Skocz do zawartości

Rzeź boleni


fishbartek1

Rekomendowane odpowiedzi

Bolenie na zaporówkach to niestety gatunek nie lubiany. Nic tak nie wpienia jak widok sporej ryby żrącej drobnicę którą nie wiadomo jak złowić. Jak się wycięło w pień szczupaki i sandacze, to po pierwsze stwarza się niszę dla bolka który mając dobre warunki mnoży się i jego populacja przyrasta w tempie geometrycznym, po drugie zaczyna się go obwiniać za zabieranie bazy pokarmowej gatunkom cenniejszym(z punktu widzenia wsadzenia do gara). Przerabiam to od iluś lat na swojej zaporówce. Jakakolwiek ingerencja ludzka w środowisko raczej kończy się marnie a wnioski z niej wyciągnięte są nic nie warte. Ileś tam lat temu do jeziora Żywieckiego wpuszczono bolenie. Ryby znalazły korzystne warunki i utworzyła się silna ich populacja. Zbiegło się to w czasie z eksplozją gumowego łowienia. Nagle okazało się, że zamiast alg i meppsów z pewexu można skutecznie wyrżnąć ryby na kawałek silikonu i haczyk z zatopionym ołowiem. Po wszystkim zostały bolki, trudniejsze do złowienia.

Wniosek- to one są winne, zeżarły wszystko i inne drapieżniki wymarły.

Powódź 2010 zdziesiątkowała stado Żywieckich boleni, jest ich pewnie 30-40% wyjściowej populacji. Zmieniono też filozofię zarybiania sandaczem, trochę ryb się pojawiło.

Wniosek- wszystkiemu od początku winne są bolenie.

 

Bawienie się w matkę naturę jednak proste nie jest.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze z niegroźną ironią :) .

"Po szczupaku i sandaczu przyszedł czas na bolenia? :) ."

 

 

Domyślam się komu najbardziej przeszkadza ta ryba. Wiem natomiast jakim wspaniałym trofeum jest dla rzeszy wędkarzy rozumiejących, na czym współczesne wędkarstwo polega. 

 

Na części reńskich łowisk boleń również "przeszkadza" ale, ...pewnej grupie ludzi przeszkadza wszystko, co nie zgodne z ich średniowiecznymi poglądami ;) .

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... w porządku, mądre i ważkie słowa w wątku padły, ale może mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tą "rzezią"? Może niedokładnie oglądałem film, ale jakoś mi umknęła .... dzisiaj chodząc za kleniem wyciągnąłęm bolka, jak dla mnie był spory, więc nawet zdjęcie mu przed wypuszczeniem zrobiłem .... i czy to znaczy, że dokonałem rzezi?.

 

... czy ktoś tu czasem nie przesadza?

 

J.

Edytowane przez bjpol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... w porządku, mądre i ważkie słowa w wątku padły, ale może mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tą "rzezią"? Może niedokładnie oglądałem film, ale jakoś mi umknęła .... dzisiaj chodząc za kleniem wyciągnąłęm bolka, jak dla mnie był spory, więc nawet zdjęcie mu przed wypuszczeniem zrobiłem .... i czy to znaczy, że dokonałem rzezi?.

 

... czy ktoś tu czasem nie przesadza?

 

J.

rzeź tzn. Miejscowi i nie tylko łowią bolenie, jak najwięcej się da. Które idą do reklamówek albo zdychają w krzakach - im więcej zabitych boleni tym więcej sandaczy - "bo to przecież boleń je wszystkie zjadł bo tłucze od rana do wieczora" a sandacze nie tłuką, nie widać ich - to przecież bolenie je zjadły !!

Edytowane przez Tomus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się że ostatnimi laty presja wędkarska coraz bardziej przenosi się na bolenia. Może dlatego że jeszcze jest?

 

 

Napisze z niegroźną ironią  :) .

"Po szczupaku i sandaczu przyszedł czas na bolenia?  :) ."

