Sezon otwarty - Troć&Łosoś 2008

[heniutek]

tomi78,zgadzam się z tobą w 100%,że okres ochronny jest zbyt długi,poprostu ktoś dawno temu przy stoliku, tak na wszelki wypadek wymyslił sobie ten termin,a następne władze PZW tylko go powielają.My chcieli byśmy jakiejś elastyczności w ustalaniu okresów ochronnych,zależnej od warunków atmosferycznych,stanu wód etc.Dawniej było jeszcze gorzej,bo sezon ruszał 1-go lutego.

Ale pamiętam też, jak początek sezonu szczupakowego ustalany był w zależności od tego czy wiosna była ciepła i czy przychodzila wcześnie.Wtedy łowienie zaczynaliśmy np.15 kwietnia albo kilka dni póżniej,czyli co roku można było elastycznie dopasowac termin.Teraz nikt sobie tym głowy nie zawraca, a ja czuję rozgoryczenie,bo po co siedziałem w lesie 2 tygodnie,jak jakiś za przeproszeniem dzik, pilnując tarlisk, żeby zadowolić rybaka sieciowego?.Osobiście uważam że ryba ,która wyjdzie z rzeki jest dla wędkarzy rybą straconą,a jej szanse na ponowny powrót na tarło, są tylko iluzoryczne mniej więcej jak trafienie w totka.Ostatnio na innym forum czytałem artykuł mojego przyjaciela,a zarazem prezesa TMRW Wiesia Halbiny o całkowitym zniesieniu okresu ochronnego,brzmi jak herezja,ale po zastanowieniu można by się z nim zgodzić.

 

[tomi78]

Tak logicznie myśląc to te zarybienia i ochrona są tylko i wyłącznie dla kłusoli bo patrząc realnie to ile ryb pada na rozpoczęciu sezonu 100 150.Po pierwszym tygodniu łowione są już tylko pojedyńcze sztuki tak było w tym roku na Słupi .Dla mnie to jest poprostu chore pan Rudnik napisał że przepławkę pokonało około 6 tys sztuk a ile złowią wędkarze na górnym odcinku 30 może 50 reszta do żyda a ja jadę 650 kilometrów po to żeby miejscowy mi powiedział ;;panie trza było przyjechac w listopadzie to byś se pare metrówek złapał teraz to tu już nic ni ma

Czasami czuję się jak debil nabity w butelke

[Sith]

Tak logicznie myśląc to te zarybienia i ochrona są tylko i wyłącznie dla kłusoli bo patrząc realnie to ile ryb pada na rozpoczęciu sezonu 100 150.Po pierwszym tygodniu łowione są już tylko pojedyńcze sztuki tak było w tym roku na Słupi .Dla mnie to jest poprostu chore pan Rudnik napisał że przepławkę pokonało około 6 tys sztuk a ile złowią wędkarze na górnym odcinku 30 może 50 reszta do żyda a ja jadę 650 kilometrów po to żeby miejscowy mi powiedział ;;panie trza było przyjechac w listopadzie to byś se pare metrówek złapał teraz to tu już nic ni ma

Czasami czuję się jak debil nabity w butelke

 

@tomi78 kiedyś już napisałem coś na tema połowu troci i łososi na naszych wodach. Na całym świecie łowi się te gatunki w trakcie głównego ciągu, ale oczywiści nie u nas. Tarło naturalne troci w naszych rzekach to fikcja (trą się pojedyncze sztuki). Jakbyśmy chcieli polegać na nim nawet w połowie, to w naszych wodach troć wyginęła by w latach siedemdziesiątych (co prawie miało miejsce). Szkoda słów.

P.S.Życzę owocnego otwarcia, bo czytam, że wsiąkłeś na dobre. Do zobaczenia nad wodą, ja otwieram sezon na Inie.

[mifek]

sith a moze dorzucic ze 30km i spotkamy sie w bardziej kameralnym miejscu na rozpoczeciu

[heniutek]

Mifek zabraniam,bo to już nie będzie kameralnie. <_<

[mifek]

ehhh heniutek heniutek... no dobra - sitf to moze bardziej na wschod. odleglosc bedziesz mial zblizoną, a możę i danona uda się wyciągnąć

[Sith]

sith a moze dorzucic ze 30km i spotkamy sie w bardziej kameralnym miejscu na rozpoczeciu

 

Dziękuję za zaproszenie, ale rozpocznę sezon prawdopodobnie 3.01 - samotnie (bo to środek tygodnia). Niestety taki grafik w pracy.

[janusz.walaszewski]

Cześć chłopaki, nie panikujcie tak z tymi schodzącymi rybami z

doświadczenia wiem, że na Parsęcie łowi się najciekawsze ryby

w drugiej połowie lutego i w marcu. A tak na prawdę najciekawsze

winiki są w maju i czerwcu dużo zależy od pogody, ale i tak jest

oki. I spokój jaki, prawie nikogo nad wodą.

Pozdro Jachu

[pablom]

Ja pewnie otworze sezon na Redzie, a od połowy kwietnia Parsęta

[mifek]

sith a moze dorzucic ze 30km i spotkamy sie w bardziej kameralnym miejscu na rozpoczeciu

 

Dziękuję za zaproszenie, ale rozpocznę sezon prawdopodobnie 3.01 - samotnie (bo to środek tygodnia). Niestety taki grafik w pracy.

