Skocz do zawartości

Odczepiacze do przynęt i co robicie by zaczepów było mniej??


Salmo_Salar

Rekomendowane odpowiedzi

V Free to dla mnie przereklamowane GÓWNO !!! działa chyba tylko z łódki przy kącie bliskim 90 stopni żeby zjechało po żyłce czy plecionce, mi z brzegu nie chciało zjechać niżej niż do tafli wody pomimo że byłem od zaczepu jakieś 10metrów i trzymałem 3 metrową wędkę w pionie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V Free to dla mnie przereklamowane GÓWNO !!! działa chyba tylko z łódki przy kącie bliskim 90 stopni żeby zjechało po żyłce czy plecionce, mi z brzegu nie chciało zjechać niżej niż do tafli wody pomimo że byłem od zaczepu jakieś 10metrów i trzymałem 3 metrową wędkę w pionie :(

Kolego, zeby nie bylo nie jestem powiazany w zaden sposob z producentem tej banalnej konstrukcji, ale zaczep na 10m 3m weda i kat niechtam 80st to chyba dziecko by wyjelo z zaczepu to prosta sprawdzona i co najwazniejsze skuteczna konstrukcja.

 

Pozdr

 

 

Wysłane z mojego iPad przez Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie skuteczny jest Surfer. Łowię prawie wyłącznie na Wiśle i większość zaczepów jest do ogarnięcia. (tych do 10-15m bo dalsze bez łodzi to raczej żaden nie wyciągnie)

Wystarczy trochę wprawy i nawet te cztery ręce nie są potrzebne. Chociaż we dwójkę wyciągnięcie staje się dużo prostsze 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, zeby nie bylo nie jestem powiazany w zaden sposob z producentem tej banalnej konstrukcji, ale zaczep na 10m 3m weda i kat niechtam 80st to chyba dziecko by wyjelo z zaczepu to prosta sprawdzona i co najwazniejsze skuteczna konstrukcja.

 

Pozdr

 

 

Wysłane z mojego iPad przez Tapatalk

No i odczepiło dziecko wchodząc w woderach, te badziewie nie chce zjeżdżać po lince i tyle! tym bardziej po żyłce, która się obwiesza pod ciężarem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja v free bardzo sobie chwale, praktyczne na łodzi, z brzegu troszkę mniej ale tez zawsze dał rade, pamiętam jak w zimę robił jako "lodołamacz" dla uwiezionych przynęt na krańcu tafli, z drzew tez parę przynęt odzyskał :lol: B)

Edytowane przez mansik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i odczepiło dziecko wchodząc w woderach, te badziewie nie chce zjeżdżać po lince i tyle! tym bardziej po żyłce, która się obwiesza pod ciężarem

Chyba zle zakładałeś na żyłkę. Albo masz dwie lewe ręce :P  Trochę gimnastyki i najbardziej beznadziejne sytuacje czasami udaje się odratować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Podbiję temat.

 

Skonstruowałem sobie samodzielnie taki odczepiacz bazując na zdjęciach z internetu. Wyszło tak sobie - tzn. niby wszystko się zgadza, ale drut dość mocno pocięty kombinerkami. Używam oczywiście sławnej szprychy rowerowej. Największy problem mam z zakręceniem tych "kółek". Szprycha stawia naprawdę duży opór i zakręcenie jej wokół np. śrubokręta stanowi spory problem. Przede wszystkim zamiast oczka robi mi się jajo. Dodatkowo szprycha sprężynuje dość znacznie i dociągnięcie drugiego obiegu wokół śrubokręta jest prawie niewykonalne.

 

Z racji tego, że postanowiłem zrobić sobie ten odczepiacz w kilku wagach (100 gram do żyłki nr 14 jest za duży i robi się "łódka", przez która odczepiacz nie zjeżdża do przynęty), to zostało mi do wykonania jeszcze parę sztuk. Pytam więc - w jaki sposób ładnie wygiąć drut tak, aby odczepiacz był kopią oryginalnego vfree ? Jakieś specyficzne narzędzia są potrzebne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbiję temat.

 

Skonstruowałem sobie samodzielnie taki odczepiacz bazując na zdjęciach z internetu. Wyszło tak sobie - tzn. niby wszystko się zgadza, ale drut dość mocno pocięty kombinerkami. Używam oczywiście sławnej szprychy rowerowej. Największy problem mam z zakręceniem tych "kółek". Szprycha stawia naprawdę duży opór i zakręcenie jej wokół np. śrubokręta stanowi spory problem. Przede wszystkim zamiast oczka robi mi się jajo. Dodatkowo szprycha sprężynuje dość znacznie i dociągnięcie drugiego obiegu wokół śrubokręta jest prawie niewykonalne.

