Skocz do zawartości
  • 0

Norwegia 2008


jacavip

Pytanie

Witam wszystkich jako ze przez caly ten rok odkladalem z narzeczona troche grosza planujemy w 2008 wyjazd na norweskie dorsze i czarniaki. W zwiazku z powyzszym chcialbym sie zapytac czy ma ktos z forumowiczow namiary mailowe badz telefoniczne na jakies kwatery (osrodki wedkarskie) w rejonach wedkarskich? Bedzie nas jechac w sumie pewnie 6 osob. Chcialbym tez prosic o podanie orientacyjnych kosztow takiego wyjazdu na osobe (planujemy standardowy siedmiodniowy wyjazd). Z gory dzieki za pomoc.

Pozdrawiam Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Dyskusja na temat wyyjzdów na ryby mogłby trwać bardzo długo, bo temat jest obszerny, a opinie dość zróżnicowane. Niestety nie mam możliwości stale w niej uczestniczyć, no bo trzeba pracować, a po pracy jest również wiele innych spraw. Dlatego chciałbym podsumować tutaj nasze stanowisko i zakończyć na jakiś czas mój udział w dyskusji na forum.

 

Po pierwsze: każdy ma prawo jechać z biurem lub bez biura. Ludzi jeżdżących na włąsną rękę szanujemy i wiemy, że wyszukiwanie łowisk, rozpracowywanie ich i samodzielne załatwianie formalności jest dla nich częścią wędkarskiej pasji. Te osoby raczej nigdy nie skorzystają z usług biura, a jeżeli tak, to sporadycznie. Jeżeli zapragną jechać z nami - serdecznie zapraszamy :D

 

Po drugie: wbrew niektórym opiniom na forum biuro tworzy jednak istotną wartość dodaną. Składają się na nią: wiedza na temat łowisk (wyszukanie właściwych, testowanie ich i doradztwo klientom), wiedza na temat najskuteczniejszych technik łowienia na danym łowisku, strona www i katalog ofert wysyłany co roku gratis do klientów, doradztwo sprzętowe a nawet pomoc w zakupie sprzętu, obszerne informatory dla wyjeżdżających odnośnie łowisk i krajów docelowych, assistance - dyżur telefoniczny 24h na dobę i bieżąca pomoc klientom będącym już na łowiskach we wszelkich problemach, a także porady w kwestii wędkowania. Jest nią również olbrzymia wygoda i oszczędność czasu i możliwość załatwienia wszystkiego jednym telefonem w jednym miejscu, a nawet on-line (zamiast rezerwacji osobno: promu czy samolotu, domku z łodziami, licencji, ubezpieczenia i wizyty w sklepie wędkarskim w celu zakupu sprzętu). I wreszcie kwestia ostatnia: biuro daje klientom wiele praw i zabezpieczeń, czego gwarancją jest spisana na papierze umowa. W sprawach problematycznych biuro musi natychmiast reagować i szukać alternatywnych, korzystnych dla klienta rozwiązań.

 

Po trzecie: zarzut, że nie tworzymy infrastruktury jest absurdalny. My bardzo często wpływamy na jej kształt - molestujemy Szwedów i Norwegów, aby zakupili lepsze łodzie, silniki i sprzęt elektroniczny, bo te, które mają nie są bezpieczne i nie pozwalają na dalsze pływanie. I często nam się to udaje. A skąd kolega wie, że nie inwestujemy również naszych pieniędzy w sprzęt pływający na niektórych łowiskach? Ale abstrahując od tego wszystkiego, jesteśmy potrzebni właścicielom ośrodków i domków, bo oni szukają jak najszerszej sieci sprzedaży detalicznej. Właściciele bazy najczęściej znajdują nas sami i proszą o współpracę. Zarzut jest poza tym niegodny z zasadami ekonomii i handlu, gdzie istnieje ścieżka producent-hurtownik-detalista. Nie każdy wytwarza coś nowego, a każdy jest w gospodarce ważnym ogniwem. To tak, jakby złościć się na sklepy, że nie wytwarzają niczego, a tylko handlują.

 

Po czwarte: argument, że biuro śmie zarabiać, jest kolejnym absurdem. Każdy podmiot gospodarczy musi z czegoś żyć. My staramy się, aby nasze ceny nie odbiegały w ogóle lub odbiegały w niewielkim stopniu od cen oferowanych przez gospodarzy. Pamiętajcie, że my dostajemy prowizję - upust od tych cen i nie musimy doliczać marży. Czasem jednak cena jest wyższa, bo mamy inne koszty.

