Skocz do zawartości

Uwaga - wysyp kleszczy!


Kuba

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, zaciekawiony ta permentryna mam pytanie. Czy ona szkodliwa jest dla organizmów wodnych? Jak będę miał spodnie mocno zaimpregnowane to czy przy wejściu do wody żadnych ryb nie uśmiercę?

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Permetryna – syntetyczny organiczny związek chemiczny zaliczany do insektycydów trzeciej generacji. Używana w rolnictwie do ochrony roślin uprawnych przed szkodnikami. Należy do grupy syntetycznych pyretroidów. Silnie trująca dla owadów, działa w sposób kontaktowy i żołądkowy. Jest wysoce toksyczna dla organizmów wodnych[4] i kotów. Dla ludzi i innych organizmów wyższych, m.in. psów, jest stosunkowo nieszkodliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naturalny specyfik został stworzony w oparciu o różne doświadczenia zielarsko-aromatyczne i u mnie działa bynajmniej nie na podstawie wiary. Nie mowie ze jest 100 % skuteczny, ale odstrasza na pewno. Ciagle staram się recepturę ulepszać.

Tak też wywnioskowałem i generalnie nie miałem niczego złego na myśli. Nie skreślam też od razu skuteczności preparatów naturalnych vs. syntetycznych, ale na pewno kwestionuję ich skuteczność dopóki nie zostanie udowodniona ekserymentalnie. Dokładnie jak z każdym innym twierdzeniem.

 

Chciałbym również zwrócić uwagę na to, że kupując taki środek (albo równie dobrze stosując jako repelenta DEET czy Ikardynę na których jest napisane, że odstraszają komary i kleszcze) to właśnie kupujący działa na zasadzie zaufania lub inaczej wiary w to, że to działa. W przypadku DEET w stężeniu ok. 30% skuteczność w odstraszaniu komarów bliska 100%, natomiast skuteczność odstraszania kleszczy - takie 50/50. Przy takiej ilości buszowania po krzakach i spania w terenie jaką praktykuję jest to dla mnie nie do zaakceptowania.

 

Jeśli ktoś używa takiego środka jako jedynego repelenta (sam tak kiedyś robiłem, nie do końca zdając sobie sprawy z zagrożenia) i nie sprawdza sie dokładnie z kleszczy to popełnia błąd.

 

Jeśli chodzi o permetrynę to nie widzę powodów do obaw, a skuteczność jest znacznie wyższa - jeśli nie najwyższa - i to właśnie starałem się przekazać. pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy komuś to przyda ,od roku jestem chory na boleriozę ,pierwsze badanie 12 Wrzesień i  57 jednostek wykrytych w organizmie i skończyło się na pobycie w szpitalu :( .Po wyjściu czułem się lepiej ,nie licząc pierwszego tygodnia po ,bo było lipnie ,ale póżniej ok ,zlekceważyłem przeciwnika i na efekty nie trzeba było długo czekać przed końcem roku zrobiło się bardzo nieciekawie .Kolejne badanie i 127 jednostek :o .Myślę sobie że to już żarty się skończyły  :mellow: i trzeba coś działać .Zacząłem stosować jednocześnie antybiotyk duomox chyba nic nie przekręciłem  ;) zioła szczeć w korzeniu i koszyczek Arniki ,po miesiącu odstawiłem antybiotyk i stosuję nie przerwanie te dwa zioła .Przed chwilą miałem wizytę kontrolną i nie wymagam leczenia szpitalnego ,czuję się dobrze nie odczuwam objawów choroby :good:  .Do końca nie zwalczyłem choroby i mam się zgłosić na wizytę kontrolną za 6 miesięcy lub 4 miesiące jak będę się czuł zle.Lekarka twierdzi że ma pacjentkę która się wyleczyła stosując te dwa zioła , a nie często z ust lekarza można usłyszeć że zioła pomagają.Z pół roku napiszę jak się sytuacja rozwija .

