pablom Opublikowano 19 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 Wczoraj nad Regą, sobie ciut połowiłem (znaczy porzucałem) przez ponad 2godziny miałem 2 brania, niestety luz na żyłce nie pozwolił mi na wykożystanie ich. Brania następowały zaraz po kontakcie przynęty z wodą. Przynęta to oczywiście K3 p. S. Przychoćki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 19 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 To gdzie Ty byłeś nad tą Regą, powyżej Trzebiatowa ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 19 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 Niżej,we Włodarce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 19 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 Aaaa, no tak, niezbyt często łowię na Redze, chyba, że na górnej, więc nie załapałem. W rejonie Włodarki to byłem chyba nie więcej jak dwa-trzy razy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 19 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 Ja trzeci raz. Za dwa tyg. zamierzam Parsęte cały dzionek orać - więc spodziewaj się telefonów z zapytaniem o wyniki z nad rzeki <_< A jeszcze dziś dostałem kilka blach od S. Przychoćki więc nie ma przebacz <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 19 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 Nie ma sprawy, jak będziesz się wybierał to dzwoń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 19 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2008 Z przyjemnością zadzwonię, jak miałbyś czas to zapraszam - przewodnik się przyda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 24 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2008 Koledzy zdradźcie jak wygląda sytuacja ze sreberkami.Trochę powiało, wiem że padło trochę rybek, ale my możemy dopiero na weekend.Jakie są wasze prognozy :Rega, Słupia, Parsęta?Gdzie jechać i czy będzie jeszcze po co, niby ma wiać ale z tymi prognozami pogody różnie bywa... dzięki i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 24 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2008 Powiem tak, dla mnie osobiście tylko Parsęta, ale jak trzeba jechać kawał drogi, to tam gdzie bliżej. Tak naprawdę to nie ma znaczenia gdzie, jak masz złowić to złowisz, nawet na asfalcie, jak to mówimy o naszym koledze Mundku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 24 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2008 co prawda, to prawda Tylko, że my doginamy prawie 400km i chcielibyśmy się optymalnie wstrzelić, bo poopalać to ja się mogę nad Odrą Więc jakie są twoje prognozy Janusz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 25 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2008 Na wędkomanii piszą, że ostatnio połowili na Wieprzy.A na Parsęcie za tydzień zawody: Święto Troci i Łososia w Białogardzie, a za 3 tygodnie Święto Łososia w Dygowie.Jedzie ktoś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 25 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2008 Kaziu, ja się nie wybieram, może wydać się dziwne ale nie lubię łowić na takich imprezach. @costi, nie da się podać prognozy, jakieś ryby łowią w ostatnich 10-ciu dniach kilka sztuk, jedna około metra i jedna 7kg, nie widziałem ale źródło informacji pewne. Woda w Parsęcie niska, ostatnio nie dmuchało, ale ryby zawsze w rzece są co innego ich złowienie, tu nie ma lekko. Chyba, że się trafi na świerze srebro, ale trafić trudno szczególnie gdy się jedzie z daleka. Nie ma innej rady trzeba być jak najczęściej i łowić.Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 25 Czerwca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2008 Ja też jedyne zawody w jakich uczestniczę to Salmo Parsęty - byliśmy z bratem na wszystkich 11-tu, mamy plan bywać na nich co roku dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 13 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 Troszkę się ruszyło na Parsęcie, słychać o rybach łowionych tu i tam. Ja dzisiaj trochę pobiegałem z wędką, bez efektów. Widziałem jedną spławiającą się, całkiem przyzwoita była, wyszła trzy razy, ale brać oczywiście nie chciała. Poniżej fotka miejscówki gdzie dokazywała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 JachuZdjęcia to Wrzosowo?W sobotę, chyba, popatrzę sobie na te okoliczności przyrody osobiście w naturze.pozdrk wasik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 JachuZdjęcia to Wrzosowo?W sobotę, chyba, popatrzę sobie na te okoliczności przyrody osobiście w naturze.pozdrk wasik Cześć Kaziu,Nie, to lewy brzeg rzeki poniżej mostu w Bardach. To znaczy, fotki zrobione z lewego brzegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 Janusz, a ja mam wieści, że na Słupi ładne srebra padły w sobotę. Spławów było też sporo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 14 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 UmfaNie róbcie mi smaku.W piątek będę na przysiędze naszego małego w Ustce i planowałem do Dygowa na sobotę, a tak to może zostanę na Słupii? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 15 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Kaziu,Farciarzu, wszystko jedno czy Słupia, czy Parsęta na bank coś złowisz, i tego Ci życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 16 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 JachuZ tym farciaż(rz)em to leciutko przesadziłeś, wychodzi mi jedna ryba (czytaj: troć, bo łososie złowiłem dotychczas tylko dwa; na Salmo w 2004 r.) na Parsęcie na 10 dni nad rzeką, a na Drwęcy na 20 dni nad rzeką. Chyba będzie Słupia w piątek, a Parsęta w sobotę.pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 20 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Dzisiaj Parsęta kolejny raz nauczyła mnie pokory, ale po kolei. Pojechałem tak jak tydzień temu na odcinek poniżej mostu w Bardach. Jest tam bardzo fajna miejscówka kleniowa, duże głazy w nurcie pomiędzy nimi warkocze zielska, nad zielskiem ok 0,5 do 1m wody. Więc postanowiłem pobawić się trochę z kleniami, dosyć szybko udało mi się zaciąć pierwszego a chwilę później drugiego, niestety nie wyjąłem rzadnego z nich, miejscówka przy brzegu ma pas roślinności tak na ok 2,5m, więc można próbować rybę jedynie wyślizgiem po tym zielsku, nie udało się, nie ważne i tak klenie trafiłyby do wody, jedynie fotek, których nie ma trochę szkoda. Później trafił się przyzwoity szczupak, który wziął spod zwaliska ograniczającego miejscówkę od dołu. Wypiął się pod nogami, w tym zielsku. Wszystkie ryby wzięły na Butchera, czarnego z żółtymi akcentami. Jakieś pół godziny po tym szczupaku przy wyjmowaniu wobka z wody pokazał się zanim solidny wir, acha pomyślałem pewnie jeszcze jeden szczupak. Wykonałem chyba trzeci rzut i stało się, potężne branie tak na oko ze cztery pięć metrów od brzegu, woda się rozstąpiła i oczom moim ukazała się troć (może łosoś, pewien nie jestem) tak spokojnie 100cm, natychmiastowy odjazd pod drugi brzeg, potem w dół, zatrzymanie w nurcie chwila spokoju i dalej jazda pod prąd i skośnie pod drugi brzeg. Ryba szła cały czas tuż po powierzchnią wrażenie niesamowite. A ja z tym swoim kleniowym sprzęcikiem mogłem tylko wędkę trzymać (Power Grip 2-15g i żyłka 0.20). I tak minęło ok 10-15min już zaczynałem mieć nadzieję, że się uda, niestety potwór wpłynął w krzaki pod moim brzegiem tyle, że ze 25m pow. mojego stanowiska. Nic nie mogłem zrobić starałem się tylko utrzymywać naprężoną linkę, cały czas czułem rybę gdyby odeszła w nurt może by się udało, jednak ONA weszła głębiej pod krzak prawdopodobnie żyłka gdzieś się lekko przyklinowała i szalg trafił całą amortyzacje. Po krótkiej chwili okazało się, że trotka się wypięła, kilka zdecydowanych pociągnięć i wyjmuję wobka z wyprostowanymi kotwicami i po zawodach. No cóż 5cm Butcher to jednak nie przynęta trociowa, a szczególnie jego kotwice. Ale te chwile holu, które przeżyłem to i tak jazda bez trzymanki, jeszcze teraz jak to piszę trzęsą mi się kolana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 20 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Janusz, i masz wspaniałą przygodę, takich się nie zapomina i opowiada przy ogniskach. Też miałem podobną historię dwa dni temu na Wisełce, ale to na inny wątek kiedyś przy okazji. Mariusz już wie na priv, bo to u niego i dzięki niemu. Jeszcze zrobisz nie jedno zdjęcie takiej metrówce Gratuluję niespodzianki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 20 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Dzięki Robert, fakt hol to była niezła jazda, a fotka, a właściwie jej brak, to mała strata. Kontak z rybą był i to najważniejsze. A na tym sprzęcie to i tak długo ją trzymałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 21 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 JachuNo, piękna przygoda.A teraz moja opowieść.W piątek byłem rano na przysiędze syna w Ustce.Wieczorem pojechałem na Słupię, gdzie miałem branie jakieś sto metrów poniżej ujścia Gnilnej, ale mi się spięła, albo trotka, albo pstrąg.W sobotę rano na Biesiadzie Łososiowej (tak nazwali zawody i to co potem ) w Dygowie.Już po ósmej miałem rybę, tu uwaga: według Twojej opowieści to w tym miejscu co Twoje Branie. Koło kamienia?Troć 60 cm 2,80 kg. Wzięła po spławieniu się na garbatkę.Na koniec pojechałem powyżej mostu w Bardach i tam przy palikach na środku rzeki w napływie przy burcie miałem branie na woblerka Mejera takiej troci która pozwoliłaby mi wygrać zawody.W końcu byłem piąty, a zawody wygrał kolega z trocią 5,20 kg. 70 ludzi złowiło 11 ryb, więc ryba jest. Znów bym chciał nad parsętę.Po zawodach pojechałem na Rościno. Tylu spławów troci jeszcze w życiu w jeden wieczór nie widziałem. W końcu o zmroku wzięła mi nieduża w tym miejscu co w maju, ale się spięła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 21 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 Gratki Kaziu, a mówiłeś, że nie jesteś farciarzem . Jeżeli to miejsce gdzie miałeś pierwszą rybę jest ok. 2km poniżej mostu w Bardach i ten duży kamień jest pod prawym brzegiem, to faktycznie ta sama miejscówka. Ja tam łowię z lewego brzegu, łatwiej obłowić większy obszar miejscówki, tylko z ew. rybą jest gorzej przez pas zielska przy brzegu, a dno przy samym brzegu jest tak muliste, że nie da się wejść do wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.