzeczkę gdzie lipień, pstrąg występował podkreślam dość powszechnie, były miętusy węgorze, było więcej szczupaka, okonia, białoryb w różnej postaci...

Problem pojawił się gdy zaczęto likwidować straż granicznà i budynek w którym wojacy pracowali.

Kilkanaście lat temu żeby połowić na tej rzece trzeba było mieć przepustkę, kontrole były dwa razy dziennie przynajmniej.

Po owej likwidacji, zmianie systemu miejscowi panowie w gumofilcach opanowali teren do perfekcji!

Uznali rzekę za prywatne łowisko specjalne, ktòre należy się tylko wybrańcom wioski! O metodach połowu, limitach, okresach ochronnych nie bede pisał bo wszyscy wiemy czego można sie było spodziewać...

Później po powodzi stwierdzono, że rzekę należy częściowo uregulować, wysypano brzegi pieknymi kamykami, drzewa wycieto żeby bylo lepsze dojście do wody itp...

 

Obecnie po takich małych zabiegach kosmetycznych z "obu stron" odwiedzam rzekę raczej sporadycznie.

Coś tam z rybostanu w wodzie jeszcze zostało, jakieś niedobitki ale teraz to nawet miejscowi mówią:

"...Panie ale to KIEDYŚ była rybna rzeka, pstrągi takie po 50cm to się na rękę łapało..."

Edytowane przez Baars
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki to kraj ale wiesz unici pełną gębą tam gdzie nie trzeba.Jaja,pomidory,ogórki muszą być jednakowe,dyskusje wokół pedałów czy "bedo" się żenić czy na kocią łapę haratać.Blisko mnie też była fajna rzeczka i burak miejscowy sobie tor do jazdy zrobił.Kasował i jeździli pizdzikami rodem z mad maxa.Skończył się dla niego ten "biznes" bardzo przykro.Akcja z mojej strony była dość ryzykowna po prostu nie mogłem przejść obok.Zatrzymałem całą grupę i niech się dzieje co chce.Nie powiem bo trochę w gaciach miałem.dziesięciu chłopa a to już wiek i nie te oczy.Oficjalnie mu walę prosto w oczy o dokumenty,gdzie mieszka.Pouczam że tak się nie da i będzie kara,wezwanie do sądu itd.Sięgam do torby niby że to będę go spisywał.Gość wymięka i normalnie kwiczy.Teraz i tak rzeczkę tak wyregulowali że nawet na tor się nie nadaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam temat, jak mądrzy ludzie na wpuszczali kiedys boleni to teraz jest taki efekt ze słabo z rybami bo co się wylęgnie to kończy w paszczy tych boleni. Szkoda jez nyskiego, boleni i kormoranów jest za duzzo, 

 

Czy tam czy na Otmuchowskim i tak najwięcej kormoronów jest z kijem i siatą w wodzie... nie oszukujmy się- kormorany i bolenie żyły setki-tysiące lat przed nami i jakoś było dobrze -największy wpływ ma presja wędkarska, a jeszcze wcześniej rybacka na tych jeziorach. Bolenia jest tam nie mało ale nie jest to powód żeby go tępić- sandacza również jest tam dużo ale jeszcze nie słyszałem od nikogo że trzeba go tępić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj panowie przecież Polacy potrafią zwalać winę na innych najlepiej na świecie. I zawsze winne będą drapieżniki, ptaki, obcokrajowcy itp. ale nigdy oni sami. Ja zawszę mówię jedno: "żałuję że Niemcy przegrali wojnę" może dziś mieli byśmy autostrady, piękne dzikie rzeki i normalne respektowane prawo. Zamiast posowieckiego buractwa w każdej wiosce i mieście, które uważa że duże ryby trzeba tępić,a rzeki betonować i prostować bo tak jest ładniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj panowie przecież Polacy potrafią zwalać winę na innych najlepiej na świecie. I zawsze winne będą drapieżniki, ptaki, obcokrajowcy itp. ale nigdy oni sami. Ja zawszę mówię jedno: "żałuję że Niemcy przegrali wojnę" może dziś mieli byśmy autostrady, piękne dzikie rzeki i normalne respektowane prawo. Zamiast posowieckiego buractwa w każdej wiosce i mieście, które uważa że duże ryby trzeba tępić,a rzeki betonować i prostować bo tak jest ładniej.

V kolumnie mówimy nie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...