kryst Opublikowano 24 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2008 @Standerus, Dzięki za podpowiedź, książeczkę zamówiłem i wkrótce będę się nią cieszył! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 24 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2008 Luko! Ten jest piękny i zdjęcie w Twoim stylu Gratulacje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ORION99 Opublikowano 25 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2008 @Luko - szalejesz, świetna osośka Fotka też super,Gratki @Standerus- co do ciekawostek, - to parę sezonów wstecz wraz z kumplem przez przypadek odkryliśmy, że gdy osośki nie chcą się ruszać, to warto spróbować zrobić trochę chałasu, my wrzucaliśmy kłody w krzaki, w których spodziewaliśmy się, że mogą stać ryby i to czasem pomagało, poprostu wkurzaliśmy je na maxa.Jeśli branie nastąpiło to było bardzo agresywne Pozdroorion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 25 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2008 Z tego co wiem to mechanizm przestawiania sie łososi z wody słonej na słodką uniemożliwia im żerowanie - w wodzie słodkiej ulega atrofii układ pokarmowy. Jak czytałem ryby stoją jakiś czas w ujściu rzeki gdzie woda się miesza i przestawiają całą fizjologię z wody słonej na wodę słodką, jednocześnie tracąc zdolność pobierania pokarmu. Kiedy w końcu wchodzą w rzekę mają początkowo dosyć wysoki poziom którego.s tam hormonu - tyrozyny o ile pamiętam i dlatego są dość agresywne i dodatkowo mają jeszcze całkiem świeży odruch wpierniczania wszystkiego co się rusza i przypomina pokarm (stąd tak skuteczne łowienie na niewystępujące w słodkiej wodzie krewetki i ich imitacje jak cascade, allys shrimp czy general practitioner). Dodatkowo jak czytałem łososie są przyzwyczajone do twardego pokarmu - dużą część ich diety stanowią skorupiaki, więc nie wypluwają podejrzliwie twardych czy kłujących przynęt jak pstrągi. Ciekawe że zaobserwowano że łososie często żują gumę - wsuwają przepływające obiekty i żują je jakby odruchowo, jednak nie są one połykane.A i jeszcze z poziomem hormonów ciekawostka - kiedy ich poziom opada - często związane ze światłem, są wydzielane w ciemności ryby chowają się po dołach i są nieaktywne, często jednak kiedy się je zdenerwuje podnosi sie z powodu stresu poziom tego-hormonu-co-nie-pamiętam-nazwy i ryby stają się aktywne - jak słyszałęm właśnie w Szkocji istnieje metoda obrzucania holding pool kamieniami lub spławiania tam psa - ponoć to taki trick starych ghillie - kazać psu zrobić kilka hałaśliwych kółek po wodzie i woda po kilkunastu minutach ożywa. Sam to raz ćwiczyłem - przy beznadzieji a po przeczytaniu tego poświęciłem dobre naście minut na bombardowanie stanowiska ryb kamieniami - w rezultacie miałem 4 brania, wszystkie ryby spadły... jedna przy braniu odstrzeliła się z fluorocarbonu 0,35 A i wszystkie te mądrości czerpię z miesięczników Trout&Salmon i Flyfishing&Flytying wychodzących na wyspach. Dodatkowo polecam książkę dr Malcolma McGreenlacha Atlantic Salmon, ilustrated natural history - wspaniałe kompedium łatwoprzyswajalnej wiedzy na temat biologii króla ryb (bez wędkarskich teorii), dodatkowo okrzaszone pięknymi obrazami. Naprawdę warto przeczytać!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 Mysle, ze na moich rzekach sprawa ograniczonej liczby tarlisk jest rozwiazana. Czesc ryb jest odlawiana w gornym odcinku i poddawana sztucznemu tarlu. Poza tym grilsy wchodza pierwsze, wiec pewnie jesli dochodzi do niszczenia gniazd to na odwrotnej zasadzie.Pomimo wszystko zachecam do c&r lososi i troci. Mam nadzieje ze moj nowy PB z czwartku zaliczy jakas zdrowa samiczke, a moze nawet kilka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 Witam, Luko- piekny. Gratulacje po raz kolejny! Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 Gratulacje Luko, piękna ryba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PYTOON- Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 @Luke, czy te ryby po tarle giną? Jeżeli nie to co się z nimi dzieje? A z mojej strony jak jasny cholera zazdroszczę Ci łowisk na których łapiesz te piękne ryby!