Woblery i gumy Janusza Widła

[Siasiu]

To dopiero początek wykopalisk. Najlepsze jeszcze przed Tobą. Ciekawe czy będziesz pamiętał czasy jak rzeźbiarzem byłeś, a jak nie to ja Ci je przypomnę

[Siasiu]

Czy poznajesz to swoje rękodzieło. Możesz określić w jakich latach powstało. To maleństwo ma zaledwie 3 cm i potrafiłeś tak ładnie wyrzeźbić, a ostatnio jak chciałem takie małe 2 częściowe to usłyszałem, że ręce już nie te.

[Janusz Wideł]

Ta widelnica ma około 37 lat   Aż dziw że się to uchowało    Kosa na pstrągi i klenie na Popradzie w kwietniu i maju.Mam taką jedną w swoim muzeum .

[psd27]

Janusz, teraz wszyscy czekają na zdjęcia z muzeum ????

[Rheinangler]

Mysle Janusz, ze pomysl Pawla jest fajny, kto wie,- moze wrocisz do jakichs starszych modeli? 

Ja w porownaniu do Staszka nie mam sie czym pochwalic, bo moj najstarszy "Widel" jest z 1997r, wtedy jeszcze sie nie znalismy a twoje wobki kupowalem w wedkarskim w Nowym Targu  pedzac do Tylmanowej gdzie spotykalem sie Markiem Aszychminem.... Ech to byly czasy...W sentymencie tlucze mi sie po glowie "Byli chlopcy byli, ale sie mineli...."

[Janusz Wideł]

Kiedyś wrzuciłem trochę fotek najstarszych modeli które posiadam w temacie " Najstarsze woblery w Polsce " 

[Siasiu]

Ta widelnica ma około 37 lat   Aż dziw że się to uchowało    Kosa na pstrągi i klenie na Popradzie w kwietniu i maju.Mam taką jedną w swoim muzeum .

To ja jestem lepszy Januszku bo mam dwie. Druga poniżej. A w sprawie tego muzeum to ciekawe kto będzie miał więcej unikalnych eksponatów - ja czy Ty?

[Janusz Wideł]

Jesteś lepszy.   Ja takiej nie mam ,a robiłem ich kiedyś sporo .Wszystko na to żarło.Z aktualnie wykonywanych ten kształt ma stary pstrągowy.

[Siasiu]

No super że tak uważasz, ale ja jeszcze nie skończyłem. Nawet wątku " Janusz Wideł - rzeźbiarz". Ten poniżej najbardziej mi się podoba. Trochę musiałeś przy nim się napracować, żeby taki kształt piękny wyszedł. Wygląda na bardzo leciwego. Napiszesz coś o nim. Masz coś takiego czy znowu wygrywam w gromadzeniu eksponatów do tego muzeum?

[Jozi]

Stasiek gdzie to TY trzymałeś takie rodzynki, że sam Mistrz tego nie ma w zbiorach     .

[Siasiu]

Józiu to świeży nabytek z ostatniego roku. Jak te wcześniejsze prezentowałem w poprzednich postach to ich jeszcze nie miałem. Koledzy wiedzą że takie zbieram i też wymieniają ze mną. Te co prezentuje to najstarsze ze starych, mam też trochę leciwych Janusza ale nie tak jak te z 3 z przodu, ale 20 parę lat na pewno mają.

Z jednym to nawet litra Jasia Wędrowniczka przegrałem bo nie chciał się zamienić, więc zaproponowałem mu zakład. Jak wyciągnę dziś głowatkę to mi dajesz wobka staruszka Janusza a jak nie to dostajesz dobrą flaszkę. No i przegrałem i wobka dalej nie mam, ale i tak będzie kiedyś mój.

Jak bym chciał od samego Janusza kupić to bym musiał to robić jak miałem 4, 5 lat

[Janusz Wideł]

Masakra jakaś    Ja to nawet już zapomniałem że  robiłem kiedyś te koniki polne . Nie robiłem tego dużo .Zrobienie  jednego takiego konika to ładnych kilka godzin. Oczywiście nie tylko miał wyglądać ale tak jak we wszystkich moich woblerach przede wszystkim łowić.

[Siasiu]

Czyli mam rozumieć że ma sporo latek?

[Janusz Wideł]

Około 30 lat 

[krzysju]

Janusz , czy z doświadczenia  możesz powiedzieć , że imitowanie  woblerami  większych owadów wodnych  : widelnica , ważka jest  warte świeczki  ?   

Co wabi w nich ryby:  kształt , kolor  bo praca chyba musi być oszczędna ?

