radek_u Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Czarny naucz się czytać ze zrozumieniem i przy okazji zapoznaj się ze słowem hipochondryk co oznacza, to może przestaniesz się z innych śmiać i zaczniesz z siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CzarnyPL Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Byle ugryzienie owada i śmierć w oczach, bo ktoś gdzieś coś napisał, że znajomy znajomego od ugryzienia po roku czasu zmarł i to na pewno bb była.W sumie sam takiej paranoi uległem i wszystko i wszędzie czytałem i się coraz bardziej wszystkim nakręcałem...Sam sobie zaprzeczasz.."Hipochondria polega na nadmiernej koncentracji na własnym zdrowiu, wysokim poziomie niepokoju o swój stan fizyczny i błędnym, lękowym interpretowaniu normalnych skądinąd przypadłości"Nie trudź się, nie oczekuję odpowiedzi. I tak już sporo offtopu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Jak widzę, wątek z rozmów o kleszczach i chorobach przez nie przenoszonych zmierza w kierunku osobistych wycieczek. Chcecie widzieć kłódkę na kolejnym temacie? Naprawdę tak trudno powstrzymać się od naruszania regulaminu? Postarajcie się, bardzo proszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Tak.. życie jest śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową. To jest idealne motto dla wątków katastroficznych, lęków planowo nadchodzących i psychoz kolejnych tak zgrabnie przy okazji monetyzowanych i panik najprzeróżniejszych Tym niemniej zakładam - a nawet osobiście praktykuję - że można żyć bez lęku, bez kremu z filtrem, antypotowych perspirantów, modnych szczepionek, oddychających łachów, rozpuszczalnika nitro i permetryny do celów antyseptycznych, cykora przed global warming albo wielebnym Januszem z Bielska.. Szlajam się notorycznie od prawie pół wieku po najdzikszych zakątkach naszego przepięknego kraju. Owszem - gryzie mnie to i owo, czasem ponad miarę, ale żeby zaraz ogłaszać Apokalipsę ??! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Banjo Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Tak.. życie jest śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową. To jest idealne motto dla wątków katastroficznych, lęków planowo nadchodzących i psychoz kolejnych tak zgrabnie przy okazji monetyzowanych i panik najprzeróżniejszych Tym niemniej zakładam - a nawet osobiście praktykuję - że można żyć bez lęku, bez kremu z filtrem, antypotowych perspirantów, modnych szczepionek, oddychających łachów, rozpuszczalnika nitro i permetryny do celów antyseptycznych, cykora przed global warming albo wielebnym Januszem z Bielska.. Szlajam się notorycznie od prawie pół wieku po najdzikszych zakątkach naszego przepięknego kraju. Owszem - gryzie mnie to i owo, czasem ponad miarę, ale żeby zaraz ogłaszać Apokalipsę ??! he, he . Destruktor jb . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Kleszcze nic przyjemnego, mój ojciec w tym roku zaliczył już 3, ja w całym życiu nie stosując żadnych specyfików tylko 1, jakoś się mnie te paskudztwa nie czepiają i całe szczęście bo się nie specjalnie pieszczę i ładuje po krzaczorach jak stary dzik.Sławek, ciesze się że masz tak lekkie podejście, ale żeby od razu bez antperspirantów? Mam nadzieję idąc tym tropem, że nie wędkujesz ubrany jedynie w to, w co Cię ubrała matka natura, a jeśli już, to jesteś na tyle wyczuwalny, że da się ominąć Cię szerokim łukiem 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 (edytowane) Ja tam wolę dmuchać na zimne , pryskam siebie i ciuchy jak wchodze w teren gdzie wiem ,że