 

Wędkarstwo jak wiadomo ma być przyjemne. Jak by przyjemnym nie było podziwianie okoliczności przyrody, to łazimy nad tą wodę, żeby coś połowić. Tak. Są takie miejsca, gdzie jest ot jedyna ryba, która warta jest zachodu, bo jest szansa regularnego kontaktu. Jeszcze. To i wiele podobnych miejsc skutecznie propaguje techniki i przynęty służące eliminacji tej ryby. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... w porządku, mądre i ważkie słowa w wątku padły, ale może mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tą "rzezią"? Może niedokładnie oglądałem film, ale jakoś mi umknęła .... dzisiaj chodząc za kleniem wyciągnąłęm bolka, jak dla mnie był spory, więc nawet zdjęcie mu przed wypuszczeniem zrobiłem .... i czy to znaczy, że dokonałem rzezi?.

 

... czy ktoś tu czasem nie przesadza?

 

J.

Dyskusja zaczęła się od J.Nyskiego, Otmuchowskiego czy jak im tam. Nie byłem, więc nie wiem które jest które i gdzie jest rzeka,     nieważne.

Ważne jest to, że na każdej zaporówce wygląda to tak samo. Przychodzi moment tarła i jazie razem z boleniami wchodzą do rzeki. Na Rożnowie np. wchodzą do Dunajca- rzeki dużej i rozległej wiec szanse na udane tarło mają spore. Nysa, czy u mnie Soła to rzeczki małe. Skumulowane stado ryb jest jak barany wystawione na rzeź. Obojętne czym byś nie rzucał i tak coś podhaczysz później wystarczy ja k to kolega napisał butem na piach wykopać.

Jeszcze odnośnie tych boleni 115cm :lol:  Od 4 lat regularnie obserwuję tarło na zaporówce(rzece ją zasilającej). Dwukrotnie widziałem rybę +- 90, częściej ryby 80+ trzon stada tarłowego to ryby 60-70cm.

Opowieści o boleniach 115 powstają po paru piwach bo szwagier Ryśka słyszał, że Mietek takiego złowił:)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 
 

 

Wędkarstwo jak wiadomo ma być przyjemne. Jak by przyjemnym nie było podziwianie okoliczności przyrody, to łazimy nad tą wodę, żeby coś połowić. Tak. Są takie miejsca, gdzie jest ot jedyna ryba, która warta jest zachodu, bo jest szansa regularnego kontaktu. Jeszcze. To i wiele podobnych miejsc skutecznie propaguje techniki i przynęty służące eliminacji tej ryby. 

 

 

A teraz Krzychu, nie wiem jak się do tego odnieść :) .

Wcześniejsze komentarze świadczące o "szkodliwości" bolenia, potrzebie eliminacji, wywołały emocje których powinienem unikać ;) .

Ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi niesie spory ładunek beznadziei i bezsilności, a tak nie chce myśleć :) .

"Tu są jeszcze ludzie którzy potrafią zmieniać realia" i w to chce wierzyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ostatnie zdanie Twojej wypowiedzi niesie spory ładunek beznadziei i bezsilności, a tak nie chce myśleć :) .

"Tu są jeszcze ludzie którzy potrafią zmieniać realia" i w to chce wierzyć :)

 

Nie. Dlaczego? Zwracam uwagę jedynie na jedną rzecz, nie po raz pierwszy zresztą. Czy boleni pływałoby więcej gdyby w ostatnim 10leciu nie nastąpiło takie parcie na tą rybę? Gdyby nie napisano o metodach połowu tyle ile napisano. Do tego miejscówki, przynęty i techniki z nimi związane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Dlaczego? Zwracam uwagę jedynie na jedną rzecz, nie po raz pierwszy zresztą. Czy boleni pływałoby więcej gdyby w ostatnim 10leciu nie nastąpiło takie parcie na tą rybę? Gdyby nie napisano o metodach połowu tyle ile napisano. Do tego miejscówki, przynęty i techniki z nimi związane. 

