Z.Milewski Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Niestety, potwierdzona borelioza.Teraz pewnie długie miesiące antybiotyków, dieta, jogurty, żadnego ciasta, gorzka kawa i herbata, zero piwa i wina .No cóż, jakoś się przeżyje, tysiące ludzi tak się leczy.Do tego ograniczenia wysiłkowe (jestem jak zdychający kot), ale łódkę będę musiał jakoś targać na wodę i z wody .Zazdroszczę niektórym, chaszcze, leżenie na trawie, żadnej prewencji i....... nic, żadnych kleszczy.Mogę tylko pogratulować odporności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Niestety, potwierdzona borelioza.Teraz pewnie długie miesiące antybiotyków, dieta, jogurty, żadnego ciasta, gorzka kawa i herbata, zero piwa i wina .No cóż, jakoś się przeżyje, tysiące ludzi tak się leczy.Do tego ograniczenia wysiłkowe (jestem jak zdychający kot), ale łódkę będę musiał jakoś targać na wodę i z wody .Zazdroszczę niektórym, chaszcze, leżenie na trawie, żadnej prewencji i....... nic, żadnych kleszczy.Mogę tylko pogratulować odporności.Czemu ograniczenia wysiłkowe? Gdybym tak do tego podchodził to w ogóle bym z łóżka nie wstawał. Staram się zawsze wyduszać z siebie maxa. Dałem rady przebiec 3km to biegłem 3, jak 10 to 10 km. Czasami bywało tak, że raz na dwa czy trzy tygodnie dałem rady grać w piłkę a teraz dwa razy w tygodniu i na drugi dzień nie wstaje na czworaka. Z diety wyeliminowałem cukry i staram się jak najmniej jeść pszennych produktów a tak to wpierdzielam wszystko. Codziennie piję po 10-15 gram 80% nalewki z propolisu(polecam na wzmocnienie odporności zamiast jakiś suplementów). Jak chcesz się napić wina lub piwa to lepiej strzelić 100 gram, chociaż ja popijam wino i raz na jakiś czas zdarza mi się zrestartować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Czemu ograniczenia wysiłkowe? Gdybym tak do tego podchodził to w ogóle bym z łóżka nie wstawał. Staram się zawsze wyduszać z siebie maxa. Dałem rady przebiec 3km to biegłem 3, jak 10 to 10 km. Czasami bywało tak, że raz na dwa czy trzy tygodnie dałem rady grać w piłkę a teraz dwa razy w tygodniu i na drugi dzień nie wstaje na czworaka. Z diety wyeliminowałem cukry i staram się jak najmniej jeść pszennych produktów a tak to wpierdzielam wszystko. Codziennie piję po 10-15 gram 80% nalewki z propolisu(polecam na wzmocnienie odporności zamiast jakiś suplementów). Jak chcesz się napić wina lub piwa to lepiej strzelić 100 gram, chociaż ja popijam wino i raz na jakiś czas zdarza mi się zrestartować. Nie to żebym sobie narzucał, czy tam ktoś mi narzucał ograniczenie aktywności.Po prostu chwila wysiłku i nie mogę złapać oddechu i do tego oblewają mnie siódme poty . Do tego dochodzą zawroty głowy, chwilowa utrata świadomości i ból stawów i mięśni. Zaczynam wyczuwać na ile mogę sobie pozwolić, by nie osunąć się na ziemię. Aktywności nie unikam, wręcz przeciwnie, nie chcę tylko dodatkowej krzywdy sobie zrobić. Fizycznie daję z siebie tyle ile mogę.Popijasz nalewkę, równocześnie przyjmując antybiotyki? Nalewka to nic w tej ilości, ale 100gram? Odważnie i może trochę nieroztropnie?!A dieta o której piszesz to także, jak najbardziej, wspomniałem powyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Gdzieś tak pod koniec Gierka też złapałem boreliozę. Cała kuracja penicyliną i Biseptolem trwała raptem pięć dni. Nic takiego. Teraz leczy się maksymalnie długo, bo chory jest bardzo dobrym klientem. Ale szczerze Ci współczuję, Zbychu..Równie szczerze polewam z histeryków i hipochondryków.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 W tym temacie zgadzam się z Tobą Sławku. Ja też, nawet w tej chwili, szczerze polewam ... więc Twoje i innych pokąsanych zdrowie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ObraFM Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 (edytowane) Wy sobie polewacie- a ja myślę o zakupie rolniczej ilości Roundapu.Ogród mam wielki, olbrzymi zakres roślin wysokich i niskich: i jak mam żyć Jak żyć w tak groźnym środowisku? Edytowane 15 Maja 2017 przez ObraFM 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Wszystko mozna sprowadzic do absurdu. Tyle ze to zaden argument, podstawowkowa sofistyka ???? Na zdrowie! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Wy sobie polewacie- a ja myślę o zakupie rolniczej ilości Roundapu.Ogród mam wielki, olbrzymi zakres roślin wysokich i niskich: i jak mam żyć Jak żyć w tak groźnym środowisku? Napij się z nami. Jutro coś wymyślisz. Na zdrowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ObraFM Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Tak swoją drogą- myślę, czy nie była by to dobra metoda coby mieć więcej czasu na ryby.Małżonce muszę dać poczytać coś o kleszczach i może przyklaśnie pomysłowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Nie to żebym sobie narzucał, czy tam ktoś mi narzucał ograniczenie aktywności.Po prostu chwila wysiłku i nie mogę złapać oddechu i do tego oblewają mnie siódme poty . Do tego dochodzą zawroty głowy, chwilowa utrata świadomości i ból stawów i mięśni. Zaczynam wyczuwać na ile mogę sobie pozwolić, by nie osunąć się na ziemię. Aktywności nie unikam, wręcz przeciwnie, nie chcę tylko dodatkowej krzywdy sobie zrobić. Fizycznie daję z siebie tyle ile mogę.Popijasz nalewkę, równocześnie przyjmując antybiotyki? Nalewka to nic w tej ilości, ale 100gram? Odważnie i może trochę nieroztropnie?!A dieta o której piszesz to także, jak najbardziej, wspomniałem powyżej.Początki aktywności fizycznej właśnie takie miałem jak opisujesz(kilka lat w ogóle się nie ruszałem, bo myślałem, że nie dam rady przez faje i wódę)Systematycznie krok po kroczku, często z kilkoma krokami w tył, ale za wszelką cenę staram się ruszać i jak pobiegam,wypocę się to dużo lepiej się czuję i więcej mam chęci.Co do alko są leki z którymi nawet ja bym wódki nie wypił(metronidazol) I oczywiście nie należy brać przykładu ze mnie, bo ja mam do tego lekkie podejście i jak piję to mam przeważnie obstawę medyczną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chlodnica Opublikowano 16 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2017 https://www.youtube.com/watch?v=qW7hbC8RKtQKtoś próbował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 16 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2017 https://www.youtube.com/watch?v=qW7hbC8RKtQKtoś próbował?To nie jest dobry sposób polewanie czymkolwiek kleszcza. Wpuszcza w tym momencie cały syf do ciała ludzkiego. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kefaspirit Opublikowano 18 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Po co kombinować skoro jest TOhttps://www.ceneo.pl/15288553 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 18 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 (edytowane) na średnie i większe owszem, ale aby wyjąć córce tego mikrusa musiałem użyć pincety precyzyjnej z końcówkami 0,75mm Edytowane 18 Maja 2017 przez BazyL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 18 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Moim mniejszościowym zdaniem najlepsza do wyciągania kleszczy jest pętelka ze zwykłej, niezbyt grubej żyłki, albo mocnej nici. Do nimf i maluchów świeżo wgryzionych mam zrobiony handmade z obłamanej , cienkiej igły do strzykawki, z oczkiem z cieniutkiej plecionki. I kit pszczeli na rankę. Szybkość interwencji jest bardzo ważna.. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pietrus Opublikowano 18 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Kolega który pracuje w pogotowiu polecił wyjmowanie kleszcza zwykłą igłą lekarską 1.2mm . Twierdził że wszyscy na pogotowiu tym wyjmują i działa wyśmienicie. Po prostu podważa się kleszcza i niby bez problemu wychodzi. Oby nie trzeba było tego sprawdzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 18 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Zadna szybkosc interwencji nie pomoze w 100% w przypadku kleszcza roznoszacego KZM. Czesto chwile po wgryzieniu wirus jest juz w czlowieku. Przy boleriozie odwrotnie, wazna moze byc kazda godzina, w kilku (kilkunastu) pierwszych szansa zarazenia jest stosunkowo mala. Dlatego warto rozwazyc kwesie szczepien, warto