bencur Opublikowano 12 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2014 Złość...rozgorycznie...porażka... Sam nie wiem jak to nazwać... Zacznę od początku. Wisła, kamienista opaska, woda mętna podniesiona, pogoda słoneczna ale tuż przed ogromną ulewą. Kucam w trawie obserwuje...mam dwa zestawy delikatny kleniowy i boleniowy z plecionką. Po chwili obserwacji widzę w dość dużej odległości fale, dużą fale...i atak. Tak to był boleń i to spory. Na końcu zestawu boleniowego miałem typowy boleniowy ciężki wobler na który wcześniej próbowałem przechytrzyć bolki ale miały mnie totalnie w d... Sięgam po pudełko z Widłami i zakładam pływająca boleniówkę Janusza tą z bardziej wybrzuszonym grzbietem chyba 8cm. Wypuszczam wobler bardzo daleko. Ściągam powoli z uniesioną szczytówką ponieważ prowadzę wobler nad zalanymi rozmytymi kamieniami z opaski. Nagle widzę że za moim woblerem powstają cały czas jakieś dziwne fale, jakby coś cały czas płynęło za przynętą. Wobler dociera pod nogi. Jakieś 1,5m od nóg wyciągam woblera z wody a tu nagle w tafli wody robi sie dziura ! Widzę ogromną paszcze a za nią gruby wypasiony boleń jakiego jeszcze nie widziałem. Jak w zwolnionym tempie widzę zasysanego woblera i czuję ogromne uderzenie z trudem utrzymuję wędke. Chwila emocji i klapa :/ Spią się :/ Przeklinałem sam na siebie że założyłem plecionke do tego zapomniałem delikatniej ustawić hamulec co spowodowało że pozbyłem się bolenia życia :/ spoglądam na wobler... środkowa kotwica dwa groty totalnie wyprostowane a ogonowa całkowicie zdemolowana :/ A pisał Janusz o spadach na plecionkach Nie wiem ile ten boleń mógł mieć ale boleniówka Janusza w jego paszczy wyglądała jakby zassał woblerka kleniowego Zawsze łowiłem bolenie na szybko ciężkimi boleniówkami ale z pewnością przestawię się na wolniejsze widły bo widzę że te największe bolenie kusi się właśnie tak Kolejny raz przekonałem się nad wyższością Widełków coś mi się zdaje że na następny sezon pozbęde się balastów w pudełkach na rzecz Januszowych cacek to tyle bo chyba za bardzo się rozpisałem i koleny raz Janusz miał racje plenionka nie była dobrym wyborem 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Wyprawiając się nad dużą rzekę też łowię na plecionkę ale zakładam solidne kotwice, jeśli ryba rozgina kotwice to znaczy, że nie są odpowiednie. Według mnie nie ma sensu dostosowywać zestawu do mocy kotwic tylko zrobić zupełnie odwrotnie, spady boleni jakie notują ich łowcy to normalna sprawa gdyż boleń nie zawsze połyka wobler a zapięty na zewnątrz głowy zazwyczaj szybko się uwalnia. Jeśli boleń spada w wyniku wyprostowania kotwicy to winna leży w kotwicy. Wypróbujcie model MUSTAD TG76NP-BN Kevin VanDam Elite Series Triple Grip® i skończą się rozgięcia raz na zawsze 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bencur Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Tu była wina po mojej stronie źle ustawiłem hamulec i nie chce reklamować tu kotwic bo każdy ma swoje ulubione. Ja chciałem opisać skuteczność woblerow Janusza. Plecionka tez ma wady i zalety jest mocna ale nie ma amortyzacji i błędów nie wybacza. Do tego ten bolen był na tyle duży ze miał prawo wygrać. wiem jedno w najbliższym czasie robie zamówienie u Janusza jeśli to będzie możliwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 13 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Jak ryba rozgina mi kotwice to znaczy że całkowicie spaprałem sprawę albo że nie powinienem już sięgać po kolejne piwo bo mam już taką faję że nie wiem co robię.Takie rzeczy nigdy się nie zdarzają .Odpowiedni sprzęt i myślenie co się robi wystarczy by nie ponosić porażek jak bencur.Oczywiście można stosować plecionkę na bolenie ale nie wiem poco . Wiadomo że z plecionki dużo bolków spada co przy łowieniu na żyłkę praktycznie się nie zdarza.bencur super relacja Szkoda że taki pechowy był finał . 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Łowiąc bolenie na dużej rzece z brzegu wiele razy istnieje potrzeba katapultowania woblera na duże odległości gdzie występują brania, wtedy plecionka pozwala skutecznie zaciąć rybę i bezpiecznie doholować do ręki. Zdarza się też tak, że bolenie żerują na znacznej głębokości w dołach i rynnach co często wymaga użycia gumy i prowadzenia jej przy dnie, wtedy bez plecionki nie ma szans na zacięcie skubiącej ryby.Reasumując, żyłka jest świetna kiedy łowimy tylko na sterowe woblery kiedy jednak łowimy z dna, opadu czy bezsterowcem to plecionka jest nieodzowna a jednocześnie jest też uniwersalna. Powyższe dotyczy moich doświadczeń na środkowej i dolnej Wiśle czyli dużej rzece, których nabyłem podczas pobierania lekcji od przyjaciół, sam niestety nie mam możliwości na co dzień łowić tych ryb w Wiśle. Mam nadzieję, że moje uzasadnienie dla stosowania plecionki jest do przyjęcia. Łowiąc u siebie czyli w małych ciekach i jeziorach stosuję żyłkę, która sprawdza się doskonale. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 13 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Całkowicie się z tobą zgadzam jak musisz posłać gumę na dużą odległość ,w takich sytuacjach plecionka to podstawa.Jednak do woblerów prowadzonych wolnym tępem polecam żyłkę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bencur Opublikowano 15 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Września 2014 Januszu a czy robisz może takie znakomite boleniówki jak te co mam od Ciebie lecz w wersji nie 7-8cm a np 10cm ? plywajace ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwek219 Opublikowano 15 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Września 2014 Nieraz i super mocne kotwice nie dają 100 proc szans że ryba nie rozegnie ich . Na fotce widełek uzbrojony w ownera a i tak bolek zrobił swoje. 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 15 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Września 2014 (edytowane) Ownery mają budowę pozwalającą na rozginanie są ostre ale też łatwo się tępią Edytowane 15 Września 2014 przez guciolucky 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hcv Opublikowano 15 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Września 2014 Mi nie zdażyło się jeszcze zeby owner się wygiął. Zawsze mi pękały 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 15 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Września 2014 Wychodzi na to że jeśli chodzi o kotwice to nie ma mocnych Owszem robię płytkie 10 cm.sandaczówki podobajęce się czasem boleniom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bencur Opublikowano 15 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Września 2014 te 7 z wyższym grzbietem u mnie na bolki dzialają super minimalna praca ogonowa i spore migotanie sądząc po wielkości uklei na jakiej teraz u mnie bolki żerują myśle że 10cm wobki bardzo by im sie spodobały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lew27 Opublikowano 17 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 (edytowane) Mi wczoraj ładny bolek zabrał jedynego chiciorka , ale już złożyłem zamówienie u Janusza , teraz tylko cierpliwie czekać Edytowane 17 Września 2014 przez lew27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 17 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 Kocham szczupaki obgryzające woblerki kocham bolenie urywające " Chiciorki" 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bertold12 Opublikowano 17 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 HAHAAAAAA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peekol Opublikowano 17 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 Kocham szczupaki obgryzające woblerki kocham bolenie urywające " Chiciorki" Haha dobre Ale my nie bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek238 Opublikowano 18 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2014 W takich przypadkach trudno nawet o .................. zgniły kompromis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 19 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2014 Już niebawem woblery na zaporowkach pojda w odstawkę ? Krolowac będą jigi ,gumy,koguty ,ogolnie przynęty "z podbicia"?????? ????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 19 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2014 Niekoniecznie Mariusz.Ja w tamtym roku pięknie połowiłem z trolla do końca pażdziernika na "Zaczarowany Ołówek"schodzący na 4,5m..Pomimo że ryba była już głęboko w tym akurat miejscu -skalisty język schodzący od brzegu na głębokość 15 m.- sandacz wychodził na kilkanaście minut za drobnicą przed samym zmierzchem na 4 m.Na ten sam model znajomi łowiący na Zegrzu łowili skutecznie do grudnia.Wszystko zależy od zaporówki.U mnie 5 m.to płycizna na innych zalewach to głębia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 19 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2014 Można dociazyc woblera? albo "zwindowac"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 19 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2014 Można dołożyć troczka z ciężarkiem 30 gr.dwa metry przed woblerem ,zejdzie na kilkanaście metrów ale przyznam efekty nie rzucały na kolana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marius13 Opublikowano 19 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2014 Malenka podpowiedz ten troczek z gumki {recepturki] nie szarpie tak wobkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Wideł Opublikowano 19 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2014 Z żyłki 0,18mm. długość około 0.7m.Sprawdzał mi się "Bańdziorek"schodzący do 2 m.Jak miałem zaczep to urywałem tylko ciężarek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 20 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2014 Nieraz i super mocne kotwice nie dają 100 proc szans że ryba nie rozegnie ich . Na fotce widełek uzbrojony w ownera a i tak bolek zrobił swoje. na wściekłe ryby Owner ST46, 36 zawsze się rozegną 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 20 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2014 Wypróbujcie kotwice, które polecam a rozgięcia przejdą do historii, pomijając mocny drut sama budowa TG powoduje zaciskanie się łuku w tkankach a nie odwodzenie. Projektant miał głowę na karku bo każdy detal tych kotwic jest przemyślany pod woblery łącznie z krótkim trzonkiem pozwalającym używać dużych rozmiarów w relatywnie małych przynętach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.