Edytowane przez MARIUSZ 69
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 3 tygodnie temu po dwóch latach odstawiłem antybiotyki i przeszedłem na zioła. Kurde nie byłem psychicznie gotowy na to  :D Do tego teraz na tych ziołach nie wiem czy to objawy wracają, czy to herxuje, bo niby gorzej, niby lepiej i sam już nie wiem jak to odbierać :ph34r: 
Mariusz pobierz sobie przez kilka dni metronidazol lub tinidazol to poczujesz jak Ci idzie zwalczanie tego  :D  :D 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 3 tygodnie temu po dwóch latach odstawiłem antybiotyki i przeszedłem na zioła. Kurde nie byłem psychicznie gotowy na to  :D Do tego teraz na tych ziołach nie wiem czy to objawy wracają, czy to herxuje, bo niby gorzej, niby lepiej i sam już nie wiem jak to odbierać :ph34r: 

Mariusz pobierz sobie przez kilka dni metronidazol lub tinidazol to poczujesz jak Ci idzie zwalczanie tego  :D  :D 

 

To co biorę teraz Mi odpowiada i jak na razie nic nie zmieniam .Jest dobrze ,oczywiści zioła to nie Apap że jak wazmiesz to głowa przestaje boleć , tu trzeba trochę czasu aby były wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy komuś to przyda ,od roku jestem chory na boleriozę ,pierwsze badanie 12 Wrzesień i  57 jednostek wykrytych w organizmie i skończyło się na pobycie w szpitalu :( .Po wyjściu czułem się lepiej ,nie licząc pierwszego tygodnia po ,bo było lipnie ,ale póżniej ok ,zlekceważyłem przeciwnika i na efekty nie trzeba było długo czekać przed końcem roku zrobiło się bardzo nieciekawie .Kolejne badanie i 127 jednostek :o .Myślę sobie że to już żarty się skończyły  :mellow: i trzeba coś działać .Zacząłem stosować jednocześnie antybiotyk duomox chyba nic nie przekręciłem  ;) zioła szczeć w korzeniu i koszyczek Arniki ,po miesiącu odstawiłem antybiotyk i stosuję nie przerwanie te dwa zioła .Przed chwilą miałem wizytę kontrolną i nie wymagam leczenia szpitalnego ,czuję się dobrze nie odczuwam objawów choroby :good:  .Do końca nie zwalczyłem choroby i mam się zgłosić na wizytę kontrolną za 6 miesięcy lub 4 miesiące jak będę się czuł zle.Lekarka twierdzi że ma pacjentkę która się wyleczyła stosując te dwa zioła , a nie często z ust lekarza można usłyszeć że zioła pomagają.Z pół roku napiszę jak się sytuacja rozwija .

 

 

Gratulacje ze pokonałeś choróbsko ziołami :) tak trzymaj!

Swoją droga słyszałem o przepisie nalewki z korzeni rdestowca japońskiego (pelno tego rosnie czesto nad wodami) zrobionej na wódce żytniej. Tzn nie żytniej z nazwy ale z żyta, ktora też dobrze pomaga na boreliozę

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja Cię na nic nie namawiam :D Po prostu zastanawiające jest czemu lekarze nie podnoszą kwalifikacji i nie korzystają z dobrodziejstw nauki.

A ta Arnika to na co jest stosowana? 

Wskazania do zastosowania ; Napar stosowany jest jako środek przeciwzapalny do okładów na obrzęki i krwiaki po urazach .Ponadto w stanach zapalnych skóry jako środek gojący .Tak pisze na opakowaniu i fakt jak rozciąłem nogę ,i kolega stwierdził że trzeba szyć ,zagoiło się momentalnie i obyło się bez szycia ;) .Jak przeczytałem to co pisze na opakowaniu to dość sceptycznie podeszłem do tematu ,ale teraz z perspektywy czasu wiem że to jest  :good:  :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy komuś to przyda ,od roku jestem chory na boleriozę ,pierwsze badanie 12 Wrzesień i  57 jednostek wykrytych w organizmie i skończyło się na pobycie w szpitalu :( .Po wyjściu czułem się lepiej ,nie licząc pierwszego tygodnia po ,bo było lipnie ,ale póżniej ok ,zlekceważyłem przeciwnika i na efekty nie trzeba było długo czekać przed końcem roku zrobiło się bardzo nieciekawie .Kolejne badanie i 127 jednostek :o .Myślę sobie że to już żarty się skończyły  :mellow: i trzeba coś działać .Zacząłem stosować jednocześnie antybiotyk duomox chyba nic nie przekręciłem  ;) zioła szczeć w korzeniu i koszyczek Arniki ,po miesiącu odstawiłem antybiotyk i stosuję nie przerwanie te dwa zioła .Przed chwilą miałem wizytę kontrolną i nie wymagam leczenia szpitalnego ,czuję się dobrze nie odczuwam objawów choroby :good:  .Do końca nie zwalczyłem choroby i mam się zgłosić na wizytę kontrolną za 6 miesięcy lub 4 miesiące jak będę się czuł zle.Lekarka twierdzi że ma pacjentkę która się wyleczyła stosując te dwa zioła , a nie często z ust lekarza można usłyszeć że zioła pomagają.Z pół roku napiszę jak się sytuacja rozwija .

