apioo Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 Jest i Cichorek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 19 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 Bardzo toto niepozorne na zdjęciu.W pewnych sytuacjach toto potrafi okropnie namieszać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mag Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 (edytowane) W jakich sytuacjach zastosować pływaka,a kiedy wersję tonącą/? Edytowane 19 Stycznia 2014 przez mag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apioo Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 Bardzo toto niepozorne na zdjęciu.W pewnych sytuacjach toto potrafi okropnie namieszać .Mi się podoba, ile waży ten wobek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mag Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 Witam.Chciałem się podzielić doświadczeniami z woblerkami Janusza a szczególnie z modelem chiciorek 5,5cm na bolenia.Bolenie staram się łowić na małej rzece gdzie woda jest czyściutka oraz rzeczka szeroka na maks 30 m średnio 15-25m szer.Do tej pory zdarzało mi się łowić sporadycznie bolenie ale dopiero wobler Janusza jak również parę wskazówek od producenta otworzyły mi oczy i od tamtej pory regularnie łowie bolenie na ten model.Expres w ogóle nie interesuje boleni na wodzie na której łowie. Tak jak pisał Janusz sprawdza się powolne lub średnie tempo prowadzenia.Pomimo dość wyraźnej pracy bolki je doceniają. Dla mnie jest to wybitny wobler.Dzięki Janusz i Pozdrawiam MaciekParę fotek z nad wodyStosujesz pływaka,czy wersję tonącą ?...a może naprzemiennie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 19 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 Tonący to może z kotwicami ważyć ok.6 gr.Pływający 4 gr.W tym roku na Odrze i Wiśle dość długo utrzymywały się wysokie stany wód.Bolki klepały w krzakach i trawach.Najżejsze "Chiciorki" ok.3gr.Wymiatały potężne bolki z traw.Cały myk polegał na jak najwolniejszym prowadzeniu w zdrowo kopniętej wodzie..Wszystkie tzw.boleniówki można było zostawić w domu.Na czystej wodzie czasem stosuję tonące jak mi potrzeba kilka metrów dalej machnąć ,jednak generalnie wobler ten został wymyślony na rybki bijące pod nogami i w takich sytuacjach doskonale się sprawdza .Jak na razie nie spotkałem się z innym woblerem działającym tak rewelacyjnie w takich sytuacjach. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacski1 Opublikowano 19 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 Jestem "świeżym" forumowiczem ale kiedy nadarza się taka okazja to grzech nie skorzystać. Proszę mi sprzedać 6 sztuk woblerów na pomorskie pstrągowe rzeki, zdaję się na Pańskie doświadczenie w tej kwesti. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek17_mi Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Stosujesz pływaka,czy wersję tonącą ?...a może naprzemiennie? Przeważnie pływające ,ale jak chce dalej rzucić lub po prosto głębiej poprowadzić zakładam tonącego jak również czasem dokładam ołowianej lamety na brzuszną kotwicę.Obie wersje są łowne:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 20 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Bardziej uniwersalny jest w wersji pływającej.Oprócz trudnych bolków bardzo chętnie biorą na niego w czerwcu i lipcu na płyciznach nocne sandacze i klenie.W sierpniowe wieczory gdy większość wylęgu ma około 6 cm.jest doskonałą przynętą na letnie pstrągi.Jako zaporowy trollingowy killer sprawdza se tylko w wersji pływającej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grayo Opublikowano 22 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 Łowimy z Mackiem na tej samej rzece i też przerzuciłem sporo przynęt. W tym (tzn biegłym)sezonie zacząłem urzywać wobków Janusza z myślą o boleniach i przyznam że to był strzał w dychę u mnie sprawdziły się igiełka, płytka piąteczka jak i chiciorek. Nawet udało mi się przełamać granicę 70 cm co jak na tą wodę jest dosyć sporym wyzwaniem. W tym sezonie mam zamiar poskromić 80 + bo wiem że takie sztuki pływają i nie tylko co czasem udaje się zauwarzyć kwestia czasu, umiejętności, szczęscia i odpowiedniej przynęty. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek17_mi Opublikowano 22 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 Mówiłem Kamil że warto założyć chiciorka jak równiez zmienic podejcie i zrezygnować z expresu Równiez przełamałem granice bolka 72cm na chiciorka fakt ze nie olbrzym ale mój PB. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 22 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 Chiciorek to przynęta bardzo niepozorna ale z ogromnym potenciałem.Od trzech lat dostaję wiadomości od nabywców tego woblera że zaczeli łowić ryby w miejscach które do tej pory wydawały się nie do złowienia .Stosowali przez lata tzw .super, chiper ,duper przynet boleniowe i wielki gówno.Przynęta ta działa zarówno na bystrzach jak i na wodzie stojącej.Przyznam żę Chiciorek to moja ulubiona przynęta na bolki i pstrągi. