Skocz do zawartości

FLOAT FISHING


Andrzej Stanek

Rekomendowane odpowiedzi

Imitacja ikry była stosowana na pomorskich rzekach w czasach gdy można było trocie łowić "na serek" i spławik.

Barwiony na pomarańczowo, doprawiany tranem i innymi dodatkami zapachowymi.

Muchy z pomarańczowym grubym tułowiem i cienkim białym skrzydełkiem...

Może to nie klasyczna "malina" czyli ikra zawinięta w pończochę ale tradycje u nas też są ;-)

 

P.S.

Na takie muchy jak z linku, tylko wielkości imitującej kulkę proteinową łowi się u nas karpie metodą muchową ;-)

Edytowane przez venom_666
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O skutecznosci imitacji ikry przekonalem sie podczas pierwszej wizyty na Alasce w 2010. Od tamtej pory przyneta ta na stale zagoscila w moim arsenale, zarowno w wersji hard, czyli plastikowe kulki, jak i soft, zalinkowanej przez peresade. Poza Alaska i Kolumbia Brytyjska stosowalem imitacje ikry tez w Szkocji. Na niektorych rzekach lososiowych w trakcie tarla lososia i pstraga, wciaz mozna lapac lipienie (wiekszosc rzek jest calkowicie zamknieta, bo nie wystepuje w nich lipien). W listopadzie i grudniu lipienie lykaja ikre jak szalone. Nie mam najmniejszych obiekcji, aby lowic na imitacje ikry. Bo to tak jakbym sie wahal lowic na jetke majowa w trakcie jej rojki. Nie metoda pustoszy nam rzeki, tylko nieodpowiedzialne jej stosowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

A łowiliście kiedyś muchowo lub centerpinem na mormyszki ? Np. takie jak poniżej. Świetnie imitują właśnie ikrę, gramatura od leciutkich (ok. 0,5 g) do takich jak ciężkie, dociążane nimfy (3-5 g). Zawsze się zastanawiałem nad sensem wykorzystania mormyszek do muchowania. Przecież oprócz ikry i kiełża też ładnie mogą imitować i wszelakie inne wodne "pożywienie".

Pozdrawiam.

post-63414-0-63397600-1483816379_thumb.jpg

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założenie od początku było, by stosować sztuczne przynęty (nimfa, wormsy nawet streamery). RAPR skutecznie zablokował moje poczynania, mowa o górskiej wodzie.

 

Każda nimfa, streamer, jest w stanie stać się przynętą na zestawie "przepływanki", jedynie zmodyfikować RAPR...

Regulamin PZW zabrania łowienia na spławik z użyciem sztucznej przynęty zarówno na wodach górskich jak i nizinnych. Co do wód nizinnych to można debatować nad sensownością tego zapisu ale na wodach górskich to jak najbardziej słuszne rozwiązanie. Dopuszczenie spławikowców na pstrągowo-trociowe rzeki znacznie by zwiększyło presję na i tak już przełowione wody. "Panie wyjdź pan z wody ja tu spławik zarzucam" :)

Edytowane przez trinited
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulamin PZW zabrania łowienia na spławik z użyciem sztucznej przynęty zarówno na wodach górskich jak i nizinnych. Co do wód nizinnych to można debatować nad sensownością tego zapisu ale na wodach górskich to jak najbardziej słuszne rozwiązanie. Dopuszczenie spławikowców na pstrągowo-trociowe rzeki znacznie by zwiększyło presję na i tak już przełowione wody. "Panie wyjdź pan z wody ja tu spławik zarzucam" :)

 

Kolego masz blade pojęcie o nowoczesnym float. Zamiast spławika stosuje się indykatory: żyłkowe, piankowe dokładnie takie same jak do nimfy. Łowi się bez obciążenia jedynie samą wagą przynęty (nimfa dociążona, streamer z główką wolframową, podobne). Łowiłem w ten sposób na przełomie lat 80/90-tych... Jedyna różnica pomiędzy metodą żyłkową a float w wersji którą opisałem to możliwość swobodnego wypuszczenia zestawu na odległość zależną od uciągu i ukształtowania dna.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Float fishing oznacza w języku angielskim łowienie na spławik. Te dziesiątki zdjęć spławików w tym wątku to też pewnie przez przypadek się tu znalazło.

Piankowy indykator = spławik. Również jest zakazany. Czy się komuś podoba czy nie łowienie z indykatorem na wodach PZW jest niedozwolone. Wprowadzasz ludzi w błąd.

