Skocz do zawartości

Jak przechowywać lakier?


gringo15

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich... ,używam lakieru domalux classic do produkcji woblerów z balsy.Niestety ,gdy jakiś czas temu zrobiłem sobie 2 miesięczną przerwę zobaczyłem ,że lakier mi zasechł( mimo iż był szczelnie zamknięty w oryginalnej puszce).Wykroiłem zachnięty plaster z powierzchni lakieru , lakier przelałem do słoika,zamknąłem i krwędź obkleiłem taśmą izol.Jednak po pewnym czasie lakier znowu mi zasechł.Nie wiem czy to wina tego ,że lakier nie był nalany całkowicie do końca (ok. 1cm od nakrętki).Dlatego zwracam się z ogromną prośbą do wszystkich ,którzy mają więdzę w tej sprawie.Pomóżcie mi i napiszcie jak mam przechowywać lakier aby mi nie zasychał.Bardzo lubie strugać woblery , a niestety nie stać mnie na kupowanie co chwile nowej puszki lakieru.

Z góry dziękuje - gringo15

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakier poliuretanowy twardnieje pod wpływem wilgoci (z powietrza). Widocznie w oryginalnej puszce dostał jej tyle, że i w słoiczku dalej gęstniał. Na przyszłość po kupnie puszki rozlej go do małych słoiczków (np czterech) i zakręć dobrymi zakrętkami. Z gęstnieniem przy częstym otwieraniu nie wygrasz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedź. W takim razie nie ma możliwości aby w pełni a przynajmniej w większości wykorzystac lakier ze słoiczka bo zawsze gdy tego pustego miejsca bedzie za duzo to lakier zacznie gęstnieć.Rozumiem , że w Twojej metodzie chodzi o to aby rozlać lakier do kilku słoiczków i gdy z jednego już trochę wykorzystam i mi zaschnie to biore następny???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedź. W takim razie nie ma możliwości aby w pełni a przynajmniej w większości wykorzystac lakier ze słoiczka bo zawsze gdy tego pustego miejsca bedzie za duzo to lakier zacznie gęstnieć.Rozumiem , że w Twojej metodzie chodzi o to aby rozlać lakier do kilku słoiczków i gdy z jednego już trochę wykorzystam i mi zaschnie to biore następny???

 

Dokładnie o to chodzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;) Więc bolesna prawda jest taka że nawet przy takim używaniu lakieru i tak połowa a nawet i więcej pójdzie do kosza bo i tak zaschnie ... więc nie jest to możliwe aby wykorzystać cały a przynajmniej większość lakieru jaki kupimy bo i tak większość zaschnie??? (nie wiem czy dobrze rozumuje :mellow: )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zużyłem ponad połowę, a otwieram go tylko na czas lakierowania partii 8-10 wobków. Położenie 1 warstwy na całą partię zajmuje ok 10 minut. Potem zamykam i nie otwieram do kładzenia kolejnej warstwy. Wobki lakieruje 3-4 razy. @Sławek, @gringo15, może po prostu u Was pokrywki były jakieś nieszczelne.

Miałem kiedyś taki przypadek kiedy kolega odlał mi trochę swojego lakieru do słoika. Nie otwierałem go w ogóle i w słoiku całkowicie mi zasechł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jeden z kolegów pokazał mi sposób ktory stosuję z powodzeniem do dziś: po kupnie nowej puszki z lakierem absolutnie nie wolno otwierać wieczka, tuz pod nim z boku puszki nalezy zrobic mały otwór przez który wylewa się potrzebna na raz ilość lakieru a w otwór wkręca się zwykły wkręt (do drewna, metalu) o srednicy dopasowanej do otworu. Po zamknięciu otworu wkrętem nalezy wstrząsnąć puszką tak aby lakier oblał łaczenie wkręta z puszką i..gotowe.Do ponownego uzycia wystarczy wykręcić wkręt.W ten sposub udawało mie się bez zgęstnienia nawet przechowywać domalux przez 2 lata, niesety zaden inny sposób (np szczelnie zamkniety i zaklejony słoik) mie był tak dobry, lakier nawet jak nie zasychał to gęstniał po jakimś czasie. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakier poliuretanowy twardnieje pod wpływem wilgoci (z powietrza). Widocznie w oryginalnej puszce dostał jej tyle, że i w słoiczku dalej gęstniał. Na przyszłość po kupnie puszki rozlej go do małych słoiczków (np czterech) i zakręć dobrymi zakrętkami. Z gęstnieniem przy częstym otwieraniu nie wygrasz...