jest sporo kleszczy wolę się "zagotować" niż ryzykowaćzwłaszcza ,że biorę od 13 lat silne leki immunosupresyjne i jestem szczególnie narażony na wszelkie choroby /Zinnad 500 zawsze mam pod ręką/Mój kumpel złapał boreliozę z 10 lat temu /na rybach/ i wiem jakie ma teraz życie Podstawowa sprawa nie olewać złapiesz kleszcza i natychmiast zapitalasz do lekarza i ma bez łachy wypisać antybiotyk wtedy masz jakieś zabezpieczenieMoja baba złapała kleszcza na grzybach , sam nie próbowałem wyciągac zaciągnąłem babe do lekarza i wyjął ale musiałem go " lekko" przycisnąć aby antybiotyk wypisał bo bagetelizował sprawę , dwa lata minęły i na szczęscie nic się nie dziejeA co do witaminy C to powyżej xxx ilosci jest wydalana na pewno boleriozy nie powstrzymapo operacjach podają do soli fizjologicznej w celu zwiększenia wydalania moczu pomaga tez w gojeniu się ranA ty kolego Sławku pamiętaj ,że jest takie przysłowie o dzbanku i uchu , ale w twoim przypadku sądzę ,że nawet jak by się to przysłowiowe ucho urwało to i tak się do tego nie przyznasz Edytowane 31 Maja 2016 przez seiken Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 (edytowane) Kleszcze nie są moim zdaniem jakimś specjalnym zagrożeniem, więc nie nakręcam się niepotrzebnie ani na wyrost..Wczoraj i dziś z mojego psa - prawdziwego destruktora, niechronionego w żaden chemiczny sposób zdjąłem po czterech dniach rycia w lesie i na łąkach pięć marnych pajęczaków.Co to jest ?Od "zawsze" na wyprawach sypiam nad wodą. Łapię więc siłą rzeczy kleszcze, ale jakoś do nich przywykłem, nie robię też dramatu z byle krwiopijcy.. Karol, nawet do poczciwych pszczół nie podejdziesz bezkarnie w obłokach metroseksualnych oparów. Jak nie wierzysz - spróbuj.. Aa.. Skądinąd wonne bukiety wyrafinowanych pachniołów doskonale wabią tudzież sygnalizują polującym owadom obecność ofiary..W tym kobiet.. Edytowane 31 Maja 2016 przez Sławek Oppeln Bronikowski 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Kleszcze nie są moim zdaniem jakimś specjalnym zagrożeniem, więc nie nakręcam się niepotrzebnie ani na wyrost..Wczoraj i dziś z mojego psa - prawdziwego destruktora, niechronionego w żaden chemiczny sposób zdjąłem po czterech dniach rycia w lesie i na łąkach pięć marnych pajęczaków. To przejdź się do jakieś lecznicy zobaczysz ile psów zdycha przez kleszcza mój stary Alf tez rył w lesie i na łbie zawsze te 3-4 szt napompowanych kleszczy miał i nigdy nie zachorował a ja tam te psią chemie na kleszcze też olewałemale tu znów przytoczę to przysłowie o dzbanku i uchu i gdy kiedyś zapomniałem go w zimie zaszczepić na wsciekliznę i poszedłem do weta w majuwtedy zobaczyłem te cierpiące psiny i od razu zakupiłem odpowiednie środki moje koty poza dom nie wychodza wiec tu problem mam z głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Normalny zdrowy pies, uprawiający regularnie zwięrzecy jogging, odżywiany w sposób zgodny z dobrą tradycją , czyli bez przemysłowej paszy, jest odporny na większość chorób - prócz starości.. Ale zgadzam się co do ewentualności pozostania na stałe w domu. Świat jest groźny, a nawet straszny.