Skocz do zawartości

Odczepiacze do przynęt i co robicie by zaczepów było mniej??


Salmo_Salar

Rekomendowane odpowiedzi

Przynajmniej jeżeli chodzi o PP to sie nie zgodzę. Tą linkę testuję od lat według tej samej procedury. Przetestowałem kilkadziesiąt odcinków, może więcej. 20 Lb wytrzymuje 7-8 kg a 30 lb 8-9 kg. Gorzej jest z linkami 40 i 50 Lb.

:D  :D  :D

Nooo, 30 Lb wytrzymuje 8-9 kg. Czyli opis ze wszech miar miarodajny ;)

Dobra, nie czepiam się. Tylko z lekka żartuję. Bo powszechnie wiadomo, że plecionka po pokonaniu Pacyfiku zyskuje 50 % mocy (podanej na opakowaniu), a po dotarciu nad Wisłę , to się wzmacnia, że ho ho! Ile kto tam napisze :) Główka 15 gram na wadze ma najwyżej 13, ciężarek do spławika z wytłoczonym 5,5 waży 4,7 grama i tak dalej... Póki na to pozwalamy, póty to otrzymujemy. Problemem jest to, że towar opisany rzetelnie jest droższy, więc mniej "chodliwy". Kłamcy uzyskują przewagę, niestety.

A najlepszy odczepiacz to taki, który uratuje naszą ukochaną przynętę i nieważne jak wygląda czy się nazywa, jeśli został w domu, nie zadziała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do mnie dzisiaj dotarł  :P . Pachnący nowością i nadzieją na skuteczność. Do tego kawał mocnej linki.

Pierwsze testy niebawem, mam nadzieję ;).   Dzięki @zahar, za błyskawiczną dostawę.

post-45714-0-55720300-1365790599_thumb.jpg

Edytowane przez popper
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do mnie dzisiaj dotarł  :P . Pachnący nowością i nadzieją na skuteczność. Do tego kawał mocnej linki.

Pierwsze testy niebawem, mam nadzieję ;).   Dzięki @zahar, za błyskawiczną dostawę.

attachicon.gif203.JPG

 

Przede wszystkim!....jest piękny w formie i wykonaniu :) . Gdybym miał taki...miałby bezrobocie gwarantowane :D. Bardziej bałbym się o stratę tego dzieła, niż o jakiś tam wobler :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D  :D  :D

Nooo, 30 Lb wytrzymuje 8-9 kg. Czyli opis ze wszech miar miarodajny ;)

Dobra, nie czepiam się. Tylko z lekka żartuję. Bo powszechnie wiadomo, że plecionka po pokonaniu Pacyfiku zyskuje 50 % mocy (podanej na opakowaniu), a po dotarciu nad Wisłę , to się wzmacnia, że ho ho! Ile kto tam napisze :) Główka 15 gram na wadze ma najwyżej 13, ciężarek do spławika z wytłoczonym 5,5 waży 4,7 grama i tak dalej... Póki na to pozwalamy, póty to otrzymujemy. Problemem jest to, że towar opisany rzetelnie jest droższy, więc mniej "chodliwy". Kłamcy uzyskują przewagę, niestety.

A najlepszy odczepiacz to taki, który uratuje naszą ukochaną przynętę i nieważne jak wygląda czy się nazywa, jeśli został w domu, nie zadziała :)

Fakt, z tą 30 LB to przesadziłem. 5-10 lat temu wytrzymywala więce (11-12 kg). Najgorsze jest to, że im grubiej tym mniej trzyma parametry. Ostatni sprawdzałem Strena 8 lb i wytrzymał 6 kg.

A odczepiacz rzeczywiście wykonany nieziemsko. Mam Waldek z tą samą linką.

Edytowane przez godski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Być może porwałem się z motyką na słońce robiąc

jednak zapraszam do obejrzenia – trochę prezentacji, trochę instruktażu, trochę przynęt robionych przede wszystkim do filmu, ale (użytkowych), kadry i zdjęcia bez żadnych ulepszeń, jakość obrazu tragiczna w porównaniu z oryginałem.
Zapraszam i czekam na opinie.
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmik spoko,pokazuje to co ma pokazać,YT robi nawet z filmików hd niezłą siekę,no cóż,kompresja obrazu u nich do bani.Zaś odczepiacz trzeba polecać wszem i wobec :) ,bo  jest megaskuteczny!Od kiedy go mam,straciłem dopiero trzy przynęty,uratowałem swoje wabiki kilkadziesiąt razy,pełna satysfakcja,jakoś mniej

 boję się wpuszczać wobki w najbardziej zaczepowe miejscówki :)

