Sandacze 2013

[Mariano Italiano]

Teraz już widze.Konkretny sandokan.Graty Marcin

 

@franiu

Co chcialeś wnieść do forum tym postem,bo nie rozumiem???

Edytowane 26 Września 2013 przez Mariano Italiano

[Guzu]

Pamiętam na krakowskiej wiśle, jeszcze z 10-15 lat temu rzadko, ale na prawdę rzadko trafiał się pusty wyjazd na sandacze. Ryby około metrowe nie były niczym wyjątkowym. Jeździłem z kolegami, którzy beretowali każdego dużego sandacza, w sumie do dziś zabierają kilka dużych sztuk rocznie bo więcej nie łowią. Do czego zmierzam. Mieliśmy miejsca gdzie ryby były i brały a jak nie brały to się je podczepiło takie ilości to były, najmniejsze roczniki jakie brały to ~60cm ale z reguły brały większe. Z jednej opaski w ciągu miesiąca padło (dosłownie) kilkanaście 90+. Mój prywatny, niepobity dotąd rekord to 17 sandaczy 60+ w ciągu dwóch godzin. Brzmi jak SF, nawet jak sam sobie to przypominam. Przestałem łowić bo jechałem do pracy, pewnie więcej bym ich wydoił. Brały jak głupie na gumy, głównie Blinkery, Sandy, Mannsy Predatory. Woblery, wahadła i inne wynalazki nie działały. Skutecznośc tych gum w moich miejscach można było porównać do skuteczności bezsterowców czy popperów na bolki przy zwarach w słoneczny dzień w maju. Po prostu były zabójcze. Wisła śmierdziała, była brudna ale ryby były. Dziś wisła jest czysta a tam jest pusto, jak się złowi jednego dużego sandacza za sezon to wszystko. Jeśli taka mała ekipa jak nasza potrafiła przetrzebić kilka miejsc to przyłóżmy to na ilość wędkarzy mających dostęp do przynęt i wiedzy i wiemy dlaczego tak mało jest ryb. Na plus jest obecnie wydłużony okres ochronny sandacza ale mam wrażenie, że jest trochę za późno.

Teraz kolej na bolenie. Rozwój przynęt, sposobów, sprzętu. Bolenia ratuje tylko "niesmaczne"mięso, choć jadłem bolenia i mi smakował więc nie rozumiem tego argumentu. Co do sumów wyjadania przez nie ryb to łatwo na nie zgonić, a nie na kormoranów co biją w łeb wszystko co złowią. A sumy zostaja w wodzie tylko dlatego, bo o wiele ciężej je wyjąć. Obawiam się, że przy obecnym rozwoju i cenach specjalistycznego sprzętu już niedługo i ich nie będzie. Pomijam oczywiście limity w Krakowie - 30 sandaczy za 120zł na rok. Za taką kasę góra 3 sztuki powinny być.

 

O tym pisałem w rownaniu...

Edytowane 26 Września 2013 przez Guzu

[spy]

Tak, zacząłem odpisywać wczoraj ale dziś kliknąłem dopiero wyślij.

[pawello]

Mam nadzieje, że tym razem widać fotkę. 

 

 W końcu poszła, piękny smok. Gratulacje.

[wujek]

No cóż, dzikim krajem jesteśmy. Post Frania pokazuje że byliśmy i zawsze będziemy tępymi polaczkami. Jeśli wy wtedy nie potrafiliście wypuścić śmierdzącej okazowej ryby to tym bardziej nie wypuścicie jej teraz. Chodźcie sobie na bezrybną wodę, psioczcie dalej i zwalajcie winę na kormorany, wydry, bobry i jak to Guzu określił promieniowanie słoneczne, ale prawda jest taka że ryb nie ma przez takich ludzi jak wy.  

[spy]

@mariano: odniosłem się do dyskusji o sandaczach, pominąłem wywody na temat polszczyzny na dwie strony

@wujek: ja za całą moja karierę wedkarską zabrałem jednego sandacza i to nie dla siebie ale nie ze względu na C&R tylko dlatego, bo ryb słodkowodnych nie lubię ani ja, ani żona, ani dzieci. Toże koledzy brali wtedy nie było też niczym dziwnym. Nie brali ponad limit tylko tyle ile można. Nikt wtedy nie znał czegoś takiego jak C&R. Chciałem potwierdzić przykładem to co napisał Guzu.

Edytowane 26 Września 2013 przez franiu

[wujek]

Mam nadzieje, że tym razem widać fotkę. 

 

Dobry sandał. Ile miał?

[marcin k]

80 +

[wujek]

85?

[banita800]

Piękny sandał.

 

...wracając do pisowni jeżeli prezydent Komorowski w oficjalnych kondolencjach pisze że

 

...łączy się w bulu i nadzieji...

 

"konkurs palem"

 

to cóż oczekiwać od kolegi?

Edytowane 27 Września 2013 przez banita800

[KolegaPoKiju]

Dajcie juSZ spokUj S TOM interpunkcjOM i ortografIOM Wchodzę w temat o mojej ukochanej rybce a tam debata o tym, że ktoś zrobił gdzieś błąd i ma 89790 świadectw... Więcej sandaczy panowie bo u mnie w Gdańsku pogoda jest tragiczna. Co wystawie nos z domu to zaraz leje i wieje Liczę na Wasze sukcesy nad wodą i fotki tutaj na forum

#banita800 trafnie podsumował temat

Chcę jeszcze podpytać bardziej doświadczonych wyjadaczy (jako że sam jestem maniakiem łowienia w opadzie) czy każdej wielkości sandacz choćby nie wiem jak tłusty i wielki, wychodzi w nocy pod powierzchnię polować na drobnicę i wtedy woblerem można go skusić ? Widzę na fotkach kolegi Arek X GT że już dzień wstawał a sandacz wziął na woblera. Była obłowiona rynna jakimś głębiej schodzącym wobkiem czy może ten jeszcze w nocy nażreć się nie zdążył ?

