Skocz do zawartości

Triumph TRC70MHF jako 'sandaczówka'


zewu

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem dziś nad Wisłą poćwiczyć rzuty swoim pierwszym 'zestawem sandaczowym'. Do zakupionego wczoraj Triumpha 7', 1oz., 20 lb. przykręciłem Revo SX. Zapomniałem zabrać główek 30g, naukę więc rozpocząłem od 25 g. O dziwo pierwsze rzuty wyszły znakomicie, kij bardzo dobrze się ładował i 'wypluwał' przynętę. Rzuty znad głowy, rzuty boczne- odległości jedynie z 5 m. krótsze niż 3 m spinningiem. Zszedłem z gramaturą główek do 20 g. i było równie dobrze. Dopiero przy 15 g. przestało mi się podobać, gdyż odległość rzutów zmalała drastycznie (kwestia treningu).

Podbijanie przynęty wychodziło b. dobrze, szczytówka niezbyt mocno się uginała. Opad zaprezentowany na szczytówce prawidłowo. Słabo wychodzi natomiast 'szuranie' po dnie.

Czuję spory niedosyt, gdyż np. info o rodzaju, twardości dna nie przechodzi poniżej szczytówki (w spinie walnięcie czuję na dolniku). Nie zauważyłem także gdy do przynęty przyczepił się spory liść... Wygląda więc na to, że czułość tego kija pozostawia wiele do życzenia.

Nie było mi niestety dane podczas tego dwugodzinnego wypadu odnotowanie sandaczowego 'pstryka', wtedy wszystko się wyjaśni.

 

Przy okazji zapiąłem na agrafkę kilka jerków. Dwa razy cięższymi przynętami oddawałem rzuty tej samej długości co gumami. Pojawiły się też pierwsze splątania Pod jerkami kij pracował idealnie. Tak sobie w tej chwili wyobrażam doskonałą jerkówkę, no, może poza zdecydowanie za dużą długością.

 

Podsumowując. Jest to mój pierwszy kij jednoczęściowy, pierwszy kij castingowy poza typową jerkówką i pierwszy St. Croix :D Doświadczenia więc bezcenne. Nie mogę się doczekać konfrontacji z Avidem do 1oz. który leci do mnie ze Stanów. Do tego czasu ostro pouczę się rzutów i mam nadzieję coś wyholuję.

 

Ciekaw jestem opinii użytkowników tego kija.

 

 

 

post-147-1348913650,4106_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam wędkarza który w zestawieniu tego kija z Daiwą ROJO macha nawet 7-8gr głowkami na duże odległosci a 15gr to już leeeeeeeeeeeeeeeeeeci,to raczej kwestia treningu i ustawienia hamólca jak zauważył jerzy :D

napewno do sandaczowego łowienia i podbijania jest świetny,

Wiśni@ może więcej coś napisze łowi juz Tym kijem okolo rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zewu - mam trc60mf, więc trochę krótszy oraz delikatniejszy brat twojego kijka i sporo sandaczy na niego wyciągnąłem :D

Ogólnie b. fajna seria (moja żona używa jeszcze podobnego w wersji spin), rzucam z niego głównie poczynając ok. 7g, a kończąc na gumach na 20g główkach i sliderach 7s.

Twój model jest opisany jako o większym c.w., więc przynęty 20-30g powinny być dla niego idealne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lotność przynęt to kwestia wprawy, będę ćwiczył. Bardziej martwi mnie ta nieczytelność przy ostukiwaniu rzecznego dna. Zaczynam już kombinować, że może coś lżejszego, subtelniejszego... najlepiej z rezonansem :mellow:

No, ale tymczasem gęba mi sie uśmiecha od rana, bo dziś znów zabiorę ten kijek nad wodę :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak należytego czucia jest spowodowany dwoma wzgldami:

- blank jest wykonany z niskomodułoego grafitu (SC II to coś około IM6). Węgiel odporny na urazy mechaniczne ale niezbyt czuły

- castingowe St.Croix do 1 oz. to kawał wędy z mało elastyczną szczytówką. Właśnie praca szczytówki (zwłaszcza wyprost po opadzie) daje lepsze czucie dna. Podobnie jest przy wleczeniu.

Takie spostrzeżenia nasyneły mi sie po 2-u letnie eksploatacji wędki na blanku z tego samego materiału ale do 3/4 oz.

PS. Ale te mankamenty to popierdułki, bo jak sandacz weźmie to w 95% -ach przypadków czuć to w nadgarstku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kijek jest całkiem fajny, mi dosyć dobrze łowiło sie nim metodą opadu właśnie ze względu na sztywność.

Wydaje mi sie tylko że jego opis to małe nieporozumienie bo od 1 oz ten kij dopiero zaczyna żyć i można go porządnie naładować, poniżej

jest trochę gorzej ale tez się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się, Avid AC66MHF przybył w me skromne progi, dużo szybciej niż się spodziewałem. Dzisiaj pożegnalny wypad z Triumphem i kij idzie na sprzedaż.

Zaskoczyło mnie nieco, że ultralekki Avid ma nieco dłuższy dolny korek niż Triumph, a więc po przyłożeniu kijków do siebie uchwytami kołowrotka, okazuje się, że 'użytkowa' część Avida jest o 18 cm krótsza.

Po pierwszym wypadzie z Avidem jestem jednak zachwycony. Umarł król, niech żyje król.

 

 

 

post-147-1348913655,5716_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile japoneczek już zaliczyłeś @Jerzy?? Bo chyba z naście że tak kategoryczne sądy??

 

 

Jest taki fajny cytat z filmu

jako że nidgy narkotyków nie brałem i nie miałem z nimi nic wspólnego mogę z całą pewnością stwierdzić że nic nie dają i powinny byc całkowicie nielegalne :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Triumph to dobry kijek... jednak avid to już wysoka klasa... tez tak się poczułem jak wykonalem pierwsze rzuty moim avidem...jak już zatracisz się w castingu totalnie.. :mellow: to polecam wypad na pstrągi z kijem AC66MM.....takiej rozkoszy nie ci żadna japoneczka..... :mellow:

 

pozd jw :D

 

Jerzy, czy to MM, w AC66MM, to Mniam Mniam, czy tylko ML? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...