Skocz do zawartości

Woblery i gumy Janusza Widła


Rekomendowane odpowiedzi

No .... pewnie nie błysną inteligencją  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  ale to zupełnie normalne, że przy ręcznym struganiu 100% powtarzalność jest niemożliwa i nawet jak wobek wygląda (długość, szerokość, kształt, umiejscowienie obciążenia, rodzaj i umiejscowienie steru itd, itd...,- można wymienić jeszcze kilka oczywistych powodów inności) a nawet więcej, nawet jak w wodzie podobnie pracuje do tego jednego, jedynego wspaniałego, co wszystko na niego bierze to 1-2% różnicy w pracy, często niezauważalna dla nas robi wielką różnicę dla ryb i dlatego są takie wobki po które wchodzi się w zimie do wody ..... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i chwała bogu że zaczeły Ci gryż na sandaczówki jakieś ryby z zębami.Trochę takich Ząbików ,pogryzą Ci woblera i .będziesz musiał zamówić nowego :)  .Klenie ,bolenie najwyżej go poliżą i możesz je łowić na jednego woblera 100 lat :( a ja lubię kontakt z klijentami .Gratulacje-siedemdziesiątka na rzece to piękna rybka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tacy "strugacze " jak Janusz i wielu wielu innych wiedzą doskonale, że nawet wstawienie rysunku i pokazanie położenia obciążenia nie pozwoli dokładnie odwzorować oryginału, bo jeszcze mnóstwo drobiazgów ma wpływ na to jak będzie się wobler zachowywał w wodzie. To przychodzi dopiero po długim struganiu i jest to, to coś w palcach że jak masz korpus i obciążenie to wiesz dlaczego taki i w tym miejscu ster wkleić. Idealne odwzorowanie wobka np: przez odcisk w formie też jest do kitu bo nie da się zmierzyć warstw i w rezultacie otrzymujemy znacznie grubszy wobek od zakładanego idealnego odwzorowania itd....

Technika nakładania folii srebrnej ze sreberek, tkanimy itp jest już powszechnie znana od dawna i nie stwarza problemu nawet początkującym strugaczom, żywica jaką Janusz nakłada jest pewnym unikatem i to jest wielka sztuka,- szczególnie jak chodzi o wygrzewanie i utwardzanie,- wiem bo próbowałem i efekty były .... różne. :lol:  :lol:  :lol:  natomiast efekt trwałości jest bardzo dobry, znacznie lepszy od lakierów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam, ze najbardziej zalowalem, ze nie mam Twoich woblerow Januszu, kiedy wylamalem stery we wszystkich posiadanych przeze mnie przynetach i to nie seryjniakach. Bylo to nad Morum, lososie skakaly dalej a ja juz mialem tylko przynety srednio nadajace sie (za slabe haki).

 

Zawsze spotykalem sie z co najwyzej srednimi rozmiarami Twoich przynet i juz mialem pytac...ale widze, ze "przyznales" sie juz bez dochodzenia :) , do woblerow do 20cm....masz moze jakies ich fotki? (to jest chyba najtrudniejszy do obejrzenia Twoj asortyment)

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dłubię wszystko i takie potworki po 20 cm.również .Przyznaje że niechętnie bo to już nie struganie ale żeżbiarstwo ,od cholery roboty .Kilkanaście lat temu przed zalaniem Czorsztyna ,woda w Dunajcu była o pół metra wyższa i takie klocki 18-20 cm.idealnie działały na głowatki.Teraz woda żabie po oczy to łowi się na takie 12-14 cm. Drugą sprawą jest skuteczne uzbrojenie takiego woblera,jak wolno było stosować 3 kotwice nie było z tym problemu.Mam tam jakieś stare fotki kiepskiej jakości .Jak coś znajdę w miarę to wrzucę do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Jaśku dziś dotarły i jak zawsze jakość na medal ale tym razem dodatkowe uznanie bo te które musiałeś bidoku kopiować dokładnie wyszły jak oryginał !!!!!!