 

Zgoda na fakt, że takie czynniki mają (mogą mieć) destrukcyjny udział. A jednak, ostateczna decyzja po złowieniu każdej ryby leży w gestii świadomości,... wędkarza.

Gdyby obarczyć winą za stan rzeczy jedynie wspomniane przez Ciebie założenia, to lepiej "zgasić światło" już teraz :) .

A przecież nie tak widzimy przyszłość  wędkarstwa ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci co w.........ą bolki raczej rzadko tu zaglądają. Bez przesady. Tajniki łowienia boleni są powszechnie już znane. Łowiący z premedytacją bolesławy w większości wypuszczają, a fuksiarzom mięsiarzom kij w oko, niech zeżre na "zdrowie", ością w odbycie stanie. Dla ludzi z pasją zawsze coś w wodzie zostanie.   

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma mowy o szkodliwości boleni. Podobnie jak sumów, okoni czy każdej innej ryby ( poza karpiem i amurem ). Przecież to stworzenia boże a co za tym idzie produkty matki Natury. Każde jest w jakiś sposób potrzebne w ekosystemie, zajmuje swoją niszę jak również podlega samoregulacji. Łówcie ryby i wypuszczajcie, czyli dajcie rzekom święty spokój a stworzenia śpiewająco poradzą sobie same. Boleń będzie i szczupak i płoć i kiełb też będzie.

Wywędruje z durnych łepetyn i zasiedli nasze wody.

Edytowane przez skippi66
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórych komentarzy to nawet komentować nie można bo palców do pisania szkoda ! i niestety nie dociera do ludzi że to nie bolenie są winne temu że nie ma sandacza szczupaka winne też nie są wydry jak to ostatnio modne jest u tubylców zwalanie na nie winy najbardziej rybom szkodzi człowiek głupi człowiek który nie ma pojęcia tarle rychach i ich zwyczajach...to się chyba nigdy nie zmieni

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skippi nic nie wyparuje z łepetyny pustej.Tam jest próżnia+jedna lewitująca komórka.Złów i wypuść to za duży natłok sprzecznych informacji dla tak złożonego umysłu.Nie ma szans mięsiarz nie pojmie takich rzeczy jak C&R.Jeszcze się głupek będzie z tego śmiał.To też nie jest kwestia kasy,że biedny i nie ma co jeść.Widziałem nie raz tłustą świnie z Boleniem jak dyszał i taszczył do fury za blisko 100 kawałków.Potem pewnie żarli całą familią przy świcach łososia dla ubogich.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skippi nic nie wyparuje z łepetyny pustej.Tam jest próżnia+jedna lewitująca komórka.Złów i wypuść to za duży natłok sprzecznych informacji dla tak złożonego umysłu.Nie ma szans mięsiarz nie pojmie takich rzeczy jak C&R.Jeszcze się głupek będzie z tego śmiał.To też nie jest kwestia kasy,że biedny i nie ma co jeść.Widziałem nie raz tłustą świnie z Boleniem jak dyszał i taszczył do fury za blisko 100 kawałków.Potem pewnie żarli całą familią przy świcach łososia dla ubogich.

Gumofilc miał wypadek na rowerze. Wpadł do rowu i doznał urazu mózgu. 

Chirurg otworzył mu czaszkę, patrzy a tam nic, pustka. Tylko od ucha do ucha rozciągnięta jest cienka czerwona żyłka. Niewiele myśląc wziął skalpel i ją przeciął. Gumofilcowi odpadły uszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma mowy o szkodliwości boleni. Podobnie jak sumów, okoni czy każdej innej ryby ( poza karpiem i amurem ). Przecież to stworzenia boże a co za tym idzie produkty matki Natury. Każde jest w jakiś sposób potrzebne w ekosystemie, zajmuje swoją niszę jak również podlega samoregulacji. Łówcie ryby i wypuszczajcie, czyli dajcie rzekom święty spokój a stworzenia śpiewająco poradzą sobie same. Boleń będzie i szczupak i płoć i kiełb też będzie.

