Skocz do zawartości

Uwaga - wysyp kleszczy!


Kuba

Rekomendowane odpowiedzi

Ło matko, to mnie przeraża, tak mnie gadziny lubią a śpiochów nie mam. Za parę dni sezon na sandacza się zaczyna...

 

U mnie już cztery skutecznie wpięte a nad Odrą dzisiaj pierwszy raz byłem, w różnych miejscach wpięte, nawet na twarzy. Cały się oglądam czy nie mam rumienia bo jakby były wieksze to chyba sie połaczą jak koła olimpijskie. :wacko:

Pamiętaj że bolerioza w 40% przypadkach nie objawia się rumieniem. Lekarz powinien profilaktycznie po każdym ukąszeniu przypisać antybiotyk. Dodatkowo pamiętajcie żeby się zaczepić na zapalenie opon mózgowych. Tylko tak możemy skutecznie bronić się przed tym dziadostwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj że bolerioza w 40% przypadkach nie objawia się rumieniem. Lekarz powinien profilaktycznie po każdym ukąszeniu przypisać antybiotyk. Dodatkowo pamiętajcie żeby się zaczepić na zapalenie opon mózgowych. Tylko tak możemy skutecznie bronić się przed tym dziadostwem.

 

Człowieku, nie obraź się, ale proszę nie pisz bzdur. (sorry ale wprowadzasz ludzi w błąd)

 

Borelioza jest realnym zagrożeniem, ale antybiotyki, które ją zwalczają są tak mocne, że same wyrządzają mnóstwo szkód.

Branie ich profilaktycznie byłoby głupotą.

Ja po prostu robię badania 3 tygodnie po złapaniu kleszcza i jeśli wynik jest OK, to żadnych antybiotyków nie biorę.

 

p.s. Zapalenie opon mózgowych to choroba tak rzadka, że stanowi minimalne zagrożenie. Szczepić powinni się tylko Ci, którzy łapią sporo kleszczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mam fart i oby tak zostało. Ostatnie 3 lata nad Bugiem i łażenia po lasach i ani jednego chociaż sąsiad z siebie ściąga za każdym razem jak wyjdzie. Ostatnio bylismy razem nad Bugiem i On ze spodni zrzucił 2 i 1 z koszuli w ciągu 1h a na mnie żaden nawet nie spróbował siadać.Paskudny jestem?  :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mam fart i oby tak zostało. Ostatnie 3 lata nad Bugiem i łażenia po lasach i ani jednego chociaż sąsiad z siebie ściąga za każdym razem jak wyjdzie. Ostatnio bylismy razem nad Bugiem i On ze spodni zrzucił 2 i 1 z koszuli w ciągu 1h a na mnie żaden nawet nie spróbował siadać.Paskudny jestem?  :rolleyes:

 

Masz fart, a w zasadzie nazwałbym to darem. Są ludzie, na których kleszcze nie włażą. Coś im nie pasuje ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz fart, a w zasadzie nazwałbym to darem. Są ludzie, na których kleszcze nie włażą. Coś im nie pasuje ...

 

Niestety, ten dar czasem się traci.

Przez 20 lat szlajania się po krzakach miałem jednego. W zeszłym roku trzy czy cztery. Porównując z niektórymi to i tak spoko, ale z wczesniejszą średnią widać zdecydowane pogorszenie. Także uważać trzeba! Zastanawiam sie dlaczego. Zmiana metabolizmu?

 

Niestety w zeszłym roku trafiłem zarażonego i test wyszedł mi pozytywny... Wredna sprawa, choć objawów żadnych nie miałem. Po antybiotykoterapii jest git. Chyba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Chłopie, a po co Ci szpital?

W tamtym roku jednego miałem na plecach i nie zdołałem samemu resztek wydłubać, najpierw pani w zabiegowym ( koło mojego rodzinnego) próbowała, ale tylko bólu i opuchlizny narobiła(!), na chirurgicznym bez problemu resztki wyciągali i na tym skończyło się wszystko co było związane z tym intruzem.

