Skocz do zawartości

Jak przechowywać lakier?


gringo15

Rekomendowane odpowiedzi

Kuba a przy twoim sposobie niemiales problemu z rozpuszczeniem folii przez lakier ?

 

Ja przelalem troche lakieru do sloika pod wieczko folia obrocilem sloik wieczkiem

do dolu i niby wszystko ok ale przy ponownym otwarciu okazalo sie ze.folia sie rozpuscila

teraz zamykam sloik z folia ale juz nie obracam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba a przy twoim sposobie niemiales problemu z rozpuszczeniem folii przez lakier ?

 

Ja przelalem troche lakieru do sloika pod wieczko folia obrocilem sloik wieczkiem

do dolu i niby wszystko ok ale przy ponownym otwarciu okazalo sie ze.folia sie rozpuscila

teraz zamykam sloik z folia ale juz nie obracam

 

Jan Niezbedny nie rozpuszcza się ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! z rana już galaretkę z lakieru zdejmowałem i po szkole to samo lakier tez sie zamienia w galaretka chociaż nałożyłem reklamówkę i zakręciłem słoik

czytam czytam i nic nic nic i jeszcze raz nic nie moge dobrego znaleźć cały czas robi mi się galaretka po około 1h a wszystko jest zakręcone

tego lakieru uzywam od 1 miesiąca a już nie mam ponad połowy puszki 1l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaj dokladniej - robisz dziure w puszce, nie odkrecasz lakieru. Wlewasz w sloik ile chcesz lakieru, lakierujesz, wyciagasz go strzykawka z sloika i przez ta dziurke dajesz z powrotem do puszki. Zatykasz puszkę gwoździem na którym jest owinięty papierek-kartka i trzyma nawet 2 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale po przelaniu do słoika, lakierujecie woblery (powiedzmy 20min) i strzykawką z powrotem przelewacie do puszki i "gwoździujecie"? Następnego dnia tak samo?

A co z podciśnieniem w puszce - podczas przelewania do słoika gdy - jest tylko jeden otwór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy z powyższych sposobów jest dobry na przechowywanie lakieru jednoskładnikowego. Wiele lat tkwiłem w słoikach, ponieważ nie było można kupić czegoś innego. Podzielę się z wami inną możliwością, o którą nie trzeba się spierać, co lepsze i kto mądrzejszy ma pomysł ;)

 

Na dzisiaj korzystam nie za często, ponieważ lakier jest idealny do mniejszych przynęt i mniejszych ilości robionych od czasu do czasu. Można go odkręcać do woli przez trzy lata i nie zgęstnieje.

Sporo woblerów poszło w tym lakierze w zeszłym roku do ludzi i jedyne informacje jakie wracały od niektórych, to zauważyli, że wobler bardziej się świeci. Na zdjęciach też to widać i niektórzy to również zauważyli. 

 

Zalety.

- 100% poliuretan

- przezroczystość szkła 99% - kolory masz takie jakie położyłeś na wobler

- bardzo długi czas przechowywania

- czas schnięcia 4 godziny, idealny do malowań między warstwami lakieru

- zawsze masz taką samą konsystencję i świeżość lakieru

- wystarczy 6 mililitrów na raz do pobrania strzykawką by pomalować kilka woblerów

- cena podobna do lakierów jednoskładnikowych, których używamy prawie wszyscy

 

Niedogodniości

- dwuskładnikowy, minimalna ilość 2 x1l składnik A+B

- lakierowanie przy pomocy pędzli, ściekowa metoda pozostawia zacieki (szybki czas schnięcia) 

- konieczność mycia pędzli za każdym lakierowaniem, pędzle szybko się niszczą, trzeba kupić jak najtańsze

- można lakierować bez urządzenia obrotowego (tak robię), jednak poprawiło by to jakość powłoki

- do większych woblerów niż 7cm konieczność używania urządzenia obrotowego

- można pobierać składniki jedną strzykawką, po zakończeniu pobierania trzeba przepłukać strzykawkę rozpuszczalnikiem lub wziąć nową

 

Lakier dostępny w internecie, łatwo znajdziecie. Hiszpański producent Deva, lakier Quick.

