Skocz do zawartości
  • 0

Plany na 2006r


admin

Pytanie

No właśnie. Dzisiaj troszkę nas nastroiło świątecznie. Zaczynamy myśleć już powoli o świętach, nowym nadchodzącym roku. To fakt, niektórzy jeszcze sezonu nie zakończyli ale to pytanie zaczyna mi świtać gdzieś w głowie.

Czy macie jakieś konkretne plany wędkarskie na 2006r? Ryba, poznanie nowych miejsc, technika połowu, sprzęt? Bardzo chętnie posłucham już teraz Waszych planów.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Opublikowane grafiki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Pocztek roku, to poczatek sezonu trociowego. Chciałbym opanować jeszcze tą sztukę na równi z łapaniem szczupaków.

Zaczynam sie przekonywac do połowu dorszy. I tutaj ukłon do kolegów z Golubia.

Trzymajcie kciuki aby rodzina mi pozwoliła na wyprawy wędkarskie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sezon 2006 (poza zimą i majem) to dla mnie dalsze pogłębianie tajników nocnego spinningowania B) . W tym roku w nocy nadepnąłem na więcej razy na borsuka niż wyjąłem ryb, mam nadzieję, że w następnym proporcje się odwrócą :D . Maj to zdecydowanie wyrywanie wszelkiego rodzaju roślinności zanurzonej za pomocą jerków. Zima- tęsknota za sezonem :( i może jakieś kropki. Póki co życzę wszystkim co by w sezonie wędkarskim 2006 bywali nad wodą tak często jak tego potrzebują (w moim przypadku- bezustannie) :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

JA mna jeden podstawowy plan - i tego nie ukrywam - CZAS NA METROWĄ TROĆ!! Odnowiłem kontakt ze swoim przyjacielem ze szół w Słupsku i już wiem na pewno że drugi weekend stycznia spędzam na Słupi. Jak się nie uda to następny i następny.. do skutku! Wyspiarze pojadą na pewno ze mną to i im się może coś trafić

Co do szczupaków to nie chcę nic więcej (poza paroma centymertami) niż w tym roku... :):):):):D (jeszcze mnie trzyma hihi)

pozdrawiam

Griszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mój noworoczny plan wędkarski jest bardzo prosty.

Od tego sezonu postanowiłem poświęcać cały rok tylko jednej rybie, którą obrałem sobie jako mój cel.

 

2006 będzie rokiem tylko boleniowym.

Od momentu zakończenia okresu ochronnego tej ryby będę ganiał tylko za nią.

Celem jest dokładne spenetrowanie dobrych boleniowych miejscówek, które przez kilka lat udało się nam namierzyć.

Ryb będę szukał zarówno w dzień, jak i w nocy.

Kolejnym celem będzie znalezienie nowych miejsc, w których można zastać bolki oraz testowanie nowych przynęt, którymi można skusić do brania tą rybkę (w tym nowe domowe patenty). :D

Aha i będąc nieskromnym szukam takiego bolka 90taka... :mellow:

Inne ryby prawie całkowicie odpuszczam w 2006 roku i tylko w przerwach będę jeżdził za szczupłym i sandaczem.

 

 

@Smaczek,

koniecznie musisz się ostro wciągnąć w temat łowienia nocnego. Wówczas jest szansa na piękniejsze ryby, a klimat nocnego łowienia jest bardzo fajny ale specyficzny... :D Nie można się tylko zrażać z braku wyników. Należy pamiętać, że miejscówki nocne często odbiegają wzorcem od łowisk dziennych. Ja bardzo lubię połowy nocne i 70% ryb, które złowiłem to właśnie noc. I w nocy łowione ryby są zdecydowanie większe. :mellow:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja chcialbym nadepnac na borsuka :mellow:

 

Na razie mam w planach 3 imprezy:

 

Szkiery, Odra i Ebro. Kazda ma trwac tydzien.

 

Jak zwykle w planach 3 nowe rekordy zyciowe. Trzeba jasno definiowac cele :huh:

 

Mam zamiar poznac lepiej mieszkancow pobliskiego morza, teraz mam to dziwne uczucie spiningujac, ze jak trafie COS, to nawet jak ktos mi powie co to jest, to i tak to mi nie pomoze.