Edytowane przez trinited
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Float fishing oznacza w języku angielskim łowienie na spławik. Te dziesiątki zdjęć spławików w tym wątku to też pewnie przez przypadek się tu znalazło.

Piankowy indykator = spławik. Również jest zakazany. Czy się komuś podoba czy nie łowienie z indykatorem na wodach PZW jest niedozwolone. Wprowadzasz ludzi w błąd.

 

Błąd popełniłem łapiąc za kij podany z rąk Ojca jakieś 53 lata temu. Od tamtej pory cały czas błądzę... Riposty nie będzie Kolego. Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulamin PZW

 

4. Metoda muchowa

 

4.1. Łowienie ryb metoda muchową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w ręku, wyposażoną w kołowrotek o szpuli ruchomej i sznur muchowy, zakończony nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą – przy czym każdy haczyk nie może posiadać więcej niż dwa ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały poza obwód koła o średnicy 30 mm. Inne linki niż sznur muchowy w tej metodzie mogą być stosowane wyłącznie do wiązania przyponów, których długość nie może przekraczać dwukrotnej długości używanego wędziska oraz jako podkład pod sznur muchowy. Na wędce muchowej nie wolno stosować dodatkowego, zewnętrznego obciążenia linki i przyponu oraz zakazuje się stosowania kuli wodnej i innych zastępujących ją przedmiotów.

 

Kula wodna jest zakazana jedynie w metodzie muchowej...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno o riposte jak argumentów brak.

 

Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb:

V. DOZWOLONE METODY POŁOWU
1. Metoda gruntowo-spławikowa
1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo-spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną.

 

Każdy wskaźnik brań czy to piankowy czy z włóczki to nic innego jak spławik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy dział wszystkim by dobrze zrobił - z nietypowymi, niszowymi, nowymi, alternatywnymi, jest tego naprawdę sporo. Jerkbait powinien być miejscem przyjaznym.. ale logicznie uporządkowanym.. :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy wskaźnik brań czy to piankowy czy z włóczki to nic innego jak spławik.

Splawik z natury ma pływać po powierzchni, dodatkowo splawikiem ustawiasz głębokość na jakiej parkuje się robaka. Indykatory muchowe, które ja też często stosuje, zazwyczaj służą do sygnalizowania brania na końcu linki, płynąć często pod wodą, więc nie ustawiam tam głębokości. Nie pomaga w zarzucaniu, tak jak kula wodna i spławik, więc nie każdy indykator to spławik.

Edytowane przez bezi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

 

Piankowy indykator = spławik. Również jest zakazany. Czy się komuś podoba czy nie łowienie z indykatorem na wodach PZW jest niedozwolone.

Było to już poruszane i omawiane, doszlismy też do zgodnych wniosków o ile mi wiadomo ...

Kula wodna nie jest żadnym spławikiem, tylko obciążeniem zestawu dzięki któremu można go ekspediować niemalże na dowolne odległości.

Samym spławikiem tego się nie zrobi ...

Indykatory nie są zabronione ... indykatorem jest końcówka pływającego sznura muchowego w innym kolorze, łącznik sznura z przyponem, sucha mucha jako skoczek w przeróżny sposób zamocowana, przypony różnej konstrukcji do krótkiej nimfy ... czy ktoś zaprzeczy tutaj że te rzeczy nie służą do identyfikacji brań i nie są takimi samymi indykatorami jak kosmyk wełny czy piórek ?

:P

Nauczmy się wreszcie że zakazami do niczego się nie dojdzie - zwłaszcza do rybnych wód bez kłusujących hord "tubylców". Do tego dochodzi się na całym świecie upowszechnieniem wód tak, aby było nad nimi jak najczęściej i jak najwięcej świadomych wędkarzy pilnujących samego siebie, innych kolegów obok i wód tych właśnie ...

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakazane jest łowienie ze spławikiem i przynętą sztuczną, czyli z wszystkim co pływa i spełnia rolę spławika. Tak, temat był wielokrotnie omawiany ale wszyscy skupiali się na zapisie, który podał Venom, pomijając zapis o metodzie spławikowej, który wyklucza sztuczną przynętę. Jak ktoś robi sobie wskaźnik brań z zyłki to oczywiście nie jest to spławik więc jest legalne.

 

Zakazy są właśnie po to, żeby ograniczać presję. Żeby nie było za łatwo wyłowić wszystkich ryb. Łowienie na robaka jest zakazane dlatego, że jest zbyt skuteczne. Wszędzie na świecie na co lepszych łowiskach są limity ilu wędkarzy może łowić w ciągu jednego dnia. Odcinki tylko muchowe to też limitowanie wędkarzy/ograniczanie presji.

