korol Opublikowano 4 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 To jedno z większych zagrożeń, jakie może nas spotkać nad wodą. Trzeba być idiotą, by je bagatelizować.Całe szczęście, że ślizgają się po spodniobutach. W innych przypadkach zawsze zakładam skarpety na nogawki.Zauważyłem, że "wolą" jasny kolor. Ale jednocześnie, na jasnym są dobrze widoczne.Ja sam miałem tylko dwa i to w młodości, szybko wyjęte przez siostrę (raz przy użyciu skalpela).To dobry wynik, biorąc pod uwagę, ile czasu spędziłem w gąszczu, uganiając się za rybami i zbierając grzyby. Bardzo często spiąć nad wodą, w lesie, czy też siedząc bezrefleksyjnie na trawie.Tak dla porównania, w ubiegłym roku moją żona - warszawianka bojąca się lasu złapała kleszcza gdzieś na ścieżce w lasku bielańskim. Od razu rumień, borelioza i antybiotyki. Na szczęście zadziałały. Oto dowód, że w życiu nie ma sprawiedliwości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas06 Opublikowano 4 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 (edytowane) Może wiecie co mogło mnie tak pogryźć Edytowane 4 Maja 2017 przez Karas06 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tebe Opublikowano 4 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 (edytowane) Tebe bb oraz koinfekcje leczy się z powodzeniem również ziołami. Bardzo rzadko zdarza się aby w 6miesięcy zakończyć leczenie. Nieprawdą jest również,że leczenie boreliozy polega na przyjmowaniu antybiotyku dozylnie (można,ale większość łyka tabletki i to przynajmniej po 3antybiotyki). I bb jest chorobą wielonarzadowa i nie wybiera co w Tobie zaatakuje tylko wszystko atakuje dlatego masz całą listę przeróżnych objawówMoja koleżanka z pracy ma boreliozę i kilku znajomych, także info mam od nich i o tym jak się leczą. A ziółka to ani nie zaszkodzą ani nie pomogą, po prostu suplement diety. Tu jest dobry dokument o boreliozie: Edytowane 4 Maja 2017 przez tebe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byniek Opublikowano 4 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 Karaś na moje oko to jakaś dziewczyna podczas szczytowania. Na zdrowie !!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trinited Opublikowano 4 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2017 Właśnie mam takie głęboko niepokojące objawy. Ogólnie niby nic wielkiego nie dolega, nic nie boli, ale przejście kilkuset metrów to już wyzwanie.Jakoś nigdy wcześniej nie miałem takich wewnętrznych chorób, jakiś uraz mięśni uda ostatnio.Ale to jest dobijające, chwila drobnego wysiłku, a potem siódme poty, zawroty głowy i totalne zmęczenie . I jak tu się przygotować do sezonu sandaczowo-sumowego? Najpierw muszę się wyleczyć .Rak płuc też ma takie objawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 Tu jest dobry dokument o boreliozie: Chyba większość lekarzy ILADS daje ten film do obejrzenia na pierwszej wizycie Być może coś wiesz o tym, ale nawet ten film jest zaprzeczeniem tego co wcześniej pisałeś Metoda leczenia z tego filmu oprócz antybiotykowej długotrwałej terapii polega na protokołach ziołowych(w Pl tylko część lekarzy ILADS wykorzystuje zioła) i są mega skuteczne. Sam jem antybiotyki ze względu na to, że taniej mnie kuracja wychodzi i organizm nie buntuje się, ale zobaczymy co będzie za kilka miesięcy. Korol spójrz na to z innej strony sprawiedliwości Twoja żona jako unikająca i bojąca się lasu mogła złapać tego kleszcza, zdrapać i mogłoby nie być rumienia(tak jak u większości chorych). Zanim skojarzyłaby swoje objawy, to choroba przeszłaby w przewlekłą i późniejsze leczenie byłoby o wiele trudniejsze. A tak szczęście w nieszczęściu szybka diagnoza, reakcja i może o tym zapomnieć Dlatego większość chorych w tym ja zazdrości Twojej żonie takiej sprawiedliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 5 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2017 Radek, oczywiście się zgadzam. Sam w domu nazwałem ten rumień "szczęściem w nieszczęściu". