michal00kn Opublikowano 20 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2013 Różne są opinie na ten temat. Właściciele nowych shimano piszą że firma żałuje smaru. Ja bym przez otwór serwisowy coś tam wcisną bez rozkręcania ale to moje zdanie i tym się nie sugeruj. Na forum jest trochę o tym czy smarować nowe młynki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 20 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2013 nie nie smarowałem . A zalecane ?? praca idealna wiec nawert o tym nie myslalem .Raczej wskazane przesmarowanie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witoldn Opublikowano 21 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2013 W Stelli SW 08 shimano smaru naprawdę niepożałowało!!!Smarem są potraktowane nawet łebki wkrętów mocujących boczny panel do korpusu! Spokojnie możesz sobie darować smarowanie na dzień dobry. Lepiej na pewno nie zrobisz w tej maszynie :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 21 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2013 Ja tam bym zajrzał do środka. Ot tak, z ciekawości jak trybiki wyglądają. A przy okazji można i mazidło sprawdzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 22 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2013 Ja tam bym zajrzał do środka. Ot tak, z ciekawości jak trybiki wyglądają. A przy okazji można i mazidło sprawdzić.Tak dla spokojności . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 23 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2013 Onegdaj, naówczas gdy sklep wędkarski posiadałem na własność ( a były to szalone lata '90 ), hobbystycznie zajmowałem się serwisowaniem kołowrotków moich klientów. Wszak kręcioł to maszyna prosta i rozumu naprawdę nie potrzeba coby go rozkręcić, nasmarować albo nawet naprawić i później złożyć do kupy. Otóż prawidłowość była taka, że wszystkie wyroby drogie, czarnuchy, Twinki, jakieś Daiwki kosztowne, zazwyczaj cierpiały na suchoty wewnętrzne. Tym trza było pomóc w momencie zakupu, coby się nie rozkaszlały na dobre. Zaś różne Mikada - srada i inna chińszczyzna kolorowa, oko kusząca, smarem była zaje...na na amen. Wiadomo, gęste mazidło luzy kasuje i na początku daje maślaną pracę. Rolki kabłąka też smaruję w kołowrotkach ze trzy razy w sezonie albo i częściej, bo od skrzypienia zęby mię bolą. Czytam potem czasami na różnych głupich forach, że na ten przykład Infinity Q, ma/miała problemy z rolką w kabłąku. Moja nie miała i śmiem twierdzić że to absolutnie była wina braku smaru.W ogóle życie takie jest że trza smarować... lekarza, polityka, adwokata, bywa że sędziego nawet, a co dopiero głupi kołowrotek. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.