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw.RP Opublikowano 25 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2014 Moja i nie tylko moja ulubiona dziewiątka,ślady po szczupakach ale parę rybek tzw:bezzębnych też wyjęła!!!. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek17_mi Opublikowano 25 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2014 (edytowane) Czy to model płytka sandaczówka? Edytowane 25 Stycznia 2014 przez maciek17_mi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw.RP Opublikowano 25 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2014 Tak !schodzi max do 0,8m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek17_mi Opublikowano 25 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2014 W tym roku zamierzam je przetestować na płytkich starorzeczach do tej pory łowiłem szczupaki na boleniówki 7cm Janusza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grayo Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Nabyłem płytką sandaczówkę od Janusza jesienią. Ciekawie się zapowiada, fajna praca, rybki wychodziły i co nie co się uwiesiło:) zastanawiam się nad brzanówką bo chciałbym spróbować szczęscia z brzaną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 26 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Ta pocharatana sandaczowa dziewiątka to model sprzed kilku lat kiedy jeszcze miałem niedobory sreberka i oklejałem max.siódemki.Te większe były tylko malowane jak ten na zdjęciech.Zastosowany do zrobienia tego woblera korzeń olchy jest materiałem prawie nie zniszczalnym.Pomimo głębokich dziur nigdy nie pęcznieje .Nawet jak popije wody po wysuszeniu można na niego łowić bez żadnego naprawiania.Najlepiej oczywiście wypełnić dziury żywicą i pokryć dodatkową warstwą całość .Zeby tak doprać woblera Rafał musiał łowić na niego kilka lat i to duże ryby.Ciekaw jestem ile szczupaków w przybliżeniu wyjechało na tego woblera ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw.RP Opublikowano 26 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 Oj wyjechało na niego parę szczupaków!ale chętnie też go pożerają duże klenie(największy 52cm) i jaśki i nie przeszkadza im stalka a łowię w czystych wodach.I co dziwne większość szczupaków jest zapięta na przednią kotwiczkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 26 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2014 A tak orientacyjnie to ile tych szczupaków ? Chciałem porównac do uszkodzen po grubych sanndaczach.Takie 50 cm. to najwyżej go lekko zmatowią ale takie 60 plus potrafią już wbic ząbki.Mam kilka podobnie pogryzionych w swoim prywatnym muzeum.Biorąc pod uwagę własne doświadczenia plus kolegów łowiących moimi sandaczówkami zrobionymi z korzenia doszliśmy do wniosku że nocna sandaczówka wytrzymuje bez kompleksowej naprawy 40-50 sandaczy.Pytam o szczupłe bo łowię je na naszych wodach sporadycznie i są to albo niewielkie ryby albo okazy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw.RP Opublikowano 27 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2014 Ten wobler kupiłem od Ciebie jako jeden z pierwszych(to będzie ze 6lat temu)trzy pierwsze sezony to go z agrafki nie zdejmowałem więc myślę że na pewno SETKA padła tu na moich rzeczkach a jeszcze miałem go na dwóch wyjazdach w Szwecji i tam też na niego łowiłem więc tak dokładnie nie da się określić-jedno jest pewne!jest rekordzistą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 27 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2014 Patrząc na tego woblera i twoją odpowiedż ''parę wyjechało'' miałem duże wątpliwości co do tych ''parę''.Ponad setka szczupalków toby się zgadzało przy tych dziurskach.Sandacze to jednak większe szkodniki.Bez naprawy nie wyjąłem na jednego woblera setki sandaczy.Zywicując na bierząco co głębsze dziury to i owszem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw.RP Opublikowano 27 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2014 Ten też w międzyczasie był żywicowany bo na pewno by gorzej wyglądał!. Na zdjęciach tego nie widać ale w rzeczywistości jest bardziej zniszczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 27 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2014 To dalej dylemat nie rozwiązany co bardziej niszczy woblery szczupłe czy mętnookie .Chciałbym mieć w tym roku dylemat czy wobler wytrzyma 40 czy może 50 sandaczy . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kot Opublikowano 27 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2014 To dalej dylemat nie rozwiązany co bardziej niszczy woblery szczupłe czy mętnookie I jedne i drugie maja zabki, tylko te mniejsze maja mleczaki, a te wieksze trzonowe . Mysle, ze wobki oklejane tkanina i lakierowane gruba warstwa laieru czy zywicy daja jednak najwieksza wytrzymalaosc, to swego rodzaju zbrojenie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.