Skocz do zawartości

Kołowrotek VAN STAAL


kaczynumer1

Rekomendowane odpowiedzi

Nie miałem go w rękach osobiście, ale kolega, Andrzej P :), nota bene posiadacz bodajże pierwszego Metaroyala w Polsce w swoim czasie tak mi go opisał... : "z wyglądu to wiesz, może się i podobać, kwestia gustu. Ale praca...jakbyś kręcił maszynką do mięsa..." Co nie znaczy że nie byłby ozdobą każdej kolekcji..  i nie miałbym nic przeciw temu aby go mieć! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam dalej Daiwa stuka a innemu puka. Czort wie co z tym zrobic, chyba zawioze koledze co sie rakietu zajmuje, moze cos poradzi :)

 

Następnym razem sprowadź Daiwe z Niemiec. Tam nigdy nic nie puka, nic nie stuka, igiełka, no i będzie miała mały przebieg bo łowił na nią emerytowany zółnierz Wermachtu, w co drugi weekend :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnym razem sprowadź Daiwe z Niemiec. Tam nigdy nic nie puka, nic nie stuka, igiełka, no i będzie miała mały przebieg bo łowił na nią emerytowany zółnierz Wermachtu, w co drugi weekend :D

 

Fakt, to jak z Volkswagenami czy Audi :) :) :) kazde auto w Polsce od emeryta co raz na tydzien do kosciala pojechal Audica za 60 tysi w ojro i po 3 latach sprzedal za 10 :)

Edytowane przez Bujo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic więcej nie potrzeba, uwierz mi. Trochę praktyki jako technolog, kilka kołowrotków rozebranych, świadomość prostoty konstrukcji kołowrotka jako takiego.

Dodaj wiedzę co i ile kosztuje w procesie produkcji i masz świadomość, że Stella ma 5x więcej cześć niż jakiś VS czy Strdaic nie dlatego, żeby lepiej pracowała, tylko dlatego, że uzyskanie takiej pracy przy zachowaniu zbliżonej liczby części było by zbyt drogie.

I tak masz z tym VS. Jego trwałości była najważniejsza (to wiem z marketingu tego kołowrotka - pojęcie "marketing" też źle rozumiemy), więc zastosowano operacje i rozwiązania w procesie technologicznym mające ta trwałość podnieść. I tak jest np ze wspominanym korpusem.

 

wypowiedz zaciekawila mnie na tyle, ze zapytam:

troche praktyki jako technolog - konkretnie, technolog jakich procesow?

wiedza co ile kosztuje w procesie produkcji - co, ile, i gdzie (wyprodukowane) kosztuje w tym przypadku i w przypadku stelli?

zastosowano operacje i rozwiazania w procesie technologicznym ... - jakie konkretnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypowiedz zaciekawila mnie na tyle, ze zapytam:

troche praktyki jako technolog - konkretnie, technolog jakich procesow?

wiedza co ile kosztuje w procesie produkcji - co, ile, i gdzie (wyprodukowane) kosztuje w tym przypadku i w przypadku stelli?

zastosowano operacje i rozwiazania w procesie technologicznym ... - jakie konkretnie?

 

To akurat było wałkowane przez ostatnie 2 strony....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Fakt, to jak z Volkswagenami czy Audi :) :) :) kazde auto w Polsce od emeryta co raz na tydzien do kosciala pojechal Audica za 60 tysi w ojro i po 3 latach sprzedal za 10 :)

Michał, a potem łola Boga...DSG do smieci, DPF agonia a wtryski leją az świata za autem nie widać...może Helmut jeżdził codziennie do deutsheparafien banem 200KaeMów w jedna mańkę :P ...nie ma cudów ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, a potem łola Boga...DSG do smieci, DPF agonia a wtryski leją az świata za autem nie widać...może Helmut jeżdził codziennie do deutsheparafien banem 200KaeMów w jedna mańkę :P ...nie ma cudów ...

 

Patryk,

 

Najgorsza jest wiara w to co widza. Kilka miesiecy temu w PL spotykam sasiada i chwali sie samochodem, oczywiscie passat od dziadka niemca, 12 lat, 140 tysi przebiegu. Ogladam i mowie ze cos musi byc nie tak, odpowiedz, ze sie nie znam, ale mialem takiego samego, przy 250 tysiacach na liczniku byl w zdecydowanie lepszym stanie niz sasiada jak sprzedawalem bo byl juz grat. To sie biedak obrazil jak ja smiem takie rzeczy gadac o jego cudownym nabytku :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele lat temu znajomy miał Nubirę. Kupił nową z salonu. Serwisowana do końca w ASO. Wszystko wymieniane na czas. Chłopak pracował na wieży na Okęciu więc grosza mu nie brakowało. Stan lux. Tylko, że miał nakręcone ponad 200 tys. Nie mógł znaleźć kupca. Zdenerwował się, skręcił licznik do stu paru tysięcy i poszła....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele lat temu znajomy miał Nubirę. Kupił nową z salonu. Serwisowana do końca w ASO. Wszystko wymieniane na czas. Chłopak pracował na wieży na Okęciu więc grosza mu nie brakowało. Stan lux. Tylko, że miał nakręcone ponad 200 tys. Nie mógł znaleźć kupca. Zdenerwował się, skręcił licznik do stu paru tysięcy i poszła....