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 Dzieki panowie, ten tydzien byl naprawde udany, nalapalem sie do syta, ale nie na tyle zeby zamknac sezon. Jeszcze caly pazdziernik przede mna Czesc ryb ginie po tarle, ale spora czesc przezywa, wraca do morza i ponownie podchodzi do tarla. @bujo daj znac jak tam nasze zamowienie, bo buty juz mam w kawalkach, a chyba nie chcialbys, zeby przewodnik biegal na bosaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 @luko na łososiach to ja się znam niestety nie najlepiej, ale... Myśląc nad cytatem przytoczonym przez @standerusa nachodzi mnie jedna myśl. Skoro w tej rzece, na której nie prowadzi się gospodarki jest tyle ryb, że jedne niszczą gniazda poprzednikom i rok w rok jest ich nadal tak samo dużo i sytuacja się powtarza, to w czym problem?!? Skoro natura tak to sobie ułożyła, to znaczy że służy to pozytywnie ekosystemowi. Jeśli przez setki lat populacja przetrwała to znaczy, ze nawet mimo tej ograniczonej liczby tarlisk rybki mają się doskonale. Poza tym co znaczy ograniczonej? To człowiek tak to ocenił. Natura widocznie ma inne zdanie. Byłbym ostrożny w podejmowaniu osądów, że coś co przez miliony lat ewoluowało w danym kierunku jest złe. Jakoś historia dowodzi, że póki my nie maczamy palców w ekosystemie wszystko hula w najlepsze. Jak zaczynamy coś poprawiać, to pojawiają się kłopoty. Tak to widzę i takie refleksje nasuwa mi zdrowy rozsądek. Może jednak znajdzie się ktoś, kto przedstawi kontrargumenty i dowiedzie tego, że tam gdzie gospodarzy człowiek jest znacznie lepiej niż tam, gdzie od wieków homo sapiens dał spokój naturze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 by the way.... @luko - piękne łośki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peresada Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 @Baloo - myślę podobnie jak Ty i mimo wszystko wszystkie złowione przeze mnie łoski wypuszczam, choć @Standerus udzielił mi całego wykładu nad woda @Luko ładne ryby - gratki.pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 27 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2008 Tak to widzę i takie refleksje nasuwa mi zdrowy rozsądek. Może jednak znajdzie się ktoś, kto przedstawi kontrargumenty i dowiedzie tego, że tam gdzie gospodarzy człowiek jest znacznie lepiej niż tam, gdzie od wieków homo sapiens dał spokój naturze. Problemy:-Nikt nie mówi że gospodarki nie ma i nie jest prowadzona. Jak jest prowadzona może świadczyć to, że przyjeżdżają tu na łososie ludzie z całej Europy.-Nie wiem czy znajdziesz w tym układzie słonecznym wodę w której ekosystem nie został naruszony przez homo (ponoć) sapiens. Setki tysięcy lat ewolucji natrafiają na zaporę we Włocławku zbudowaną w lata kilka czy naście. Chciałbym usłyszeć o jakimś miejscu gdzie człowiek dał spokój naturze wieki temu.... U mnie na ten przykład (jak wieść niesie, nie znam się na tym, mogę się tylko opierać na opowieściach lokalersów) łososi JUŻ nie ma nie ze względu na zeżarcie przez pazernych ludzi co na zniszczenie ich tarlisk w dopływach, zarośnięcie tych dopływów, zmianę temp i chemizmu wody.Uważam, że jeśli ktoś zrobił badając łososiowate na wyspach doktorat, jego książka jest polecaną lekturą przez chyba najpoważniejszą organizację zajmującą się łososiami w Europie to temu co pisze można wierzyć.Jeśli by było tak jak Baloo piszesz (natura swietnie daje sobie radę jeśli ludzie zaprzestaną ingerencji) to nie mielibyśmy czerwonej listy i kilku innych niefajnych rzeczy które mamy. So far to przypomina mi to trochę nawoływanie ekologów o całkowitym zakazie polowań i że na tura jakoś sobie dawała radę. Ciekawe co by było gdyby myśliwi przestali się opiekować lasami i pełnić rolę selektorów przy chociażby całkowitym braku drapieżników.