Skocz do zawartości

Nasi milusińsy czyli koty, psiaki i inne zwierzaki


seiken

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia z jednego miotu. Juz podrosniete kocury. Kiedys spali jeden wtulony w drgiego, a dzis rywalizuja o miejsca czy to przy misce czy do spania. Kazde spojrzenie moze wywolac wojne[emoji23][emoji23][emoji23] w porownaniu do letnich sylwetek waga razy trzy[emoji16]

d0e08351328cb9960f66cfd51f23544a.jpg

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny wakacyjny przyłów- kot Smyk. Przybłąkał się na działce letniskowej- mały, pogryziony, zarobaczony. Zacząłem leczyć go "korespondencyjnie": Foto- i zdjęcie pokazywałem weterynarzowi, on zapisywał leki i mówił co robić... I tak Smyk stanął na nogi a właściwie łapy. Przywiązał się, wiadomo było, że na wolności już sobie nie poradzi. Od początku szukaliśmy dla niego domu, ale wiadomo jak jest z adopcjami kotów... Nadeszła zima, pora była wracać do miasta i tak Smyk zamieszkał w domu :) .

post-50717-0-88959600-1547109554.png

post-50717-0-08589800-1547109575.png

post-50717-0-60916600-1547109590.png

post-50717-0-26432800-1547109615.png

  • Like 25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup w aptece chłonne, nieprzemakalne podkłady na łóżka. Jak widzisz, że szczeniak ma zamiar się załatwić wtedy szybko go na ten podkład. Nawet jeśli nie zdążysz tego zrobić i pies nabrudzi gdzieś indziej to i tak postaw go na tym podkładzie. Po kilku dniach załapie o co chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup w aptece chłonne, nieprzemakalne podkłady na łóżka. Jak widzisz, że szczeniak ma zamiar się załatwić wtedy szybko go na ten podkład. Nawet jeśli nie zdążysz tego zrobić i pies nabrudzi gdzieś indziej to i tak postaw go na tym podkładzie. Po kilku dniach załapie o co chodzi. 

 

I tak było w przypadku mojego Shihtzusu z tym że miała wycieraczkę gumowaną . Jak cię kręciła , dreptała w kółko to szybko na wycieraczkę i po kłopocie z czasem załapała o co chodzi

Edytowane przez Sławomir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Spotkanie z dobrym psim behawiorystą, czasami wystarczy jedno spotkanie. Pomoże i doradzi w wielu kwestiach. Ustawi- głównie właściciela zwierzaka  :) .

Przepraszam ale uważam, że jeśli ktoś sam nie potrafi "dogadać się" ze swoim zwierzakiem to nie powinien go mieć. Jakie to jeszcze dziwne nazwy zawodów przyniosą nasze czasy...?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie popełniają błędy w dobrej wierze... Gdy pies się zsiusia w domu wkładają mu mordkę w kałuże, gdy jest agresywny wobec innego zwierzaka- krzyczą, gdy ciągnie- zakładają kolczatkę itp. Psa nie wystarczy "mieć"- trzeba go jeszcze wychować...

Podobnie zresztą jest z wychowaniem ludzi- przez ludzi- czyli dzieci. Ale to inny temat  :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzicie, akurat zwierzęcy behawioryzm polega nie na szczerych rozmowach z sierściami, tylko na wykorzystywaniu ich odruchów. Ja trochę na ten temat się nauczyłem kiedy wzieliśmy do domu drugiego kota. Pierwszy nie tolerował jego towarzystwa i trzeba było go ogarniać ok pół roku zanim się przyzwyczaił. Koci behawioryzm polegał w głównej mierze na sadzaniu kota na wysokich półkach gdzie nowy kolega nie miał dostępu. To była jedna z behawiorystycznych rad która zadziałała na 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa: do dzieci też behawiorystów wołaliście?