moj ojciec (diagnosta) miał pare lat temu zupełnie inny przypadek

 

przyjechała laseczka swiezo kupioną AUDI A3 (4 letnie). coś tam jej niedomagało z elektronice. Podpieli komputer no i lukaja co tam grane... Grzebią grzebią patrzą a tam SZOK!!!!

stan licznika 100 000km, stan wg wskazań komputera 47 000 :)

 

prawdopodobnie ktoś DODAŁ!!!! kilometrow bo przebieg był mało wiarygodny... ale takich aut to ze swieczka szukac... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj ojciec (diagnosta) miał pare lat temu zupełnie inny przypadek

 

przyjechała laseczka swiezo kupioną AUDI A3 (4 letnie). coś tam jej niedomagało z elektronice. Podpieli komputer no i lukaja co tam grane... Grzebią grzebią patrzą a tam SZOK!!!!

stan licznika 100 000km, stan wg wskazań komputera 47 000 :)

 

prawdopodobnie ktoś DODAŁ!!!! kilometrow bo przebieg był mało wiarygodny... ale takich aut to ze swieczka szukac... :P

Mnie to nie dziwi bo w 2005roku przywiozłem Suzuki Swifta z Wiednia, kuzyn mi znalazł .Auto z 1999 roku miało przejechane 37 000km.(miało 7 lat- rocznie lekko ponad 5000km)

Teraz ma już 160 000 :) .

Edytowane przez Jozi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze kolowrotek omawiany wykonuje sie z "1go kawalka" metalu..?

 

Otoz smiech mnie bierze, jak reklamuje sie rozne wyroby produkowane w ten sposob...ma to jakoby swiadczyc o wiekszej ich wytrzymalosci. Tymczasem coz z tego, ze kawalek byl jeden, skoro musiano go poddac obrobce mechanicznej.

Obrobka mech. ma zas to do siebie, ze przecinane sa w miejscach przypadkowych ziarna metalu...czy jak ktos woli siegnac glebiej tj. w swiat micro, przecinana jest siec krystaliczna.

Nie jest to najlepszy sposob z uwagi na zachwalana wytrzymalosc i sa lepsze sposoby na jej zwiekszenie. W kazdym razie raczej nie warto brac tej info (ciety z 1 kawalka) jako wplywajacej na poprawe wytrzymalosci. ;)

 

Gumo

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze kolowrotek omawiany wykonuje sie z "1go kawalka" metalu..?

 

Otoz smiech mnie bierze, jak reklamuje sie rozne wyroby produkowane w ten sposob...ma to jakoby swiadczyc o wiekszej ich wytrzymalosci. Tymczasem coz z tego, ze kawalek byl jeden, skoro musiano go poddac obrobce mechanicznej.

Obrobka mech. ma zas to do siebie, ze przecinane sa w miejscach przypadkowych ziarna metalu...czy jak ktos woli siegnac glebiej tj. w swiat micro, przecinana jest siec krystaliczna.

Nie jest to najlepszy sposob z uwagi na zachwalana wytrzymalosc i sa lepsze sposoby na jej zwiekszenie. W kazdym razie raczej nie warto brac tej info (ciety z 1 kawalka) jako wplywajacej na poprawe wytrzymalosci. ;)

 

Gumo

A mnie śmiech bierze, jak po takim poście widzę tych wszystkich konstruktorów, projektantów, którzy kiedyś, dawno i całkiem niedawno projektowali wały, obudowy, koła zębata, cierne itp. Toż to skończeni debile są, bo mogli technologicznie rozpisać je wyłącznie na obróbkę plastyczną.

Płaczcie gawiedzi, bo wszystkie wasze tytanowe ośki w stellach i innych VS są toczone, więc słabiutkie, bo naruszono siec krystaliczną. A co osiami pod turbiny silników w samolotach. Mogli przecież zrobić odkuwki, albo jeszcze lepiej ciągnąć cholery jedne. Piasty łożysk odlać z żeliwa, kit z tarciem i pasowaniem, będzie mocniej.

Napisz @gumo jak ta obudowę zrobić, żeby się kryształki i ziarenka nie obraziły?

Ja już podziękuję w tym temacie.

Edytowane przez krzychun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja właśnie na tej "metalo-plastyce" się nie znam , ale ostatnio biegałem za felgami i odradzano mi te odlewane w jednym kawałku jako materiałowo słabsze.

Mniej wytrzymałe na przeciążenia itp.

Oczywiście ze względów finansowych targnąłem się na właśnie takie. :(

 

Nie wiem tylko czy to jest proces porównywalny do tych kołowrotków z jednego kawałka metalu bo nie wiem czy to wytop czy wycinanka jakaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem kto ci poradzil 2 lub 3 czesciowe jako wytrzymalsze niz odlewane w 1 kawalku, ale ja bym w tym sklepie juz nie kupowal, bo personel najwyrazniej nie ma pojecia, ogolnie rzecz biorac sa dwie roznice pomiedzy felgami 1 i wieloczesciowymi: 1) cena i 2) wieloczesciowe mozna, po spotkaniu z wysokim kraweznikiem lub innym nieszczesciu, wymienic lub naprawic po kawalku

sorry za OT :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...