Edytowane przez trinited
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę piany...

 

Kij float prawie jak switch 13'0" do tego kołowrotek o ruchomej szpuli centerpin. Nawinięty podkład Gel-Spun ORVIS jakieś 50 metrów przesmarowany, wycinek linki/głowicy o dużej wyporności (np. starej głowicy 600 grain) 0,5-1 m, przypon od 1,5 do 7,8 m w zależności od potrzeb + przepisowe dwie nimfy na przyponie, pierwsza kierunkowa mocno dociążona, druga skoczek - nimfa/nimfetka/mokra, prowadzimy jak typowy float/przepływankę/drift fishing z przytrzymaniem. Mam nadzieję koniec marca uskutecznić na OS San lub innej rzece Południa. Za "presję" zapłacę i to słono, nie jest moim zamiarem "wyłowić wszystkich ryb" coś tam zostawię...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie wolno ze spławikiem i przynętą sztuczną, to sobie ukulam z twardego ciasta, lub sera, centymetrowe wałeczki w różnych kolorach, przypominające larwę owada, i spróbuję swoich sił. Ze spławikiem, a jakże, na wodzie pstrągowej, gdzie dopuszczone są przynęty roślinne.

Z poszanowaniem regulaminu. Bo ser, jak wszystkim wiadomo, to przynęta pochodzenia roślinnego :)

Założę się, że metoda będzie skuteczniejsza od nimfy podwieszonej pod spławik.

 

Co za absurdalne przepisy....

 

A mu debatujemy nad indykatorem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę faktów..

Rzut ripperem doskonale obrazuje prostotę metody żyłkowej, czemu więc błystka podlodowa zawieszona pod spławikiem, albo drift, czyli gruntówka z ołowiem i muchami, ładnie postawiona w dołek nie może być fly fishingiem.. i brylować w tej zakładce.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, narobiłeś mi smaka tym oscypkiem z żurawiną.

Myślę, że również pstrągal, dobrze wychowany, nie potraktowałby paseczka serka, pachnącego, przybranego czerwoną kuleczką, za nadmiernie wyrafinowaną fantazję kulinarną. 

 

Sławku dwojga nazwisk, gdybyś przeczytał cały wątek, z pewnością zauważyłbyś, że nikt nie ma zamiaru łowić na jakieś podwieszane błystki, czy stawianie stacjonarnych pułapek z ołowiem. Ale to przecież wiesz...A ja wiem, że nade wszystko lubisz przywalić w coś, co tobie akurat niespecjalnie odpowiada.

Rozumiem to i akceptuję.

Z pewnością jesteś znakomitym spinningistą, ale obawiam się, że na temat wędkarstwa muchowego nie masz za wiele do powiedzenia.

I to usiłowanie wywalenia wątku z całej zakładki... Ludzie się świetnie bawią, po co im zaglądać w rozmowy? To takie gminne....

Tobie nie przystoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

 

Rzut ripperem doskonale obrazuje prostotę metody żyłkowej, czemu więc błystka podlodowa zawieszona pod spławikiem, albo drift, czyli gruntówka z ołowiem i muchami, ładnie postawiona w dołek nie może być fly fishingiem..

Witam.

Trafiłem na rzece kawałek wody z dołem prawie 2 m gdzie woda ledwie się ruszała. Skróciłem przypon do ok. 2,2 m, założyłem pływającą linke i prowadziłem nimfę z kiełżem jako skoczkiem (żeby się nieco ponad dnem też coś unosiło) podciagając je po 10-20 cm, dając dużą pauzę (kilkanaście sekund) między pociągnięciami sznura. Przy dnie musiał być też chyba jakiś pradzik-srądzik, ciągający ładnie muchy. Brania były zarówno na nimfę z ciężką główką jak i na kiełża. Łowiłem spałwikowo można by rzec - brania następowały w momencie całkowicie nieruchomej linki na wodzie. Były widoczne tylko przez to że poruszał się łącznik fluo na końcu sznura. Złowiłem kilka kleni, które inaczej tam brać nie chciały, choć kombinowałem.

 

... to już nie wiem ... mam mętlik w głowie ... łowiłem muchowo jak należy i jedynie słuszną metodą z linką w przelotkach czy nie ... spławik był czy go nie było ... ???

;) 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...