takze ogladac sie jak jaki Narcyz ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 18 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 (edytowane) Igła też jest praktyczna. Mam nawet niejakie wspomnienie..W kwietniu 87 kiedy walnął reaktor w Czernobylu, koczowaliśmy we trójkę na kanale Augustowskim, na Mikaszówku. Spaliśmy tradycyjnie w krzakach. Wieczorem urządziliśmy sobie z prozaicznej konieczności ucztę z raków, było ich tam zatrzęsienie. Kleszczy też. Na obżarstwie przy ogniu i operowaniu podrywką zeszło nam do ciemnej nocy. Jakoś dziwnie swędział mnie pępek. Zaświeciłem latarką - bingo, wgryzł się w sam splot. Narzędzia były jakie były - malutki śrubokręt, agrafka i właśnie igła. Krew lała się długo i równo, wyjątkowo sumiennie polewane kubanki z lokalną aqua vitae zapobiegały potencjalnym powikłaniom. Ale pępek mam dość nietypowy.. coloumb to jest naprawdę nie fair, ty się trzęsiesz a mnie gryzą.. Edytowane 18 Maja 2017 przez Sławek Oppeln Bronikowski 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 18 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Nie fer to jest wtedy, gdy kogo nieswiadomego przypadkiem dziabnie i od razu podaruje zapalenie mozgu lub bolerioze z powiklaniami...my kleszcze mamy wpisane w ryzyko, dlatego warto byc nieco bardziej bojacym ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witeg Opublikowano 19 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2017 Kolega który pracuje w pogotowiu polecił wyjmowanie kleszcza zwykłą igłą lekarską 1.2mm . Twierdził że wszyscy na pogotowiu tym wyjmują i działa wyśmienicie. Po prostu podważa się kleszcza i niby bez problemu wychodzi. Oby nie trzeba było tego sprawdzać. Igła działa wyśmienicie (te do szycia dużo gorzej, iniekcyjne mają tnące ostrze które ułatwia operację), czubek skalpela też, tylko potrzeba trochę wprawy w operowaniu tymi narzędziami, podstawowa trudność to wbić się przy samej główce na odpowiednią głębokość. Wtedy jest to kwestia sekund i w zasadzie bezkrwawo jest po sprawie, milimetr obsuwy i robi się rzeźnia opisana powyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 19 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2017 niedługo w sklepach wędkarskich pojawią się zestawy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 19 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2017 W sklepach jak w sklepach, ale na naszej gieldzie czemu nie. Przykladowo "zestaw mlodego skauta" firmowany przez Slawka, w zwiazku z czym pokatnie i za plecami zwany "zestawem mlodego Slawka" ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bongo Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 (edytowane) a słyszeliście Panowie o specyfiku który zamraża kleszcza i on sam wychodzi? Polecono mi to wlasnie w aptece, ale nie jestem przekonany do tego, czy to chęc pomocy czy marketing ps.w aptece polecono, bym poszedl i kupil ten srodek u weterynarza. Edytowane 23 Maja 2017 przez WiktorK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Niedawno z kolegą Banjo łaziliśmy za pstrągami po Wieprzu, nie wiem czy to było to ale... On w gumowych woderach ma jednego spacerującego kleszcza, ja w tym samym czasie z gore zrzucam ich grubo ponad 20 sztuk. Były duże brązowe i maluśkie czarne, były też ze wzorkiem na odwłoku. Na szczęście żaden się nie wgryzł. Wędkowanie tego dnia uważam za bardzo stresujące. Byliśmy nie więcej niż 5 godzin. Może do gumy się tak łatwo nie da przyczepić, może przez gumę nie czuje tak dobrze obecności człowieka jak przez gore. Chyba trzeba się będzie przeprosić z gumą. Wczoraj byłem ze 2 godzinki i jednego zrzuciłem. Przyczepił się na łące gdy szedłem do wody, nad samą wodą spokój, choć dosyć często oglądałem spodnie czy się dziad jaki nie wspina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Crocker Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Mojemu koledze ostatnio się wbił w cewkę moczową. Niefrasobliwie spacerował nad rzeką w spodniach na guziki. Trzeba było go usuwać w znieczuleniu ogólnym ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.