Skocz do zawartości

tica libra sa 4000


rapia

Rekomendowane odpowiedzi

[quote title=klon napisał(a) dnia Fri, 23 November 2007 09:42

 

A nie piszesz Ty przypadkiem o wersji VS-Zi made in Japan, a pozostali o Export Series engeneered in Japan?

 

Dla wszystkich miłośników kołowrotków RYOBI, z tego co wiem to firma Ryobi sprzedała dział wędkarski innej Japońskiej firmie. Ryobi zajmuje się wytwarzaniem precyzyjnych narzędzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...

Piszę, bo kupiłem ostatnio Ticę, jak w tytule. Kołowrotek w ocenie sprzedającego w stanie bdb. Nie miałem dotąd libry, ale nie wydaje mi się, że bardzo dobra praca tego kołowrotka polegała na czuciu pracy przekładni od nowości;) Kręcioł jest świetnie spasowany, zbija kabłąk itd, ale czuć, wyraźnie czuć przekładnie. ale nie chodzi o ząbkowanie!!! ;)

Kto ma Ticę i podpowie mi jak powinna wyglądać praca niezajechanej sztuki?

Edytowane przez Cyprek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem na Rybomania 2016 Tice GAA 4000 kołowrotek wygląda ciekawie i fajnie ,przetestuję go od maja.Posiadam też Tice Libre SA 2500 rewelacyjny kręcioł.

Ja pewnie jeszcze będę szukać mniejszej Libry, ale już na pewno z odbiorem osobistym, żeby móc zakręcić. Jak Ci się sprawuje ta 2500? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

W między czasie udało mi się, poprzez odpowiednie ustawienie przekładek i nowy smar całkiem nieźle podratować Librę. Ale wpadł mi w ręce Taurus 5000(za naprawdę małe pieniądze) - dostał po dupie przez nieumiejętne użytkowanie wcześniejszego właściciela. Miał 3 zardzewiałe łożyska, ale reszta w stanie bdb - łożyska wymieniłem na japońskie Ezo, przesmarowałem i teraz z tym kreciołem, to ja się nie boję na suma ruszać. Choć będzie służyć na dorsza głownie.

 

Libra jest świetna, o ile trafi się niezajechany model, ale Taurus, to inna bajka:D Szukam 3000, bo taki rozmiar będzie idealny na ciężkiego spina 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Czołem Panowie - może akurat ktoś tu zawinie i to przeczyta. Nie ma ktoś na zbyciu takich maleńkich podkładek pod maleńkie łożyska Libry znajdujące się przy wodziku i podkładki (która chyba jest taka sama) znajdującej się "w wodziku" nie wiem jak to inaczej określić - znajduje się tuż pod zdejmowaną blaszką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mam Ticę Librę GB przełożenie 1:4,6 kupiłem ją w 2000 roku. Jest to uboższa wersja modelu Libra SA (10 łożysk) ma 4 łożyska, dwie szpule aluminiowe. Później dokupiłem też model SA 4000, który mam w zapasie - ma szpulę aluminiową i zapasową grafitową, jednak przełożenie ma 6,2. Nadal nie mogę zajechać wersji GB ma bardzo mocną przekładnię, łowiłem nim też kilka sezonów na Wiśle woblerami. Wyciągnąłem na niego moje największe ryby: szczupak 98 cm, sandacz 87 cm, boleń 75 cm, pstrąg 47 cm i okoń 40cm. Po tylu latach elementy kabłąka wytarły się i czasami zamknie się przy rzucie, jednak ta przekładnia to dla mnie jest kosmos, mam też Spro Red Arc, jednak pod względem mocy to nie ma porównania do Libry na cięższe łowienie zawsze biorę Librę może w końcu padnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Mam Ticę Librę GB przełożenie 1:4,6 kupiłem ją w 2000 roku. Jest to uboższa wersja modelu Libra SA (10 łożysk) ma 4 łożyska, dwie szpule aluminiowe. Później dokupiłem też model SA 4000, który mam w zapasie - ma szpulę aluminiową i zapasową grafitową, jednak przełożenie ma 6,2. Nadal nie mogę zajechać wersji GB ma bardzo mocną przekładnię, łowiłem nim też kilka sezonów na Wiśle woblerami. Wyciągnąłem na niego moje największe ryby: szczupak 98 cm, sandacz 87 cm, boleń 75 cm, pstrąg 47 cm i okoń 40cm. Po tylu latach elementy kabłąka wytarły się i czasami zamknie się przy rzucie, jednak ta przekładnia to dla mnie jest kosmos, mam też Spro Red Arc, jednak pod względem mocy to nie ma porównania do Libry na cięższe łowienie zawsze biorę Librę może w końcu padnie.

