Skocz do zawartości
  • 0

Sportowa „malina” czyli na ikrę inaczej - nowy artykuł


admin

Pytanie

Cześć,

Browny, kingi, coho, steelheady sezon na te wszystkie gatunki zaczyna się już w lipcu i płynnie przechodzi z miesiąca na miesiąc aż do lutego. Naprawdę bardzo ciężko wygospodarować trochę czasu na napisanie kilku słów o połowie tych ryb. Do tego przygotowania do Mistrzostw Ameryki w łowieniu podlodowym i sami drodzy czytelnicy widzicie jak mało czasu pozostaje na pisanie, a gdzie praca, dom, rodzina?

 

Zapraszam na kolejny artykuł na naszej stronie. Dzisiaj o tym jak w USA łowi się na spławik :D

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

@remek

 

Przez wiele lat, w języku polskim i angielskim, w prasie polskiej i angielskiej; a póżniej, podczas spotkań z wędkarzami szwedzkimi, śledziłem techniki połowów salmonidów i jesiotrowatych. I moja odpowiedzź jest jedna. Każdy sportowy połów ryb jest dozwolonhy.Mięsiarstwo nie istnieje! Dla mnie metoda nie ma znaczenia, C&R tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mnie ciekawi ta technika rzutu. Kiedyś pomyślałem sobie, że w UL castingu gdyby rozpędzać szpulę kciukiem udałoby się zejść naprawdę dużo z ciężarem przynęty. Tu widzimy jest podobnie (chyba).

Artykuł fajny. Trochę jak na nasze warunki egzotyczny (głownie związane to jest ze stereotypami łowienia), ale fajnie poznać coś zupełnie nowego.

Jakiś czas temu zaintrygował mnie pomysł poławiania na gumę ze spławikiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jedyna przeszkoda w stosowaniu tej metody w Polsce to zakaz uzywania ikry na wodach lososiowych. Niemniej jednak spotykalem wedkarzy nad Slupia uzywajacych barwionego sera no i chyba to bylo dosyc skuteczne. Jakby komus to nie pasowalo, to mozna ukrecic imitacje ikry na haku muchowym, albo siegnac po kukurydze. Osobiscie stosowalem to w Szkocji na lipienie podczas ciagu tarlowego lososia i skutecznoscia przebijalo muchowke mniej wiecej x10 :huh:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przepływanka to fajna metoda.Tak zaczynałem moją przygodę z wędkarstwem.Lecz nie pasuje mi ona na ryby łosiosiowate,i w dodatku połowy na ikrę.Tak kłusownicy łowią lipienie na Parsęcie i Słupii.W ten sposób także miejscowi wyszyścili lipienie na Brdzie.Tam gdzie muszkarz nie może,wejdzie koleś w gumofilcach z 3-4 metrowym teleskopem.Spławiczek,ikra lub domkowy chruścik,i wyciąga lipienie,pstrągi z najbardziej niedostępnych miejsc.

A rzuty takimi kołowrotkami można jeszcze zaobserwować na rzekach pomorskich.Starszej daty trociarze wciąż ich użają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie wiedzialem ze artykol bedzie kontrowersyjny... :wacko: ale to ze cos jest zakazane przepisami w jednym kraju nie oznacza ze jest niesportowe i nie etyczne...tak samo bylo do tej pory z trollingiem (dorozka)bylo to zakazane i uznawane za klusownictwo, a teraz 1/2 jak nie wiecej wedkarzy korzysta z tej metody... :unsure: .Chcialem wam tylko zaprezentowac inny sportowy sposob lowienia... :unsure: oczywiscie nikogo nie namawiam do stosowania ikry na polskich wodach ale z powodzeniem mozecie uzywac jigow albo twisterow ktore sa takze bardzo skuteczne...ta metoda jest stosowana od kilkudziesieciu lat (jak nie wiecej) w kraju w ktorym mieszkam i nie zauwazylem aby spowodowala przetrzebienie rybostanu ale niestety tutaj jest to oparte na racjonalnej(nie na papierze :angry: )gospodarce zarybieniowej i ochronie rzek ...pozdrowionka jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@jackybrown, tak jak piszesz, na poprawnie gospodarowanych wodach mozna stosowac dowolna metode. W Polsce kazdy 30-stak jest na wage zlota ze wzgledu na powszechne klusownictwo.Stad tez opisana przez Ciebie metoda glownie kojarzy sie z nie etycznym postepowaniem. Ja podobnie uwazalem, do czasu mojej pierwszej wyprawy na wspomniane wczesniej lipienie. Dno rzeki wybrukowane thymallusami. Koledzy lowili, a ja z @wisnia katowalismy wode wszystkimi muchami i czasami udawalo nam sie cos wyjac. Wytlumaczenie jest bardzo proste, sa sytuacje, ze tylko i wylacznie dana przyneta/metoda sie sprawdza i wtedy nalezy ja stosowac jezeli chce sie skutecznie lapac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Artykół bardzo ciekawy. Potwierdza ,że w rozsądnym społeczeńswie każda metoda wędkarska może być dozwolona. Etyczność zachowań w naszym hobby nie zależy w 100% od metody tylko w wiekszej mierze od wędkarza.

