Skocz do zawartości

Uwaga - wysyp kleszczy!


Kuba

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilkudziesięciu lat widziałem wypalanie nieużytków, ostatnio nie wypala sie traw a jedyną różnicą w ilości zaobserwowanych zwierząt i owadów to faktyczny wzrost populacji kleszczy.

Motylków, ślimaków, zajączków, bażantów, kuropatw jakby tyle samo a kleszczy dużo, dużo więcej.

Nie wypala się? Ostatnio jechałem na działkę,to w wielu miejscach trawa na poboczach drogi była zjarana,do tego poopalane mniejsze drzewka.

Tylko nie pisz,że owadów jest tyle samo,co jakieś 20-30 lat temu,bo padnę ze śmiechu :D . Jako mały gnój biegałem kiedyś całe lato po łąkach,zagajnikach i łapałem robactwo-ważki,motyle,żuczki itp. Teraz to jest może 1/5 tego,co kiedyś.

Kleszczy wypalaniem się nie pokona,tylko odtworzenie populacji naturalnych wrogów kleszczy może przywrócić równowagę,wypalanie traw działa wręcz na korzyść kleszczy,bo ginie tyle już wcześniej wytępionych gatunków,dla których stanowią one pokarm.

Dla tych,co z przyrodą są na bakier i preferują metodę zniszczenia,polecam poczytać,ilu wrogów naturalnych mają kleszcze:

http://boreliozaabc.blogspot.com/2016/11/naturalni-wrogowie-kleszczy-i-rosliny.html

Kupiłem w tym roku 3 budki dla ptaków i 2 duże hotele dla owadów pożytecznych,mam nadzieję,że "klienci" pojawią się możliwie szybko :) .

Edytowane przez CM Punk
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kleszczy jest więcej, bo więcej jest też żywicieli. Populacja saren, jeleni, łosi, lisów wzrasta nieprzerwanie

Ponoć dąb, mysz, i kleszcz mają ze sobą wiele wspólnego. Co siedem lat dęby mają urodzaj żołędzi, wtedy też więcej myszy przeżywa zimę bo ma więcej pokarmu, a mysz to główny żywiciel kleszcza. Zdaje mi się ze rok temu był nad urodzaj żołędzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki ichni kawior Brzydkie sobie mogloby byc, ale diabelstwo niestety jest niebezpieczne.

No i nie tylko kleszcze , człowiek uczy się całe życie . Pająki to też niezłe tałatajstwo jak na uwali .''Pochwalę się'' moimi efektami piątkowej wędrówki nad brzegami Warty.Przedzierałem się przez gąszcz i niestety zostałem pogryziony przez pająka . Zdaje się , że widziałem jak uciekał z mojego ciała . Po powrocie do domu zaczęło się od pieczenia , takie dziwnego - czułem takie coś pierwszy raz w życiu .

11539488_SB1.jpg

Później było już tylko gorzej ...

11539489_SB2.jpg

11539491_SB3.jpg

Aktualnie sprawa wygląda tak, że oprócz wydatków na lekarza i leki , czeka mnie jeszcze za 3 tyg. test na Boleriozę .

Aktualnie jestem w trakcie leczenia ukąszeń i paprzących się ran

11539490_SB4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to jakaś forma alergii/uczulenia - jad pająków jest bardzo mocny . Najjadowitsze mieszkają w Polsce nad wodami, w jaskiniach itp.Generalnie nie miałem innych objawów . Kiedyś pogryzły mnie osy po czole i bardzo wtedy napuchłem , ale to od miejsca ukąszenia . Po ukąszeniach w nogi i ręce takich złych objawów nie miałem . W sumie odpukać, ale już tylko żmije i szerszenie mnie nad wodą nie pogryzły :lol: Inna sprawa to fakt , że alergia i ciężkie objawy mogą nastąpić po entym ukąszeniu , nigdy nie ma pewności . Jedyny sposób - unikać owadów jak ognia.

Edytowane przez Szymon82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku jest tragedia z pająkami. Tyle tego cholerstwa się narobiło, że siedząc na tarasie co chwilę jakiegoś tłukę klapkiem. 

A co najlepsze, to u mnie są same mutanty: czarno/brązowe z futerkiem i bardzo duże jak na nasze warunki  :lol: Sam korpus spokojnie ma 1,5cm długości.

