a.marcin Opublikowano 31 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 czepiasz się, ja jestem "słowotwórcą" i sorry tylko że nie użyłem cudzysłowu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DaMeK Opublikowano 31 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 (edytowane) Jak go rozbebeszysz to wrzuć foto Edytowane 31 Lipca 2013 przez DaMeK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 31 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 czepiasz się, ja jestem "słowotwórcą" i sorry tylko że nie użyłem cudzysłowu... Nie czepiam się słówek tylko w zawoalowany sposób, nieśmiało szeptam, że jak nalejesz oliwy do maszyny, to wypłuczesz sobie w tempie ekspresowym wszelaki smar jeśli gdziekolwiek występuje... A kręcenie po takich zabiegach odbywa się w zasadzie "na sucho"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a.marcin Opublikowano 31 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 Ok Tomasz, to w takim razie nie zrozumiałem Twojej aluzji . Wykreślam "dooliwić" A rozbierać to się go nieco boję... po za tym wydaje mi się on bardzo nieśmiały i się chyba nie da rozebrać... poczekam, może znajdzie się ktoś bardziej odważny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 31 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 Jak już wielokrotnie pisałem na tym forum: KONIECZNIE rozbierz i porządnie nasmaruj. Rolkę także. Tym zabiegiem wydatnie przedłużysz żywot kręciołka i nigdy nie zaznasz tak osławionego daiwowskiego " ząbkowania " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a.marcin Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 łatwo Ci mówić - nigdy tego nie robiłem i musiałbym przejść szkolenie - chyba nawet mam pomysł, mam jakieś stare Daiwy, które mogę rozebrać i złożyć... BTW, ktoś mi mówił że po kilku-kilkunastu godzinach pracy, warto rozebrać sprzęt, przemyć całkowicie i nasmarować - chodzi o usunięcie ew. opiłek poprodukcyjnych i powstałych w trakcie docierania - wydaje się że ma to sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 łatwo Ci mówić - nigdy tego nie robiłem i musiałbym przejść szkolenie - chyba nawet mam pomysł, mam jakieś stare Daiwy, które mogę rozebrać i złożyć... BTW, ktoś mi mówił że po kilku-kilkunastu godzinach pracy, warto rozebrać sprzęt, przemyć całkowicie i nasmarować - chodzi o usunięcie ew. opiłek poprodukcyjnych i powstałych w trakcie docierania - wydaje się że ma to sens.Też tak słyszałem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a.marcin Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Tak myślałem użyć ŁT 43 ale tak myślę pójść na łatwiznę i psiknąć czyś takim: X1 1617 Biały smar do łożysk lub X1 1618 Smar PTFE z teflonem co sądzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 (edytowane) łatwo Ci mówić - nigdy tego nie robiłem i musiałbym przejść szkolenie - chyba nawet mam pomysł, mam jakieś stare Daiwy, które mogę rozebrać i złożyć... BTW, ktoś mi mówił że po kilku-kilkunastu godzinach pracy, warto rozebrać sprzęt, przemyć całkowicie i nasmarować - chodzi o usunięcie ew. opiłek poprodukcyjnych i powstałych w trakcie docierania - wydaje się że ma to sens.O! To jest kapitalny pomysł, próba na starszych kołowrotkach. Dużo się nauczysz i przekonasz że nie taki diabeł straszny. Kilka rad: połóż na stole czystą białą serwetkę. Wszystkie części, śrubki itd. będą na niej lądowały, ta zaś zabezpieczy je przed turlaniem pod stół, poskokami kończącymi się lot em w szczeliny parkietu itd. Jednym słowem przed zgubieniem. Po wtóre: kołowrotek rozkręcaj powoli, dokładnie oglądaj wszystkie części i staraj się zapamiętać jak były dopasowane. To znakomicie ułatwi czynność odwrotną, czyli składanie wszystkiego do kupy. Odkręcone drobiazgi odkładaj do pudełeczka, żeby się nie zapodziały. Działania konsultuj ze schematem urządzenia, który zapewne masz dołączony do kołowrotka. Wkrótce przekonasz się że wszystkie młynki są do siebie podobne i w zasadzie nie ma większych problemów z samodzielnym, podstawowym serwisem. Stary smar wymyj dokładnie np. benzyną ekstrakcyjną i szmatką oraz pędzelkiem. Pędzelek jest bardzo pomocny. Potem nasmaruj obficie ( ale bez przesady ) jakimś dobrym smarem. Dużo tu już napisano na ten temat, więc nie będę się powtarzał i powoli złóż wszystko do stanu pierwotnego. Będzie pan zadowolony Powodzenia w wysiłkach.ps. póki co zostaw w spokoju łożysko oporowe. Nie czyść, nie smaruj, włóż z powrotem tak jak