Kiedy na Pomorzu pojawiła sie dolna nimfa-niby zgodna z przepisami i etyczna- to etyka wielu muszkarzy poszła spać.Zabierali nadkomplety lipieni, do czasu kiedy trudno stało sie o komplet :wacko: Nie tylko łowiący na ikrę przyczynili sie do wytrzebienia lipieni w pomorskich rzekach, tylko nie przestrzeganie wymiarów i limitów przez nich, a limitów przez muszkarzy. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ryby piękne, zdjęcia fajne. :D

 

...jednak dla mnie łowienie jakichkolwiek ryb na ikrę, a tym bardziej ryb łososiowatych mija się całkowicie z celem wędkarstwa...

Według mojej oceny, łowienie w ten sposób ryb łososiowatych jest zbyt bagatelne i za proste...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sportowa mailna to pewien eksperyment. Wielu mogło by się unieść, obrazić czy pomyśleć, że upadliśmy na głowę publikując tego rodzaju artykuł ale ... wszystko zostało przemyślane - jerkbait ma też pokazywać inne oblicza połowu ryb drapieżnych i traktujmy to jako ciekawostkę ze świata.

 

Dla mnie osobiście to taki śmierdzący, zielony, z wielką pleśnią ser - wydawać by się mogło, że nie pasuje do podlaskiego, morskiego czy mozarelli ale ... jest swego rodzaju przysmakiem i ciekawostką. Różnorodność wzmacnia, szarość osłabia. Dzięki temu artykułowi wiem, że tak właśnie w US łowi się łososiowate. Czy to proste, czy trudne ocenię jak spróbuję. Teraz natomiast jestem daleki od takich stwierdzeń bo z tego co widzę problem może być nawet w zarzuceniu takiego zestawu :D

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Troszkę się zawiodłem na tym artykule :( .

 

 

Ale czym konkretnie się zawiodłeś? Jeśli opublikujemy artykuł z połowów bassów, musky to też się zawiedziesz, że nie możesz ich łowić, albo, że łowisz je inaczej? Ten artykuł to odpowiedź na liczne pytania, które stawiają użytkownicy forum Jerremu w związku z relacją Lososiowate Michigenu - nowe odkrycie. My (mówię jako jerkbait) chcemy pokazywać również ciekawostki (dla mnie niewątpliwie postrzegam to właśnie w takiej kategorii coć wiem, że nie będę tak w Polsce łowił). Tak łowi się w US (i nie jest to jakieś barbażyństwo) a u nas, łowi się inaczej.

 

pozdrawiam

Remek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Troszkę się zawiodłem na tym artykule :( .

O ile tą przynęte bym jeszcze przeżył to ten spławik już nie .

Wyobraźcie sobie rozpoczęcie sezonu na Słupi ze spławikówką. :angry:

 

@Tomi78

 

Tak wędkowała (spławik + robak lub ciężarek na żyłce głównej + robak i trzymała taki zestaw w nurcie) pewna Szwedka na górskiej wodzie w północnej Szwecji. Obok muszkarze i spiningiści. Wędkowała z sukcesem (ja widziałem hol 4 ryb) a zabrała na kolację 2 złowione ryby (można 4). A jeśli chodzi o spławik na pstrąga - to w Polsce widziałem spinningistę, który przy braku sukcesów w połowie na sztuczną przynętę, wyciągnął teleskopik ze spławikiem, wyjął czerwone, i jak myślał, że go nikt nie widzi łapał pstrągi na przepływankę. Był na to przygotowany - świadomie kłusował.