 

 

Guzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Guzu,

no widzę, że cele jasno sprecyzowane. Tak trzymać! :D

 

Czy kupiłeś sobie już książkę o rybach Morza Śródziemnego?

Myślę, że taka książka pomoże ci w rozszyfrowaniu większości gatunków ryb drapieżnych, które można połowić na spinning w twoich rejonach.

Przed wyjazdem do Egiptu, zakupiłem książkę o rybach Morza Czerwonego - bardzo dużo dowiedziałem się o tamtejszych drapieżnikach, poznałem częściowo ich zwyczaje, sposób żerowania i miejsca w których występują. :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Remku, ja się nie muszę wciągać w nocne wędkowanie. Ja już w nim siedzę po uszy. Całkiem poważnie rozważam możliwość przerzucenia się tylko na takie wędkowanie. Ja to poprostu kocham najbardziej. Już mi nawet nie stanowi rożnicy pora roku. Cisza, brak ludzi, spławy sumów (jakby ktoś wrzucił malucha (126p) do wody). Klimaty, których się nie zapomina. Nawet jak rybki nie współpracują i tak jest cudownie! Myślę, że po następnym sezonie 2006 od tego nocnego łapania oczy mi zmętnieją jak u sandacza (przynajmniej nie będę już nadeptywał borsuków). Ale to trochę nie na temat :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Szkiery, Odra i Ebro.

W kwestii tego Ebro to mam nadzieje ze polaczymy wysilki, jak to juz onegdaj bywalo... :mellow: Jesien??

Ja to normalnie - Szwecja kwiecien/maj, ale tym razem nieduze, plytkie jezioro. Szybciej sie nagrzewa i ryba chetna do wspólpracy. W tym roku bylo 111 cm, a sa i wieksze. I gruby okon tez jest, naprawde gruby - 57cm Niemiec wyjal. W okolicy jeziorko przeplywowe z pstragiem.

W czerwcu...moze Orava i sandacz? Jest szansa.

A poza tym, skoro zaprzestane lozyc na pzw, pewnie przyjdzie lowic wiecej na Narwii Godulitów B)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z planow skrystalizowanych... na wiosne Szwedzkie jeziora, pozniej Ebro.

Na pewno wybiore sie nad Narew w okolicy Wizny..

Z planow luzniejszych..na pewno bede sie wybieral nad Narew i Wisle blizej W-wy, moze jakies Snirdwy, jakies Pilchowice albo inne, zalezy...

 

Byl watek z Mikolajem...otoz, jesli chodzi o sprzet, to grubego na razie mi starczy, rzeczy drobniejsze wedkarskie chyba tradycyjnie bede musial skolowac sobie w mniej mistyczny sposob.... :unsure:

Pod choinka chetnie zobaczylbym wycieczke (wedkarska oczywiscie) do Kanady na Jesiotry, do Tajlandii na Tarpony (czy gdzie te najwieksze tam siedza?), ostatecznie na sumy (Pad).B)

Gumo

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dobra to teraz moja kolej.

 

W roku 2006 mam następujące plany.

1. Podobnie jak moi przedmówcy wybrałem sobie rybę roku. Będzie nią boleń. Znaczy to, ze 90% wyjazdów poświęcę na zgłębienie wiadomości o tej rybie o jej zwyczajach - po prostu chciałbym ją regularnie łowić. Będę na pewno częstszym bywalcem Wisły. Chciałbym w boleniu przeskoczyć 75cm. Wiem, że to możliwe ale ja nie mam w tej kwestii doświadczenia więc zakłądam ostrożnie.

 

2. Wyjadę na dwie typowo szczupakowe wyprawy.

a) Szwecja i szkiery do Roslagen w maju. Zresztą tą samą ekipą co w tym roku - było fantastycznie.

B) Dwie możliwości - Holandia albo Boden-Angeln.

 

oraz na pomniejsze wyprawy szczupakowe (dwudniowe) - zlot jerkbait.pl oraz woda Komancza. Plan złowić w 2006 rybę 100 cm i wyżej (życiówka będzie trudna).

 

3. Sprzętowo

a) kołowrotek - multiplikator o ruchomej szpuli do mojego kijka pod jerki

B) kijek trollingowy + zwykły multik

c) kilka przynęt, plecionki

 

To chyba tyle. W każdym razie bardzo poważnie traktuję pkt. 1. Chciałbym nauczyć się łowić w 2006r bolenie na casting.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Remas,

widzę, że jak zwykle założyłeś poprzeczkę na wysokim poziomie.

