Skocz do zawartości

Dodatki zapachowe do gum i wobków, opinie ?


Redzi

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanko używa z was ktoś tak zwanych dodatków do gum i wobków? chodzi mianowicie o skondensowaną krew ohmy.png Widziałem to dziś w sklepie wędkarskim i mnie to zastanowiło. Sprzedawca wyjaśnił że należy tym czymś (smród piękny) posmarować twistera wobka itp. i rzucać co jakiś czas powtórzyć zanurzenie i dalej machać. Był to wynalazekk Dragona kosztwał koło 10 zł za 100ml buteleczke. Co o tym myślicie? był to dodatek na sandacza, okonia, szczupaka, pstrąga i chyba między wierszami wyczytałem że dobre jazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie taka sztuczna lub skondensowana krew i inne bajery rowery to nic nie daje. Kiedyś wyczytałem z WS o stosowaniu rożnych dipów karpiowych do przynęt gumowych, takie eksperymentowanie najlepiej spróbować gdy nic nie bierze i można coś trafić :D

 

Pozdrawiam

Slider

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej stosowałem różne spec-mikstury, zza Odry.

Nie zauważyłem wzrostu liczby brań.

Jedyne spostrzeżenie dotyczy sposobu brania. Branie (jak już było) były pewniejsze a ryby jakby głębiej/pewniej zapięte.

Nie zauważyłem wzrostu brań, z powodu zaznaczenia tzw. ścieżki zapachowej, czyli wielokrotnego powtarzania prowadzenia przynety tym samym torem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także nie mogłem zauważyć wzmożonego apetytu po użyciu specyfików dragona.Sprawdziły mi się za to środki z USA,ale w łowieniu pod lodem,a także wiosną przy połowie na boczny trok ,ale jak mi poradzili bardziej doświadczeni,nie moczyłem gumki,a kawałek gąbki przymocowany do ciężarka na troku.Okoń często chwytał właśnie gąbeczkę,a nie samą gumkę i było dużo pustych brań.Nie podziałały mi natomiast specyfiki przy twardych i dużych przynętach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja próbowałem,ale jakoś nie pomagało,ani na szczupaki,ani na sandacze,ani też na inne ryby,jedyne co przez to uzyskałem,to rdzewienie kotwiczek :D i w pudełeczku wydzielał się atraktor wszystko lepkie i brudne,fee,całe pudełko do mycia,a błystki do czyszczenia i przezbrojenia.Na pewno trzeba dobrze suszyć gąbkę po rybach.Ale ja jednak wolę kupić nowego woblerka,czy błystkę :mellow:

A ma ktoś może doświadczenie z feromonami,chodzi mi o atraktory feromonowe??

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zalałem wodą tzw. sól czosnkową i zabrałem to nad zaporówkę na okonie. Ewidentnie pobudzało to ryby do brania. Stosowałem to kila razy z takim samym skutkiem. Używałem też wyciągu z krewetki. Maczałem w tym gumkę na która łowiłem tęczaki pod lodem i uważam, że też działało. Akurat to mnie nie zaskoczyło bo ryby były z hodowli i były uzależnione od granulatu który podobnie „pachnie’ :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnym by były gdyby na ryby nie będące w 100% drapieżnikami, nie działy zapachy. Dowodem kariera atraktorów i przynęt karpiowych na sumy z Ebro. W USA na miejscowe ospałe sandacze, dodatek mięsny na haku jigowym, to klasyka. Najbardziej dyskusyjne jest działanie atraktorów na szczupaki i bolenie, Akurat te ostanie można znęcić przez nęcenie uklei. Problem z traktorami polega na tym, że spinningiści niechętnie się w tym babrzą, bo to takie niespinningowe B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... Problem z traktorami polega na tym, że spinningiści niechętnie się w tym babrzą, bo to takie niespinningowe B)

 

