Skocz do zawartości
  • 0

Sportowa „malina” czyli na ikrę inaczej - nowy artykuł


admin

Pytanie

Cześć,

Browny, kingi, coho, steelheady sezon na te wszystkie gatunki zaczyna się już w lipcu i płynnie przechodzi z miesiąca na miesiąc aż do lutego. Naprawdę bardzo ciężko wygospodarować trochę czasu na napisanie kilku słów o połowie tych ryb. Do tego przygotowania do Mistrzostw Ameryki w łowieniu podlodowym i sami drodzy czytelnicy widzicie jak mało czasu pozostaje na pisanie, a gdzie praca, dom, rodzina?

 

Zapraszam na kolejny artykuł na naszej stronie. Dzisiaj o tym jak w USA łowi się na spławik :D

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Masz do tego prawo nic mi do tego :D .

Równie dobrze można by je łowić na robaka ,serek, rybke ,żabke itp.

Mi to nie pasuje i tyle.Od czterech lat jeżdżę za trocią i złowiłem pierwszą w tym roku na wirówkę tyle radości ile mi dała ta trotka to dawno nie dała mi żadna ryba i nie wyobrażam sobie żeby łowić ją wśród spławikowców.Sory ale to nie dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam.

Dla mnie każdy taki artykuł jest ciekawy. Uważam się za oczytanego wędkarza, ale na temat metod łowienia np. w USA wiem niedużo. Pytałem kiedyś na tym Forum o kije typu noodle- jakie jest ich zastosowanie? @jackybrown- może trochę rozjaśnisz mi w głowie. Mam taki kijek-3,20 m do 7 gram (stoi za szafą). Jak się tym łowi i na co? Też na ikrę? Ze spławikiem? Z małym ciężarkiem gruntowym? Na małe gumki?

Herman

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Z ciekawością przeczytałem artykuł o połowie ryb łososiowatych na przepływankę z użyciem naturalnej przynęty.Ten sposób łowienia rozpowszechniony jest także w Polsce i na wodach ryb łososiowatych jest prawdziwym przekleństwem.W wersji lekkiej stosowany jest przez lipieniarzy,w cięższej-właśnie z maliną z ikry przez trociarzy.Może z tego wynikają dość przykre skojarzenia od których trudno się uwolnić.Jest jasne,że w zasobnych łowiskach przepisy pozwalają na więcej,a w ubogich bardzo skuteczne metody są ograniczane.Autor-świetne zdjęcia,przekonujący tekst,ma to szczęście,że poluje w super rewirach.Czy jednak zaprezentowaną metodę można porównać z połowem na sztuczne przynęty???-mam wątpliwości!!!Zdjęcia ukazują wprost stworzone dla muszkarza stanowiska.Lowienie trudniejsze,efekty mniej pewne,ale gdyby już wziął...Reasumując artykuł można by zatytułowaćMalina czyli na ikrę tak samo bowiem przepływanka jest przepływanką niezależnie od tego gdzie jest stosowana.Jeszcze raz gratuluję autorowi wspaniałych łowisk i okazów i przewrotnie poproszę-napisz dla nas jak te salmonidy reagują na sztuczne przynęty!!!.Pozdrawiam Paweł Bugajski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moze ja dodam cos od siebie ...Jacek w tym konkretnym artykule [ pisanym dla polskiego czytelnika w USA ] podaje przyklad ikry jako przynety nazywajac ja malina . Juz wspominal i Jacek i ja ze bardzo czesto stosuje tube plastykowa wielkosci 1,5 cm . Prawde mowiac to od kiedy mu towarzysze na wyprawach tylko ja stosowal do centerpina . Wiekszosc lososiowatych Jacka na zdieciach w temacie o Michigenie jest wlasnie z tuba perlowa jako przyneta .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pozwole sobie panowie wskoczyc w sam srodek dyskusji.

JAJECZCKO IKRY.... to moze byc mokra mucha tzw. single egg patern. To moze tez byc rozowa welenka wetknieta w petelke wezla haka i przystrzyzona nozyczkami w kuleczke, a moze to tez byc imitacja jajeczka tzw jensen egg z plastikowej zelatynki.

Mozna te imitacje zaprezentowac muchujac,kastujac, dryfujac podwieszona pod splawikiem muche lub jig. Wszystkie te metody sa wazne o ile uda sie sprowokowac rybe do klapniecia zebami.

