Skocz do zawartości

Nasi milusińsy czyli koty, psiaki i inne zwierzaki


seiken

Rekomendowane odpowiedzi

Heh... polityki poruszać tu nie wypada. ale Klopsik ma w oczach czystość kota... czyli oj jestem kotem... kotełem, kto nie kuma mnie niech pokocha innego kota.

 

I tu zaczyna się problem... jak "nabyć" kota... niby można kupić, można przygarnąć... ale prawda jest taka, że kot wybiera Ciebie, a  nie ty kota. 

 

Piękne stworzenia, które będę kochał zawsze. 

Edytowane przez AdasCzeski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jak ktoś przychodzi pzrygarnąć kota drogą kupna to siada w pokoju na podłodze i czeka... Jak dotąd zawsze podchodził kot wcześniej wybrany np. ze zdjęcia na fb czy z mojej strony www. Tylko raz się zdarzyło, że pani usiadła i wszystkie koty się pochowały.... Nie muszę dodawać, że wyszła z niczym ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jak ktoś przychodzi pzrygarnąć kota drogą kupna to siada w pokoju na podłodze i czeka... Jak dotąd zawsze podchodził kot wcześniej wybrany np. ze zdjęcia na fb czy z mojej strony www. Tylko raz się zdarzyło, że pani usiadła i wszystkie koty się pochowały.... Nie muszę dodawać, że wyszła z niczym ;)

Pamiętam że na Ochocie jakiś młody wylazł za regału co by się do mnie przytulić :) a ponoć przy obcych kot się nie pokazywał. Ale na wieś takich jak Twoje bym nie mógł zabierać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przedstawiam korteza :) Nie wiem czy każdy bokser ma takie usposobienie, ale ten jest niezwykle pozytywnie nastawiony do ludzi, szczególnie do dzieci. Wulkan energii, jeszcze kilka lat temu nie ważne czy o 3 nad ranem czy po południu, zawsze gotowy do zabawy. Obecnie 8 lat na karku, spoważniał, ale i tak daje radę ;)

 

 

post-48299-0-19099300-1449083443_thumb.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja pokaże swojego milusińskiego. U mnie historia jest nietypowa. Nie lubiłem psiaków zawsze... Jakoś bliżej mi było do kotów jak do psów. To za namową żony, zgodziłem się na obszczekańca. Wcale nie żałuje, bo ten psiak mi daje wiele życia. Mimo, ze jako szczeniak gryzie, i to nie mało, to jednak nie miałbym sumienia go zostawić. Stał się bardzo szybko częścią mojej rodziny.

Labradory to faktycznie psy pełne energii, emocji i oddania. To są psy uwielbiające kontakt z człowiekiem, ale i wymagające poświęcenia czasu. To się da zauważyć od razu. Gdyby ktoś się decydował na taką rasę, to zapraszam do dyskusji na priv.

 

post-50649-0-89214300-1449354483_thumb.jpgpost-50649-0-27436200-1449354495_thumb.jpgpost-50649-0-28855000-1449354505_thumb.jpgpost-50649-0-02528400-1449354519_thumb.jpgpost-50649-0-82376800-1449354528_thumb.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna psina. Gratuluję!

 

Z nimi jest taki "problem", że zawsze im mało dwóch rzeczy- jedzenia i zabawy ;) I o ile nadmiar tego drugiego im nie szkodzi i jest tylko kwestią naszych chęci i czasu, o tyle nadmierny apetyt i zbyt mała ilość ruchu powodują, że często widzimy zapasione "serdelki", a stąd już bardzo blisko do problemów min. ze stawami itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...