jacek.hetflaisz Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2017 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xeniowy Opublikowano 24 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2017 Ja również używam wspomnianego surfera. Co prawda kupiłem go jesienią 2016 i używałem łowiąć z łodzi raptem około 10 razy na Domaniowie i Wiórach, ale póki co skuteczność 100%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smudek Opublikowano 6 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2017 Pytanie do posiadaczy odczepiacza GROM czy agrafka daje radę ? bo mam obawy, że nie wytrzyma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gadget Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Pytanie do posiadaczy odczepiacza GROM czy agrafka daje radę ? bo mam obawy, że nie wytrzyma Jeśli masz obawy to po co CI ona? ja wiązałem go pętelką bezpośrednio do uszka.Agrafka może tylko przeszkadzać, jeśli Ci się obróci (bo tak lubi) to agrafka złapie plecionkę i będzie "dupa", może ona również łapać trawę czy inny syf płynący i utrudni dojście do przynęty.A co do tej żółtej linki , ostatnio mi pękła i odczepiacz został z blaszką w wodzie, ale za mocno za nim nie płakałem. Szprychowce wg mnie są lepsze i bardziej stabilne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Mam klasyczne v-free własnej roboty i na niewielkich odległościach ma 100 % skuteczności. Jednak, gdy przynęta ugrzęźnie w zaczepie gdzieś dalej albo nurt jest mocny, to niestety odczepiacz nie dochodzi do krętlika. Linka (sznurek murarski z Castoramy) nasiąka i jest problem. Większego ołowiu nie chcę zakładać w obawie przed złamaniem wędki. Co mogę poradzić w takim przypadku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matiz992 Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Mam klasyczne v-free własnej roboty i na niewielkich odległościach ma 100 % skuteczności. Jednak, gdy przynęta ugrzęźnie w zaczepie gdzieś dalej albo nurt jest mocny, to niestety odczepiacz nie dochodzi do krętlika. Linka (sznurek murarski z Castoramy) nasiąka i jest problem. Większego ołowiu nie chcę zakładać w obawie przed złamaniem wędki. Co mogę poradzić w takim przypadku ? Jest patent z cienką żyłką. Upierdliwy jak cholera jednak czasami jedyne wyjście. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prusak Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Jeśli nie potrafisz dojść odczepiaczem do przynęty to jedyne co pozostaje to pogodzić się ze stratą przynęty. Ja ciągnę za żyłkę i czasem się udaje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rajfel Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Jeśli nie potrafisz dojść odczepiaczem do przynęty to jedyne co pozostaje to pogodzić się ze stratą przynęty. Ja ciągnę za żyłkę i czasem się udaje...Przed ostatecznym rozwiązaniem ( czytaj zerwaniem) zawsze próbuje przy blachach je odstrzelić, czasami działa . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasperek Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Wodery, akfalung a w ostateczności batyskaf ???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek1 Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 (edytowane) Nie istnieje skuteczny odczepiacz na rzeki, jeżeli zaczep ma miejsce stosunkowo daleko od brzegu. Prąd skutecznie uniemożliwi dotarcie do uwięzionej przynęty. Oczywiście zawsze kombinuje się puszczanie odczepiacza z prądem rzeki. Czasami się uda, czasami nie. Zawsze używałem Groma. Najcięższego. I to i tak na rzece nie dawał rady. Owszem, mogę zmontować większe obciążenie, ale wtedy nie wytrzyma zestaw, a i nie napniemy mocno linki, po to aby zjechał do przynęty.Żagielek...się nazywa bodaj?!Wodery, akfalung a w ostateczności batyskaf ????Można po prostu się przekąpać,pod warunkiem braku obserwatorów-by uniknąć niwybrednych komentarzy na forum!? Edytowane 19 Lutego 2018 przez darek1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasperek Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Czasem wejście do wody jest jedynym rozwiązaniem. Ale czasem nie warto, bo życie jest więcej warte niż najlepszy wobler z koszyczka. Nie wchodze z zasady do rzek no chyba ze jest bardzo płytko... Czasem w niewielkiej rzece niewidoczna dziura i nurt potrafią przewrócić rosłego chłopa... Trzeba zawsze zachować zdrowy rozsądek. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarny1 Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Mam klasyczne v-free własnej roboty i na niewielkich odległościach ma 100 % skuteczności. Jednak, gdy przynęta ugrzęźnie w zaczepie gdzieś dalej albo nurt jest mocny, to niestety odczepiacz nie dochodzi do krętlika. Linka (sznurek murarski z Castoramy) nasiąka i jest problem. Większego ołowiu nie chcę zakładać w obawie przed złamaniem wędki. Co mogę poradzić w takim przypadku ?nie wygłupiaj się ze sznurkiem tylko kup ze 20m plecionki... zwykle wystarczy 30 - 50lb... znacznie cieńsza i mocniejsza od sznurka - sięgnie dalej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 (edytowane) Zdarzało się kilkakrotnie, przy braku odczepiacza. Łowisko