Wywędruje z durnych łepetyn i zasiedli nasze wody.

Świetne, świetne, jak wiele Twoich wypowiedzi w sprawach, o których nie masz pojęcia, ale za to masz zdanie. W zakłóconym środowisku, a z takim mamy obecnie do czynienia, każdy gatunek może być szkodliwy. Jeżeli zarybia się w nadmiarze i jeszcze jak w przypadku przywołanego suma, obejmuje go dodatkową ochroną, to skutki są opłakane.

Właśnie wałkowane na forum przypadki bolenia i suma pokazują, że przy zarybieniach i ochronie trzeba kierować się wiedzą, a nie emocjami.

Jako producent materiału zarybieniowego w tym suma i bolenia, zgodnie z obowiązującymi na forum poglądami, jestem członkiem sekty zwanej "zarybieniowym lobby" odpowiedzialnej przynajmniej za połowę nieszczęść jakie mają miejsce w wodach...

Edytowane przez Mari
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

gaDza to pokaż fotę bolka ponad metr, uwierzę jak zobaczę :) Największe mózgi boleniowe tego forum i kilku innych jeśli mają na koncie jedną rybę 90+ to raczej wszystko. Rekord Polski to 99. Reszta raczej daleko z tyłu. Opowiadanie z cyklu "Widziałem szczupaka co miał 180cm i sto lat". Przejrzyj sobie zgłoszenia rekordowych bolków z Holandii i Chorwacji. To są dwa kraje z najsilniejszymi populacjami największych ryb. Ryby 90+ policzyć można na palcach.

Krisu23, nie porównuj naszych forumowych czy krajowych boleniowych fachowców, do ,,gumowców" od łowienia tarlaków na 500m  odcinku rzeki o szerokości paru metrów, do tego w 80-90% ryb w ,,najlepszym" dla nich okresie jest wyciągane za kapote :angry: 

Ci mięsiarze od 1maja przerzucają się na łowienie ostatnich płotek nie pożartych przez te bestie...

Co do wielkości łowionych tam ryb... 

Bolki wchodzą z zaporówki, którą zarybiono boleniami kilka ładnych lat temu. W 2006 roku na I memoriale mojego kolegi ś.p.Wieśka Dubija (Mistrza Polski w Spinningu), poznałem gościa, który chwalił się złowionymi przez siebie rybami właśnie na Otmuchowie. Pierwszych klika fotek na aparacie było zajęte przez jeszcze wtedy niekwestionowanego Króla tego zbiornika sandacza, w jednym roku gość (nie pamiętam imienia) złowił więcej metrowych sandaczy, niż pewnie 90% wszystkich forumowiczów jerkbait.pl przez cały wędkarski żywot. Ostatnie zdjęcie z jego aparatu utrwaliło mi się w głowie najbardziej, bo nie było na nim sandacza.

Gość nie był ułomkiem, dobre 1,90m wzrostu stojący na łodzi z wyciągniętymi dużymi łapami i boleń, którego ogona nie dał rady oderwać od dna łódki. Twierdził, że bolenisko miało 115cm :o  Nie wiem, pewnie był wspomnianym przez Ciebie gościem z baru i ryba nie miała więcej jak 90cm, dla mnie była to ryba grubo powyżej 1m a zapewniam, że nie wypiłem wtedy choćby łyczka złocistego napoju. ;) 

To było 8 lat temu... skoro od tego czasu Otmuchowskie bolenie zjadły wszystkie sandacze po metrze, szczupaki, karpie, płotki, leszcze i ch.... wie co jeszcze to wierze, że takie okazy mogą wchodzić do Nysy, żeby złożyć ikrę w sprzyjających dla nich warunkach.

