Skocz do zawartości

Woblery i gumy Janusza Widła


Rekomendowane odpowiedzi

Zaczarowany ołówek ostatnio bezkonkurencyjny.

Janusz, czy grubsza plecionka nie zabuża jego pracy? Efekty mam najlepsze na delikatnym zestawie w trolu. Mówię o sandaczach. Przy mocniejszym zestawie brania ustają. Przypadek?

 

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek diabeł tkwi właśnie w takich detalach.Absolutnie nie przypadek.Ołóweczki są zabójcze nawet na żyłce o,30mm ale plecionka już 0,18 mm sprawia że rybki przestają na niego reagować.To samo tyczy się kotwic.Kolega z którym łowię wyjął na jednego ołówka w tym sezonie ponad 50 sandaczy.Łowił żyłką 0,24 mm,kotwice VMC .aż do momentu gdy walneła mu trotka jeziorowa około 90 cm.Spaprał rybę totalnie.Myślał że troć to taka szmata jak sandacz i można rybkę spompować siłowo do łódeczki.Oczywiście trotka zrobiła przy siłowym holu z kotwic widelce.Kolega zmienił VMC na Ownery i już nie złowił żadnego sandacza a ja z nim na łódce na ten sam model uzbrojony w VMC nadal wymiatałem regularnie  sandacze.Po trzecim wyjeżdzie zmienił kotwice i woda się znowu otworzyła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko żyłka 0,22mm-0,24mm Zero pustych brań , zero spadów.100 procent skuteczności .Kolegom z łódki nie chce się zmieniać szpuli po łowieniu na gumę i czasami trollują plecionką.Skuteczność 50 procent, spady większości dużych ryb.Na parabolicznym kijku do 16 gr.kolega coś tam wyciąga na plecionce 0,12mm.Na grubszej ma  mniej brań a pozatym  gubi większość sandaczy ,na 0,20mm praktycznie nie ma brań sandaczy ,jeśli już to tylko szczupak.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli panie Januszu do spinningowania pana wobkami  tylko i wyłacznie żyłka ? Jaka optymalna grubość kolor linki  tez ma znaczenie ? Ja jestem zwolennikiem plecinki uzywam daiwy  tournament 0,12 i 0,20  nie wiem czemu ale ciezko mi sie przekonac do zyłki na spina do gruntu jak najbardziej moze dlatego ze bug jest bardzo chłonna rzeka i sporo przynęt w niej zostaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie koniecznie tylko żyłka do spina.Koledzy łowią również na plecionkę ale ich skuteczność w zacięciu ,holu jest przynajmniej mniejsza o 50 procent.Według mnie za mało jest ryb żeby sobie pozwolić na takie papranie brań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do spiningu żyłka? Do trola to by się zgadzało. W momencie brania na plecionkę z trola można wyrwać przynętę rybie z pyska gdy się ma kija progresywnego. Żyłka do spiningu nie nadaje się.Słabiej czuć brania a w rzekach z zaczepu prędzej można przynętę spróbować odzyskać

Edytowane przez Przemek 238
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Arku że działają z Ownerami i na plecionce w jakimś tam procencie tego co na lżejszych kotwicach i na żyłce.Jak pokazały się plecionki na rynku sam na początku byłem nimi zachwycony.Mocne ,można daleko machnąć małym woblerkiem po prostu same superlatywy.Przez rok łowiłem tylko plecionką i rok ten okazał się pasmem porażek.Na wiosnę posiałem tyle woblerów co przez pięć wcześniejszych lat.Większość zaczepów w skałach to lekkie szarpnięcie i przetarta plecionka.Skuteczność zacięcia pstrąga to może 50 procent.Poszło mi kilka kapitalnych ryb w skałach z woblerem .Skuteczność zaciętych  boleni była chyba jeszcze gorsza niż pstrągów.Skuteczność zacięcia  tej rybki na żyłkę mam praktycznie sto procent.Z sandaczami było podobnie marnie.Straty w brzanowych woblerach były jeszcze gorsze niż pstrągowych .Kilka pięknych ryb oczywiście poszło mi z woblerem.Takim samym nieporozumieniem było łowienie plecionką głowatki.Kupa pustych brań i spadów w czasie holu.Plecionkę stosuję wyłącznie do gumy i koguta na zaporówkach.Chodzę na nocne sandacze  z kolegami łowiącymi na plecionki.Puste brania ,spady w holu to ich codzienność.Oczywiście na żyłkę jak puknie to siedzi .Porównali swoje wyniki z moimi i zapowiedzieli że  w przyszłym roku łowią na rzece tylko żyłką.Jak się nie ma porównania na tym samym łowisku łowiąc na te same przynęty to wydaje się że plecionka jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100 % w tym roku przerzucałem się przez jakiś czas co chwila z plecionki na żyłkę i spowrotem. Ostatecznie zostałem przy żyłce i absolutnie nie żałuję :) Kilka fajnych ryb byłoby nie zapiętych gdybym został przy plecionce a tak spadły może ze 4 :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam że plecionka tylko do opadu. Przy woblerach odkąd zacząłem używać żyłki to okazało się że rybki biorą i grono fanów "widłów" systematycznie się powiększa. Jedyny minus to podczas przyłowu dużego suma szanse na podjęcie walki spadają diametralnie. Aby nie być gołosłownym poniżej efekty 2 godzin wędkowania z dzisiaj.

post-59390-0-36242000-1448388253_thumb.jpg

post-59390-0-81364800-1448388277_thumb.jpg

post-59390-0-22769000-1448388654_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę Krisspin że i u Ciebie "Zaczarowany ołówek" wymiata. :) Wczoraj był tak przenikliwy wiatr że odechciało mi się wypływać.Poszedłem pośmigać z brzegu w zatoce  gdzie skupiło się mnóstwo drobnicy.Na gumę zero.Coś tam poganiało drobnicę pod wierzchem to założyłem woblera Na początek mniejsze licząc na okonie,zero brań większe ,coraz większe i dopiero przy ołówku zaczeły się brania.Cztery sandaczyki około 50 cm.to jak  na wczorajsze warunki wynik rewelacyjny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wypad to tak z partyzanta o 9:30 przyszła tesciowa i mówi jak chcesz jechać na ryby to jedź ja zostanę z małą. Chwila namysłu bo pora kiepska a później trzeba odebrać dzieciaki ze szkoły i przedszkola, szybka dcyzja jadę. Ok 11 jestem na wodzie, -1,  wiatr jak diabli, na szczęście posiadam kombinezon wypornościowy więc zimno mnie nie rusza. Trzy ryby i ok 12:30 zdałem sobie sprawę że po ostatnich rybach nie naładowałem akumulatora i do powrotu musiałem użyć sił natury, wiosła standardowo w garażu. Mimo wszystko te nieplanowane wypady zawsze są obfite w ryby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie gdzie są szczupaki stosuję przypon wolframowy do 10 kg. i nie ma problemu z braniami sandaczy i okoni. Nie mam porównania czy więcej byłoby brań bez przyponu.Podejrzewam że tak ale nie próbuje bo szkoda mi szczupaków i woblerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczezrze, że gdybym miał pełne wiadro woblerków, to też bym nie uuzywał plecionek. :P

Odra niestety obfituje w sporą ilość zaczepów i łowiąc z brzegu na żyłki to można znacznie uszczuplić zasoby portfela.

 

Ciężko tu o kompromis, a szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...