Czy to ta do której dalem Ci namiary czy jeszcze inna?

Czesto te zioła pijesz, jak to wygląda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś potrzebował mam chyba w domu zapas ziół na borelkę, które kupiłem dla znajomej rodziców za własny hajc i mi zostały, Ona za namową lekarza wybrała leczenie ILADS. Jak ktoś potrzebuje oddam po cenie zakupu,kontakt na priv ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wskazania do zastosowania ; Napar stosowany jest jako środek przeciwzapalny do okładów na obrzęki i krwiaki po urazach .Ponadto w stanach zapalnych skóry jako środek gojący .Tak pisze na opakowaniu i fakt jak rozciąłem nogę ,i kolega stwierdził że trzeba szyć ,zagoiło się momentalnie i obyło się bez szycia ;) .Jak przeczytałem to co pisze na opakowaniu to dość sceptycznie podeszłem do tematu ,ale teraz z perspektywy czasu wiem że to jest  :good:  :good:

Bo koncernom farmaceutycznym to nie w smak?

Ja z kleszczami mam niewiele wspólnego,nie lubią mnie za bardzo,ale mam za to dyskopatię po kontuzji (złe dźwignięcie),a ostatnio porządną rwę kulszową,przeciwbóle nie pomagają (pierwsze co,to lekarz od razu przepisuje),poczytałem trochę na forum,czym się suplementować,gość miał iść na operację kręgosłupa szyjnego,bo było nieciekawie,zaczął brać duże dawki witaminy D3 (50000 IU dziennie) i K2MK7,po jakimś czasie kręgosłup sam się zregenerował,ponoć jego syn był dziabnięty przez kleszcza,miał zaczerwienienie,dostał antybiotyki,ale nie brał,suplementował się między innymi witaminą D i jest zdrowy. Ogólnie 99% społeczeństwa ma ogromne niedobory witaminy (w zasadzie hormonu) D3,mało czasu na słońcu itp. Do tego wyśrubowane normy,które nijak mają się do rzeczywistości-tam,gdzie według medycyny zaczyna się "toksyczność" witaminy D,wiele osób zanotowało dużą poprawę samopoczucia i stanu zdrowia. Ja się suplementuję witaminą D3,do tego koniecznie K2,żeby wapń szedł w kości i stawy,a nie w żyły,orotan litu na stany zapalne nerwów (wespół z płynem Lugola),siarkę MSM,ałtajskie Mumio, chlorek magnezu,boraks, witaminę B complex na regenerację (duża dawka),cynk,dużą dawkę witaminy C (ale nie askorbinianu sodu,tylko kompleksowo z rutyną,a najlepiej naturalną z aceroli). Do tego kupiłem sobie dobrą ortezę odciążającą lędźwia,trochę ćwiczeń rozciągających mięśnie,na razie wielkiej poprawy po dwóch tygodniach nie ma,ale wydaje mi się,że ból staje się mniej męczący. Nie jestem niestety systematyczny w ćwiczeniach wzmacniających gorset mięśniowy,ale na razie chcę się pozbyć męczącego bólu,szczególnie o poranku. Wydaje mi się też,że włosy zaczęły mi szybciej rosnąć i chyba paznokcie po siarce i tej witaminie D,ale może to moje złudzenie.

