Skocz do zawartości

Dodatki zapachowe do gum i wobków, opinie ?


Redzi

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

A więc zgodnie z zapowiedzią na początek atraktor łatwy i przyjemny w wykonaniu ala Keitech :)

Potrzebne będzie :

1. Gliceryna roślinna 99,5% ( ja stosuję farmaceutyczną) na rynku jest dostępna również techniczna ale ją ze względu na zanieczyszczenia nie polecam.

2. Betaina ( do kupienia w dodatkach dla karpiarzy np. Tandem Baits Betaina Complex)

3. Tandem Baits Attract Activator Japońska Kałamarnica

 

Odmierzamy około 100 ml gliceryny i wlewamy do garnka. Delikatnie podgrzewamy. Temperaturę sprawdzam na tak zwany palec. Musi być po prostu ciepła. Pamiętajmy, że gliceryna szybko się nagrzewa i łatwo się oparzyć. Wyłączamy gaz, prąd lub co tam macie :)  Dodajemy około łyżeczki betainy i rozprowadzamy w ciepłej glicerynie. Dodajemy 50 ml. japońskiej kałamarnicy i dokładnie mieszamy. Po ostudzeniu mamy gotowy atraktor. Oczywiście zachęcam do eksperymentowania zarówno z proporcjami jak i innymi zapachami. Świetnie sprawdza się zapach kraba, olej rybny i ochotka. Atraktor ze względu na konsystencję i dodatek betainy średnio nadaje się do spryskiwacza dlatego jeśli ktoś chce zrobić wersję do psikania może zrezygnować z betainy.

Pozdrawiam Bartek

A co by tu jeszcze dodać żeby było bardziej gęste...konsystencji gęstej śmietany na przykład...żeby dłużej trzymało się przynęty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby było gęściej proponuje użyć wazeliny :) Też podgrzewamy aby stała się płynna, dodajemy zapach, mieszamy, zostawiamy do wystudzenia i finito.

 

Ps. Wazelinę podgrzewamy w kąpieli wodnej. Tj. Słoiczek wstawiamy do gorącej wody.

Edytowane przez b_biba
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby było gęściej proponuje użyć wazeliny :) Też podgrzewamy aby stała się płynna, dodajemy zapach, mieszamy, zostawiamy do wystudzenia i finito.

 

Ps. Wazelinę podgrzewamy w kąpieli wodnej. Tj. Słoiczek wstawiamy do gorącej wody.

 

 

 

Bartku o kurcze...robisz te mikstury...w domowej kuchni?....a co żonka na to...znaczy się z zapachami jakie miksturki wydzielają?...bo smrodek smrodkowi nie równy w końcu... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby było gęściej proponuje użyć wazeliny :) Też podgrzewamy aby stała się płynna, dodajemy zapach, mieszamy, zostawiamy do wystudzenia i finito.

 

Ps. Wazelinę podgrzewamy w kąpieli wodnej. Tj. Słoiczek wstawiamy do gorącej wody.

 

To moze byc obojetnie jaka bezzapachowa wazelina? (nie zmam sie na tym) 

Juz olej zapachowy mam, wiec przydaloby sie go z czyms wymieszac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najłatwiej dostępna to kosmetyczna tylko bez dodatków. Co mogę jeszcze podpowiedzieć to kupcie sobie najtańszą szminkę lub poproście swoje dziewczyny aby wam dały zużyte. Wyczyścić, zalać wazeliną z zapachem i macie elegancki sztyft do nacierania. Ja tak robię bo strasznie nie lubię jak mi ręce śmierdzą od smarowania :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najłatwiej dostępna to kosmetyczna tylko bez dodatków. Co mogę jeszcze podpowiedzieć to kupcie sobie najtańszą szminkę lub poproście swoje dziewczyny aby wam dały zużyte. Wyczyścić, zalać wazeliną z zapachem i macie elegancki sztyft do nacierania. Ja tak robię bo strasznie nie lubię jak mi ręce śmierdzą od smarowania :)

 

Generalnie chce miec gumy w jednej foliowej torebce z zapachem, wiec rozrabiac zapach, ktory mam powiedzmy 'czysty', czy poprostu trzymac w tej zamknietej torebce  bez rozrabiania?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie można zalać samym zapachem. Jednak jak się rozrobi z gliceryną lepiej się lepi do przynęty a i chyba co najważniejsze tak szybko nie wietrzeje. Jest jeszcze druga kwestia trzymanie gumy w dużej ilości wody jej nie służy. Zalej jedną gumę w torebce wodą i zostaw na 24H a zobaczysz co się stanie. Szczególnie widać to na gumach Lunker City.