żeby nie było,te trzy stracone to też nie wina odczepiacza- I -paproch na około 7 metrach,zaczepił o coś,a odczepiacz nie miał szans pokonać ostrago spadu dna,nie było mocnych,

-II -woblerek po rzucie pod prąd,nie mogłem obejść zaczepu,bo było to ujście dużego starorzecza,a pod prąd to żaden na świecie 

chyba wyczepiacz nie zadziała,chba że ktoś jakiś mini silniczek do niego wymyśli ;)

-III- guma,bo za szybko użyłem siły,odczepiacz zatrzymał się na krętliku przyponu,szarpnąłem i pękł wolfram.

Uwagi po kilku miesiącach użytkowania-jeżeli zależy nam na przynęcie,to nie spieszmy się,pilnujmy,aby urzędzenie doszło do samej przynęty,bo jak zaczepi za krętlik

,to przypon może nie wytrzymać konfrontacji z linką mocy 120 kg.Nie spieszmy się,luzujmy i napinajmy linkę wyczepiacza i żyłkę/pletkę naprzemian,wyczepiacz jest tak zmyślny,że przy odrobinie cierpliwości i kombinowania dostanie się do uwięzionego wabika,

nawet gdy na drodze jest jakaś przeszkoda o którę opiera się żyłka.

 Najlepszy patent do uwalniania przynęt jaki miałem i znam,polecam wszystkim.

Pozdrawiam wszystkich kolegów i Twórce Sur-fera,a także gratuluję stworzenia tak skutecznego gadżetu.

 

!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie irytuj się. proszę, ale miałem wizytę rodziny, nie wypadało biec do kompa, kontrolne spojrzenia żony rychło gasiły ten zapał,

a my Polacy lubimy, a ponadto umiemy świętować.
Gdyby to czytał ktoś z rodziny – oczywiście, że was lubię i zapraszam, przecież to już za rok.
Skończyłem odpisywać na maile, palce jakby krótsze.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś trafiły do mnie takie "wspaniałe" kółeczka co się rozginają na zaczepie by pod wpływem temperatury palców wrócić do pierwotnego kształtu. Miałem pecha, zaczepu złapać nie mogłem to i nie sprawdziłem, natomiast jedyny słuszny opór który o dziwo zaczął przemieszczać się przy dnie odpłynął z kotwicą. Miałem pecha lub za mocny kij... :D Od Trzech sezonów używam Surfera, problem z uwalnianiem wahadeł rozwiązany i sporo złotówek zostaje w kieszeni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Witam Kolegów.

Jestem nowy na tym forum,ale jako, że temat jest bardzo interesujący,pozwoliłem sobie na zabranie głosu.

Zaintrygował mnie opatentowany przez Kolegę @zahar wyczepiacz przynęt o nazwie Surfer. Po przeczytaniu "instrukcji obsługi" i obejrzeniu filmu nasunęło mi się kilka pytań, a dwa z nich,najbardziej mnie interesujące,zadałem jego Twórcy.Chodziło mi o skuteczność przy połowie metodą bocznego troka i przy łowieniu na koguty.

   Oto odpowiedź ,którą otrzymałem-cytuję-:

 

 

( Kogut jest zaczepiany za wystające oczko z główki, podobnie jak standardowo zbrojone gumy, tak jest przy oczku prostopadłym do osi trzonka haka(kotwicy), jest też ważnym ile to oczko z ołowiu wystaje.

Jeżeli oczko jest pod kątem (przesunięte w kierunku grota lub grotów), wyczepiacz spada na trzon i chwyta za główkę, wszelka "sierść" na trzonku powoduje poślizg, więc nie jest w stanie na nim się zaklinować. Jeżeli oczko wystaje więcej niż 4 mm, to także za oczko.

