selk Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Jako że ryb smażonych nie wolno pokazywać więc przepiurki z kociołka przepiórki to w Polsce chyba gatunek zagrożony wyginieciem - u mnei na nieużytkach koło domu kiedyś ganiały całe stadka z młodymi - teraz ani sztuki nie uświqawdczysz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ugly Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Może było, raczej nie zaglądam do tego wątku. Wiadomo że samemu przygotowane jedzenie ze sprawdzonych surowców najlepsze ! Jeśli zaś chodzi o puszki to ostatnio sprawdził mi się "Domowy Wek" Dużo nie próbowałem ale było bardzo OKhttps://domowywek.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Ja to zazwyczaj nad wodą coś na zimno wrzucam na ruszt. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WalterW Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Odnośnie domowych weków to ostatnio spróbowałem swoich sił i wyszło dobrze Boczek plus schab. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Ostatnio kilka dni spędziłem w lesie przy wycince drzew(żeby nie było las mój jak i asygnaty są ) Rano przed wyjazdem bardzo gorące dania wlewałem bądź wkładałem do termosu (wcześnie zahartowanego wrzątkiem) po kilku godzinach miałem dobrze ciepły posiłek. Na rybach jeszcze nie korzystałem ale warto rozważyć zakup dobrego termosu jeśli ktoś lubi gorący gulasz czy zupkę wszamać na obiad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Odnośnie domowych weków to ostatnio spróbowałem swoich sił i wyszło dobrze Boczek plus schab.Często robię. Po tyndalizacji może długo stać i nie musi być w lodówce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
selk Opublikowano 3 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2024 (edytowane) Odnośnie domowych weków to ostatnio spróbowałem swoich sił i wyszło dobrze Boczek plus schab.wiele razy próbowałem mieszac w słoiku peklowane miesa i zawsze byłem zawiedziony efektemwyjątek to moze boczek i łopatka jesli nie była zbyt chudainne to zawsze wychodziło boczek miekki a inne mieso razem twarde Edytowane 3 Kwietnia 2024 przez selk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 4 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2024 (edytowane) wiele razy próbowałem mieszac w słoiku peklowane miesa i zawsze byłem zawiedziony efektemwyjątek to moze boczek i łopatka jesli nie była zbyt chudainne to zawsze wychodziło boczek miekki a inne mieso razem twarde Korzystam z przepisów i zawsze wychodzą. Jest kilkanaście różnych przepisów ze słoikiem w roli głównej, polecam. Kwasior też ma kilka fajnych: Edytowane 4 Kwietnia 2024 przez Andru77 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 21 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2024 Jeśli mogę w sprawie samego tylko smaku, domowej konserwy, ważna jest kolendra (nasiona). Bardzo lubię mielonkę ze słoika, choć na rybach nie spożywam posiłków to chętnie korzystam w kuchni. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zack Opublikowano 21 Kwietnia 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2024 Jeśli mogę w sprawie samego tylko smaku, domowej konserwy, ważna jest kolendra (nasiona). Bardzo lubię mielonkę ze słoika, choć na rybach nie spożywam posiłków to chętnie korzystam w kuchni.Ile ludzi tyle smaków jak dla mnie kolendra w wedlinach i wyrobach to porażka kojarzy mi się z tanimi kiełbasami w które to pchali mase tej przyprawy ,co innego naleweczka na ziarnach kolendry:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drChlubicz Opublikowano 18 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2024 Dla leniwych (czyli dla mnie ) lub na ostatnią chwilę polecam Pudliszki, fasolka, klopsiki, flaki - co kto lubi, ostatnio też w żabce są zupy gotowe, jeszcze nie próbowałem ale podobno smaczne i dobre jakościowo. Oczywiście jak wyjazd planowany wcześniej, to słoik żurku z białą kiełbasą, ziemniakami itp. Na śniadanie gorące sokoliki i jajko gotowane, a jak są możliwości to fasolka