Skocz do zawartości

Wędka na bolenia


Stunter

Rekomendowane odpowiedzi

@Alexspin,lubisz mącić wodę co nikomu jeszcze na dobre nie wyszło. Zamiast korzystać z wiedzy, chcesz wylansować swój wizerunek, który jak Sam wiesz, diamentowy nie jest. (...)

Przepraszam, masz rację.

 

(...)Szanuję mniejszość, która fascynuje się castingiem aczkolwiek fascynacji tej nie podzielam ani nie pojmuję jej podłoża.

Szacunek za Twój obiektywizm. :good:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie łowię boleni, więc za bardzo wychylać mi się nie wypada. Podglądam za to pudełka kolegów. W przypadku pocisków, to osiągnięcie satysfakcjonującej odległości nie jest zasadniczym problemem, ekspresowe prowadzenie przynęty również. Jednakże znaczny procent boleniowych przynęt to niekoniecznie wybitni lotnicy. I tu widać niezaprzeczalną przewagę stałej szpuli.

Przełożę to na mniejszy (kleniowo-jaziowy) kaliber. Dziś łowiłem z kumplem w Bugu. Dostałem srogą lekcję. Kiedy On bezproblemowo sięgał ciekawych rynienek i napływów - ja mogłem tylko biernie się przyglądać. On klenia przez duże K wyholował momentalnie, gdybym ja go trafił, to mój zestaw byłby najzwyczajniej w świecie zdemolowany. Część z nas castingowców patrzy na łowienie w skali micro, duże rzeki zaś (przynajmniej w moim przypadku) weryfikują co znaczy pojęcie "satysfakcjonująca odległość".

Przekładając to na łowienie boleni: jeżeli ktoś potrafi rzucić na 30 m. 4-5-cio gramowym woblerkiem imitującym narybek przy użyciu wędziska castingowego, które potrafi zatrzymać i w miarę szybko, bez niepotrzebnego męczenia ryby, ją wyholować, to chylę czoło.

Reasumując (podkreślam, że ja boleni nie łowię!), to uważam, że polowanie na rapy castingiem jest możliwe, ale nie daje tak dużych możliwości jak kołowrotek stałoszpulowy.

Edytowane przez Koincydencja
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś z życia wziętego i to na ciepło. Przez kolejne sezony kupowałem kije do łowienia kleni, boleni i jazi. Lubię wędki uniwersalne w zakresie łowienia ryb, mieszczących się w moim ulubionym targecie. Zwykle są to konstrukcje 10-12 lb-owe. Do wczoraj wydawało mi się, że posiadam już to co najlepsze, nie żebym zaprzestał szukania ale...Od pewnego czasu moja uwaga bardzo mocno celuje ku blankom Lamiglasa, którego wcześniej nie traktowałem "poważnie", co było kardynalnym błędem... Przypadkowo podczas przeglądania giełdy moją uwagę zwrócił seryjny, półuncjowy egzemplarz 9'-10lb, chwilę później, przekazałem go Arturowi aby po wyjściu z jego warsztatu, przekonać się jak bardzo jestem zadowolony z zakupu. Nigdy wcześniej nie miałem kija tak komfortowo podającego, wręcz idealnego na moje potrzeby, kija niby średnio szybkiego a jednak gasnącego natychmiast, trzymającego w nurcie uniwersalne woblery i pozwalającego świetnie sterować bezsterowcami. Wszystkie moje przynęty zaczęły latać zdecydowanie dalej a mój nadgarstek zaczął się uśmiechać. Po latach przekonałem się, że magia dobrego kija na bolenie drzemie w modfastach zbrojonych w tytany... co znowu wciąga mnie w kolejne eksperymenty RB

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Koledzy za rzeczowe uwagi i podejście do mojego pytania.

Odnośnie przynęt, najczęściej używane i polecane do łowienia boleni to Salmo Thrill, A. Lipińskiego Spirit, Dorado Tender (podobno legendarny). Wszystkie wymienione to smukłe woblerki, a więc raczej lotne, w ciężarach od 6 do 25g, a więc wcale nie najlżejsze.

Za radą Szymona muszę rozejrzeć się za odpowiednim wędziskiem (myślę, że około 5-25g/240cm będzie do wydłubania) i albo będę zadowolony, albo nie... :huh:

Wyleczyłem się praktycznie już z ULcasta (nie stać mnie finansowo), być może wyleczę się również z castingowego boleniowania, bo nie przyniesie to pożądanego efektu.

Koszty są wkalkulowane w ryzyko, więcej kosztowało mnie małżeństwo... :( ;)

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś trafiłem piękną konstrukcje Byron Clasic Momoth 270 5-15 dolnik w oplocie , kij petarda a ścianki grube jak czekolada :) może znacznie wiecej jak opisany ale katapultuje już od 3 gram dalekkkko. Nabyłem za śmieszne 140zł od gościa który nie wiedział co to i po co to ma :0

Mam tego kija tylko o wyrzucie 10-40. Blank poezja nie jeden custom może pozazdrościć mięsa. U mnie głównie pod zębatego ale radzi sobie spokojnie z sandaczem i sumem. Ja przezbroiłem go w jedno-stopkowe przelotki.Zrobił się lżejszy i przyspieszył.Już wiem że na pewno go nie puszczę bokiem do kogoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Poszukuje kija na bolenie, które chciałbym łowic z pontonu. Nie mogę znaleść seryjnego kija który miałby koło 2-2,20 m i ciężar wyrzutów około 20g i pod obciążeniem przechodził by w parabole. Kij raczej budżetowy do 300zł, patrzyłem na mikado specjalised trout 210cm i wydawał się ciekawą opcja, ale był do 15g i zastanawiam się czy to nie za mało pod boleniowe przynęty i szybkie prowadzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do długości nie będę się wypowiadał bo każdy ma gusta i gusciki, ale odnośnie cw 15g będzie za lekko. Bardziej celowalbym w coś 25-28g. Rozumiem że będziesz lowil w rzece. Budżetowo zobacz na Kongera, to dobre kije.

Edytowane przez wujek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...

Łowiąc w mniejszej rzece czy zaporówkach, warto zaopatrzyć się w wędkę o mocy 12lb. Poza naprawdę dużymi rzekami wędki mocniejsze czyli 15-17lb nie są potrzebne a biorąc pod uwagę przynęty i techniki jakie stosuje się na spokojnych wodach zbyt mocne kije zdecydowanie utrudniają łowienie.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda przekonywać Kuba!

Już kilkakrotnie prezentowałem dokładnie takie samo zdanie jak Twoje i zawsze wywoływało tylko dyskusję tych co to muszą być zabezpieczeni w razie "W" 

Jakoś tak zawsze trudno postawić granice między sprawdzającym się kanonem a umotywowanymi wyjątkami  :lol:

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś przekonywałem kumpla, żeby się przesiadł z kija do 28g, na kij do 21g. No i udało się, ale było pytanie właśnie co w razie "W".  To mówię, że w razie czego pójdę do najbliższej wioski po traktor i bestię z wody wytargamy. Z kija do 21g był bardzo zadowolony. Niedawno kupił nowy kij do 18g i mówi, że jest jeszcze lepiej, w końcu dobrze pokazuje opad. Więc warto.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...