zdjęcia  wstawię po weekendzie bo teraz szkoda czasu na pstrykanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ,mimo wszystko uważam ,że lecimy w tym przypadku na jednej rybie ,to już jest progres ,bo nie lecimy na nazwisku ,jak taki Gębski. Ale do sedna ,kupowałem Pana wobki ,w sklepie, i jakoś ta jakość pozostawiała wiele do życzenia. Nie tłumaczyć mi tu że metalowy ster jest od tego żeby go "se przygiąć" bo jako potencjalny nabywca ,nie od tego jestem ,a i obrobienie samego tego steru pozostawia wiele do życzenia.Powłok lakierniczych się nie czepiam ,bo widziałem gorsze i równie chwalone .......ale co tam,tęsknię za wobkami Konowrockiego po prostu ,chodziły zawsze a i metal był obrobiony wzorowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo ,wszystkim się nigdy nie dogodzi jeśli chodzi o wygląd i staranność wykonania.Skupiam się bardziej na łowności woblera niż na jego wyglądzie.Dla osób kochających się w pięknie wykonanych kolekcjonerskich modelach moje wszystkie do siebie podobne z topornym metalowym sterem pewnie wyglądają prymitywnie.Przykro mi że trafiłeś na jakiś nie ustawiony dobrze egzemplarz .Każdy jest sprawdzany na kotwicach VMC i agrafce bez krętlika.Czasami założenie grubszych kotwic czy zastosowanie agrafki z dużym krętlikiem może zakłócać pracę mniejszych ,tonących modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam wiem że ten Konowrocki co jego woblery miałem na myśli ,to mieszkał wtedy w Jastrowiu -to były lata 90'te . Imienia nie pamiętam.Woblery jego zaś były bardzo charakterystyczne ,bananowy kształt i spłaszczone dość w osi pionowej (coś na kształt deadfisha),no i ster miedziany dopełniał dzieła. Sam później robiąc woblery i wzorując się na jego wzorach nie dałem rady osiągnąć takiej pracy,a pojedyncze egzemplarze jakimi dysponowałem były zbyt cenne żeby je "kroić" w celu odgadnięcia wszystkich zagadek. A czas wtedy był jednak trudniejszy dla strugaczy bo w materiałach bieda ,a i przepływu informacji nie było takiego jak w dobie internetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Konowrocki nie robił wobków z metalowym sterem, miałem dużo jego woblerów ale wszystkie sie połamały ( czyt gówno) na zdjeciu ponizej Widły które z 7 lat temu dostałem od Tomy-ego  teraz ja nimi tyram  i wyglądają nadal świetnie. Powłoka jest najtrwalsza jaką widziałem.A ster to ich ATUT.Na zdjęciu porównanie gówna z mercedesem.post-47556-0-98339200-1372603480_thumb.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Konowrocki nie robił wobków z metalowym sterem, miałem dużo jego woblerów ale wszystkie sie połamały ( czyt gówno) na zdjeciu ponizej Widły które z 7 lat temu dostałem od Tomy-ego  teraz ja nimi tyram  i wyglądają nadal świetnie. Powłoka jest najtrwalsza jaką widziałem.A ster to ich ATUT.Na zdjęciu porównanie gówna z mercedesem.attachicon.gifwobki 001.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg

Nie porównuj delikatnych pstrągowych konstrukcji do rzecznych woblerów w dodatku robionych na typową południową, górską, kamienistą rzekę. Poprostu używałeś tych woblerów nie zgodnie z ich przeznaczeniem i je zniszczyłeś  :( a propos zaprezentowanego przez Ciebie zdjęcia to wnioskując po dziadowskich kotwicach jakie masz pozakładane na te Widły, że konkretnych ryb to na nie nie połowiłeś a jeżeli już to 7 lat nie wytrzymała by nawet Rapala z cedru ;) poza tym nie wyobrażam sobie jak można 7 lat jak to krasomówczo nazwałeś "tyrać" woblerem i go nie urwać  :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...