 

Po piąte: owszem, mamy umowy z niektórymi ośrodkami na wyłączność i nie można tam dotrzeć bezpośrednio. Nie powinno być to jednak traktowane przez Was jako minus, ale jako plus. Bo my zapewniamy w ten sposób te łowiska Polakom. W innym razie ośrodki przejęliby Niemcy albo Holendrzy, a nasi nie mieliby do nich dostępu (tak jak w jednym ze znakomitych ośrodków na Świętej Annie, gdzie Polacy nie są w ogóle wpuszczani!). Poza tym wprowadzamy różne regulacji i przekonujemy gospodarzy do zasady no kill, której Szwedzi póki co nie uważają za konieczną, a za chwilę obudzą się z ręką w nocniku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Po piąte: owszem, mamy umowy z niektórymi ośrodkami na wyłączność i nie można tam dotrzeć bezpośrednio. Nie powinno być to jednak traktowane przez Was jako minus, ale jako plus. Bo my zapewniamy w ten sposób te łowiska Polakom. W innym razie ośrodki przejęliby Niemcy albo Holendrzy, a nasi nie mieliby do nich dostępu (tak jak w jednym ze znakomitych ośrodków na Świętej Annie, gdzie Polacy nie są w ogóle wpuszczani!). Poza tym wprowadzamy różne regulacji i przekonujemy gospodarzy do zasady no kill, której Szwedzi póki co nie uważają za konieczną, a za chwilę obudzą się z ręką w nocniku.

 

 

 

Widzisz Kuba,czyli jednak troche racji mialem,jak nie Eventur bedzie mial wylacznosc na dany osrodek,to jakas obca firma.Troche zle wczesniej napisalem zamiast osrodek napisalem lowisko,ale chodzilo mi o to pierwsze.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ale dyskusja! Mnie to przypomina troszkę inny temat - sklep internetowy z wyższymi cenami i prywatny import. Jedni wolą kupić drożej w sklepie i mieć święty spokój, a drudzy wolą sprowadzać na własną rękę.

 

No ja widzę sporo różnic - nikt nie głosi tez że za granicę da się wyjechać na ryby TYLKO z nim, inaczej to ło jezusicku panie co to bedzie, straszne celniki, kuriery i inne jak dopadną to oskubia do ostatniego grosza, więc tak naprawdę to wyjeżdżając po cenie ostatecznej miejscowych +kilkadziesiąt procent to jedyna opcja. Jeśli różnica jak twierdzi Rogu to 200-300pln to rzeczywiście nie jest to zauważalna różnica jeśli chodzi o taki wyjazd.

Jeśli chodzi o wyłączność - na całym świecie (Kuba, USA, NZ, Rosja) są łowiska na które wyłączność mają grupy prowadzone przez biura i przewodników - niektórych to wpienia, innym to na ręke bo jak zapłacili za wyjazd z biurem to im np nie pałęta się totalnie nagrzana brygada po kampingu. Nie wierzę zeby do Vastervik czy w nad Ebro nie dało się pojechac samemu jak ktoś się uprze....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie wierzę zeby do Vastervik czy nad Ebro nie dało się pojechac samemu jak ktoś się uprze....

Da sie...tu chodzi o infrastrukture, nie wszedzie masz mozliwosc wziac ja z soba :mellow: .

Robimy co mozemy, zeby jakiestam wylacznosci nie dotykaly starych bywalców :mellow: W koncu troche kasy tam zostawilismy.

A ty Gumofilc - mozesz nie tylko kopa, ale z reki, jak ci przyjdzie ochota na radosna twórczosc <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak dzieci we mgle... Od razu mam skojarzenie z odwiecznym tematem: żyłka czy plecionka? :mellow:

Bardzo cenię Maćka i całe biuro Eventur Fishing za wszechstronną ofertę, fachowość i sposób wyjścia z sytuacji kryzysowych (bo i takie się zdażają) ku zadowoleniu klientów. To tak OT...

 

@Krzysiek,

cieszę się, że moja pomoc na coś się przydała ;) Chociaż podciąłem sobie gałąź...

 

A teraz co do Biur:

są wędkarze, którzy sami wszystko załatwią (terminy pobytów, dojazdów, noclegi w drodze, łodzie itd...).

Ale są też wędkarze, którzy płacą określoną sumę za określoną usługę. Usługodawcą w tym przypadku jest Biuro. I ono gwarantuje, że będzie wszystko ok. Czy jest coś w tym złego?

Tak jak Maciek napisał, zarobek Biura jest z prowizji Szwedów czy Norwegów.

Teraz coś z moich doświadczeń.

Wielokrotnie się spotykałem z sytuacją gdy pisałem maila do Norwegów, dostawałem odpowiedź żeby kontaktować się z biurem... Jest to wyłączność na usługi w tym ośrodku. Norweg czy Szwed ma z głowy formalności. Przyjeżdżają goście z voucherem i voila...

Więcej nie ujawnię....

 

Inna sprawa to gwarancje. I tu Eventur naprawdę nie zawodzi. Wiem z własnego doświadczenia gdy jeszcze korzystałem z usług różnych Biur.

 

Więc: niektórzy łowią na plecionki a inni na żyłki.... :lol:

I każdy ma swoje racje...

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...