Skocz do zawartości

FLOAT FISHING


Andrzej Stanek

Rekomendowane odpowiedzi

Po co podkład na c'pinie?

 

Pozdrawiam :)

 

Edit: Śliczny kijek. Pałam zazdrością i żądzą posiadania.

Wszystko zweryfikują ryby. :) .Zobaczę czy będzie potrzebna mocniejsza wersja przy Boleniach i Brzanach.Dać rady to on da tylko żeby holu zbytnio nie mulić.

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na małe wobki wypuszczane z centerpina łowi Kolega z forum na Wiśle. Jeśli czyta tekst powinien coś napisać, chyba ma zestaw RAVEN-a. Też czekam na opad wody w rzekach, planuję wypad na Dunajec. Czy kołowrotek dobrze wyważa kij czy też leci trochę do przodu. Dolnik znajomy...  ;)

 

Chyba chodzi o mnie:) Mam zestaw Raven, no i łowię nim czasem na małe woblery. Złowiłem na wypuszczanego sporo pięknych jazi i kleni, wśród nich były i pięćdziesiątaki. O technice łowienia nie będę się rozpisywał, doświadczeni z Was wędkarze więc jest to dla Was sprawa naturalna. Jedyne co może zaskoczyć to fakt używania przeze mnie grubych żyłek jak na małe woblery - nawet 0,24, rzecz jasna cienkich też używam gdy wyda mi się to stosowne.

Jeśli chodzi o możliwości wędek do float, to wydają się wystarczające do starcia z brzaną. Za wielką wodą dają sobie radę z wielkimi łososiami, steelheadami, karpiami.

Edytowane przez minkof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji zapytam - jakie żyłki stosujecie: moc-średnica, kolor, firma. Szukam mono w odcinku 300 metrów 8lb / 0,22 mm, kolor jaskrawy.

300metrów!Andrzej,będą karpie z wywózki na centrepina?

Też mnie żyłka interesuje.Do matcha chyba się nie nadaje bo to są tonące.

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co podkład na c'pinie?

 

Powiększa średnicę szpuli w przypadku głębszych centerpinów, dobrze to wygląda optycznie z kolorowym rantem, miękko układa się mono - jest bufor pomiędzy metalem a żyłką... Podstawa to zmniejszenie głębokości szpuli (większy nawój, szybciej ściągasz).

 

 

300metrów!Andrzej,będą karpie z wywózki na centrepina?

Też mnie żyłka interesuje.Do matcha chyba się nie nadaje bo to są tonące.

 

Tomek - 100 metrów na młynku wielkości Zeppelin lub Twój to prześwit podkładu. Kiepsko to wygląda, lepiej mieć więcej w razie usuwania przetartych, uszkodzonych odcinków mono. Okuma przyjmie 100 metrów podkładu dacron 20 lb + 300 metrów mono 6-10 lb. Ważna sprawa - lepiej wyważy kij!

 

Fajne żyłki są tutaj: http://www.centerpinangling.com/main-line.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn o łowieniu na c'pina wobkami się nie znam :) Więc trudno mi się wypowiadać, tym niemniej temat podkładu mnie zdziwił. Na zachodnich forach wyczytałem kiedyś mądrości, że do float fishingu zaleca się nałożenie na nie więcej niż ok 50-70 m żyłki, więcej nie ma potrzeby. I istotnie, przy większej ilości żyłki potrafiła się ona odwijać w lekko szarpany sposób co zakłóca pracę przynęty. Nakręciłem na początku pełne 300 m, teraz mam jedną szóstą z tego i spokojnie wystarcza. Z tym, ze łowię na delikatny spławikowy zestaw, żyłka podstawowa 0,14 bez podkładu. Szybsze ściąganie do mnie przemawia, ale z drugiej strony źle się łowi jak żyłki jest za dużo.

 

Pozdrawiam

 

Ps: 

Do matcha chyba się nie nadaje bo to są tonące.

 

 

Nadają się rewelacyjnie, żyłki do matcha toną jak są nowe albo posmarowane środkiem odtłuszczającym, inaczej pływają aż miło  :) Słyszałem że niektórzy wręcz lekko napuszczają olejem jadalnym.