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGr1 Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 (edytowane) To przejdź się do jakieś lecznicy zobaczysz ile psów zdycha przez kleszcza mój stary Alf tez rył w lesie i na łbie zawsze te 3-4 szt napompowanych kleszczy miał i nigdy nie zachorował a ja tam te psią chemie na kleszcze też olewałemKilka lat temu przez Bałkany, przywędrowały do nas apenińskie bakterie kleszczowe i nasi pupile stali się bardzo zagrożeni bocie...ozą (czy jakoś tak, podobne nazwy mają te zakażenia odkleszczowe) teraz koncerny farmakologiczne i weterynaryjne muszą uporać się z większym zapotrzebowaniem na preparaty zabezpieczające A wracając do tematu. Pierwszy rok od kiedy pamiętam co wiosną nie wyjąłem z siebie gadziny, przez ostatnie lata kwiecień-maj z 5 już "wydłubywałem". Co prawda przyniosłem dwa (tylko tyle zauważyłem) do domu, ale jednego w wannie znalazłem zanim się wżarł, inny pełzał po jasnej skarpetce Edytowane 31 Maja 2016 przez *Hektor* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Normalny zdrowy pies, uprawiający regularnie zwięrzecy jogging, odżywiany w sposób zgodny z dobrą tradycją , czyli bez przemysłowej paszy, jest odporny na większość chorób - prócz starości.. Ale zgadzam się co do ewentualności pozostania na stałe w domu. Świat jest groźny, a nawet straszny.. Ty dalej swoje twój pies to taki psi Pudzian Hektor ja kiedyś bawiłem sie w strzelectwo terenowe w konkurencji HFT /pneumatyk PCP/ tarzałem się w leśnym terenie i kleszczy nie łapałem nawet ich na ciuchach nie miałem ale ostatnio na feedera nad wisłą łowiłem i kurteczkę niebieski polar miałem na sobie , galoty spryskane koszulka też wiec jak sie gorąco zrobiło to ebłem ten polar na trawkępotem jak się spakowałem dali go jazda do bagażnika, ale tak mnie tknęło obejrzę patrzę a tam z 8 szt tych małych skurkowańców po nim łazidobrze ,że wytrzepałem bo na 100% do domu bym je przytargał , teraz wiem ,że lepiej sprawdzić i dmuchać na zimne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Kleszcze nic przyjemnego, mój ojciec w tym roku zaliczył już 3Kilka lat temu jak jak miałem praktyki pod Olsztynem, to koleżanki rekord wbitych kleszczy w ciągu dnia to 13. A tak 5-8 sztuk dzień w dzień przez dwa tygodnie to był standard u niej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebalos.77 Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Myślę że najlepszym anty na wszelkie robactwo może być .... ślina Pana SOB,przy tej zawartości jadu nic nie wytrzyma na człowieku.... 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Crocker Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Ja tam wolę dmuchać na zimne , pryskam siebie i ciuchy jak wchodze w teren gdzie wiem ,że jest sporo kleszczy wolę się "zagotować" niż ryzykowaćzwłaszcza ,że biorę od 13 lat silne leki immunosupresyjne i jestem szczególnie narażony na wszelkie choroby /Zinnad 500 zawsze mam pod ręką/Mój kumpel złapał boreliozę z 10 lat temu /na rybach/ i wiem jakie ma teraz życie Podstawowa sprawa nie olewać złapiesz kleszcza i natychmiast zapitalasz do lekarza i ma bez łachy wypisać antybiotyk wtedy masz jakieś zabezpieczenieMoja baba złapała kleszcza na grzybach , sam nie próbowałem wyciągac zaciągnąłem babe do lekarza i wyjął ale musiałem go " lekko" przycisnąć aby antybiotyk wypisał bo bagetelizował sprawę , dwa lata minęły i na szczęscie nic się nie dziejeA co do witaminy C to powyżej xxx ilosci jest wydalana na pewno boleriozy nie powstrzymapo operacjach podają do soli fizjologicznej w celu zwiększenia wydalania moczu pomaga tez w gojeniu się ranA ty kolego Sławku pamiętaj ,że jest takie przysłowie o dzbanku i uchu , ale w twoim przypadku sądzę ,że nawet jak by się to przysłowiowe ucho urwało to i tak się do tego nie przyznasz K**** kto mówi, że powstrzyma ? A co masz zrobić jak masz 3 dni do wizyty ? Masz się modlić czy na 3 zdrowaśki do pieca ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witeg Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Pierwsza rzecz po złapaniu kleszcza to go wyciągnąć! Nie czekać na wizytę u lekarza. Przez pierwsze godziny ( zależnie od źródła - kilka, kilkanaście) od wgryzienia się kleszcze nie sprzedają chorób. Kiedyś tłumaczono, że wgryza się, pije, zaczyna rosnąć, pije aż się porzyga i właśnie wtedy dochodzi do infekcji, teraz słychać że po wgryzieniu przez pewien czas kleszcze nie pobierają pokarmu. Niezależnie od teorii jest kilka godzin kiedy my boreliozy a nasz pies babeszjozy nie złapiemy.Z dostępnych urządzeń wg mnie najlepsze są kleszczołapki wyglądające jak miniatury łomu żabka/łapka. Co do rewelacji sprzedawanych przez tutejszego Świętego Trolla, miałem go nie karmić, ale cóż jeśli ktoś mu uwierzy i na mnie będzie grzech zaniechania. Ten wyrafinowany bełkot jest po prostu stekiem bzdur mogących kosztować życie któregoś z czytelników, lub ich psa.Owszem nie ma co popadać w histerię, ale to są śmiertelne choroby i ich bagatelizowanie jest równie mądre co wizyta w afrykańskim burdelu bez prezerwatyw. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 (edytowane) :)Uwielbiam pure nonsens, zabawy z groteską, teatr absurdu..ale nie popularny farmazon.. Tak więc mogę sporządzić w miarę dokładny opis stanu zdrowia wędkarskiego świata ;Nad morzem grozi nam atak dziury w kosmosie, a zmierzających do apteki po niezbędny krem mogą zaatakować np mewy albo mrówki , albo pająki. Nad rzeką, jeziorem, w lesie czyhają na nas kleszcze, gzy, końskie muchy, hydroelektrownie, dzikie pszczoły, anakonda, piranie, jadowite pająki, mylny zając oraz wstrętni rybacy. W górach nie jest wcale lepiej. Może na nas runąć dowolna lawina, albo sami możemy runąć w dowolne miejsce, zaatakować wampiry, pożreć niedźwiedzie. W mieście to już prawdziwy dramat, a na street fishing zapewne niedługo napadną zieloni, agresywnie zorientowane mniejszości, Al Kaida i podpuszczone gimbusy. Prócz tego uniwersalne ogólnoświatowe strachy typu zmiany klimatyczne, faszyzm, homofobia, antysemityzm, Kaczyński etc. A Tv nie jest żadnym ratunkiem..Jak żyć ?Co brać ?Komu wierzyć ?Nie wychodzić na świat ?A może trochę zdrowego dystansu.. Edytowane 1 Czerwca 2016 przez Sławek Oppeln Bronikowski 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigrafi Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Tutaj chodzi o zdrowie. SOB może Ciebie nie ruszają kleszcze,, albo po prostu nie trafiłeś jeszcze na takiego, który zaaplikował Ci chorobę. Lepiej się zabezpieczać niż żyć z takimi chorobami. Zdrowy rozsądek przede wszystkim.Podobno 20% kleszczy przenosi w tej chwili boreliozę. Ja olewałem grypę, jeździłem rowerem do pracy, dzisiaj czekam na wymianę zastawki, która rozpruła się po wirusowym zapaleniu wsierdzia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witeg Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Przenajświętszy Trollu akurat w farmazonach się lubujesz i pławisz z rozkoszą odkąd pamiętam, nie wypowiadałem się bo na temat większości tematów o których pisałeś wiedzę mam amatorską. Natomiast w temacie kleszczy jako lekarz weterynarii z dwudziestoletnim stażem poczułem się zobowiązany wypowiedzieć, nie celem dyskusji z tobą, tylko żeby ktoś tych bredni nie wziął za dobrą monetę. Teraz mogę spokojnie powiedzieć że jeśli ci w to uwierzy to Darwin z nim, będzie luźniej. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Witeg, 20 lat praktyki, weterynaria...i jeszcze lekarz...z czym do ludzi ???? Ochrona przed kleszczami nic nie musi kosztowac, nikomu zlamanego centa nie trzeba placic. Bez paniki ogladac ubranie i cialo, na biezaco w terenie, dokladniej pod prysznicem czy we wannie. Umyc sie przy okazji bedzie mozna szarym mydlem, natalkowac...czyli bez chemii i wspomagania koncernow wszelkiej masci ???? Kazdego zauwazonego kleszcza nalezy zabic, wczepionego usunac w calosci. Do tego momentu zadnych kosztow, za wyjatkiem poswieconego sobie czy zwierzakowi czasu, nie trzeba ponosic. Te proste czynnosci moga uratowac zycie, zdrowie, jakosc egzystencji...i tak nie jest lekko, nie ma powodu z glupiej beztroski fundowac sobie paskudna chorobe. Slawek, w tym temacie gubisz sie. O raku skory tez chyba wiesz niewiele? W ogole o wplywie promieniowania na materie...nie sa to zadne wymysly. Pamietaj, ze ludzie sie roznia, takze odpornoscia na slonce. Jaki masz kolor oczu? Karnacje? Podatnosc genowa na czerniaka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 (edytowane) K**** kto mówi, że powstrzyma ? A co masz zrobić jak masz 3 dni do wizyty ? Masz się modlić czy na 3 zdrowaśki do pieca ?Ogarnij się jakie trzy dni do wizyty ?w przypadku ugryzienia przez kleszca idę do pierwszego kontaktu i przyjmuje bez czekaniaA jak złapie się w sobotę itp to można jechać na pogotowie lub do szpitala na pewno pomogą , apteki też mają w dni wolne dyżury Edytowane 1 Czerwca 2016 przez seiken Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witeg Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Z drzazgą też jedziesz do szpitala? Powtarzam mamy kilka godzin od wbicia się kleszcza do ewentualnego zakażenia, a z reguły nie wiemy kiedy kolega się przyssał. Jak są problemy z wyciągnięciem palcami to kleszczołapki kosztują kilka złotych, igły iniekcyjne grosze (wbijasz w miejscu wkłucia i podważasz) "zabieg" przy nabraniu pewnej wprawy zajmie kilka sekund. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suhhar Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 zależy jak leży 3 dni temu ojcu wyciągałem kleszcza w zgięciu ręki się wbił no i nie było czym wyciągnąć bo to na działce wiec znalazł pincetę no i niestety ale nie udało się całego wyciągnąć został ten jego "nosek" no i zaczeła się dłubania..a wczoraj na tej samej ręce wyciągłem paznokciami i wylazł calutki ale ten był wbity widać kilka minut. Wieć jeśli kleszcz jest długo w organizmie ciężej go wyciągnąć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Drac Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Tak jak napisał @Coloumb.Po każdym spacerze dokładnie obejrzeć całe ciało i ubrania.Na psie często znajduję zanim się wgryzą.Ostatnio na żonie /okolice stawu skokowego/ i córce /nad kolanem/.Ale dzięki mojej paranoi kleszczowej - mało kiedy uda się którejść łajzie wgryźć. Jak mam możliwość - przed wejściem do samochodu lub domu otrzepuję ubrania - jeżeli po haszczach łaziłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Z drzazgą też jedziesz do szpitala? Powtarzam mamy kilka godzin od wbicia się kleszcza do ewentualnego zakażenia, a z reguły nie wiemy kiedy kolega się przyssał. Jak są problemy z wyciągnięciem palcami to kleszczołapki kosztują kilka złotych, igły iniekcyjne grosze (wbijasz w miejscu wkłucia i podważasz) "zabieg" przy nabraniu pewnej wprawy zajmie kilka sekund.No ja Cie rozumiem ale moja odpowiedź była na tekst "3 dni do wizyty" Ty jesteś weterynarzem i masz wprawę w wyciąganiu kleczy po za tym ja np nie wiedziałem ,że jest coś takiego jak kleszczołapki zawsze pincetą psu wyjmowałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.