Heinza, po takim śniadaniu do 14 nie jestem głodny. Kiedy brak możliwości kulinarnych, lub jako przekąska, niezastąpione są kabanosy, do tego suchary beskidzkie, lub pieczywo Wasa. Do kawki baton musli lub ciastko owsiane.Smacznego 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mundurowy Opublikowano 18 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2024 po takim śniadaniu lepiej przebywać w okolicach przybrzeżnych krzaczków, 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drChlubicz Opublikowano 18 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2024 po takim śniadaniu lepiej przebywać w okolicach przybrzeżnych krzaczków, Masz na myśli szybką ewakuację ze spodniobutów? Historia zna takie przypadki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Umbra Opublikowano 18 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2024 Dla leniwych (czyli dla mnie ) lub na ostatnią chwilę polecam Pudliszki, fasolka, klopsiki, flaki - co kto lubi, ostatnio też w żabce są zupy gotowe, jeszcze nie próbowałem ale podobno smaczne i dobre jakościowo. Oczywiście jak wyjazd planowany wcześniej, to słoik żurku z białą kiełbasą, ziemniakami itp. Na śniadanie gorące sokoliki i jajko gotowane, a jak są możliwości to fasolka Heinza, po takim śniadaniu do 14 nie jestem głodny. Kiedy brak możliwości kulinarnych, lub jako przekąska, niezastąpione są kabanosy, do tego suchary beskidzkie, lub pieczywo Wasa. Do kawki baton musli lub ciastko owsiane.Smacznego Wielbiciel fasoli [emoji16]Mi coś te rośliny nie służą na jelitaZamieniają mnie w generator gazów trujących Sent from my ASUS_I006D using Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dario69 Opublikowano 19 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2024 (edytowane) Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z żywnością liofilizowaną? Pomysł genialny, szczególnie na długie i dalekie wyprawy. Niewielka waga i objętość w połączeniu z prostotą przygotowania w każdych warunkach.Wydawałoby się, rozwiązanie idealne, może z pominięciem ceny...Dlatego też postanowiłem wypróbować. Kupiłem kilka dań od różnych producentów i... kupa.. Niestety zdecydowana większość paskudna, a ttych które można było zjeść, nie dało się zaliczyć do smacznych.Może ktoś ma jakieś sprawdzone produkty tego typu, bo ja na razie nie mam dobrych doświadczeń. Edytowane 19 Maja 2024 przez dario69 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drChlubicz Opublikowano 19 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2024 (...)Dlatego też postanowiłemZostanę królem sedesów !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 19 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2024 Wielbiciel fasoli [emoji16]Mi coś te rośliny nie służą na jelitaZamieniają mnie w generator gazów trujących Sent from my ASUS_I006D using TapatalkZwiększają pływalność 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz90 Opublikowano 19 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2024 Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z żywnością liofilizowaną? Pomysł genialny, szczególnie na długie i dalekie wyprawy. Niewielka waga i objętość w połączeniu z prostotą przygotowania w każdych warunkach.Wydawałoby się, rozwiązanie idealne, może z pominięciem ceny...Dlatego też postanowiłem wypróbować. Kupiłem kilka dań od różnych producentów i... kupa.. Niestety zdecydowana większość paskudna, a ttych które można było zjeść, nie dało się zaliczyć do smacznych.Może ktoś ma jakieś sprawdzone produkty tego typu, bo ja na razie nie mam dobrych doświadczeń.Też nakupiłem tego - nic się z tego dało zjeść. I to nie jest tylko moje zdanie , ale również współtowarzyszy. Swoją drogą jak patrzę jakie Wy bufety zabieracie na ryby to aż mnie głupio. Ja przedtem robiłem prosta kanapkę - choć chodziła za mną kiełbaska z ogniska i świeża ciepła herbata to zawsze mnie było szkoda czasu. A u Was i czas i chęci i efekty na rybach Obecnie na ryby zabieram zwykle sam suchy chleb -nauczyłem się tak jeść w poprzedniej pracy , gdzie ,,,koleżanka z pracy " -stara sfiksowana wariatka -emerytka nie pozwalała jeść niczego co miało jakikolwiek zapach. No to jadło się sam suchy chleb i tak się przyzwyczaiłem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Novis Opublikowano 19 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2024 Nie ma to jak dobra suszona kiełbasa i dobre pieczywo. Obok tego pomidorek i czasami jajka gotowane na twardo. Picie jak kto lubi. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drChlubicz Opublikowano 25 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2024 (edytowane) Właśnie zjadlem zupę z żabki, tajska z kurczakiem, bardzo smaczna, mocno imbirowa więc na pewno dobrze rozgrzeje na jesienno-zimowych wyprawach. Polecam. Edytowane 25 Maja 2024 przez drChlubicz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarasR Opublikowano 25 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2024 Wiecie co ,czasami jest tak , że weźmiemy ze sobą na cały dzień jakieś kanapki ,owoce i coś do picia. Raz nam to wystarczy a innym razem mamy takie ssanie ,że coś jednak jeszcze by się zjadło. Pytanie mam takie jaki macie pomysł aby np. do łódki czy tez do bagażnika w samochodzie coś wrzucić na tzw. czarną godzinę . Dodam ,że ma to mieć długi termin bo może zjemy albo nie zjemy i zostanie nam na następny raz . Mam jakieś kabanosy i pieczywko Wasa plus jakieś nie za bardzo słodkie ciastka/wafelki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matteoo Opublikowano 25 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2024 Małą kuchenkę w bakiście, do tego porcje instant. Najlepiej porcje wojskowe. Do instant potrzebna woda, a tej nie powinno się trzymać w gorących bakistach bo grozi zatruciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz90 Opublikowano 25 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2024 Właśnie zjadlem zupę z żabki, tajska z kurczakiem, bardzo smaczna, mocno imbirowa więc na pewno dobrze rozgrzeje na jesienno-zimowych wyprawach. Polecam.Czym zalewasz zupę - w termosie nosisz wrzątek czy gotujesz nad wodą a może gotową zalewaną w domu już trzymasz w termosie ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 25 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2024 (edytowane) Zwykle, duża bułka+gulasz angielski Krakusa. Edytowane 25 Maja 2024 przez popper 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz90 Opublikowano 25 Maja 2024 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2024 Wiecie co ,czasami jest tak , że weźmiemy ze sobą na cały dzień jakieś kanapki ,owoce i coś do picia. Raz nam to wystarczy a innym razem mamy takie ssanie ,że coś jednak jeszcze by się zjadło. Pytanie mam takie jaki macie pomysł aby np. do łódki czy tez do bagażnika w samochodzie coś wrzucić na tzw. czarną godzinę . Dodam ,że ma to mieć długi termin bo może zjemy albo nie zjemy i zostanie nam na następny raz . Mam jakieś kabanosy i pieczywko Wasa plus jakieś nie za bardzo słodkie ciastka/wafelki. Szczerze -dobrze wyglądam więc się ograniczam. Ma starczyć i koniec. W tamtym roku z racji ,że sporo łowiłem i mocno ograniczałem jedzenie + chodzenie po wodzie sporo schudłem ( potem przez zimę oddałem z nawiązką ) . Nie mniej sam stoję przed takim dylematem bo chce spróbować nocek i dłuższych zasiadek nad wodą. W tamtym roku rezygnowałem bo nie planowałem ich, a dopiero nad woda nadarzała się okazja np. spotykałem znajomych i można było trochę dłużej posiedzieć. I właśnie brak prowiantu decydował o zaniechaniu tego przedsięwzięcia -niby można było skoczyć do spożywczaka i wrócić ale jak już miałem do niego dojechać to nie chciało mnie się tłuc z powrotem . Więc też szukałem jakiegoś rozwiązania i jedyne sensowne rozwiązanie to suchy prowiant w postaci racji żywnościowych lub jakiś sucharów /batonów bez czekolady bo co ciekawe , pomimo, że wypijam dziennie bardzo dużo nigdy nie brakuje mnie płynów . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.