Bolki od 70cm wzwyż to już rzeczne wygi, które niełatwo dają się oszukać. Szczególnie te warszawsko-wiślane, które znają każdego wędkarza i przynętę jak własną płetwę. :mellow:

Na pierwszy boleniowy sezon postawiłbym poprzeczkę aby w ogóle połapać jakiekolwiek bolki...

Myślę jednak, że jak przyłożysz się do tego i trochę polatasz z nami po brzegach rzek, to szybko się nauczysz. Zresztą poznasz tajniki przynęt i sposobów prowadzenia. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jesien - licze ze bedzie i wiosna i jesien.

 

Guzu, ja jakbym siedziel w Barsie to bym tam co tydzien byl, jak tylko sie cieplej zrobi.

Z tego, co widzialem na mapie, Ebro to dosc dlugi odcinek, jak sumy gorzej by gryzly to z pewnoscia na ich m-ce wskakuja sandacze.

Nie musi byc przeciez Mequinenza...

Gumo

p.s.Tak jak piszesz...trzeba bedzie zrobic spoldzielnie pod te sumki. Oby zycie nie napisalo innych scenariuszy... :angry:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam

 

Plany wędkarskie: sumy i szcupaki na duże jerki.

Po za tym chyba szykuje mi się z mojej firmy wyjazd do Belgii na 3 tygodnie więc przypuszczam, że wędeczki ze sobą jakieś wezmę.

 

Oprócz tego interesuję się wspinaczką i też mam ciekawy cel i wyprawę do Norwegii. Wędeczki oczywiście pojadą również.

Więcej grzechów nie pamiętam ... :blush::lol: B)

 

pozdrawiam Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sprzętowo:

Metanium XT 2005

Scorpion 1001

Jeśli mi odwali to wymiana Premierka 3/4 oz 7' na takiego samego AVIDa

Kilkaset metrów plecionek, głównie PP, chętnie wypróbuję TUFF LINE, oraz przyłożę się do poważnego sprawdzenia SPIDERWIRE STEALH (już nawinięta na Calcutte 101B)

 

Więcej planów sprzętowych brak i wole by się nic po drodze nie urodziło :mellow: - w końcu ile można :mellow:

 

Był jeszcze plan zbudowania wędki jarkowej na blanku Batsona, ale zapowiada się, że skończy się na uwygodnieniu mojego ukochanego PROFIXa :mellow:

 

Z ryb:

 

Hymmm, nie wiem czy 100 cm to nie za mało jak na wodę któej ostanio stałem się bywalcem. Na pewno w przyszłym sezonie będę chciał POważniej się do niej przyłożyć. Oczywiście gdzieś w głebi duszy legnie się plan 110 a jeszcze lepiej 50 ale to może być ogólny plan, a nie tylko na 2006. Prawdę powiedziawszy to najlepiej by było gdyby powyższe szczubełki trafione były na czysty, typowy casting. Nie żebym trolla nie lubił, ale wole casting :mellow:.

Kolejne oczko to zaliczenie salmonida. Na początek z jakiejś pobliskiej rzeczki (czyt.INA) a w dalszej części roku srebrniaczek. O tym, że będzie to ryba z castingu nawet nie wspominam, bo innej mozliwości nie widzę.

 

Być może trochę przyłożę się do pewnego podszczecińskiego jeziorka, w którym w tym roku (jakiś miesiąc może dwa temu) namierzony i wyjęty - znowu ten troll - został szczubełek 127 cm. Ale ten puknt traktuje bardziejjako ciekawostkę. Po prostu nigdy tamjeszcze nie łowiłem, a ponieważ mam zaproszenie to ... czemu nie :mellow:

 

W przypadku pomyślych wiatrów oraz wystarczającej ilości czasu polowanie na Wąsatego Króla Odry (casting + troll).

 

Zapowiada sie, że Szwecję w tym roku odpuszczę (choć jeszcze nie tak całkiem dawno była na liście - pewne wydarzenia poszły po mojej i nie tylko mojej myśli, więc wyjazd do Szwecji odłożon został :mellow: )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...