I jak rozlejesz do tych czterech słoiczków to odwróć do góry nogami. Zgęstnieje ale jak będzie na wykończeniu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jeden z kolegów pokazał mi sposób ktory stosuję z powodzeniem do dziś: po kupnie nowej puszki z lakierem absolutnie nie wolno otwierać wieczka, tuz pod nim z boku puszki nalezy zrobic mały otwór przez który wylewa się potrzebna na raz ilość lakieru a w otwór wkręca się zwykły wkręt (do drewna, metalu) o srednicy dopasowanej do otworu. Po zamknięciu otworu wkrętem nalezy wstrząsnąć puszką tak aby lakier oblał łaczenie wkręta z puszką i..gotowe.Do ponownego uzycia wystarczy wykręcić wkręt.W ten sposub udawało mie się bez zgęstnienia nawet przechowywać domalux przez 2 lata, niesety zaden inny sposób (np szczelnie zamkniety i zaklejony słoik) mie był tak dobry, lakier nawet jak nie zasychał to gęstniał po jakimś czasie. Polecam.

 

czy zamiast tego wkręta może być drewniany kołek taki jaki podtrzymuje półki w szafce czy coś takiego...???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze mowiąc nie próbowałem, chodzi o maksymalnie szczelne zatkanie otworu i mozliwość łatwego ponownego dostępu do niego, mam wrażenie że drewnianego kołka, jak zaschnie na nim lakier od srodka, to juz nie wyjmiesz...więc po co utrudniac sobie życie skoro zwykły wkręt lub śruba jest prosty w uzyciu i ogólnodostepny?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jeden z kolegów pokazał mi sposób ktory stosuję z powodzeniem do dziś: po kupnie nowej puszki z lakierem absolutnie nie wolno otwierać wieczka, tuz pod nim z boku puszki nalezy zrobic mały otwór przez który wylewa się potrzebna na raz ilość lakieru a w otwór wkręca się zwykły wkręt (do drewna, metalu) o srednicy dopasowanej do otworu. Po zamknięciu otworu wkrętem nalezy wstrząsnąć puszką tak aby lakier oblał łaczenie wkręta z puszką i..gotowe.Do ponownego uzycia wystarczy wykręcić wkręt.W ten sposub udawało mie się bez zgęstnienia nawet przechowywać domalux przez 2 lata, niesety zaden inny sposób (np szczelnie zamkniety i zaklejony słoik) mie był tak dobry, lakier nawet jak nie zasychał to gęstniał po jakimś czasie. Polecam.

Sposób może i jest ciekawy gdy odlewa się tyle lakieru co potrzeba. Jednak mam wrażenie, że przy robieniu woblerów większość osób lakieruje zanurzeniowo. Ile trzeba w takim razie odlać lakieru i ile go pójdzie na straty...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

ja nie robię woblerów wiec nie miałem nigdy tego problemu

Za to kolega który mi to pokazał robi je cały czas i jego sposobem na minimalne straty jest zanurzanie wobka do wysokiego i wąskiego naczynia wypełnionego lakierem (kiedyś to się nazywało menzurki do alkoholu chyba, do dziś w laboratoriach chemicznych się używa...) , ważne żeby jego średnica była niewiele większa niż średnica woblera. Tylko co z resztką która i tak zostaje :wacko: chyba najrozsądniej jest po prostu lakierować na raz dużą partie woblerów,co chwila uzupełniając lakier w naczyniu, bo przy jednym czy kilku sztukach straty bedą spore chyba. Ale na poliuretan niestety nie ma chyba idealnej metody...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z rozlaniem lakieru do kilku słoiczków i odwróceniem ich do góry nogami jest ok.

ja do lakierowania zanurzeniowego małych egzemplarzy używam butelki po jakimś syropie (chyba od kaszlu)

Butelka jest szersza ale ma węższy otwór i szczelną plastykową nakrętkę.

Dodatkowo po każdym dłuższym otwarciu przed zakręceniem zalewam lakier rozpuszczalnikiem, tak odrobinę aby tylko przykrył lakier.

I taką buteleczkę używam bardzo długo uzupełniając tylko ubywający w niej lakier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu bawie się w produkcję wobków z balsy i mnie też spotkał ten problem.

Czy ktoś z was próbował przelać lakier po otworzeniu puszki do plastikowej butelki z a jakąś szczelną zatyczką i do lakierowania wyciskać z butelki tylko tyle ile jest potrzebne tak aby po odlaniu i zatkaniu w butelce nie było powietrza?

 

Ja ze swoim lakierem mam jeszcze jeden problem;

po nałożeniu kilku warstw na wcześniej pokrytego np. białym kolorem woblera, uzyskuje beżowy kolor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu bawie się w produkcję wobków z balsy i mnie też spotkał ten problem.

Czy ktoś z was próbował przelać lakier po otworzeniu puszki do plastikowej butelki z a jakąś szczelną zatyczką i do lakierowania wyciskać z butelki tylko tyle ile jest potrzebne tak aby po odlaniu i zatkaniu w butelce nie było powietrza?

 

Ja ze swoim lakierem mam jeszcze jeden problem;

po nałożeniu kilku warstw na wcześniej pokrytego np. białym kolorem woblera, uzyskuje beżowy kolor.

 

 

co to za lakier ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...