Tym bardziej , że od Prezesa tamtejszego koła co roku dochodzą meldunki o metrowych boleniach złowionych przez miejscowych ,,fachowców" od tej ryby.  Wczoraj mój kolega widział na własne oczy zberetowaną przez miejscowych rybę 95cm, jak też mnie ściemniał to będzie pływał jutro na innym odcinku tej samej rzeki. :)

 

 

Kto jest z tych rejonów to wie jakie spustoszenie zrobił boleń na drobnicy od czasu jak nim zarybili Otmuchów, Głębinów pozniej Topole i Kozielno. Kilka lat temu było mnóstwo drobnicy przy brzegach w okresie czerwiec lipiec a w zeszłym roku jak widziałem stado ploteczek to sie cieszyłem ze coś sie wytarło.

Mam nadzieje, że jak sobie miejscowi w końcu poradzą sobie z tym chwastem, będziesz mógł znowu nacieszyć oko pluskającymi się ,,płoteczkami" ;)

 

Suhhar, wyjąłeś mi to z ust ;-) , sporo ludzi chyba pamięta lata świetności, niestety boleń zrobił swoje.

PS Suhhar do zobaczenia nad wodą w Kotlinie.

Wyrwać chwasta... :)

 

Tak się zastanawiam. Na co łowią? Jak łowią? Widać, że "kumają", czy też bolki same im się wieszają? 

Łowią na super tajne gumowe przynęty, przy których nawet gumy RH wymiękają, tylko czemu te głupie ryby często atakują  przynęty ogonem, brzuchem i innymi częściami ciała, pewnie to chybione ataki... :huh: 

 

Ja będę u siebie z tego walił do mięsiarzy.Choćby nad głową jak świstnie to nie ma bata odpuści. 

attachicon.gif900FPS.jpg

Zmotka na polipropylen.

Tomy, a nie masz czasem czegoś o większej mocy...myślałem o działku szybkostrzelnym identycznym jak z filmu ,,Szakal" :D 

 

Na poważnie, na wspomnianym odcinku Nysy jest problem z nadmiarem bolenia (tak twierdzi Marszałek Województwa, Okręg PZW Opole, miejscowe Koła),co zaowocowało zniesieniem okresu i limitu ochronnego dla tej ryby na pewnym odcinku rzeki. Nie jestem ichtiologiem, żeby wygłaszać teorii, z przyczyną takiego stanu. Mam tylko cichą nadzieję, że w końcu ktoś wymyśli lepsze rozwiązania tego ,,problemu" , które będą satysfakcjonowały miejscowe koła wędkarskie, nas kolegów dla których liczy się prawdziwe sportowe podejście do wędkarstwa, a przede wszystkim najbardziej zainteresowaną ze stron...bolenie.   :mellow:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekty gospodarki rybacko - wędkarskiej, od dziesięcioleci prowadzonej pod okiem wysoce mądrych i wykształconych ichtiologów przez PZW, widać gołym okiem. Przy pisaniu RAPR też pewnie uczestniczyło jakieś mocno naukowe gremium. Okoń był chwastem odkąd pamiętam, trza go było niszczyć ile wlezie, a jak już się nie mieściło do siaty czy reklamówki to w krzaki, byle nie do wody. Niedawno panowie ichtiolodzy się obudzili, tylko cokolwiek za późno. Karpia i amura wpuszczają ile wlezie, ku uciesze tłuszczy wędkarskiej i panowie ichtiolodzy nie protestują, choć powinni. Pewnie powiesz że nie powinni?

A jak dodatkowo pan ichtiolog ma osobisty interes jako producent takich czy innych rybek, ja automatycznie tracę zaufanie do jego słów. 

Podobnie w Polsce zachowują się melioranci. Byle jak, byle gdzie, byle co, byle fundusze zainwestować, byle kasa nie przepadła a po nas choćby potop. Czy raczej susza. Skubańcy każdą rzekę potrafią zniszczyć, każdy żywy ciurek wysuszyć na wiór, każde dobro roztrwonić. Tu betonik podlejemy, tam drzewa wyrżniemy, tu kolejną pomyloną retencję zbudujemy, byle kasa leciała.

Mądrość panów ichtio i melioro każdy łatwo może ocenić. Choćby wybierając się na ryby.