Dlaczego o tym piszę? Dla Ciebie opisana metoda jest nie do przyjęcia. Zgoda, jest dziwna, ale w Szwecji jest dopuszczalna i tak tam też wędkują, bo dla nich liczy się walka z rybą a nie sama ryba. Przynajmniej ja tak myślę.

 

Pzdr. Kryst :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja kryst od pewnego czasu doszedłem do takiego wniosku, że mamy to na co sobie zapracowaliśmy. W US można łowić na malinę a u nas ... ryb nie ma, albo sa ich śladowe ilości więc mamy bardzo ograniczone pole działania. Taka to smutna rzeczywistość.

 

pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

dokładnie tak ja pisze Remek i Kryst -artykuł jest potwierdzeniem tezy że przy normalnych ilościach ryb w wodzie i zdrowym podejściu do wędkarstwa żadna metoda uszczerbku naturze nie przynosi, a łowiąc nawet łososiowate na ikrę , robaki czy krewetki-metody popularne , znane i akceptowane w wielu krajach którym zazdrościmy wód i ryb- można mieć z tego również wiele frajdy i radości , tak samo jak ze złowienia ich na np sztuczną muchę.

Niestety mam wrażenie że u nas nawet wprowadzenie ograniczeń typu: tylko sztuczna przynęta pozbawiona haczyka i innych elementów chwytnych nie poprawi stanu wód, bo to nie o ograniczenia metod czy przynęt a o świadomość wędkarską i wewnętrzny zdrowy rozsądek (lub jego brak ) chodzi...

 

Ja artykuł przeczytałem z przyjemnością i mimo ukochania sztucznej muchy żadnego niesmaku nie czułem...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Bardzo ciekawy artykuł, inne spojrzenie na wędkarstwo.

 

Połowy na spławik- chyba w ten sposób większość z nas zaczynała. W spinningu\castingu też do wykorzystania - wieszamy jiga pod spławikiem i powoli prowadzimy - tą metodę pokazał mi pewien Kanadyjczyk kilka lat temu. Bywa niezwykle skuteczna na okonie i bassy (podobno) - ostatnio chyba któraś z gazet opisała to szerzej.

Odnośnie kołowrotka, tak się zastanawiam czy nie był by lepszy do tzw. przepływanki angielskiej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ciekawy artykuł, niezłe foty, moim zdaniem bardzo trudna metoda i nie ukrywam sam chętnie bym spróbował!!

Nie ma metod wędkarskich nie etycznych (trucie, ładunki wybuchowe to nie wędkarstwo) są tylko nieetyczni wędkarze.

U mnie łowi się pstrągi na robaki - rodzinny wypad, na trolling - wypad z kolegami, na muchę czy spina - wypad samemu. Sa miejsca gdzie wolno łowić łososie na robaka, krewetkę i muchę a jest zakaz łowienia na spinning. Nikt nie robi zadymy o byle pierdółki. Trochę luzu Panowie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Artykuł ciekawy. Coś nowego. Trochę egzotycznego.

 

P.S. Zaczynają mnie drażnić posty typu, a be , a fe , robaka, ikry bym nie wziął do rąk, to nie jest artykuł o połowach na wodach Polski. Inny kraj, inny czas, inne obyczaje (a przede wszystkim inne pogłowie łososiowatych w rzekach) jak to mówią.

Esteci od siedmiu boleści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Remek to forum jest po to żeby każdy z nas mógł się wypowiedzieć mi akurat nie podoba się ta metoda i tyle .

Czytam każdy nowy artykuł jeżeli następny będzie o łowieniu lipieni na serek np w Anglii to też go przeczytam i napiszę czy mi pasuje czy nie. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Troszkę się zawiodłem na tym artykule :( .

O ile tą przynęte bym jeszcze przeżył to ten spławik już nie .

Wyobraźcie sobie rozpoczęcie sezonu na Słupi ze spławikówką. :angry:

 

Z całym szacunkiem Tomi78, ale ja sobie wyobrażam. Nie każdy lubi spinning, czy też muchę, a chciałby złowić troć czy łososia. Jest przy tym jednak jeden warunek, ta rzeka musiała by być wybrukowana trociami. I tu jest różnica pomiędzy USA a Polską.

Pozdrawiam Sith.

P.S. To jest ostatni mój post w tym wątku, bo nie dotyczy on słuszności połowu na taką, czy też inną metodę ryb łososiowatych (szczególnie w Polsce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...