Dlatego uważam,że powinno się próbować medycyny alternatywnej,która jest nielubiana przez środowisko medyczne,a wręcz tępiona (olej Ricka Simpsona),organizm ludzki,mając odpowiednie ilości pierwiastków,potrafi się bronić sam i regenerować.

Powiem więcej-sądzę,że uratowałem życie mojej babci,na którą pogotowie położyło laskę i nie chciało zabrać do szpitala,raz,że miała zespół majaczeniowy (ataki średnio raz w tygodniu),do tego nadciśnienie itp. Polecam zawałowcom strofantynę-świetny lek powstrzymujący zawał,kiedyś używany w pogotowiu,od jakiegoś czasu wycofany,ale można kupić krople,do tego odpowiednia suplementacja-w tym roku były ze dwa ataki zespołu majaczeniowego i do tego po zażyciu "cudownego" lekarstwa nasennego-proszków NASEN-jedno z najgorszych świństw (przynajmniej dla ludzi starszych) i do tego uzależnia!

Dobrze na organizm działa też pokrzywa i mniszek lekarski,zwany potocznie mleczem-wystarczy zjeść dziennie po 2-3 liście i już wiele pożytecznych substancji dostaje się do organizmu.

Edytowane przez CM Punk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich durnot to dawno nie czytałem. Czy Ty czasem sie zastanawiasz co wypisujesz? Następnym etapem "alternatiw medicine" będzie leczenie złamanych kończyn 

witaminą D3,do tego koniecznie K2,żeby wapń szedł w kości i stawy,a nie w żyły,orotan litu na stany zapalne nerwów (wespół z płynem Lugola),siarkę MSM,ałtajskie Mumio, chlorek magnezu,boraks, witaminę B complex na regenerację (duża dawka),cynk,dużą dawkę witaminy C (ale nie askorbinianu sodu,tylko kompleksowo z rutyną,a najlepiej naturalną z aceroli)

 

:o ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich durnot to dawno nie czytałem. Czy Ty czasem sie zastanawiasz co wypisujesz? Następnym etapem "alternatiw medicine" będzie leczenie złamanych kończyn 

:o ?

Dla ciebie zostawiam morfinkę,antybiotyki,różne ketonale,chemio i radioterapię. Przeżyjesz na 100%. A jak nie,to będziesz po prostu medyczną statystyką :) .

Idź sobie chociażby na oddział onkologiczny i ciesz oczy "sukcesami" medycyny akademickiej.

Edytowane przez CM Punk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry kręgarz załatwia takie problemy jak Twoje w 15' za 50 zyla. To jest medycyna alternatywna a nie bzdury z internetu które bezmyślnie powielasz. To jest sprawa mechaniczna a nie chemiczna. Połamaną rękę trzeba nastawić a nie leczyć "lekarstwami". To miałem na myśli.

Wiadomo,że rękę trzeba nastawić,z tym się nie spieram,ale sam proces gojenia trzeba wspomóc. Warto poczytać o Mumio-już Awicenna i Arystoteles dobrze wiedzieli,jakie właściwości ma ta "smoła",obserwowano zwierzęta,które lizały ten preparat i procesy gojenia przebiegały u nich znacznie szybciej,w tym zrastanie się kości.

Wiem,co to jest kręgarz,zarówno chiropraktyk,jak i osteopata (chodzę do osteopaty,pięknie ustawił mi kręgi szyjne,mogę wreszcie bez bólu obracać łbem w lewą stronę,miałem dobrego chiropraktyka,ale zmarł),ale jeśli dysk "wywali",to nawet najlepsze ustawienie nie pomoże długoterminowo,bo uszkodzenie musi się wchłonąć. Do tego dysk jest odwodniony,więc to utrudnia proces gojenia,dużo płynów,minerałów,glukozamina,chondroityna,ale właśnie w połączeniu z witaminą D3 i siarką organiczną,które aktywują procesy wbudowywania się kolagenu w struktury może przynieść efekt i to nie od razu. Receptory witaminy D znajdują się między innymi w dyskach,nie od dziś wiadomo,że jej duże niedobory prowadzą do krzywicy. Jestem przekonany,że gdybyś sobie zrobił test na witaminę D 25OH,to nie przekroczyłbyś 20-25 jednostek ("toksyczna" norma jest od 100 jednostek,a ludzie często mają po 10-12 jednostek,czyli ciężki niedobór),chyba,że spędzasz po kilka godzin dziennie na słońcu. Ja suplementuję 30000IU dziennie,do tego 200ug K2MK7,kolejna wizyta u osteopaty w przyszłym tygodniu,zobaczymy,co z tego wyjdzie,operacja nie wchodzi w grę :) .

