Skocz do zawartości

Nad Wisłą


wujek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 167
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Sprzęt jeśli chodzi o przybliżenie jest niezły, ale i tak jeśli chce się robić duże obiekty trzeba się przyczaić. Ptaki są płochliwe więc większość ściągałem z drugiego brzegu. Bielik w locie był robiony z jakiś 300-400m, a i tak coś widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurcze, a myślałem, że mnie moje piękne oczy mylą :huh: W sobotę nad ZZ widziałem w takim razie trzy bieliki :mellow: Strasznie wielkie ptaszysko, co najmniej jak 1,5 myszołowa...

 

Trochę się tego plącze, szczególnie jeśli chodzi o młode koczujące ptaki. Dzisiaj widziałem dwa, a jeszcze nie zamarzły jeziora. Jak lód skuje jeziora powinno ich być więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bieliki są często widywane w dolinie Wisły na terenie Warszawy.

 

Rzadko podczas moich wypraw pychówką (około 50 km w dół rzeki od Wawy) udało mi sie nie spotkać bielika. Czarnych bocianów też jakby więcej.

 

 

Bobry w centrum Warszawy to już codzienność.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi sie jeden pobyt na podkrakowska Wisla. Bylem z kolega szukajac bolkow, nagle slyszymy potezny plusk, wyobraznia zaczyna dzialac, patrzymy, patrzymy a tu wynurza sie nam łeb pieknego bobra. Wlasnei polowal w klatce pomiedzy glowkami. Zaluje ze nie mam fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wynurza sie nam łeb pieknego bobra. Wlasnei polowal w klatce pomiedzy glowkami. Zaluje ze nie mam fotki.

Bóbr polował ? Chyba na roślinki :D

 

Bobry można dosyć często spotkać przez cały ciepły okres na obszarze warszawskiej Wisły. Wystarczy przejść się nad wodę po zmroku i zachowywać się cicho.

Jakoś w sierpniu, podczas jednego z wypadów wieczorno-nocnych na sandacza kręcił się taki jeden koło mnie i wcale go nie zrażało że co jakiś czas lądowały przynęty w wodzie. Jak uparty postanowił że moja miejscówka na sandacze będzie również obecnie jego basenem do pływania :D

 

W sobotę za to widziałem nad Wisłą dużą czaplę (chyba to była czapla - nie jestem dobrym ornitologiem ), którą w locie przed długi okres śledziło stado wron

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...