Skocz do zawartości

Odczepiacze do przynęt i co robicie by zaczepów było mniej??


Salmo_Salar

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie osobiście poza problem dojścia przez zaczepy do przynęty /co wydaję się  wręcz nie możliwe biorąc pod uwagę kształt tego urządzenia/,

interesuje zasięg. Też wydaję mi się ograniczony przez brak skupionego środka ciężkości. Moimi oczami zastosowanie tego odczepiacza ogranicza

się do pływadła. Choć kto wie może się mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w takim razie pytanie o zasięg skutecznego działania odczepiacza. Np duża nizinna rzeka, łowienie z brzegu i zaczep około 20m od brzegu

Czy w takich warunkach dojdzie do przynęty? I jeszcze jaką ma wagę?

W tym przypadku ważne są kształt i forma przyrządu, aby w wodzie nie zachowywał się jak cegła. Od początku był modelowany tak, aby wykorzystując środowisko płynów i będąc w ruchu, występowały w nim siły nośne, umożliwiające mu osiąganie większych odległości. Określanie sytuacji na bazie 2 parametrów (odległości i głębokości) nie jest miarodajne, gdyż ten przedział będzie zawierał różne prędkości prądu, prądy wsteczne, turbulencję i coś, co często jest pomijane: klarowność wody. Woda zawierająca zanieczyszczenia, ma zmienną gęstość i lepkość (w czasie), znacznie zmieniając przepływ, dlatego możliwe jest osiąganie diametralnie różnych odległości w tym samym miejscu. Głębokość nie była czynnikiem istotnym, z racji gęstości materiału. Zaś o zasięgu decydowała i tak jest nadal, zamocowana do niego linka, potrafiąca radykalnie go wyhamować.

Zauważ proszę, że wir wodny jest w stanie zmienić kierunek ruchu lub zanurzyć przedmiot o znacznej masie i wyporności, i ma istotne oddziaływanie na linkę przyrządu, jak i na sam przyrząd. Wir może równie dobrze być poziomy, a rozpraszając się lub tworząc strugę być niewidoczny na lustrze wody. Więc na całość oddziaływuje coś, czego nie widzisz. Prawda, że niepojęte?  Etc.,etc….

Takie rozpatrywanie zagadnienia może być przyczynkiem pracy doktorskiej, masz już temat.

Bez urazy, to był wesoły weekend.

A na poważnie.

Im głębiej tym lepiej. Zaś 20m prostopadle do brzegu na prądzie, będzie kłopotem. Problem jest w lince, prąd na nią napierający jest w stanie raczej sprowadzić go z powrotem i uniemożliwić dotarcie do zaczepu. Lecz ten prąd należy wykorzystać. Powinno się przemieścić się „kilka” metrów pod prąd (nigdy nie mierzyłem) i wypuścić znacznie więcej linki niż odległość w linii prostej, lub użyć „dopalacza” (dodatkowy zapas). Linka napięta prądem, przemieści uwalniacz do zaczepu. Gdy się kolebie przy przynęcie, szarpnięciem wędziska należy wrzucić na kotwiczkę i wybrać linkę. Szarpnięcia w trakcie, też są wskazane, oszczędzają czas, a silniejszy prąd skraca czas dotarcia do zaczepu.

Malunek w załączeniu. Bez rozrysowania rozkładu sił, gdyż są zmienne i zależne od siły prądu.

 

post-51865-0-37259800-1365377111_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tematem samego "odczepiacza ".

Czy można kupić kółka łącznikowe o precyzyjnie określonej wytrzymałości ; tak aby w wypadku złapania zaczepu możnabyło wyrwać przynętę poświęcając kotwice z kółkami.

W takim przypadku zastosowanie zestawu z np. linką 20lb i kółkami ( powiedzmy ) 15lb. dawałoby teoretycznie 100% uratowanych przynęt.

Myślę tutaj oczywiście o woblerach bo z jigami to by nie działało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam na imię Paweł jestem "nowy" na forum. Łowię głównie na Narwi na spinning, która też lubi zatrzymać na "własność" nasze najłwoniejsze przynęty. Łowię głównie z łódki w miejscach raczej trudno dostępnych z brzegu. Idealnym rozwiązaniem było kupno odczepiacza Demon grom turbo z najcięższej wersji 220g, przy silnym nurcie i sporej głebokości działał na prawdę sprawnie. Zaznaczam, że warto mieć dobre agrafki z krętklikiem, gdyż sam widziałem jak odczepiacz prostował słabej jakości agrafki . Jedynym minusem jaki zauważyłem jest zbyt gruba linka zamieszczona z odczepiaczem , poza tym to rewelacyjny sposób na oszczędzenie sobie nerwów na rybach jak i trochę kasy. Polecam wszystkim kto często łowi w trudnych, a zarazem ciekawych miejscach.

 

Pozdrawiam,

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tematem samego "odczepiacza ".

Czy można kupić kółka łącznikowe o precyzyjnie określonej wytrzymałości ; tak aby w wypadku złapania zaczepu możnabyło wyrwać przynętę poświęcając kotwice z kółkami.

W takim przypadku zastosowanie zestawu z np. linką 20lb i kółkami ( powiedzmy ) 15lb. dawałoby teoretycznie 100% uratowanych przynęt.

Myślę tutaj oczywiście o woblerach bo z jigami to by nie działało.

czysto teoretycznie tak to powinno dzialac.. w naturze, jesli  mamy do czynienia z kolkami kalibrowanymi to najczesciej jest tam wartosc MINIMALNA mocy... wiec... kolko trzyma te twoje min 15 lb.. ale czaem moze byc 17 a czasem wiecej... 

 

przynajmniej ja to tak widze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. A plecionek jeszcze mniej :D

Przynajmniej jeżeli chodzi o PP to sie nie zgodzę. Tą linkę testuję od lat według tej samej procedury. Przetestowałem kilkadziesiąt odcinków, może więcej. 20 Lb wytrzymuje 7-8 kg a 30 lb 8-9 kg. Gorzej jest z linkami 40 i 50 Lb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...