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CM Punk Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 (edytowane) Od czynnego uprawiania myślistwa - bo uprawiałem, odwiodła mnie za czasów Jaruzelskiego istniejąca w kołach nadreprezentacja prl-owskiej nomenklatury - lekarzy, milicjantów, itp aparatu. I jej czysto chamski etos. Łowienie ryb ma dla mnie tą wyróżniającą od myślistwa zaletę, że mogę się skutecznie separować od małości wędkarskiego świata.Czego wcale nie ukrywam.. Myślistwo jest piękną, estetyczną i wyjątkowo etyczną formą męskiej aktywności , całkowicie niedostępną i jeszcze mniej zrozumiałą dla ckliwych i kompletnie zduraczonych miejskich lemingów, całymi stadami hodowanych w info matrixie. To min te ludzkie dodatki do ajfona.. Furda mi kleszcze.. Specjalnie dla ciebie Sławomirze,zdjęcie młodego myśliwego:I takich jest sporo,więc twój argument z ajfonem może odbić się rykoszetem . Brednie jakies z tym wypalaniem!Szkody niwspolmierne do korzysci, gina inne zwierzeta a tylko promil kleszczy.Na malych polaciach wypalonych lak i rowow nawet zwierzyna plowa niepotrzebna do roznoszenia, myszy wystarcza (podstawowy zywiciel 1/2 stadium) zeby kleszcze szybko wrocily. @CM Punk, przejdz sie do lasu z otwartymi oczami, a nie dajesz sie manipulowac ekopropagandzie medialnej. Tylko nie spacer duktem w wypastowanych "glanikach", wejdz w knieje. Przy okazji wez z soba troche ludzkich wlosow, albo siersci psa i rozsyp przy necisku Aj,jak ty dużo wiesz o mnie,kiedy,gdzie chodzę,z kim i w czym .Zdjęcie myśliwego-patrz cytat wyżej .Jak wspomniałem-kleszczy się nie boję,od małego wakacje spędzałem na wsi,nikt w okolicach nie wypalał traw,a kleszczy nie było,pierwszego kleszcza na sobie miałem jakieś 3 lata temu (nie wbił się) i widzę,że jest ich coraz więcej,ale przy okazji coraz mniej ptactwa oraz owadów,za to rolnicze opryski idą pełną parą. Po prostu staję się ostrożny i po wejściu w większe krzaczory robię sobie dokładną "inspekcję" po powrocie. @CM Punk dziwne podejście jak na wędkarza Znasz osobiście jakiegoś myśliwego?Widziałeś polowanie na własne oczy?Widziałeś co myśliwi robią dla lasu i zwierząt?Czy swoją "wiedzę" czerpiesz, jak te wszystkie ekooszołomy, z filmików w internecie?Oczywiście jak w każdej grupie zdarza się patologia...Ps. Żaden myśliwy nie wpadł by na tak debilny pomysł, jak wypalanie traw aby walczyć z kleszczami... jaja se ku...wa opalcie Tak,nawet kilku,jeden po pijaku prawie odstrzelił sobie łapę,pan stomatolog .Drugi to aniołek oficjalnie,latający do kościoła,"patryjota",Polska Walcząca i te sprawy,a w życiu prywatnym-cóż,większość normalnych ludzi miałaby moralniaka.Widziałem polowanie i to,co po polowaniu-chlanie wódy.Widziałem,co robią myśliwi,szczególnie te czerwone plamy na śniegu są inspirujące.Wiedzę czerpię z różnych źródeł-osobistych,od znajomych i z internetu.I nie wiem,czemu łączysz myślistwo z wypalaniem traw-mnie chodzi o to,że myśliwi i wypalanie traw doprowadzili do wyginięcia naturalnych wrogów kleszczy,tylko to ich łączy. Edytowane 6 Maja 2017 przez CM Punk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xeniowy Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Nigdy nie miałem kleszcza (nie ugryzł mnie), a chodzę za pstrągami po chaszczach ale tylko w spodniobutach. Co kilkadziesiąt kroków patrzę na śpiochy i ewentualnych gości strącam. Na jasnych śpiochach widać je doskonale, a powierzchnia jest śliska i w większości same spadają. Myślę, że dmucham na zimne używając śpiochów, a nie chodzi tu o strach przed kleszczem ale o skutki ugryzienia. Mimo tego nie zrezygnuje z pogoni za kropkami, kleniami i jaziami, a będę zachowywać szczególną ostrożność podczas tych wypraw. Myślę, że taki ubiór i częste oględziny mogą nas zabezpieczyć przed ugryzieniem w bardzo dużym stopniu. Ze swoich śpiochów strąciłem już ponad 100 kleszczy, dużo spadło ze względu na słabą przyczepność. To co zauważyłem, to że one przebywają maksymalnie na wysokości kolan, głównie na trawach.Dziś byłem nad moją rzeczką i kleszczy 0 !!! Powodem jest duża woda, która wylewając się z koryta zabrała ze sobą wszystko co znajdowało się około 50 metrów od rzeki.Moim zdaniem ci którzy lekceważą ryzyko, to ignoranci a ich pewność siebie jest jak zamek z piasku. Mam wśród znajomych osoby które zostały ugryzione 10-20 razy i są zdrowi, ale są też tacy, co będą pamiętać ten jeden raz do końca życia.Pozdrawiam zarówno tych co kleszcza się nie boją, jak i "lemingi". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SID Opublikowano 8 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 Nie wiem czy już było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2017 Punk to jednak systemowy stwór wypasany medialnie.. A powiedz no Punku, które to ofiary okrutnych myśliwych są naturalnymi wrogami kleszczy? Nie będę się śmiał.. Wczoraj spotkałem na śródleśnej ścieżce znajomego. Walił Kleinem na odległość. I teraz nie jestem pewien - atakował, wabił, czy odstraszał.