[Artech]

Piękne sandacze panowie. Gratuluję i zazdroszczę.

 

Co do pisowni, to tłumaczenie się dysleksją w dzisiejszych czasach to gruba przesada, dowód totalnego lenistwa i braku szacunku dla czytających.

Prawie każda przeglądarka podkreśla nam błędy. Sam mam zdiagnozowaną dysleksję i z tego powodu podwójną uwagę zwracam na to jak piszę.

Może z interpunkcją nie idzie mi najlepiej ale ortograficznych w moich postach raczej nie ma.

[Super Arek GT]

Dajcie juSZ spokUj S TOM interpunkcjOM i ortografIOM Wchodzę w temat o mojej ukochanej rybce a tam debata o tym, że ktoś zrobił gdzieś błąd i ma 89790 świadectw... Więcej sandaczy panowie bo u mnie w Gdańsku pogoda jest tragiczna. Co wystawie nos z domu to zaraz leje i wieje Liczę na Wasze sukcesy nad wodą i fotki tutaj na forum

 

#banita800 trafnie podsumował temat

 

Chcę jeszcze podpytać bardziej doświadczonych wyjadaczy (jako że sam jestem maniakiem łowienia w opadzie) czy każdej wielkości sandacz choćby nie wiem jak tłusty i wielki, wychodzi w nocy pod powierzchnię polować na drobnicę i wtedy woblerem można go skusić ? Widzę na fotkach kolegi Arek X GT że już dzień wstawał a sandacz wziął na woblera. Była obłowiona rynna jakimś głębiej schodzącym wobkiem czy może ten jeszcze w nocy nażreć się nie zdążył ?

 

Mój mały "sukces " bo tak to można nazwać, bazuje na niekonwencjonalnym łowieniu. "Mój" odcinek Narwi na którym buszuje z kijem jest silnie zdeptany, przetrzebiony, a rybki które jakimś cudem uniknęły spotkania z "miejscowymi" widząc lub słysząc jego kroki codzień, spierniczają pod przeciwległy brzeg ;-) Czyli standard na polskich wodach. W moich stronach tylko nieliczni stosują C&R...:-(

Tak jak wspomniałem, łowie tam, gdzie nikt nie łowi. Dzikie, niedostępne, odległe brzegi to mój poligom. Choć przyznam, że sezon zacząłem tydzień temu, to ta technika już w minionych sezonach dawała jakiekolwiek efekty.

 

Do rzeczy...

Sandał wziął na początku prostki wychodzącej z wewnętrznego zakrętu, w lato było tam raptem pół metra wody, teraz wody dowaliło, trawki zalało i się pięknie zrobiło ;-)

Myśle, że sandacze mają tam swoją nocną stołówke by w dzień przebywać w głębokiej rynnie pod przeciwległym brzegiem.

A mój Wilczek pewnie wracał z imprezy od koleżanek, miał już odbijać na hate, spotkał moją mizerną imitacje chorej rybki, a że po melanżu zgłodniał to ciapnął te "cuś" za ogonek. ;-)

Na szczęście cały i zdrowy dalej może odwiedzać swoich znajomych podczas nocnej sjesty ;-)

[KolegaPoKiju]

Arku czekam na kolejne zdjęcie ze spotkania z tym imprezowiczem

[Slavobeer]

Przepiękny jest ten sandał @marcina k,

jaki wysoki !!!

Gratuluję udanego połowu.

[Przemek]

Marcinku daję łapkę mega fajny ryb

[marcin k]

Dzięki koledzy za gratulacje.

[psielka]

Widzę, że nikt nic nie łowi to podsyłam fotkę z ostatniej wyprawy. Taki sandałek 70 + na slidera 10 i  nie był to przyłów.

[staszek]

śliczny........

[mansik]

nie ma źle, fajny

[Gobio Gobio]

Widzę, że nikt nic nie łowi to podsyłam fotkę z ostatniej wyprawy. Taki sandałek 70 + na slidera 10 i  nie był to przyłów.

Nie chcę siać fermentu ale jak to jest 70+ to bardzo niefortunne ujęcie tego sandałka.

[marcinesz]

Faktycznie nie wygląda, choć nie mówię, że nie ma...

Pozdrawiam wszystkich, którzy mają problem ze zdjęciami, na których ryba jest prezentowana na wyciągniętych rękach.

Sorry za OT. Fajny sandałek jakby nie było .

Edytowane 3 Października 2013 przez marcinesz

[Slavecky]

Ojoj... jaki ładny maluszek :-)

[psielka]

Postaram się następnym razem na wyciągniętych rękach przed obiektywem zaprezentować sandacza. Będzie wyglądała na metrówkę. Zdjęcie robione z końca łódki, może dlatego wygląda na mniejszą rybkę.

[kmr1]

@psielka, fajny zander, ma tyle ile ma, mi pasuje, gratuluję!!!