Skocz do zawartości

Woblery i gumy Janusza Widła


Rekomendowane odpowiedzi

A ja chciałbym się pochwalić...chociaż nie wypada... :)  że mój pierwszy w życiu sandaczyk złowiony na woblera..to rękodzieło Pana Janusza zwane zaczarowanym ołówkiem..."czary mary" normalnie...chciałem go zostawić sobie na pamiątkę...niestety po kilku rzutach zaopiekował się nim esox.... :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zander+To jest temat w którym wypada się chwalić wynikami :) Dzięki takim wypowiedziom temat istnieje.Niestety 90 procent kolegów trzyma takie osiągnięcia w tajemnicy albo wręcz wprowadza w błąd swoich kolegów pisząc że np. złowili ładnego sandaczyka na gumę ,a tak w żeczywistości skusił się na "Zaczarowany ołówek".Kilka takich rybek widziałem w ostatnim czasie w temacie sandacze .Kolega który podbierał rybkę ,robił zdjęcie dzwoni do mnie z informacją  jak super działa ołówek ,a łowca pisze na forum  że rybka złowiona na gumę.Lepiej to pozostawić bez komentarza. :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zander+To jest temat w którym wypada się chwalić wynikami :) Dzięki takim wypowiedziom temat istnieje.Niestety 90 procent kolegów trzyma takie osiągnięcia w tajemnicy albo wręcz wprowadza w błąd swoich kolegów pisząc że np. złowili ładnego sandaczyka na gumę ,a tak w żeczywistości skusił się na "Zaczarowany ołówek".Kilka takich rybek widziałem w ostatnim czasie w temacie sandacze .Kolega który podbierał rybkę ,robił zdjęcie dzwoni do mnie z informacją  jak super działa ołówek ,a łowca pisze na forum  że rybka złowiona na gumę.Lepiej to pozostawić bez komentarza. :( .

 

Panie Januszu skoro nie którzy wędkarze nie chcą się podzielić informacją na temat wobka.... "Zaczarowany ołówek" tzn. że jest nadzwyczaj skuteczny...i robi swoją robotę... :) szkoda że nie mogę popróbować z tą przynętą w trollingu...niestety zakaz połowu na wodzie gdzie wędkuję ze sprzętu pływającego... :( 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałbym się pochwalić...chociaż nie wypada... :)  że mój pierwszy w życiu sandaczyk złowiony na woblera..to rękodzieło Pana Janusza zwane zaczarowanym ołówkiem..."czary mary" normalnie...chciałem go zostawić sobie na pamiątkę...niestety po kilku rzutach zaopiekował się nim esox.... :)

A przypon gdzie?ludzie normalnie Was nie rozumiem! :angry: ciekawe czy Ty byś przeżył z dwoma kotwicami w pysku!. Nigdy nie łowię bez przyponu i jakoś kleniom,jaziom to nie przeszkadza!jeszcze zadowolony bo zaopiekował się nim esox :) szkoda k....a gadać :angry:

Edytowane przez Raffaello
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie nie przeszło by mi przez głowę by założyć "Zaczarowany ołówek "bez wolframu.Tak samo chętnie walą w niego szczupaki ,sandacze jak i sumy  :) Masz rację Rafał .Przy tak dużej przynęcie wolfram nie przeszkadza kleniom,boleniom,okoniom  :) gustującym czasami w ołóweczku. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przypon gdzie?ludzie normalnie Was nie rozumiem! :angry: ciekawe czy Ty byś przeżył z dwoma kotwicami w pysku!. Nigdy nie łowię bez przyponu i jakoś kleniom,jaziom to nie przeszkadza!jeszcze zadowolony bo zaopiekował się nim esox :) szkoda k....a gadać :angry:

 

Nie napisałem że przyponu nie było proponuję czytać ze zrozumieniem ...używałem przyponów w granicach 50 - 60cm..gdyż nigdy wcześniej nie spotkałem się z tzw. "ściną" przy tej długości...ten jednak niestety okazał się za krótki...przez co stosuję obecnie przypony w granicach 1 metra... :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ścinie przynęty wcale nie znaczy że ryba została zakolczykowana wewnętrznie...możemy jedynie domniemać...miałem nad wodą sytuację gdzie szczupak podczas ataku "zbierał" wabika który przelatywał mu przez otwór gębowy i ryba została zapięta na zewnątrz w okolicach płetw piersiowych...były to ryby w granicach 90 cm...a w paszczu miał tylko przypon... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50-60cm jaja sobie robisz!?pod c...j to Szweda bo Polak się nie da :D

 

Używam Fluoro Carbon średnica 0,70mm może dlatego poddał się esoxowi...a że powiedzmy na 10 brań sandaczy przypada średnio 1 branie szczupaka ups...trzeba będzie się przesiąść na coś bardziej odpornego... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluorocarbon szczupak też przegryzie,szczegulnie jak już miał styczność z zębami jego poprzedników ;)

 

Używam Fluoro Carbon średnica 0,70mm może dlatego poddał się esoxowi...a że powiedzmy na 10 brań sandaczy przypada średnio 1 branie szczupaka ups...trzeba będzie się przesiąść na coś bardziej odpornego... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...