Ty Mari jak zwykle piszesz ogólnikami a przecież jako fachowiec powinieneś dyskutować albo negować za pomocą konkretnych argumentów. Że o ślepym okoniu nie wspomnę.

 

pozdrawiam - Michał.

Edytowane przez skippi66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój ichtiologom , nie powtarzajcie dętych dyrdymałów za redaktorami z wędkarskich tabloidów  :rolleyes: 

Michał , ichtiolog w związkowych strukturach nie rządzi , no może czasem , w nielicznych przypadkach bierze się jego zdanie pod uwagę . Rządzi Rapr , walne i .. vox populi . To na naszą niewielką miarę ta cała struktura jest sklecona :) Mamy to co chcemy mieć , i tak jak sobie gospodarkę zimnokrwistymi zasobami wyobrażamy .

Z bezmyślnymi melioracjami jest podobnie , roboty potrzebne czy zupełnie niepotrzebne  zleca meliorantom dysponent pieniędzy , ten co naprawdę potrafi kręcić lody - władze lokalne , wojewódzkie , krajowe , partyjne struktury ..

Za nasze pieniądze meliorant kanalizuje , a WWF broni , żebyśmy my sami nie musieli się fatygować , swojego interesu zabezpieczać . Rozumiesz :)  - wszystko jest dla naszego dobra i powszechnej wygody - dla nas , bez nas się dzieje ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gaDza, jak wygląda szarpanie bolków na tarle to ja wiem doskonale bo walcze z tym od lat. Natomiast nie uwierzę w rybę z polskiej zaporówki która ma 115cm. Trochę się zajmuję rybami zawodowo, wprawdzie nie boleniami tylko pstrągami ale... mam świadomość tego do jakiej wielkości może urosnąć dany gatunek. Boleń dorośnie w naszych warunkach do tych 90 dych, reszta to ewenementy. Może się zdarzyć 99, 100, 102. Ale jakby miał 115 to musiałby ważyć 12-15kg i mieć łeb wielkości Twojej głowy:)

Zastanawia mnie natomiast, co by było gdyby mięso boleni było o oczko smaczniejsze powiedzmy porównywalne do szczupaczyny... czy dalej istniałby problem zbyt dużej ilości boleni na Nyskim? Myślę, że nie bo naród by się sprężył, pokupował odpowiednie przynęty  i wyłowił jak każdą inną rybę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Właśnie wałkowane na forum przypadki bolenia i suma pokazują, że przy zarybieniach i ochronie trzeba kierować się wiedzą, a nie emocjami.

Jako producent materiału zarybieniowego w tym suma i bolenia, zgodnie z obowiązującymi na forum poglądami, jestem członkiem sekty zwanej "zarybieniowym lobby" odpowiedzialnej przynajmniej za połowę nieszczęść jakie mają miejsce w wodach...

 

Mari, oh Mari :) .

Czy to oznacza, że w Polsce rzeki zarybiane są miedzy innymi boleniem !? :blink:

Jeśli tak, to proszę. Czy wiesz do jakiego rodzaju zbiorników wodnych trafia narybek bolenia. O ile masz jakieś informacje na ten temat.

Bardzo dziękuję za odpowiedź :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........................

Zastanawia mnie natomiast, co by było gdyby mięso boleni było o oczko smaczniejsze powiedzmy porównywalne do szczupaczyny... czy dalej istniałby problem zbyt dużej ilości boleni na Nyskim? Myślę, że nie bo naród by się sprężył, pokupował odpowiednie przynęty  i wyłowił jak każdą inną rybę.

Naród się spręża, we wciąż nowych przepisach kulinarnych. Uwierz. 4 lata temu (słyszałem na własne ucho, nad Mietkowem) grillowany bolo, był smaczniejszy od okonia. Ciekawe, jaki przepis teraz jest w modzie.

Podejrzewam, że już by pogłowie wyraźnie spadało, gdyby rzeczywiście był nie tyle smaczniejszy, co łatwiejszy do złowienia.

Np. żywcówką.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...