jest. Na łożysko przyjdzie czas w następnym sezonie. Edytowane 1 Sierpnia 2013 przez skippi66 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a.marcin Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Dzięki Michał jak pogoda na to pozwoli to może w najbliższy weekend się pobawię w rozbieranie starego młynka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Dzięki Michał jak pogoda na to pozwoli to może w najbliższy weekend się pobawię w rozbieranie starego młynka Bardzo proszę. Jak byś napotkał na jakiś problem, wal jak w dym i pytaj. Chętnie pomogę. A jak bym nie wiedział, poszukamy kogoś mądrzejszego. Lubię odważnych ludzi, którzy nie boją się podjąć nowych wyzwań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek184 Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2013 Jak prowadzę to nie piję. Akcja na trzeźwego... I tak trzymaj. Ja też nie bo porozlewać można Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a.marcin Opublikowano 26 Sierpnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2013 (edytowane) Witajcie. Jeszcze go nie rozbierałem/smarowałem bo pogody nie było tj. była za dobra plus jakieś urlopy itp.. Natomiast dla poszukujących info o tym sprzęciku, mam dwa minusy lub minusiki, mianowicie: hamulec jak dla mnie jest za "precyzyjny" tj. trzeba dużo go dokręcić/odkręcić aby wyraźnie odczuć zmianę w hamowaniublokada obrotów wstecznych jest w drugą stronę w stosunku do wszystkich trzech innych Daiw jakie posiadam - trzeba się przyzwyczaić i ew. wymienić wszystkie pozostałe kręciołki.Reszta się sprawuje bardzo dobrze, może nieco ciężej pracuje ale moje inne Daiwy już mają po parę lat, są mniejsze i wolniejsze. Pozdrawiam,Marcin Edytowane 26 Sierpnia 2013 przez a.marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 9 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2013 A w przypadku smarowanka ten "oil seal" nie przeszkadza ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Criszander Opublikowano 9 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2013 Odradzam ten kołowrotek też miałem go kupić, jak pokręciłem zrezygnowałem trochę siczkarnia brak płynności i w końcu wybrałem procyona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a.marcin Opublikowano 20 Września 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2013 godski, nie wiem bo jeszcze nic nie robiłem. Krzysztof, procyon ma słabszy hamulec i nie ma go w polskiej dystrybucji Daiwy - generalnie w PL jest dostępny chyba wyłączenie u micro importerów ale mogę się mylić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a.marcin Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2014 Słuchajcie, po blisko pół rocznym użytkowaniu tej maszynki [wersja 3000] powiem że jestem coraz bardziej zwiedziony, są dwa problemy: - jednak nie zawsze po rzucie prawidłowo odprowadza linkę do rolki i linka przechodzi przez kawałek szpuli od góry... tak maiłem w innych tańszych Daiwach i tu jednak po czasie okazało się że jest to samo! choć na (samym) początku tego nie było lub byłem tak nim zafascynowany że nie zauważałem- teraz już po tych kliku miesiącach pojawia się denerwująco-irytujący problem, mianowicie po rzucie, zamknięciu kabłąka blokuje się i trzeba mocno przekręcić korbką aby ruszył - być może wymaga serwisu i go tam pewnie zaniosę, bo jest jeszcze na gwarancji [btw czy oddając młynek do serwisu gwarancyjnego zdejmujecie linkę?] Tak więc biorąc pod uwagę powyższe problemy chyba czas najwyższy rozstać się z daiwą...., do której mam sentyment. Pozdrawiam,Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrekOlc Opublikowano 6 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2014 Linki nie musisz zdejmować jak idzie na serwis. Ja mam zdanie o nowych Daiwach takie, że warto je kupić, ale dopiero od Caldii wzwyż. Ale nawet do tych droższych nie mam przekonania przez cuda i bajery typu Mag Sealed i wolę maślane Shimaniaki Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matiz992 Opublikowano 6 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2014 Dobra Daiwa to stara Daiwa i osobiście się tego trzymam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a.marcin Opublikowano 6 Sierpnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2014 Dzieki Haauki za rade - zaniose z linka, tylko z tego co wiem miesiac sie czeka. Planuje wymienic mlynek w okoniowce i juz nie bedzie to Daiwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.