-dwa lata temu (bo wtedy przestałem kupować gazety wędkarskie) pamiętam sarkania co się dzieje ze nie ma springerów, nie łowimy dużych łososi tak często jak to drzewiej bywało, za to łowimy bardzo dużo grilsów I na koniec - proszę nie traktować tego co piszę jako jakiś prawd objawionych, to tylko moje zdanie wynikające z tego co przeczytałem i nielicznych uwag jakie słyszałem od miejscowych. Pozwalam sobie zabrać głos w rozmowie mimo praktycznie nieistniejącego doświadczenia z łososiami, również z chęci wymiany poglądów i nauczenia się od bardziej doświadczonych kolegów. Szkoda że momentami fundamentaliści C&R (ukłony Kristofer ) słuchają, kiwają głową i mówią ale ja i tak wiem lepiej i zrobię po swojemu. Nikogo nie zmuszam do zmiany poglądów, ale wydaje się mi ze totalny fanatyzm i zamknięcie na cokolwiek co nie pasuje do naszego obrazka... no donikąd to nie prowadzi Sądzę że nie jest dobrze, nie tylko dla dyskusji jesli nad argumentami nie idącymi w zgodzie z naszym światopoglądem nawet nie usiłujemy się zastanowić tylko od razu odrzucamy je jako ideowo nie słuszne, więc nie logiczne i nie prawdziwe. Ja przeszedłem drogę od Catch&Filet do C&R, ale momentami pozwalam sobie na zabranie ryby, jeśli W MOIM ODCZUCIU nie stanowi to dużego kosztu dla miejscówki. I śpię zupełnie spokojnie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peresada Opublikowano 27 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2008 o bardzo przepraszam do fundamentalisty mi daleko z chęcią filetuje makrele hehe ps. zostawcie Kuba coś dla mnie jurto. pojawię się ok 18:00 pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 27 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2008 Lukomat, piękny! Gratulacje! Chyba jednak dobrze, że odpuściliśmy tamtą fotkę -> idą coraz większe Trzymam kciuki za następne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falgmar Opublikowano 27 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2008 Lukomat - gratulacje. Żeby nie było że biorą tylko na Wyspach, wstawię fotkę sprzed kilku dni - samczyk, co prawda nieduży ale za to jak pieknie ubarwiony.Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2008 [quote title=standerus napisał(a) dnia Sat, 27 September 2008 02:06Problemy:-Nikt nie mówi że gospodarki nie ma i nie jest prowadzona. Jak jest prowadzona może świadczyć to, że przyjeżdżają tu na łososie ludzie z całej Europy.-Nie wiem czy znajdziesz w tym układzie słonecznym wodę w której ekosystem nie został naruszony przez homo (ponoć) sapiens. Jeśli by było tak jak Baloo piszesz (natura swietnie daje sobie radę jeśli ludzie zaprzestaną ingerencji) to nie mielibyśmy czerwonej listy i kilku innych niefajnych rzeczy które mamy. Pozdrawiam @Standerusie - co by było gdyby, możemy sobie zostawić, bo i tak niczego nie roztrzygniemy. Nie podważam prawd zawartych w cytowanym przez Ciebie opracowaniu. Próbuję tylko zrozumieć pewne fakty.Też nie wiem czy jest jeszcze jaki kolwiek ekosystem na naszej planecie, który moglibyśmy nazwać dziewiczym i w najmniejszym stopniu nie skażony naszą działalnością. Chciałbym tylko zwrócić waszą uwagę, że niestety i naukowcy mają tendecję do naginania faktów i interpretowania wyników na korzyść choćby swoich pracodawców. Jeszcze raz powtórzę, że jeśli dochodzi do sytuacji, w której ryb jest więcej niż tarlisk, to na zwykły chłopski rozum, jest znakomicie. Czy jest tam gospodarka, czy jej nie ma (w tym momencie nabiera to dla mnie drugorzędnego znaczenia) mamy ryb więcej, niż wynikałoby z wyliczeń pojemności danej niszy ekologicznej, które te ryby właśnie zajmują. Z wędkarskiego punktu widzenia wypada się tylko cieszyć i łowić. Oczywiście każdy wie, że krzywa rozwoju populacji to nic innego jak sinusoida, która w pewnych okresach osiąga pik, po którym następuje załamanie z wielu powodów. Taka jest natura i próbowanie wyprostowanie tej linii nie zawsze się udaje. Wracając do czerwonej księgi, wydaje mi się, że nie mamy jej dlatego, że w którymś momencie zostawiliśmy sprawy naturze i przestaliśmy się interesować danym stworkiem, tylko dlatego, że doprowadziliśmy daną populację lub ekosystem do takiego stanu, w którym nie jest w stanie się odrodzić. @standerusie - to są tylko moje przemyślenia. Daleko mi do fundamentalizmu w C&R. Sam od czasu do czasu zjem złowioną rybkę. To że robię to coraz rzadziej, wynika raczej z troski o coraz beznadziejniejszy stan naszych wód, niż z moralno-etycznych problemów z pozbawieniem życia złowionej ryby. Dlatego nikomo nie staram sięprzekonać do słuszności moich przemyśleń, a chciałbym jedynie aby zwrócić uwagę na drugą stronę medalu.