Edytowane przez Fluffy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne, ale będę marudził :D . C'pin z wypuszczanką to jednak IMO metoda wędrowna, jak dla mnie to niemal jak spining. Caly majdan z kombajnem, siatkami, glinami zanętami i dwoma dziesiątkami wiader do mieszania to nie to :)

Ale fajnie że metoda się przebija do wędkarskiego mainstreamu. W sierpniu w moim kole będa zawody - dwubój spining spławik na górskich (z charakteru) rzekach, jak nie cierpię wyczynu to będę może próbował ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C'pin z wypuszczanką to jednak IMO metoda wędrowna, jak dla mnie to niemal jak spining. Caly majdan z kombajnem, siatkami, glinami zanętami i dwoma dziesiątkami wiader do mieszania to nie to :)

Ale fajnie że metoda się przebija do wędkarskiego mainstreamu. W sierpniu w moim kole będa zawody - dwubój spining spławik na górskich (z charakteru) rzekach, jak nie cierpię wyczynu to będę może próbował ;)

 

Też tak myślę, że w ruchu cała idea, tropimy ryby niczym Stalker.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślę, że w ruchu cała idea, tropimy ryby niczym Stalker.

No ja dzisiaj tropiłem,tropiłem i wytropiłem wzdręgi.Panowie wjeżdżam z rybami jak pisałem  :lol:  :lol:  :lol: .

post-46714-0-20667400-1401280458_thumb.jpg

Przemyślałem też temat łowienia na małe woblery.Żyłka jak dla mnie nie nadaje się.Może zbyt się przyzwyczaiłem do plecionek i nic na niej nie czuje.Plecionka i centrepin nie przemawia.Ale!Nanofil może zadziałać świetnie na takim zestawie.Niedługo zdam relacje.  

Edytowane przez Tomy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też nie wesoło.Na starorzeczu łowiłem.Nawinąłem właśnie nanofil+przypon VEP i spróbuje na wobki jak się woda ustabilizuje.Robię sobie takie maluchy 2,5cm pływające żeby można było wypuścić z nurtem i kusić przy opasce.

Dzisiaj byłem na spławik+zanęta+pinka itd.Kurna nigdy więcej.Tobołów!!!Jeszcze fotel sobie wziąłem.Zobaczymy jak z wobkami pójdzie przy tej lince. 

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nimfy i spacerkiem na upatrzonego. Za moment na wisienki klenie można połowić. Z ręki lub "turlanego". Przed Andrychowem jest taka rzeczka. Odbijając w lewo od głównej na Wadowice pięknie się wije, po brzegach porośnięta. Jeździłem tam swego czasu z wisienkami. Po drodze idąc mijałem stawy hodowlane. Duże klenie podchodziły ze Skawy. Ostatni raz jakieś 8-9 lat temu. Nie wiesz jak dzisiaj tam wygląda... A ten "smok" na fotce faktycznie groźny.  ;)  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nimfy i spacerkiem na upatrzonego. Za moment na wisienki klenie można połowić. Z ręki lub "turlanego". Przed Andrychowem jest taka rzeczka. Odbijając w lewo od głównej na Wadowice pięknie się wije, po brzegach porośnięta. Jeździłem tam swego czasu z wisienkami. Po drodze idąc mijałem stawy hodowlane. Duże klenie podchodziły ze Skawy. Ostatni raz jakieś 8-9 lat temu. Nie wiesz jak dzisiaj tam wygląda... A ten "smok" na fotce faktycznie groźny.  ;)  :D

Na upatrzonego na Wiśle to za wiele nie powalczy.Tej rzeczki chyba nie znam ale jak duże klenie podchodziły ze Skawy to teraz chyba nie będzie miodu bo Skawa to prawie trup.Liczę raczej na Wisłę i czesanie wobkami rynien i opasek.Celem są Jazie i Klenie ale przyłów w postaci Bolenia to kwestia czasu.Holu centrepinem takiego 70+ jestem bardzo ciekawy. 

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...