Kazda z tych metod a szczegolnie mokra mucha i ciezkie blachy moga byc zrodlem klusownictwa. Tzw. lining czyli rolowanie mokrej linki- sinking tip- przy dnie, gdy stojace salmonidy lapia wode w otwarte paszcze, latwo jest przeciagnac linke i tipet jak makaron az do haka. Ryby tak zahaczone maja hak w paszczy ale na zewnatrz pyska. Niby legalnie ale powoduje to sporo awantur nad woda bo moralni wedkarze bronia swojej rzeki i takiego typa moga wrzucic do wody. ;) Sa to swiadomi klusole przebrani w inne piorka. Sprawa moralnosci nie lezy wiec w metodzie a w intencji. Przy pomocy ciezkiej blachy tez jest latwo grabic dno.

Kiedys gdy wspomnialem na innym polskim forum o przeplywance ze splawikiem to towarzystwo przejechalo sie po mnie jak po burej suce.

A przeciez dryft ze splawikiem ma tez swoje miesce. specjalnie w szybkiej ,wartkiej gorskiej wodzie, gdzie kastowana blaha ma male szanse rolowac sie przy dnie... Pod splawik o wypornosci 25 gram podwieszam duzu ciezarek i na krotkim przyponie roznosci. Czasem jest to obrotowka lub mala blystka, a czasem lekki szeroki listek z hakiem tzw. colorado blade a czasem sztuczne jajko ikry. Splawik pozwala mi spowalniac dryft i poprawiac moja prezentacje w szybkim nurcie.

Gdy salmon juz widzial wszystkie sztuczki wtedy malenki klaczek welenki na cienkim fluo i #4 malenkim haku moze czynic cuda. Samo spiningowanie to malo efektywna metoda na przeblyszczonej wodzie.

Tutaj w BC wolno uzywac tylko pojedynczych hakow bez zadziorow.Latwo jest wiec praktykowac CR i wszystkie dzikie ryby wracaja natychmiast do wody. Wszystkie wieksze rzeki maja swoje wylegarnie i zarybiaja narybkiem z obcieta pletwa tluszczowa. Gdy

ryby te wracaja po 4-6 latach maja tylko blizne w miejscu pletwy tluszczowej i tylko takie mozna zatrzymywac do konsumpcji. Rzeki ktore radza sobie slabo sa zamykane dla wedkarzy, czasami na lata. Kary za klusownictwo sa horendalne i tak powinno byc .

Zawsze beda wedkarze o podejsciu elitystycznym, ktorym wydaje sie ze sa lepsi, szczegolnie reformowani muszkarze. Jednak wszystkie legalne metody sa wazne i nie metoda a zle intencje robia z wedkarza klusownika

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Tadeo

 

Kary za kłusownictwo są horendalne i tak powinno być.

 

Tak, my wiemy o tym. Czasami docierają do wieści ze Stanów, w formie ciekawostek, jak komuś skonfiskowano cały sprzęt wędkarski, łódź i dołożono potężną grzywnę za kłusowanie. U nas niestety pokutują dwie rzeczy:

- nie ma nieuchronności kary, i druga (rodem z komuny)

- mała szkodliwość społeczna zabronionego czynu (chyba tak to brzmi).

 

Dopóki kradzież i kłusownictwo nie będą traktowane literalnie, to pozostaniemy w tym ciemnogrodzie na zawsze.

 

Spójrzmy jeszcze na inny aspekt - C&R. Czy nasze pisma wędkarskie propagują tę metodę? Myślę, że nie. Dlaczego? Zdjęcia rekordowych ryb zrobione z rodziną, w domu, w łazience itp. - zakazałbym publikacji takich zdjęć.

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pozwole sobie panowie wskoczyc w sam srodek dyskusji.

JAJECZCKO IKRY.... to moze byc mokra mucha tzw. single egg patern. To moze tez byc rozowa welenka wetknieta w petelke wezla haka i przystrzyzona nozyczkami w kuleczke, a moze to tez byc imitacja jajeczka tzw jensen egg z plastikowej zelatynki.

Mozna te imitacje zaprezentowac muchujac,kastujac, dryfujac podwieszona pod splawikiem muche lub jig. Wszystkie te metody sa wazne o ile uda sie sprowokowac rybe do klapniecia zebami.

Kazda z tych metod a szczegolnie mokra mucha i ciezkie blachy moga byc zrodlem klusownictwa. Tzw. lining czyli rolowanie mokrej linki- sinking tip- przy dnie, gdy stojace salmonidy lapia wode w otwarte paszcze, latwo jest przeciagnac linke i tipet jak makaron az do haka. Ryby tak zahaczone maja hak w paszczy ale na zewnatrz pyska. Niby legalnie ale powoduje to sporo awantur nad woda bo moralni wedkarze bronia swojej rzeki i takiego typa moga wrzucic do wody. ;) Sa to swiadomi klusole przebrani w inne piorka. Sprawa moralnosci nie lezy wiec w metodzie a w intencji. Przy pomocy ciezkiej blachy tez jest latwo grabic dno.