Jest taki moment gdy wylatują  te kąski   i wobler ( rybka ) jest mniej łowny  .. i stąd moje pytania.

[Janusz Wideł]

Przez lata dłubaniny  wszystkiego co lata i skacze po kwiatach doszedłem do wniosku że najważniejsza jest akcja i sposób podania przynęty ,kolorystyka ma mniejsze znaczenie .Tak jak piszesz są momenty rojenia owadów i na klasycznie podanego woblera rybkę przestają reagować. Tak samo nie będą reagować na imitację ważki czy widelnicy podaną w nieodpowiedni sposób. Tak samo często łowię na muchę jak i na spining stąd wiem kiedy ryby reagują a kiedy nie reagują na żle poprowadzoną przynętę.Mając na muchówce idealną imitację płynącego po powierzchni owada wydawało by się że złowisz każdego wychodzącego do muchy pstrąga.Nic bardziej mylnego.Jak nie wiesz jak to zrobić dobrze albo w przypadku ryb często kłutych bardzo dobrze nie będziesz miał brania.Ktoś kto wie jak odpowiednio podać przynętę może założyć muchę bardzo odbiegającą wyglądem od tego co płynie po powierzchni a i tak rybę złowi.To samo tyczy się spiningu.Jak jest dostatek pokarmu ,ryby nie gonią za przynętą tylko stoją w jednym miejscu podnosząc się powoli do spływających kąsków.Nawet jeśli przynęta przepływa im nad głową ale nie zachowuje się odpowiednio naturalnie do nurtu całkowicie ją ignorują.Każde podanie np.woblera z bocznym dryfem jest ignorowane przez ryby.Wyjściem jest ustawienie powyżej ryby jak pozwolą na to warunki i łowienie na trzymanego z lekkim popuszczaniem. Wobler nie koniecznie musi imitować owada .Ja stosuję igiełki 3,5 cm. płytkie lub głębokie w zależności od warunków.Najczęściej  wystarczają srebrne bądz złote klasyki choć zawsze na takie okazje mam jakiegoś brudasa ,nieoklejany szary z brązem na bardzo czystą ,prześwietloną wodę.

[krzysju]

Oj tak  , nieraz płakałem na lipieniami  i pstrągami które stały na płani  i żarły ... tylko nie to co podawałem.

 

I czasem się udało dojść do ich przechytrzenia.

 

Tak teraz sobie przypominam ostanie sezony  i jest w tym sens o czym napisałeś o podaniu igiełki..

[zator]

Wobler z bocznym dryfem? Chodzi Ci o tzw. Wachlarz?

Edytowane 19 Lutego 2020 przez zator

[Janusz Wideł]

Tak .Idąca przynęta po tzw.wachlarzu kompletnie nie kręci rybek zbierających muchy.

[Siasiu]

A teraz wracając do staroci to trochę odmienię temat wykopalisk. Ten "rósł" na drzewie nad brzegiem Dunajca. Dostałem go od Kolegi na imienimy ponad rok temu, ale tak dobrze go schowałem na tych imieninach, że dopiero niedawno znowu się znalazł jak zmieniałem plecak na ryby i wszystkie kieszonki opróżniałem.

Ale Januszku najlepsze jeszcze przed Tobą. Daj znać jak będziesz "troszkę" znieczulony, bo to co zobaczysz to już nie będzie tylko "masakra" ale zawału serca możesz dostać. :D :D

 

[Siasiu]

To co Januszku mogę już czy dopiero wieczór?

[Janusz Wideł]

Pochwal się 

[Siasiu]

A oto i on. Chyba najstarszy w mojej kolekcji. Nawet bym nie wiedział, że to Twój, ale znalazłem identycznego w Twoim poście w wątku "Najstarsze woblery w Polsce".

Link w załączeniu:

http://jerkbait.pl/topic/66822-najstarsze-woblery-w-polsce/page-7?hl=%20najstarsze%20%20woblery%20%20polsce

Tylko Twój taki brzydki, ciemny a mój taki ładny - kolorowy.

Mam nadzieję, że jak to Twój jeden z pierwszych to ma już z 40 latek, bo takie 30+ to już standard w mojej kolekcji.

Podziwiaj, wspominaj i napisz nam krótki opis "przeżyć wewnętrznych" - czyli coś więcej o nim.

[Janusz Wideł]

Oczywiście moja "Ćma"   Super połowiłem na nią kleni koło Wielopolanki ,teraz pod oczyszczalnią.Bardzo łowny smużak aż dziwże się uchował 

[Janusz Wideł]

Jakieś 35-38 lat ma Twoja ćiemka.