Żyjemy w świecie stowrzonym przez człowieka i totalnie przez niego zdominowanym. Tak na prawdę nie ma sensu roztrząsać, któe podejście jest bardziej ekologiczne bo odkiedy jesteśmy my, jako gatunek, ekologia dostaje tylko w d...pę. Natomiast uważam, że powinniśmy sobie stawiać wzory i cele. Nawet jeśli nigdy ich nie osiągniemy (w końcu zawsze będziemy prowadzić jaką gospodarkę) to powinniśmy dążyć chociaż do umownego stanu idealnego. YO! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2008 Howgh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Sezon zakończony. Rzutem na taśmę w sobotę złowiłem na Salmo Parsęty troć 2,65 kg - 57 cm, co mi dało 6 miejsce.Jachu - wzięła na Twojej kamiennej rafie na Bardach! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ORION99 Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 @Kwasik, gratuluję 6 miejsca.Napisz jak impreza, bo co roku zajeżdżałem zobaczyc co i jak, a w tym roku niestety, odpuściłem całkiem moją Parsętę. Może napisz ile padło sztuk i jak dużych, ile ryb w wodzie ?Może jakieś foty ? Remku, może zgodzisz się na wyjątek zamieszczenia zdjęc z zawodów ??? Pozdrawiamorion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Wszystko jest pięknie obfotografowane i opisane na wędkomanii.Największy był srebrzysty łosoś 8,80 kg, ale chyba ładniejsza fantastycznie wybarwiona była druga 6 kilowa troć.Mogę tylko dodać, niezbyt odkrywczo, że impreza jak zwykle była piękna. Łowilismy z bratem jeszcze w poniedziałek i wtorek, ale mieliśmy tylko brania bez ostatecznego efektu. Najbardziej mi się w poniedziałek przy zaporze w Rościnie podobał wyskok półmetrowej troci z dwumetrowym szybowaniem w powietrzu z potrząsaniem ogonem, dość nietypowy bo skoczyła z prądem.pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Jachu - wzięła na Twojej kamiennej rafie na Bardach! Kaziu, pięknie gratulacje, zawsze mówiłem, że masz fart do Parsęty. Szkoda tylko, że nie mogłem się spotkać z Tobą nad wodą. Złapałem paskudne zapalenie oskrzeli, jeszcze teraz nienajlepiej się czuję. Ale to nic, ważne, że znowu zapunktowałeś na Salmo, jeszcze raz gratualacje. A jak Ci się miejscówka podoba w realu i powiedz jeszcze, z którego brzegu łowiłeś.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Sezon zakończony. Rzutem na taśmę w sobotę złowiłem na Salmo Parsęty troć 2,65 kg - 57 cm, co mi dało 6 miejsce.Jachu - wzięła na Twojej kamiennej rafie na Bardach! Super! Wielkie gratulacje! PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Jachu - wzięła na Twojej kamiennej rafie na Bardach! Kaziu, pięknie gratulacje, zawsze mówiłem, że masz fart do Parsęty. Szkoda tylko, że nie mogłem się spotkać z Tobą nad wodą. Złapałem paskudne zapalenie oskrzeli, jeszcze teraz nienajlepiej się czuję. Ale to nic, ważne, że znowu zapunktowałeś na Salmo, jeszcze raz gratualacje. A jak Ci się miejscówka podoba w realu i powiedz jeszcze, z którego brzegu łowiłeś.Pzdr Miejscówka fantastyczna, tylko zielska, woblera się nie dało prowadzić, założyłem obrotóweczkę Grizzly, wyłowioną chyba w Zegrzu, wzięła za pierwszym rzutem. Łowiłem, jak zwykle, z lewego brzegu, tam jest lepszy dostęp, wzięła na samym początku kamieni, przed taką gałęzią wystającą z wody, musiałem włazić do wody w zielska , na szczęście, jak zawsze na Salmo, założyłem wodery, bo tak to bym się wykąpał.Na zdjęciach na wędkomanii moja leży trzecia licząc od prawej obok dwu największych, nie miała prawie płetw piersiowych , co wskazuje, że była prawie na pewno z zarybień.Zdrowia życzę. Jedź na ryby to Ci przejdzie. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jackybrown Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Panowie u nas sezon tez w pelni maly jig w jaskrawych kolorach pracuje wspaniele szczegolnie na glebszej wodzie oto zdjecia dwoch z kilkudzesieciu kingow ktore zlowilismy we tzrech w Michigan na ujsciu jednej z rzeczek do lake Michigan pozd jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.