 

Z racji tego, że postanowiłem zrobić sobie ten odczepiacz w kilku wagach (100 gram do żyłki nr 14 jest za duży i robi się "łódka", przez która odczepiacz nie zjeżdża do przynęty), to zostało mi do wykonania jeszcze parę sztuk. Pytam więc - w jaki sposób ładnie wygiąć drut tak, aby odczepiacz był kopią oryginalnego vfree ? Jakieś specyficzne narzędzia są potrzebne ?

Niestety nie pozostaje nic innego jak kupić 10 szprych i kręcić aż do wyrobienia ręki.Tylko kombinerki są potrzebne i sprawne dłonie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@thug

Mam surFera. I niestety przy pierwszym zaczepie już wymiękł. Wędka 2,8m, stoję na górce, zaczep przy powierzchni i jakieś 15 metrów od brzegu. Żyłka 16tka napięta na ile się dało. Surfer zatrzymywał się w 1/3 drogi. Nawet próba puszczenia go z rozpędu niewiele dała. Aha, mam go z plecionká 0,50mm. Wydaje mi się, że vfree lepiej lata po żyłce. Dodatkowym plusem jest możliwość użycia ciężarka o mniejszej masie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Majo

10 szprych kupiłem, bo spodziewałem się, że pierwsze twory mogą wyjść źle. Co do kombinerek - jedne prawie połamałem przy pierwszej próbie. Musiałem uderzyć po takie sporo większe i masywniejsze.

 

@CM Punk

Gdzie takie coś dostać w rozsądnie małej ilości ?

Zazwyczaj jest w sklepach protetycznych,najlepszy jest drut Remanium firmy Dentaurum,różne średnice,jest też 1,2 mm:

http://www.sklep.mikran.pl/id2764/Drut-remanium-1-2mm-okragly-10m

https://www.cezal.pl/dentaurum/1754-drut-remanium-okr-sprtw-11mm-10m-.html

Dodam,że drut Met-Dent,który jest sporo tańszy nie ma średnic większych od 1,1 mm,jeśli chodzi o profil okrągły,ale jeśli by Ci pasował taki milimetrowy,to bierz ten polski,nie jest zły:

http://www.sklepmedisan.pl/509,drut-met-dent-10g.html

Edytowane przez CM Punk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@thug

Mam surFera. I niestety przy pierwszym zaczepie już wymiękł. Wędka 2,8m, stoję na górce, zaczep przy powierzchni i jakieś 15 metrów od brzegu. Żyłka 16tka napięta na ile się dało. Surfer zatrzymywał się w 1/3 drogi. Nawet próba puszczenia go z rozpędu niewiele dała. Aha, mam go z plecionká 0,50mm. Wydaje mi się, że vfree lepiej lata po żyłce. Dodatkowym plusem jest możliwość użycia ciężarka o mniejszej masie.

Nie dostrzegłem nigdy tego problemu bo łowiłem tylko z pontonu, a wtedy można podpłynąć nad sam zaczep...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odczepiaczy używam od dobrych kilku lat i bez nich nie ruszam nad rzekę. Ale jak każda konstrukcja ma swoje wady, tak z 15 i więcej m. od brzegu żaden nie będzie działał. Tak do 10 m. i raczej z pradem. V-free czy podobny ma to do siebie, że łapie za krętlik lub agrafkę i jeśli ta będzie słaba to przy mocnych kotwicach przynęta zostanie na dnie. Panowie po co się męczyć ze szprychami, równie dobry jest drut nierdzewny 1mm. , wytrzyma na pewno. U mnie agrafka z takiego drutu prostowała dwie kotwy nr. 4. Większośc zaczepów jest blisko brzegu, skutecznego w 100% nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj jest w sklepach protetycznych,najlepszy jest drut Remanium firmy Dentaurum,różne średnice,jest też 1,2 mm:

http://www.sklep.mikran.pl/id2764/Drut-remanium-1-2mm-okragly-10m

https://www.cezal.pl/dentaurum/1754-drut-remanium-okr-sprtw-11mm-10m-.html

Dodam,że drut Met-Dent,który jest sporo tańszy nie ma średnic większych od 1,1 mm,jeśli chodzi o profil okrągły,ale jeśli by Ci pasował taki milimetrowy,to bierz ten polski,nie jest zły:

http://www.sklepmedisan.pl/509,drut-met-dent-10g.html

Czy ten drut z linków nadaje się na stelaże do wobków i zbrojenia dużych gum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem sposobność przetestować zarówno surfera jak i vfree. Zaczep jakieś 10 m od brzegu, rzeka, odczepiacz puszczany z nurtem i uwaga - z mostu pieszego, czyli do tafli wody było jakieś 7-8m. Co prawda nieco wydłużyła się w tym momencie długość żyłki, ale kąt był jakieś 40 stopni. Zamiast sznurka plecionka mikado octa 0,50mm. Surfef doprowadzał mnie do szału, bo ciągle obkręcał się wokół żyłki i tym samym owijał wokół niej linkę. Vfree 60 gram tego nie robił, ale podobnie jak surfer nie dojechał do przynęty. Maksymalnie naprężona, świeża żyłka 0,18mm nie dawał rady wadzę odczepiacza - jakieś 3-4metry przed zaczepem odczepiacz lądował na dnie. Próby podszarypwania nic nie dawały. Prąd owszem ciągnął linkę, ale nic to nie zmieniało.

 

Według mnie i tego, co widziałem żaden odczepiacz nie ma prawa zadziałać w typowych okolicznościach. Musiałbym mięć plecionkę naprawdę sztywną, opuszczać odczepiacz z mostu, a sam zaczep musiałby się znajdować kilka metrów pod wodą, a nie na 1-1,5 metra. Cholernie chciałbym zobaczyć jak producent surfera pokazuje na filmiku jego użycie w typowych warunkach: 10-15 metrów od brzegu, głębokość 1-1,5 metra, przynęta obrotówka nr 2, żyłka 0,18 mm.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ten drut z linków nadaje się na stelaże do wobków i zbrojenia dużych gum?

Spokojnie się nada,na co dzień doginam z tego drutu różne rzeczy (tyle,że cieńszego,bo bardzo rzadko tak gruby drut ma w protetyce zastosowanie),doginałem z cieńszego "stelaż" do obrotówki i działa bez zarzutu :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

darks86 nie wszystko da się uratować. Kiedyś kupiłem "kanadyjski" odczepiacz do przynęt bo widziałem na targach jak działa. Zakup dość duży, jak mi się wtedy wydawało, ale pomimo tego, że nie wszystko dało się uratować i nie wszędzie da się złapać przynętę to kosz zakupu zwrócił mi się wielokrotnie.

 

Co do gięcia drutu, można go rozhartować i gięcie nie będzie już problematyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gięciem drugiej sztuki jakoś sobie poradziłem. Imadło + 2 śrubokręty podczas nawijania tych kółek zdecydowanie pomogły. Nieoceniona jest również pomoc drugiej osoby, która np. mocno chwyci owy śrubokręt, a my mamy wtedy obie ręce wolne, aby ciasno zawinąć twardy drut szprychy.

 

Zrobię jeszcze jedną sztukę, tym razem jakieś150-200 gram. Jak to diabelstwo nie zjedzie do przynęty, to wypierdzielam wszystkie odczepiacze w diabły... Wczorajsza sytuacja naprawdę mnie dobiła, bo to było proste miejsce. Płycizna na 0,5-0,7 metra, odczepiacz puszczany z mostu, a to cholerstwo i tak nie doleciało do przynęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie jest za ciężki do żyłki 0.18 i ja bym poszedł w drugą stronę czyli jakieś 30-40g. Czym cieńsza żyłka i delikatniejszy kij tym lżejszy odczepiać, bo nie dasz rady wystarczająco naprężyć żyłki żeby odczepiacz mógł sobie zjechać. Jak to nie pomoże idziesz trochę w górę nurtu i popuszczasz linkę od odczepiacza jakieś 5m i gwałtownie szarpiesz, wtedy odczepiacz jedzie w dół i powtarzasz tą czynność aż do uzyskania efektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden sposób na odczepianie przynęt. Zaraz po zawadzie idziesz w górę nurtu i spuszczasz ok 5-7m żyłki/plecionki i czekasz aż nurt ją napręży, wtedy gdy jest już naprężona energicznie szarpiesz. Dodam że ta metoda sprawdza się głównie na zawadach z kamieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...