Ponieważ jest to temat o boreliozie,to taki artykulik,jest tam podpunkt o metodzie Dr. Pokrywki:

http://longevitas.pl/borelioza-czym-nia-walczyc-cz/

Edytowane przez CM Punk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Nie jestem niestety systematyczny w ćwiczeniach wzmacniających gorset mięśniowy,ale na razie chcę się pozbyć męczącego bólu,szczególnie o poranku."

 

 

Czyli pomijasz to co najważniejsze. Nie wyleczysz dyskopatii bez wzmocnienia mięśni kręgosłupa. Ta cała suplementacja może Ci ewentualnie pomóc, w co wątpię. Wszystko co zrobisz bez wzmocnienia mięśni będzie tylko "do następnego razu".

Ja walczyłem z dyskopatią przez 2 lata pod okiem fizjoterapeuty. Pierwsze 3 miesiące miałem wrażenie że jest jeszcze gorzej. Były dni, że ciężko mi było wstać z wyra rano. Ale systematycznie było coraz lepiej. Odczuwalnie zwiększyło się przesztywnienie kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, do tego poprawiła mi się postawa i zniknęło cierpnięcie pleców w pracy przy kompie. Wróciłem do uprawiania siatkówki i jest na razie bardzo dobrze. Ćwiczenia powtarzam teraz 3-4 razy w tygodniu po dosłownie 20 min na dzień. Wystarcza. I nie czuje zagrożenia wypadnięcia dysku, luzy zniknęły :).

 

Pozdro

 

Ja swoje plecy

Edytowane przez goliatwielki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby wzmocnić mięśnie,trzeba usunąć stan zapalny,co z tego,że sobie zrobię kaloryfer,jeśli ciągnięcie mięśni będzie jeszcze bardziej rozwalało dysk? Jeśli jest stan zapalny,to mięśnie dążą do tego,żeby go usunąć i napinają się tak,że powstaje patologiczne ułożenie dysku. Ja uważam,że metoda,która jest tu opisana,jest ciekawa i skuteczna:

http://nowoczesnekregarstwo.pl/cwiczenia-na-kregoslup/

Ja też ćwiczę,mam ćwiczenia zadane,ale właśnie po niektórych miałem większe dolegliwości bólowe,teraz zrobiłem sobie kilka dni przerwy,jest lepiej,więc będę powoli znów wdrażał ćwiczenia,no i może basen :) .Bardzo pomagają mi ćwiczenia rozciągające,czuję wielką ulgę i to na dłuższy czas.

A wracając do lekarzy-pewna pani neurochirurg,do której czeka się grubo ponad pół roku,wiedząc o mojej dyskopatii,kiedy wspomniałem jej o dolegliwościach biodra (które pojawiają się sporadycznie,będąc pokłosiem dyskopatii),zamiast dać mi skierowanie na RM  L5-S1,dała mi skierowanie na rezonans biodra. Tak właśnie działa nauka akademicka-klapki na oczach :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rehabilitacji się nie zaczyna ze stanem zapalnym. Ja ze stanem zapalnym nie byłem się w stanie podnieść z wyra. Trzeba go zaleczyć lekarstwami i zacząć rehabilitację. To właśnie zbudowanie masy mięśniowej wokół kręgosłupa powoduje, że dysk jest stabilny, bez tego stan zapalny będzie powracał ciągle.

 

Ja korzystałem głównie z metodyki ćwiczeń Mckenzie rozszerzonych o kilka indywidualnych przez mojego fizjo. A dolegliwości bólowe po rehabilitacji to absolutnie normalne. No pain, no game :) Trzeba zacisnąć zęby i przetrwać. Po 3 miechach przestajesz to czuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...