pstrągowe. Rzeka.Zaczep całkiem bliski, acz nieosiągalny tyczką znalezioną w krzakach. Wysoka woda, podmuch i "wiewióra" na krzakach, na przeciwległym brzegu. Warto takie miejsce dokładnie zapamiętać............. Wrócić, w bardziej sprzyjających okolicznościach.Niższy stan wody (można dojść/przejść w woderach), linka z hakiem do podniesienia kłody, w której utkwił hak przynęty. Obławianie "drugiej strony".To działa. Pozwoliło mi na odzyskanie całkiem niemałej liczby, wartościowych dla mnie wabików.Ale....... Dzisiaj kupiłem kolejny odczepiacz.Stary służył dzielnie, póki mocy w lince. W końcu poległ nie odzyskując ostatniego woblera. Edytowane 19 Lutego 2018 przez popper 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 19 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2018 To może być ciekawy patent na miejsca z zaczepami:https://www.facebook.com/andrzej.ciesielski.908/videos/1807851385943591/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sero1975 Opublikowano 19 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2018 @Coma strona nie bangla.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cys82 Opublikowano 19 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2018 (edytowane) @Coma chciał to pokazać Edytowane 19 Marca 2018 przez cys82 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ivar Opublikowano 29 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2018 Po wielu pomysłach związanych z odczepianiem zaczepów ostatecznie przestałem używać żyłek a zacząłem plecionki, pletka o średnicy 0,10 Phantom Spin pozwala na odczepienie większości zaczepów przy małych i lekkich przynętach, czy to przez oderwanie zaczepu lub jego fragmentu, czy tez przez rozgięcie grotu kotwicy, receptą jest ostrożne i niezbyt szybkie, jednostajne wyciąganie zestawu z zaczepu. Jeżeli łowie w wodach gdzie zaczepów jest naprawdę dużo, lub używam cięższych przynęt z mocniejszymi kotwicami, używam grubszych plecionek, np 0,14 a nawet 0,20, dzięki temu uwalniam przynęty w znakomitej większości wypadków. oczywiście zdaje sobie sprawę ze to dość proste podejście do tematu, ale nie chce mi się już targać ze sobą dodatkowego sprzętu w formie rożnych odczepiaczy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RulleZ Opublikowano 2 Kwietnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2018 z tym odczepianiem i odczepiaczami to jest jedno ale mianowicie, czy ktoś łowiąc na Wiśle lub Odrze z brzegu próbuje odczepić przynętę zahaczoną 50m od brzegu na kilku metrach głębokości? w 2016 i 2017 nie miałem odczepiacza i każda próba uwolnienia przynęty przez odstrzeliwanie czy "na chama" była próbą charakteru i portfela... różnie się kończyło. na gwiazdkę 2017 dostałem odczepiacz i zacząłem go używać na rzekach pstrągowych i na razie ma 100% skuteczności. Moim zdaniem odczepiacze służą jako przedłużenie ręki gdy przynęta jest zaczepiona tuż tuż a wędką jej nie sięgniemy. Inna kwestia to łowienie ze środków pływających na rzekach lub zbiornikach gdzie jesteśmy w stanie "wpłynąć nad miejsce zaczepienia przynęty" i mieć lepsze warunki do jej uwolnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 27 Czerwca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2018 Watki polaczone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 22 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2019 Mam nowego SURFERA... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SID Opublikowano 22 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2019 Mam nowego SURFERA... Panie Andrzeju, jakie wrażenia, wnioski z użytkowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 22 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2019 Zaoszczędziłem kilka set złotych na tym starym modelu. Odzyskałem wiele blach Pawła Nadrowskiego, Marka Szczęsnego to samo z Rapalami. Korzyści wymierne. Nowego jeszcze nie używałem, mam go od niedawna czyli najwcześniej użyję dopiero w Maju... oby nie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SID Opublikowano 23 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2019 Zaoszczędziłem kilka set złotych na tym starym modelu. Odzyskałem wiele blach Pawła Nadrowskiego, Marka Szczęsnego to samo z Rapalami. Korzyści wymierne. Nowego jeszcze nie używałem, mam go od niedawna czyli najwcześniej użyję dopiero w Maju... oby nie.Dziękuję i proszę informację z "pola walki". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panpawel85 Opublikowano 23 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2019 Używam Surfera od ponad roku i odzyskał sporo, już dawno temu się zwrócił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Koza Opublikowano 26 Marca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2019 Odswieze troche temat, jednak prawie 9 lat od ostatniego postu to w wedkarstwie szmat czasu. Może koledzy znalezli i uzywaja cos skuteczniejszego. Zawsze warto sie podzielic doświadczeniami Sam osobiscie szukam czegos do odczepiania pstrągowych i trociowych blach i woblerów, rzeczka średnia. No to słucham... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.