Ale na dodatek, żeby nie było zbyt kolorowo to kleszczy również jest więcej niż w zeszłym roku. Praktycznie po każdym spacerze sprawdzam psiaki i znajduję chociaż jednego, który się nie wbił. Najgorsze, że środki sprawdzające się w zeszłym roku i latach ubiegłych są jakby... w ogóle nieskuteczne? 

Albo bayer zmienił coś w składzie obróżek przeciwkleszczowych albo te skurczybyki się uodparniają  :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co najlepsze, to u mnie są same mutanty: czarno/brązowe z futerkiem i bardzo duże jak na nasze warunki  :lol: Sam korpus spokojnie ma 1,5cm długości.

 

Kątnik domowy większy. Dość pospolite w naszym kraju. Zrobiło się ciepło, to wychodzą z kryjówek i rozłażą się po okolicy, zwłaszcza wieczorami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kątnik domowy większy. Dość pospolite w naszym kraju. Zrobiło się ciepło, to wychodzą z kryjówek i rozłażą się po okolicy, zwłaszcza wieczorami.

Dokładnie, to te skurczybyki! I tak jak napisałeś, szczególnie dużo ich widać wieczorem.

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście z tymi obrożami coś nie tak... Mój psiak trzy dni pod rząd po jednym draniu przynosił. A nad wodą zrzucilem przynajmniej kilka. Obroża foresto... Niby taka zaje....

Właśnie to foresto zeszło na psy. Kiedyś był jeszcze niezawodny Kiltix, ale nigdzie w sklepach nie mogę znaleźć w długości 70cm.

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Stosowal ktos olejek z drzewa neem? Pajaki zostawcie w spokoju, to pozyteczne stworzenia, w tym roku problemem obok kleszczy jest takie diabelstwo - http://m.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-pasozytnicze/strzyzak-jeleni-sarni-kleszcz-ze-skrzydlami-objawy-ukaszenia_45628.html ????

Edytowane przez coloumb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosowal ktos olejek z drzewa neem? Pajaki zostawcie w spokoju, to pozyteczne stworzenia, w tym roku problemem obok kleszczy jest takie diabelstwo - http://m.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-pasozytnicze/strzyzak-jeleni-sarni-kleszcz-ze-skrzydlami-objawy-ukaszenia_45628.html

U mnie na działce od kilku lat to problem chyba większy niż kleszcze.

Zawsze wślizgują się pod włosy na karku, żrą, i chodzę przez 2-3 tygodnie z zasyfiałym karkiem (nie goi się toto i cały czas sączy się osocze :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należę osób, które bardzo boi się kleszczy. Zawsze jak przejdę przez krzaki oglądam nogawki spodni. Nie przeżyłbym gdyby coś się we mnie wkuło. W tym roku kleszczy jest zatrzęsienie (co roku jest tego więcej). Na Mazowszu gdzie bywam na gościnnych występach to jakaś masakra. Kilka już w tym sezonie z ubrań zrzuciłem.

W czeluściach tego wątku przeczytałem o środku AFANISPEPT 25W z permetryną.

Zakupiłem i zamierzam użyć. Dokładnie mówiąc, chcę rozrobić całą saszetkę w 5 litrach wody. Tak jak jest to opisane na etykiecie (przeciwko owadom biegającym).

post-51450-0-06501700-1526583627_thumb.jpg post-51450-0-07106200-1526583636_thumb.jpg post-51450-0-44500800-1526583649_thumb.jpg

I teraz pytanie do Was. Do kogoś kto wykorzystywał taki patent.

 

  • Lepiej zanurzyć w tym roztworze spodnie (zastanawiam się jeszcze nad bluzą) i zostawić do wyschnięcia ?
  • Spryskiwać wierzchnią część spodni (i ew. bluzy)?

Zastanawiam się czy zamoczenie spodni (zbyt duże stężenie permetryny) nie będzie powodować podrażnień skóry?

Ktoś coś takiego stosował?

Edytowane przez marienty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marienty rzuć okiem na ten filmik

 

Dziękuję! Obejrzałem. Dokładnie o to mi chodziło!

 

" Ja walnoł bym sete i dał nura w ten roztwór."

Dużo zdrowia koledze życzę więcej uśmiechu.

pozdrawiam byniek

 

Dziękuję. To ja ze swojej strony też składam życzenia.

Wielu godzin ze słownikiem języka polskiego oraz słownikiem poprawnej polszczyzny życzę!

No i również dużo uśmiechu,

Z wędkarskim pozdrowieniem,

marienty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...