Trzeba odczekać- innej rady nie ma :)

Pięknie mówi o psach:

 

https://youtu.be/wq8VLacMCJU?t=268

 

Jeśli dziecko ma problem- jak najbardziej. Ale do psychologa. Ewentualnie do psychiatry.To oczywiste.

 

Co do psów- miałem ich wiele, wydawało mi się, że się na nich trochę"znam". Problem pojawił się, gdy adoptowana przeze mnie Tola zaczeła wykazywać agresję wobec innych psów. Oczywiście byłem tym faktem załamany. Jako iż Tola jest dość spora- 50 kg +  ;)  o nieszczęście nie było trudno. Do tego był to pies po przejściach, wylękniony, zabidzony, po prostu smutny. Po kilku miesiącach prób "ułożenia" jej po swojemu udałem się do behawiorysty. Diagnoza- Tola nie umie przebywać w towarzystwie innych psów, nie miała z nimi, lub miała złe relacje- stąd jej ataki. Atakowałą by nie zostać zaatakowana. Każde wyjście na spacer to było kilka awantur, a silnego 50 kg konia nie jest łatwo utrzymać jak się nakręci. Nie radziła sobie również w prostych sytuacjach społecznych. Mimo tego, że to bardzo mądry pies, nie potrafiła rozwiązywać prostych problemów- wystarczyło smakołyk przykryć zwykłą kartka papieru- to już była abstrakcja jak się do smaka dostać. Po wielu miesiącach żmudnych ćwiczeń- to zupełnie inny pies. Otwarty na innych, bawiący się. Psów innych nadal nie kocha ale nauczyła się na tyle, że akceptuje ich towarzystwo w bezpiecznej dla siebie odległości- nawet ma 2 kolegów :) . Na zajęcia do behawiorysty nadal co jakiś czas chodzimy i zawsze jest coś do korekcji, ale jest to dla psa rozrywka i zabawa. Aktualnie od wiosny zaczynamy przygodę z tropieniem...

Od znajomych wiem, że nieraz 1 wizyta specjalisty starcza by rozwiązać problem. No, ale to trzeba dumę schować w kieszeń i przyznać się, że nie wszystko się wie i potrafi.

Pozdrawiam :) !

 

Edit: nie każdy ma szansę wychować psa od szczeniaka....

Edytowane przez Tom_S
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się zgodzę, zwierzaki jak ludzie mają swoje charaktery i różne temperamenty i trzeba nad nimi zapanować. Napewno niekiedy jest nieunikniona pomoc specjalisty, szczególnie w przypadku zwierzaków po przejściach. Jednakże i właściciele zwierzaków powinni się w tym także edukować. Ja mam w swojej okolicy gościa, który ma 3 wielkie psy i nie prowadzą ich na smyczy. Miałem już z nim o to parę awantur. Ja mam labladorke i kiedy należy zapinam ja na smycz. Trzeba pamiętać że to jednak zwierzęta i mają swoje instynkty. Będą bronić swojego terytorium. Trzy plus właściciel to już sfora. Kiedy trzy biegną w kierunku jednego ten zaczyna odstraszać szczekaniem. Psy nie reagują na komendy właściciela, a ten nie rozumiejąc sytuacji biegnie za nimi. Dla tych trzech psów jest to sygnał do ataku. Do nieszczęścia w takim przypadku cienka linia.A gość chodzi z nimi na szkolenie. Niektórzy nie dorosli do posiadania psa. Oczywiście mój wpis nie dotyczy siusiającego szczeniaczka. W tym przypadku najlepiej jest wychwycić moment kiedy piesek wykazuje, że będzie siusial i wówczas należy szybko wystawić go na dwór. Rozumiem, że ma tu znaczenie kto jak mieszka i jak szybko może znaleźć się na dworze, ale wówczas można tak jak już koledzy podpowiadali wyżej podsuwać np. gazetę, czy coś innego według wyobraźni właściciela. TomaS życzęu wspaniałych chwil z Tola. Pamiętajmy, że psiak to jest jedyny z domowników, który nie cieszy się z wolnej chaty????

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...