 

http://www.deva-polska.pl/index.php?option=com_djcatalog&view=showItem&id=5&cid=7&Itemid=31

 

Może nie dla każdego, bo dwa litry trzeba kupić. Jednak weźcie pod uwagę czas przechowywania. Lakier ma dużo składników stałych i mało lotnych rozpuszczalników.

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 8 miesięcy temu...

Witajcie,

Odbiłem się od tego samego problemu co Wy i także szukam rozwiązania.

Rozwiązania z przelewaniem lakieru przy każdym malowaniu zastosuję w ostateczności, bo to spora babranina ale zapytam, czy może ktoś próbował szklanego pojemnika próżniowego z pąpką?

Taki pojemnik kosztuje 25-40zł więc tyle, co puszka lakieru.

Ja póki co stosuję stalowy słoik zamykany hermetycznie z uszczelką (ale nie próżniowy) i to rozwiązanie sprawdza się tylko wówczas, gdy pojemnik jest prawie pełny. Inaczej żeluje, bo jednak jakaś ilość powietrza (wilgoci) w pojemniku zostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Odbiłem się od tego samego problemu co Wy i także szukam rozwiązania.

Rozwiązania z przelewaniem lakieru przy każdym malowaniu zastosuję w ostateczności, bo to spora babranina ale zapytam, czy może ktoś próbował szklanego pojemnika próżniowego z pąpką?

Taki pojemnik kosztuje 25-40zł więc tyle, co puszka lakieru.

Ja póki co stosuję stalowy słoik zamykany hermetycznie z uszczelką (ale nie próżniowy) i to rozwiązanie sprawdza się tylko wówczas, gdy pojemnik jest prawie pełny. Inaczej żeluje, bo jednak jakaś ilość powietrza (wilgoci) w pojemniku zostaje.

No wlasnie...jestem bardzo ciekawy jakby np takie rozwiazanie sie sprawdziło:

http://www.energiazdrowia.pl/pl_PL/p/Pojemniki-prozniowe-szklane-Okragle-2-szt./199?utm_source=twenga-via-nokaut&utm_medium=cpc&utm_campaign=2015-01&utm_content=199#nclid=5b53fb17ae5719b8cd94de4737a1ba17

Wlac sporo pod nakretke i po każdym uzyciu odpompowywac powietrze...

 

Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem w kwietniu puszkę domalux silwer 1l , puszke otworzyłem raz i odlałem do słoika połowe.

Słoik i puszkę zamknąłem wkładając miedzy wieczko słoika i dekiel od puszki

kawałek grubej folii. Lakierowałe partiami po kilkanascie kilkadziesiat sztuk na raz a nie po 5 zeby nie otwierac za czesto;)

i co w puszce lakier jest rzadziutki jak świeżo z fabryki a w słoiku już się kończy i też jest dalej rzadki

:)

bez żadnej próżni,otworów ze śrubą itd :)

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Adam L.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem coraz bardziej przekonany żeby spróbować z tym pojemnikiem prozniowym...w tym sezonie chyba przetestuje ten patent, a poki co do moich jazioweczek zamowilem sloiczki 30 i 40ml...beda jako robocze i sprawdze patent z gwozdziem...

 

Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozakleja Ci się wszystko. Już lepiej kup pompkę do odpowietrzania hamulców i dorób króćce do nakrętek. Kiedyś tak robiłem. Jak pokombinujesz dalej, to zrobisz sobie dobry przyrząd do impregnacji korpusów (bo to zanurzanie i trzymanie to taki surogat jest - zobacz ile powietrza uchodzi z korpusu po zanurzeniu w capon. Poza tym z wywierconych otworów praktycznie nic. A tak. wrzucisz, przyciśniesz, odpompujesz i gotowe... prawie  jak  fachowa stabilizacja drewna).

Edytowane przez krzychun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...