 

W tym roku też pierwszego zaliczyłem (w moim przypadku to dopiero pierwszy... w tamtym roku w samym maju 4) przed kilkoma dniami namierzyłem nad kostką, nie zdążył się wbić i łatwo wyszedł, jeszcze jest ślad jak po komarze, ale już nie swędzi.

Edytowane przez *Hektor*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również w tym roku ( chyba pierwszego ) zaliczyłem kleszczora, tylko dziwne jest to że nie był jakiś specjalnie ,,żądny krwi,, udziabał mnie ciut ponad stopą i z boku na wysokości kolana, tylko ślady zostały, a strzepnąłem go dosłownie jak komara.. dziwne to to było..

Edytowane przez M4TYY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta. Dziś wyczepiłem piątego. Kolano, nadgarstek, bark i dwóch nie pamietam.... -_- szlag mnie trafia, 3 z roboty przyniosłem, robię na dachach, ale teraz przy samym lesie, o tyle dobrze ze pomijajac jednegego któego zauwazylem rano po nocy, to wszystkie ledwo wczepione były.
Usrane szczęscie... Pchełki, kleszcze, komary, wszystko mnie uwielbia... Jeszcze czekać na wampira.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz fart, a w zasadzie nazwałbym to darem. Są ludzie, na których kleszcze nie włażą. Coś im nie pasuje ...

Właśnie miałem zapytać o to czy faktycznie tak jest, że na niektóre osoby kleszcze nie włażą. To co tutaj czytam to jakaś masakra, nigdy nie miałem kleszcza i nie chcę mieć. Łażę nad Wisłą niemalże codziennie bez żadnych spodniobutów a wręcz w krótkich spodenkach i bez żadnych repelentów i odpukać jeszcze żaden się nie uczepił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w Polskim Radiu 4, była audycja, wypowiadał się jakis profesor od kleszczy, mówił że uzależnione jest to od grupy krwi, wymieniał które grupy krwi są ulubione, a które najmniej. Niestety, pamięci zawodna...

Pewnie zaliczam się do tych mniej lubianych przez kleszcze, ale "z braku laku" to jednak i mnie potrafią użreć. Do tej pory miałem gada raz w życiu (w zeszłym roku). Wczoraj za to dwa mnie się uczepiły  :angry: pod kolanem i na łydce. Te badania to zawsze trzeba sobie robić? Czy jak nic niepokojącego się nie pojawi to można odpuścić? Jak pomyślę o tych kolejkach, skierowaniach ...  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnych kolejek nie będzie, bo wszystko trzeba zrobić prywatnie... Niestety bolerioze mozna złapać nawet jak nie będzie rumienia. U mnie ojciec i dziadek tak zachorowali. Żadnego rumienia, a bolerioza wyszła podczas badań.

Edytowane przez dekosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie lekceważcie ukąszenia kleszcza.

Polecam zapoznać się z informacjami tutaj: http://www.borelioza.org

 

Nie ma 100% testu potwierdzającego boleriozę u człowieka. Najlepszych sposobem jest test na samym kleszczu. Dlatego nie wyrzucajcie wyciągniętego ze skóry kleszcza tylko znieście go do badań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się miesiąc temu wgryzł bardzo mały kleszcz, między barkiem a szyją... Ze spodni wcześniej sciągłem ponad 10 (przed wejściem do auta zawsze sprawdzam). Poczytałem na temat chorób które przenoszą kleszcze i jutro idę się zapisać na badania, nie ma co ryzykować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnych kolejek nie będzie, bo wszystko trzeba zrobić prywatnie... Niestety bolerioze mozna złapać nawet jak nie będzie rumienia. U mnie ojciec i dziadek tak zachorowali. Żadnego rumienia, a bolerioza wyszła podczas badań.

czyli gdzie sie zgłosic na badanie krwi,lekarz rodzinny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość laboratoriów ma własne punkty pobrań- idzie się i mówi co chce się zbadać- czyli przesiewowo IgG i IgM w kierunku Borreliozy.

Jeżeli miano przeciwciał wyjdzie dodatnio- to jest podstawa, żeby "wyłudzić" od lek. rodzinnego skierowanie na dalszą diagnostyke- z reguły Western Blot

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...