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 9 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2017 Nie wierzę, ale byłoby pięknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 9 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2017 To coś jak z odstraszaczami na krety. Dopiero mini bomba pomogła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 9 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2017 Ale przynajmniej fajna pani jest w tej reklamie... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 9 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2017 Tak sobie analizuję w głowie swoje nadrzeczne wypady i chyba łażenie w gumowych woderach jakoś zmniejsza częstotliwość spotkań z tymi paskudnikami. Spodni się czepiają, a gumy chyba mniej albo i wcale. Może się z niej "ześlizgują", a może niezbyt ładnie ta guma im pachnie ... No coś w tym jest chyba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Deha Opublikowano 10 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2017 To coś jak z odstraszaczami na krety. Dopiero mini bomba pomogła.Mini bomba - a co to takiego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 10 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2017 (edytowane) Mini ładunek wybuchowy . Krecik podchodzi i bum. Oczywiście według prawa nielegalny. Sąsiad tak tępi .Wpisz w google. Kret Boom lub Kretołap. Edytowane 10 Maja 2017 przez godski 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 13 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2017 Dzień jest wyjątkowo uroczy, co czyni wiosennie nastrojonym okazję absolutnie nie do pominięcia, co by wreszcie zapomnieć o lęku przed gruntownie zdemonizowanymi pajęczakami. Wylegując się beztrosko w cudownie bujnych trawach, pośród mleczy, stokrotek, jaskrów i bławatków. Nie lękajcie się.. chyba że już nie potraficie inaczej.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 13 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2017 (edytowane) I? Co wnosi do tematu Twoja 'odwaga'? Mozesz nie uzywac mydla, repelentow, goretexow...mozesz sie nie szczepic na KZM, odmowic szczepienia dzieci czy wnukow na odre czy inne diabelstwa, mozesz w koncu wyznawac filozofie calorocznego closed seasonu, ktory jest doskonalszy od najdoskonalszego c&r, nic nam do tego. Wybacz jednak tym, ktorzy po prostu zdaja sobie sprawe z konsekwencji spotkan z kleszczami. My szanujemy Ciebie i Twoje dziwactwa, szanuj nas i nasze ???? Edytowane 13 Maja 2017 przez coloumb 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Och... Tylko kilka zaledwie kwadransów tarzałem moją dorosłą osobę w wonnej, kwiecistej łące. Jest po drodze z wioski nad zalew naturalny taras widokowy skąd nabożnie kontemplować może naturę w kolejnych jej odsłonach wielbiący ją człowiek. Kręcił mi odrobinę w nosie aromatyczny porter, ale zające były pijane od samej wiosny.. Wypłochów nie było. Pewnie lękowy gleichschaltung posłał ich na szczepienia przeciw homofobii, albo prewencyjnie wciskali kondomy Romeo i Julii. Pożałowania godne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 nie wiedziałem, że jestem mitomanem, ale niech Ci będzie, jest takie przysłowie " ...." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Ciesze sie razem z Toba, Slawku, pieknymi okolicznosciami przyrody ???? Na boku jedynie dodam, ze optyki i poglady ewoluuja i rewoluuja z tak blahych powodow jak KZM, bolerioza, a nawet wlasny syn homoseksualista... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Crocker Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Sławek ma syna ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coloumb Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 (edytowane) To nie bylo ad personam, mysl ogolna! Przy okazji przypomnialo mi sie American Beauty. Takze ogolnie ???? Edytowane 15 Maja 2017 przez coloumb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bazyloss Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 moja córka właśnie przytargała z przyszkolnego "ogródka" - wgryziony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.