Kiedys gdy wspomnialem na innym polskim forum o przeplywance ze splawikiem to towarzystwo przejechalo sie po mnie jak po burej suce.

A przeciez dryft ze splawikiem ma tez swoje miesce. specjalnie w szybkiej ,wartkiej gorskiej wodzie, gdzie kastowana blaha ma male szanse rolowac sie przy dnie... Pod splawik o wypornosci 25 gram podwieszam duzu ciezarek i na krotkim przyponie roznosci. Czasem jest to obrotowka lub mala blystka, a czasem lekki szeroki listek z hakiem tzw. colorado blade a czasem sztuczne jajko ikry. Splawik pozwala mi spowalniac dryft i poprawiac moja prezentacje w szybkim nurcie.

Gdy salmon juz widzial wszystkie sztuczki wtedy malenki klaczek welenki na cienkim fluo i #4 malenkim haku moze czynic cuda. Samo spiningowanie to malo efektywna metoda na przeblyszczonej wodzie.

Tutaj w BC wolno uzywac tylko pojedynczych hakow bez zadziorow.Latwo jest wiec praktykowac CR i wszystkie dzikie ryby wracaja natychmiast do wody. Wszystkie wieksze rzeki maja swoje wylegarnie i zarybiaja narybkiem z obcieta pletwa tluszczowa. Gdy

ryby te wracaja po 4-6 latach maja tylko blizne w miejscu pletwy tluszczowej i tylko takie mozna zatrzymywac do konsumpcji. Rzeki ktore radza sobie slabo sa zamykane dla wedkarzy, czasami na lata. Kary za klusownictwo sa horendalne i tak powinno byc .

Zawsze beda wedkarze o podejsciu elitystycznym, ktorym wydaje sie ze sa lepsi, szczegolnie reformowani muszkarze. Jednak wszystkie legalne metody sa wazne i nie metoda a zle intencje robia z wedkarza klusownika

 

 

Udany skok w sam środek dyskusji :D .Wszystkie wymienione przez Ciebie przynęty to przynęty sztuczne !!! Kontrowersje ( nie tylko moje)budziło użycie przynęty naturalnej,a nie sposób jej zaprezentowania.Tu więc chyba zgoda.Pozdrawiam Bugajski :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie :D idac brzegiem Jeziora Michigen spotykamy pierwszego wedkarza ...lowi na rosowke ...drugiego wedkarza ...spininguje ...trzeciego...zaklada minnow ...czwartego....ikra na haku...piaty....macha muchoweczka ...szosty biegnie po molo i chyba troluje z brzegu :lol: wszyscy lowia i jest pieknie ...od kazdego mozna cos sie nauczyc :mellow: B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie :D idac brzegiem Jeziora Michigen spotykamy pierwszego wedkarza ...lowi na rosowke ...drugiego wedkarza ...spininguje ...trzeciego...zaklada minnow ...czwartego....ikra na haku...piaty....macha muchoweczka ...szosty biegnie po molo i chyba troluje z brzegu :lol: wszyscy lowia i jest pieknie ...od kazdego mozna cos sie nauczyc :mellow: B)

@Jerry,

 

I dla mnie to jest ISTOTA wędkarstwa. Jerzy, zazdroszczę Ci takich widoków!

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witajcie Panowie, eeh Koledzy miało być !

Otóż zgadzam się z tym co pisze @Tadeo i @kryst, generalnie uwa-

żam, że ani metoda ani przynęta nie determinuje etycznego wędk-

karstwa. Natomiast to czy będzie etyczne (czyli przestrzegające

limitów, wymiarów itp) zależy właśnie od wędkarzy, czyli nas !

Wiem, że w naszych polskich warunkach niezwykle trudno uzyskać

przestrzegania tego co w nawiasie, ale gdyby to się udało to nie

widzę przeszkód w łowieniu na dowolną przynętę i dowolną metodę.

Pozdro Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zgadza się - to nie metoda tworzy etycznego wędkarza - to wędkarz jakąś metodą się posługuje. Oczywiście poławiania na żywca jakoś nie potrafię trawić... ale inne metody z naturalną przynętą (która na haczyku się nie męczy) nie wzbudzają we mnie negatywnych emocji (choć mi by się nie chciało - sztuczna przynęta jest wygodna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...