Wersja GB, to ten niebieski model, który już nie ma wormshaft'u tylko wodzik na kole zębatym? Nie wiedziałem, że jest libra z tak dobrym przełożeniem. To naprawdę musi być genialna przekładnia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A moze ktos cos powiedziec o tica talisman 3000.Jak sie maja przekładnie bo mam i wyglada ok ale niewiem czego sie po niej spodziewac,pracuje poprawnie ale jakis minimalny szum słychac ale mysle ze po serwisie cos sie poprawi.Bo w moim odczuciu teraz pracuje porównywalnie do schimano nasci .A raczej oczekuje ciut lepszego i gładszego krecenia.Tylko krecioł przelezał 3lata bez łowienia i smar pewnie jest do wymiany.Ma ktos jakies porównanie do czegos jak powinien krecic,czy blizej mu do schimaniaków do 500zł czy raczej tych około 1000zł w pracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jeżeli przekładnia w Talismanie jest zbliżona budową i jakością materiałów do tej w Taurusie to nie oczekuj masła ???? Załóż sdr-a z solidnym sterem albo obrotówkę piątke i zobaczysz, jak kręci ten kołowrotek. Te kręcioły nie są dla melomanów, ale Taurus w trakcie ciężkiego łowienia bije wszystko z podobnej półki cenowej. Z Talismanem może być podobnie, jeśli ma przekładnie z tak twardych materiałów, jak Taurus ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Posiadam Librę 2500SA. I jest kapitalna!

Kupiłem używaną, ale w komplecie (2 szpule metalowe). Używana dość intensywnie wnioskując po aparycji - ale na mechanizmach brak jakichkolwiek oznak zużycia, mimo że zapaćkana była jakimś towotem przez poprzedniego właściciela, a w zakamarkach korpusu były smarki zaschniętego - chyba jeszcze fabrycznego smarowidła... 

 

Po wymyciu, przesmarowaniu i wymianie dwóch łożysk - kołowrotek kręci jak nówka i mięciutko. Nigdy nie wnikałem w ilość masła w maśle - ale pracuje moja tica naprawdę kulturalnie. Spasowana idealnie, nie było potrzeby korygowania podkładkami i czarowania smalcem. Luz na zębatkach o "piczny kłak" - czyli tyle, ile trzeba dla poprawnego smarowania :)

Trzy wady jakie wyłapałem:

1 - dość słaba sprężyna kabłąka - u mnie była wypracowana, przez co kabłąk nie domykał. Nie przeszkadzało mi to, bo mam nawyk zamykać dłonią - ale czasem, gdy nie domknąłem dobrze to kabłąk nie zbierał plećki na rolkę. Wymiana sprężynki (zwykła spiralna, którą dobrałem z "czegośtam") załatwiło problem w 100%. Nie miałem dotąd przypadku samoczynnego zamknięcia się kabłąka przy wyrzucie.

2 - lekki luz na zawiasie korbki - nie przeszkadza, ale troszkę drażni. Mam pomysł jak wyeliminować, ale muszę dorwać się do praski... Jednocześnie - zatrzask składania korbki chodzi płynnie i bez luzów czy zacięć. To dobry mechanizm. Mam tylko wrażenie, że za mało pasownie zanitowano zawias i stąd ten drażniący luzik.

3 - knob korbki wymaga przywyknięcia - na początku miałem z tym problem. Ale się przyzwyczaiłem i nawet toto wygodne. Jednak pierwsze wrażenie z tą "łezką" może być dziwne.

 

Plusów jest zdecydowanie więcej:

- kołowrotek jest malutki i zwarty. Rozmiar 2500 idealnie mi współgra z leciutką okoniową wklejką do 4 gram. A jednocześnie - jestem pełnowymiarowym chłopem (1,9m wzrostu i spore dłonie), i nie mam poczucia że kręcę kruchą zabawką. Kołowrotek jest solidny, wzbudza zaufanie.

- bardzo pojemna szpulka, perfekcyjny nawój plecionki (0,06). Nie zdarzyło mi się splątanie, broda, zakleszczenie plecionki. Co worm, to worm...

- perfekcyjny hamulec. Jeden z lepszych jakie spotkałem w swojej karierze. Oceniłbym o oczko lepiej od Emblema którego mam na drugiej okoniówce i traktowałem zawsze jako wzorzec poprawnego hamulca w szpuli. Oporówka (po wymyciu i zwilżeniu balistolem) pracuje bezbłędnie i bezszelestnie.

- całość naprawdę fajnie i mięciutko pracuje. Zero ząbkowania, tarcia na przekładni, stukania czy pukania. Całkiem niezłe wyważenie.  Co prawda - u mnie ma lekkie życie, bo pracuje na kijku XUL, ale to solidna maszyna. Traktowana "z głową" jest nie do zarżnięcia. 

 

Reasumujac - polecam ten kołowrotek. odpowiednio dobrany do stawianych mu zadań, będzie nie do zarżnięcia. Naprawdę solidna i kulturalna maszyna.

Mam do porównania Daiwę Emblem 2500 ia (podpicowaną o dodatkowe łożyska), mam peen prior, Abu cardinal T100F... ogólnie lubię sprawdzony oldschool.... ale chyba ta Tica jest moim ulubionym kręćkiem do lżejszego łowienia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...