Edytowane przez b_biba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najłatwiej dostępna to kosmetyczna tylko bez dodatków. Co mogę jeszcze podpowiedzieć to kupcie sobie najtańszą szminkę lub poproście swoje dziewczyny aby wam dały zużyte. Wyczyścić, zalać wazeliną z zapachem i macie elegancki sztyft do nacierania. Ja tak robię bo strasznie nie lubię jak mi ręce śmierdzą od smarowania :)

Gotowe  w postaci "szminki" o konsystencji wazeliny też są dostepne . Jedyne rozwiazanie , które nie brudzi palców , nic się nie wylewa ., nie chlapie , nie pyli . Zapach długo utrzymuje sie na przynęcie . Stosunkowo drogie , przy czym dawkuje się dosłownie przez liźnięcie przynęty co wystarcza na długie użytkowanie .

 

post-50013-0-15501400-1450434370_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Witam Panowie

 

Obejrzyjcie:

 

Perch Pro 2016 na YT.

Kanalgratisdotse.

 

Jeden z uczestników, Stefan Trumstedt, bardzo często używa atraktora o zapachu czosnkowym w aerozolu.

 

http://www.ebay.com/sch/i.html?_from=R40&_trksid=p2374313.m570.l1313.TR1.TRC0.A0.H0.Xgarlic+spray.TRS0&_nkw=garlic+spray&_sacat=1492

 

I z tego co widać, daje chłopak radę.

Zamówiłem Illexa boostera i czekam. Za chwilę wyprobuję na jesiennych okoniach.

 

Pozdrawiam

Alek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak już niestety jest na naszych wodach. Po kilku godzinach pustego pukania w dno większość z nas przsypia i ..... po braniu panno lalu.

 

A tak na marginesie z tego co pamiętam, (jak jeszcze karpiowałem) dip ma wyższe stężenie i jest bardziej gęsty niż booster.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Zakupiłem, czekam na dostawę, będę testował.

 

post-51450-0-09297700-1605386706_thumb.jpg

 

Przyznam się (nie bijcie), że kupiłem bardziej z myślą o smarowaniu tym czymś filetów/trupków. Z opisu przedmiotu wynika, że nadje się też do smarowania przynęt sztucznych - sprawdzę.

Maciej jakieś nowe doświadczenia z tego typu atraktorami? Możecie coś polecić?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spędzałem kiedyś sporo czasu na gruncie za sandaczem. Testowałem wszystko co się da - od tranu, atraktorów przeróżnych, sztyftów etc. Nie odczulem żadnych zmian w liczbie brań, ale za to smród Trapera o zapachu 'rybnym' czuje w samochodzie do dzisiaj.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Tak czytam wątek i wrócę do tematu. Myślę, że jednak atraktor pomaga, żywym dowodem są dzisiejsze pstragowe Libry. W tym sezonie chcę przyplnować temat aromatyzowania przynęt. Musi coś w tym być, skoro biała ryba tak mknie do melasy,biszkoptu czy też powszechnie używanych atraktorów. Problem leży w sposobie aplikacji zapachu na przynętę, ale wydaje się, że Libra to ogarnęła. Nieustający zapach, po kilku godzinnym łowieniu. Trudno sobie wyobrazić te przynęty bez owego zapachu.

Edytowane przez duzers
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Libry oprócz tego że zapach masz w całym aucie wg mnie w warunkach rzeki nie ma to większego znaczenia i to samo osiągniesz korpusem z twistera zamiast larwą chodzi o wyporność i sposób prezentacji, zapach w warunkach rzeki to bardziej element dla klienta tłumaczący cenę.

 

Ja przynajmniej nie zauważyłem większej skuteczności przynęt z atraktorem w warunkach rzecznych.

 

Plusem libry jest duża wyporność, wiec zasięg rzutu poprzez możliwość zastosowania większego obciążenia do tego samego tempa opadania lub zawieszenia przynęty w toni.

 

Osobiście wolałbym, żeby sprzedawali te przynęty bez zapachu z atraktorem osobno:) bo wormy fajnie pracują, ale z uwagi na zapach wyleciały wszystkie z mojego arsenału przynęt.

 

Nie każdy lubi jak mu w aucie wali zdechłym kotem????

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakupiłem, czekam na dostawę, będę testował.

 

attachicon.gif stynka.jpg

 

Przyznam się (nie bijcie), że kupiłem bardziej z myślą o smarowaniu tym czymś filetów/trupków. Z opisu przedmiotu wynika, że nadje się też do smarowania przynęt sztucznych - sprawdzę.

Maciej jakieś nowe doświadczenia z tego typu atraktorami? Możecie coś polecić?

 

 

Kiedyś używałem tego typu atraktorów łowiąc w morzu okonie, babki bycze i okazyjnie kury diabły. 

Przynęta była cały czas ta sama, więc wpływ przynęty odrzucam. Brania ryb oglądałem w polaroidach. 

Czy przynęta z atraktorem była częściej atakowana? Nie wiem bo trudno to zbadać. 

Na pewno jednak przynęta z atraktorem była dłużej trzymana w pysku ryby (szczególnie okoni), które przynętę bez atraktora natychmiast wypluwały a z atraktorem trzymały 2-3 razy dłużej. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...