 

 

nie mow chop!! moja super firma zapwiada ze bede mial od 22.12 do 07.01 wolne. co prawda na razie nikt w to nie wierzy... ale daj boze by nie blefowali

[heniutek]

Mifek mam nadzieję że to blef ,bo będzie kameralniej.

[mifek]

heniutek zebym ja zaraz do Twojej szefowej nie zadzownil

[joker]

Witam,

 

Ja po raz pierwszy sie wybieram na rozpoczecie sezonu. Z tego co wiem pierwszego zamierzamy lowic w samym Slupsku.

 

Ktos moze sie tam wybiera?

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

 

 

Cześć Sebastian

Czy mógłbyś mi przesłać na priv telefon lub mail do tego pensjonatu, w którym rozpoczynałeś tegoroczny sezon? Podobało mi się tam, może też zajrzę na Słupię na początku sezonu po większe ryby

 

Ja także otwieram sezon na Słupi. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem będę tam łowił 01-06 stycznia.

Ze mną będzie także mój brat i Tomi

W pierwszych dniach sezonu będziemy pewnie na leśnych odcinkach. Mniej ludzi i wrażenia estetyczne większe

 

 

 

[joker]

Sebek trochę po pitoliłem, ale chyba się do czytasz

[tomi78]

http://www.mojenoclegi.pl/wiecej.php?oferta=655

Za tą kase to Szeraton się kryje

[pablom]

W Karlinie też coś takiego jest, i za taką samą cene, w dodatku 200m do wody, jak znajde namiar to wstawie

[joker]

http://www.mojenoclegi.pl/wiecej.php?oferta=655

Za tą kase to Szeraton się kryje

 

 

Cześć Tomi

Dzięki za linka. Wyjazd planuję jakże by inaczej, tylko czy będzie wolne, tego jeszcze nie wiem Może znów się spotkamy

[falgmar]

@janusz

Z tym schodzeniem ryb z tarlisk coś jednak jest na rzeczy. Byłem dzisiaj nad Drwęcą - znajomy mieszkający 200 metrów od wody twierdzi, że trocie już od pewnego czasu spływaja z tarlisk a ma człowiek rozeznanie, jest nad wodą codziennie. Myśle, że jeżeli pogoda się nie zmieni i nie przymrozi, to jednak 1 stycznia może już być po zawodach i większa część ryb będzie poza naszym zasięgiem

Pozdrawiam.

[tomi78]

1 stycznia jest zawsze po zawodach przecież trocie nie siedzą na tarlisku trzy miesiące ,zrobią co maja zrobić i powoli większość spływa.

[falgmar]

@tomi78

niewątpliwie masz rację, że jak zrobią swoje to spływają, natomiast dla nas zasadniczą kwestią jest to, kiedy te spływanie się zaczyna

[tomi78]

Problem jest w tym że wszystko dookoła się zmienia ale nie regulamin pzw .Jak ustalili kilka lat temu okres ochronny tak jest do teraz a jak wszyscy widzimy zima jest późno albo wcale a ryby nie patrzą w kalendarz tylko mają swój rytm biologiczy i prędzej spływają.Cała ta ochrona jest bez sensu bo to wędkarze powinni łowić ryby a nie kłusole i rybacy.

 

[Kuba Standera]

Spływają nie spływają... Dla mnie łowienie keltów to jakieś zwyrodnienie i wykoślawienie wędkarstwa, smutny spadek po komunie, gdzie łowi się zdechlaki wyglądające jak po wirowaniu a piękne srebrne ryby zostawia się kłusownikom.... Jedynymi miejscami o których słyszałem żeby ktoś celowo nastawiał się na kelty jest Polska i kraje postsojuzowe.

[hasior]

Spływają nie spływają... Dla mnie łowienie keltów to jakieś zwyrodnienie i wykoślawienie wędkarstwa, smutny spadek po komunie, gdzie łowi się zdechlaki wyglądające jak po wirowaniu a piękne srebrne ryby zostawia się kłusownikom.... Jedynymi miejscami o których słyszałem żeby ktoś celowo nastawiał się na kelty jest Polska i kraje postsojuzowe.

 

smutny fakt.

 

[heniutek]

standerus,jakoś dziwnie, ale nie czuję się zwyrodnialcem i facetem który wykoślawia wędkarstwo.Łowię te zdechlaki dłużej niż ty żyjesz na tym świecie i staram się nie wypowiadać w sprawach, o których mam pojęcie czysto teoretyczne.W wielu innych krajach, łososie łowi się w głównym ciągu tarłowym,lecz czy to jest mniej zwyrodniałe od łowienia keltów,nie wiem .

 

Skoro nie wiem to się nie wypowiadam,czego i tobie życzę.

[janusz.walaszewski]

Witaj Heniutek.

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, po przeczytaniu postu

standerusa, też mnie trochę ruszyło, ale pomyślałem sobie co się

będę odzywał i wkładał kij w mrowisko. Masz jednak rację trzeba

się odezwać, sam łowię trocie od 1974r. w takiej rzeczywistości

jaka u nas jest i nie czuję się winny, że łowię kelty. Nie wydaje mi się też to chore. Wielu forumowiczów wyciąga wnioski

opierając się chyba na rzeczywistości amerykańskiej dotyczącej

łososi pacyficznych, które jak wiadomo po tarle giną w 99%, więc

keltów łowić się nie da. Zresztą nie chcę drążyć tematu bo znowu

jakaś burza się rozpęta.

Pozdro Jachu