Skocz do zawartości
  • 0

Gamlebyviken - nasza wyprawa - nowy artykuł


admin

Pytanie

Cześć,

Tegorocznej jesieni postanowiliśmy zdradzić ukochane lipienie na rzecz skandynawskich szczupaków. Decyzja o wyprawie zapadła w czerwcu i wszystko było w porządku do września kiedy trzeba było wybrać cel i zarezerwować miejsca. Organizację postanowiliśmy powierzyć firmie Eventur. Najpierw padło na Syrsan, jednak za długo zwlekaliśmy i po prostu nie było już miejsc. Tomek z Eventur polecił nam archipelag Św. Anny, ale fotki, które znalazłem w sieci jakoś mnie nie przekonały. W końcu wybór padł na zatokę Gamlebyviken.

 

Zapraszam do lektury artykułu Gamlebyviken - nasza wyprawa.

 

pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Dzięki za miłe słowa !!!

Wyprawa dla nas naprawdę udana - cudne ryby i super atmosfera.

Założenia były troszkę inne, ale jak zwykle ryby je zweryfikowały. Zamiar był ściśle określony - muchowanie.

Ale jak dla mnie troszkę za mało kontaktów, żeby przestawić się na muchówkę. Chciałem się wyłowić i na muchowanie trochę było mało czasu. Za to miałem branie na jerka B)

Phala rzeczywiście takie ryby pamięta się najdłużej - choć nie wiadomo ile to cuś miało - wcale nie musiał być potwór. Niektóre siedemdziesiątki walczyły tak, że aż nieprawdopodobne - ale ja wierzę że tamten miał metr <_<

Jako, że muchówka to moje podstawowe narzędzie na codzień - spadam do tematu Wędkarstwo muchowe :mellow:

 

ps. Jakieś dziwne to forum - nikt się nie kłóci, nikt nikogo nie obraża :D

 

pozdrawiam

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jakieś dziwne to forum - nikt się nie kłóci, nikt nikogo nie obraża :D

 

 

No co Ty. Moderatorzy przerabiają wszystko w nocy :D

 

 

Wiesz .... takie ryby się wspomina. Rzeczywiście, to takie ... wspominanie niewiadomej. No ale ... jak fajnie wspomina się wyciągnięte ryby ... zwłaszcza takie powyżej 110 cm :D (ale mi się oberwie :lol:)

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łza się kręci jak oglądam te fotki!Miałem przyjemność łowienia takich esoxsów w okolicach Hornsberg.Są tam piękne jeziora zresztą jak wszystkie w Szwecji.Pracowałem i mieszkałem w Szwecji prawie rok więc miałem okazję je łowić wiosną ,latem i jesienią.Wszystkim polecam Szweckie wody!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czesi, którzy byli tam przed nami wyłowili szczupłego 126 cm B)

 

Witam. To my się chyba w Gamleby widzieliśmy :):):D. Przejmowaliśmy od was domek, skojarzyłem właśnie po wspomnieniu tego szczupłego, o którym opowiadaliście. My niestety takich dobrych wyników już nie mieliśmy. Brania były dopóki wiało i było pochmurno czyli przez pierwsze 3 dni. Jak tylko się wypogodziło i ustał wiatr to i brania się skończyły. Z tym że jak tylko zaczęło powiewać to od razu i brania się pojawiały. Zacięte była 1/3 brań. W sumie złowiliśmy 52 szczupłe. Kolega 2-ego dnia miał okręt podwodny na kiju, który to wyciągnął ponad 30m plecionki na dociśniętym hamulcu i się spiął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...