Coś wtym jest. Kiedys kupiłem atraktor na szczupaki i pojechałem nad Hańczę. Wynająłem łódź i wypłynąłem na jezioro. Otworzyłem pudełko z atraktorem i o mało nie zwaliło mnie do wody. Smród straszny. Zamoczyłem chwost obrotówki i zacząłem łowić. Co jakis czas apgrejdowałem błystkę zamaczając jej koniec w tej smrodliwej substancji. Ryby brały tak sobie czyli jak zawsze. Po którymś razie pudełko wywróciło sie i cześć plazmy wylała się do łodzi.. :(

Po powrocie do przystani, późnym wieczorem właściciel łodzi kazał mi jeszcze dokładnie umyć łódkę bo smród był okropny... :wacko: Ubabrałem się strasznie i zapaszek wkradł się do smochodu.... :angry:

to był ostatni raz jak stosowałem atraktor do przynet spinningowych..

pozd JW :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... Problem z traktorami polega na tym, że spinningiści niechętnie się w tym babrzą, bo to takie niespinningowe B)

 

Coś wtym jest. Kiedys kupiłem atraktor na szczupaki i pojechałem nad Hańczę. Wynająłem łódź i wypłynąłem na jezioro. Otworzyłem pudełko z atraktorem i o mało nie zwaliło mnie do wody. Smród straszny. Zamoczyłem chwost obrotówki i zacząłem łowić. Co jakis czas apgrejdowałem błystkę zamaczając jej koniec w tej smrodliwej substancji. Ryby brały tak sobie czyli jak zawsze. Po którymś razie pudełko wywróciło sie i cześć plazmy wylała się do łodzi.. :(

Po powrocie do przystani, późnym wieczorem właściciel łodzi kazał mi jeszcze dokładnie umyć łódkę bo smród był okropny... :wacko: Ubabrałem się strasznie i zapaszek wkradł się do smochodu.... :angry:

to był ostatni raz jak stosowałem atraktor do przynet spinningowych..

 

pozd JW :D

 

 

Jak łowić nasztuczne przynęty to w 100% na sztuczne:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem kiedys taki atraktor MADE IN USA, co byl na okonie, sandacze i wszystkie ryby z kolczasta pletwa generalnie.

 

Pachnialo ryba i bylo jakby w sprayu. na okonie dzialalo. ale zostawialo plamy olejowe na powierzchni wody i nie podobalo mi sie. odeszlo do lamusa.

 

Guzu

 

p.s. wydaje mi sie ze wybor miejsca, czasu, przynety, sposobu prowadzenia to juz wystarczajaco duzo zmiennych. nie ma moim zdaniem co komplikowac sobie zycia jeszcze zapachami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Raz mialem doczynienia z atraktorem. Przynioslo to jednak zadziwiajace doswiadczenie. Posmarowałem paprocha paskudztwem. Lowilismy na mazowieckiej zwirowni. Mam branie na krotkim dyszlu. Zyłka 12 peka. Mysle sobie, moze szczupaczek obciał. Montuje kolejny zestaw. Nie smaruje.

Z chwile kolejne branie, siedzi.

Jest okonek, chce go odhaczyc, a z paszczy wystaje zyłka z moim twisterkiem oblepionym atraktorem.

Reszte sobie przeanalizujcie sami :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Oto skuteczny preparat na karpie, sumy, duże leszcze i wszystko inne co gustuje w rybim mięsku.

Sprawdzone... Super skuteczne na zimnej wodzie - ja testowałem w okresie jesiennym.

Original Nugget Halibut Oil - firma SBS

 

Stosujemy to paskudztwo od trzech sezonów.

Stale ulega modyfikacjom. Zawsze śmierdzi tak samo.

Nakłada się przez zanurzenie.

W okresie niskich temperatur ma postać galaretki.

 

Polecam

 

PS

Uwaga w samochodzie. W przypadku rozlania - będziesz jedynym użytkownikiem pojazdu :mellow: :mellow: :mellow:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...