 

Boczny trok - przyjmijmy najgorszy układ, długi przypon przynęty. Bo chyba o to Ci chodzi, że zanim surFer dotrze do przynęty, po drodze napotka ołów (który wówczas dynda). Zaczepy będą w okolicach dna, ale to nieistotne. Wspominam o tym, w opisie, że powinno się podszarpywać żyłką, po to aby  wymuszać jej przesunięcie się w uwalniaczu, wykorzystując jej elastyczność, elastyczność zaczepu, sprężystość haka i bezwładność uwalniacza. Myślę, że nie zagmatwałem, otóż samymi krótkimi szarpnięciami żyłki(plecionki) wymusisz przesunięcie się uwalniacza do przynęty (dotyczy małych kątów 10° i okolice)(i tu pojawia się moja próżność, większość uwalniaczy jest filmowana przy kątach 45° i więcej). Docierając do ołowiu, leżącego na dnie, takimi szarpnięciami przeciągniesz go przez uwalniacz. Gdyż waga ołowiu + waga uwalniacza sprowadzą ciężarek do dna i jego dyndanie w tym momencie będzie przeszłością, a też i dlatego, że szarpiąc będziesz też naprzemiennie luzować żyłkę. Przy kątach dużych, ciężar i ruch uwalniacza spowoduje podniesienie i przenizanie się (już) leżacego ciężarka.

Zapewne przy kątach z  przedziału 20°-30° ,wysokich zaczepach i obciążeniu powyżej 50 gr. taki zestaw mógłby uwalniacz zatrzymać (rozwidlające się żyłki w kierunku przynęty i obciążenia),lecz mam prawo twierdzić, że 50 gr. to trochę dużo na boczny trok, jak i na wysoki zaczep.

W przypadku przyponu krótkiego, przynęta będzie pierwsza w kolejce, więc będę oszczędzał palce zaś ołowiu nie uwolnisz. Ołowie zazwyczaj się klinują, więc ołów jest za przeszkodą, a przeszkoda jest separatorem związku ołów-uwalniacz.)

 

 Tyle Autor Surfera.

Co Koledzy na to?

Myślę,że jest to temat do dalszej dyskusji.

 

  Pozdrawiam Mariusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że nigdy nie przyszło mi do głowy uwalniać bt za pomocą odczepiacza, bo w sumie po co  :P Chyba cały system bt jest tak skonstruowany, żeby strata poszczególnego elementu (obciążenia, troka, gumki) była oddzielna no i możliwie szybka do odtworzenia, natomiast mozolne odczepianie jakimkolwiek uwalniaczem zajmie więcej czasu a i zysk idący w grosze chyba nie jest warty całej akcji  ;) A tak poza tym to chyba ze 3 sezony temu ostatni raz dłubałem paprochem  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zgadzam się z Kolegą @000kamyk000,że bt to nie tylko paproch i czasami warto poświęcić kilka minut na uwolnienie zaczepionej przynęty.

Osobiście łowię grube okonie (40+) w zbiornikach zaporowych ,nierzadko na głębokości 12 i więcej metrów.Jako przynęty używam 5-cio a czasami nawet 7-mio cm pływających woblerów rapali właśnie na bocznym troku.Atak okonia a b.często również sandacza następuje w momencie.kiedy wobek po zatrzymaniu zestawu w miejscu,zaczyna wypływać,oczywiście na dł.przyponu.Tak prowadzony po dnie zestaw narażony jest na częste zaczepy,których nie brakuje w zaporówkach.Czy próba odzyskania przynęty,która kosztuje 30 zł nie jest warta odrobiny zachodu?

   Kolega @piotreq uważa,że--"mozolne odczepianie jakimkolwiek uwalniaczem zajmie więcej czasu a i zysk idący w grosze chyba nie jest warty całej akcji"--,Ja jestem innego zdania i to nie tylko w przypadku woblerów za 30 zł. jak i innych,tańszych przynęt.Zresztą,każdy robi jak uważa w zalezności od zasobności kieszeni.Ja wolę na 10 zaczepów odzyskać 8 przynęt i do takiego wyniku doszedłem (mówię o połowach z łódki,bo z brzegu jest dużo gorzej).

 

   Pozdrawiam Mariusz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolegów!

Zakupiłem Surfera-wygląda zaje....fajnie.

W najbliższą niedzielę jedziemy z Kolegą na zbiornik zaporowy Klimkówka k. Gorlic.Słynie on min.z dużej ilości zaczepów,i tych istniejących od początków zbiornika (wycięte lasy,ruiny domów itp),jak i przyniesionych przez dużą wodę w okresie ostatnich kilkunastu lat.

  Nastawiamy się na ciężkie łowienie sandaczy pomiędzy karczami i zatopionymi drzewami,więc spodziewam się wielu,wielu okazji do sprawdzenia użyteczności powyższego odczepiacza przynęt.

  Po powrocie nie omieszkam napisać o moich wrażeniach.

  Pozdrawiam  Mariusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...