Skocz do zawartości

Najnowsza nowość DAIWA TATULA


mifek

Rekomendowane odpowiedzi

Dla wszystkich nadal niezdecydowanych - warto!

Moja "standardowa" 100hsl doszła co prawda dopiero w zeszłym tygodniu do mojej "kolekcji", ale korzystając z fazy dobrej pogody została przetestowania na trzech wypadach "na serce i nerki".

Jak dla mnie bardzo dobra relacja walory użytkowe - cena (139 €). Premiery i STXy dostały poważną konkurencję. Na szpule weszło mi 170 m "0,16" firmy Spro, podczepiona zostala do 6' kijka na budżetowym blanku Expert Graphite własnego wykonania. System TW funkcjonuje! Wyniki rzutów dla mnie satysfakcjonujące: Dystans brzeg- plywajaca platforma kąpielowa, 50 m (mierzone laserowym odległościomierzem ;-)) lotny GTbio (17g) na końcu zestawu pokonywał regularnie i znacznie. 4 gramowa, nielotna obrotówka przelatywała oddaloną o 18 m boję o jakieś 5 m... To tyle na ten temat...

Trochę rozczarowany byłem plastikową gwiazdą hamulca, przyciskiem szpuli oraz plastikową osłoną napędu wodźika, ale côz, wygląda na to, że czasy pancernych, metalowych multików minęły... Tak, że zostaje pewien niedosyt, ale pewnie tak ma być.. Bo jak by wyszedł ABU STX z systemem TW, to bym pewnie przestał gonić króliczka...;-)

Podsumowując: Nie znalazłem dla mnie aktualnie ciekawszej (innowacyjnej) opcji na rynku za tak niewielkie pieniądze... Zdecydowanie warto.

Edytowane przez yacaré
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądrego to i dobrze posłuchać.

Tak przy okazji, jeszcze raz dziękuję za tą moja pierwszą jerkówkę wykonaną na blanku PacBay 785 wykonaną przez Ciebie kilka lat temu. Do tej pory to mój podstawowy oręż. I prawie każdy kto ją weźmie w ręce chciałby ją mieć.

 

W tej chwili w takiej cenie brak konkurencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa, Mr. Godski, jeśli miałes mnie na myśli ;-)

Z ust tak wybrednego konesera sprzetu jak Ty to dopiero komplement... aby służył!

 

A na temat: Zszedłem z hamulcem na "4", przy "6" prawie nie potrzeba ingerencji kciuka.

Po raz pierwszy miałem tu styczność z hamulcem "3D", ale nasuwa mi się pytanie, co to daje, oprócz dodatkowej masy i większego stopnia komplikacji - konwencjonalny magnetyk jaki ma zastosowanie np. w ABUsach nie pozostawia przecież nic do życzenia?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to przynajmniej ja interpretuje... Ten "beben" przymocowany z boku szpuli jest ruchomy rownolegle do osi i ma, teoretycznie, mozliwosc, wejsc glebiej w prawy panel a za tym dalej w pole magnetyczne magnesow stalych... Jesli byl bym marketingowcem, nazwal bym to "3D" ;-) Ale moze po prostu sie nie znam i oceniam sprzet po walorach uzytkowych, nie wchodzac zbytnio w liste wyposazenia drukowana w kolorowych katalogach ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to przynajmniej ja interpretuje... Ten "beben" przymocowany z boku szpuli jest ruchomy rownolegle do osi i ma, teoretycznie, mozliwosc, wejsc glebiej w prawy panel a za tym dalej w pole magnetyczne magnesow stalych... Jesli byl bym marketingowcem, nazwal bym to "3D" ;-) Ale moze po prostu sie nie znam i oceniam sprzet po walorach uzytkowych, nie wchodzac zbytnio w liste wyposazenia drukowana w kolorowych katalogach ;-)

Ta nazwa już została wykorzystana przez matketingowców Daiwy przy konstrukcji T3, magforce 3D. Ale to kompletnie inna bajka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za oświecenie

Sprawdzać nie mam raczej gdzie, a hamulec nie ma dla mnie tak fundamentalnego znaczenia, by sie tym nadmiernie interesować - operuję młynkami zarówno o najprostszej konstrukcji hamulca odśrodkowego, magnetykami i konstrukcjami kombinowanymi, bez większej różnicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czołem, Szanowni Koledzy,

 

Oczekuję sezonu łososiowego, który przyjdzie wraz z zamknięciem sezonu na ryby niewędrowne, pauza od rzecznego okoniowania - właściwie okoniowania w ogóle, bowiem uganianie się za pasiastym w jeziorach bez możliwości korzystania z łódki uważam za grafomanię - potrwa 3 miesiące. Jest to najlepsza sposobność, by rozpocząć wykrzesywanie z siebie umiejętności i łowić okazałe łososie, trocie, potem szczupaki, brzany... Znalazłem wędkę, która pogodzi wyżej wspomniane gatunki, a przy tym pozostanę w orbicie finezyjnego czarowania rybek. Po konsultacjach z Panem Krzyśkiem z FA wybór padł na Vegtera Borona w 2,4m i o mocy 7-20lb. Długość ma pozwolić na jak najdalsze miotanie przynętą, jeśli przyjdzie mi ochota na seabassy. Natomiast wyrzut (7-33g), cóż, tęsknoty nie oszukam, jeśli kiedyś uznałbym, że czas wracać do Polski, chciałbym, by chrust służył za sandaczówkę.

 

Pytanie o multiplikator. Wstępny wybór padł na Tatulę, pytanie tylko którą? Stoję przed dylematem czy wziąć Tatulę 100HL typu R, czy może zaszaleć i klepnąć coś w rodzaju odmiany jdm HLC 7,3:

http://www.mefistofishing.pl/daiwa-tatula-hlc-73ltw-new-2015-p-1337.html
 

Co polecacie może coś jeszcze innego? Jakie wybrać przełożenie?

Dziękówka 
Dawido

PS. Kij castingowy trzymałem może pół minuty i tyle moich dotychczasowych przygód z castingiem. :))

Edytowane przez Dawido
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...