Skocz do zawartości

Nasi milusińsy czyli koty, psiaki i inne zwierzaki


seiken

Rekomendowane odpowiedzi

I jeszcze tak a propo dzisiejszej pory- życzyłbym sobie spotkać tych twardzieli co rąbią petardami na spokojnie w realu. Im tego spotkania nie życzę :(

Nie chcę być źle odebrany ale w wielu przypadkach strach psa przed wystrzałami jest tylko winą właścicieli. Przykład psy myśliwskie z tym hałasem wcale problemów nie mają. 

Chodzi po prostu o to by w odpowiednim czasie i odpowiedni sposób psa oswoić z takimi zjawiskami w większości przypadków by to załatwiło sprawę. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zwierzęta- znajdy. Naprawiam od lat "błędy" poprzednich "właścicieli". Jestem pewien, że wielu lęków zwierzęcych nie można już wyeliminować, można je ew. łagodzić.

Nie jestem rasistą, jak mówi pani dr Sumińska- nie interesują mnie rasy psów czy kotów. Jednak wiem, że metody stosowane przez właścicieli "rasowców", w tym tzw. ras myśliwskich by te psy nauczyć czegoś czy z czymś je oswoić są mocno kontrowersyjne.

Poza tym- od tych jebanych petard cierpią nie tylko zwierzęta domowe, ale też, a może przede wszystkim te, których nie widać na co dzień a żyją koło nas- ptaki, mniejsze i większe ssaki itp.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zwierzęta- znajdy. Naprawiam od lat "błędy" poprzednich "właścicieli". Jestem pewien, że wielu lęków zwierzęcych nie można już wyeliminować, można je ew. łagodzić.

Nie jestem rasistą, jak mówi pani dr Sumińska- nie interesują mnie rasy psów czy kotów. Jednak wiem, że metody stosowane przez właścicieli "rasowców", w tym tzw. ras myśliwskich by te psy nauczyć czegoś czy z czymś je oswoić są mocno kontrowersyjne.

Poza tym- od tych jebanych petard cierpią nie tylko zwierzęta domowe, ale też, a może przede wszystkim te, których nie widać na co dzień a żyją koło nas- ptaki, mniejsze i większe ssaki itp.

Fakt złotego środka nie ma ale ludzi nie zmienisz pozostaje się dostosować lub wybić 3/4 ludzkości.

Burze też mają grzmoty a zwierzęta nie cierpią, kwestia adaptacji.

Co do tej tresury to metody "par force" (przy użyciu siły)  już dawno odeszły do lamusa naprawdę da się wytresować psa bez kar wystarczy mieć cierpliwość i podejście.

Teraz jestem rasistą i mam psa rasowego ale gdy byłem młodszy udało mi się oduczyć psa lęku przed hałasem więc wszystko zależy tylko od nas, jednak zgodzę się z tobą, że czasami tylko uda się ograniczyć pewne lęki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz Jack Russell Terrier to też rasa myśliwska ma 1,5 roku . Ubiegły Sylwester spanikowana i były momenty ,że się trzęsła. Wczoraj czuwała i zaczęła szczekać jak już były huki petard.

Najbardziej głośno  było 23,30 do 0,30 i na ten czas dostała ulubiony przysmak  i zdecydowanie więcej czasu do wspólnej zabawy ew. zainteresowania  naszym pupilem w mieszkaniu i jakoś się udało. Dziś z rana spacer w ogródku spokojny ale jak gdzieś w oddali był huk  to wybrała zdecydowanie kierunek do domu. Dopiero  po południu raczej w ciszy wybiegana za wczoraj i jest ok.

 

Ale wczoraj około  godz.17 już ciemno było, ulicą szedł sobie słusznej wagi i gabarytów dzik ! w ilości 1szt. Ulica jednokierunkowa i próbował co jakiś czas pokonać ogrodzenia przy posesjach.

Były już strzały z petard i albo był głuchy albo miał wywalone  na te kapiszony  :)  

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem suczkę Beagle. Ten pies miał totalnie wywalone na wszystkie huki i wystrzały, a większość czasu spędzał na zewnątrz. Za to pie.dolca dostawał na widok koni, które czasami przechodziły obok domu. Ten pies to był masą niespożytej energii i działka na wsi to dla niego i tak za mało, bo jak tylko miał okazję to chwila i już był za płotem. Wracał dopiero po 2-3 dniach.  Trzymanie tego psa w domach to chyba największa dla niego kara. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nasz Jack Russell Terrier to też rasa myśliwska ma 1,5 roku . Ubiegły Sylwester spanikowana i były momenty ,że się trzęsła. Wczoraj czuwała i zaczęła szczekać jak już były huki petard.

Najbardziej głośno było 23,30 do 0,30 i na ten czas dostała ulubiony przysmak i zdecydowanie więcej czasu do wspólnej zabawy ew. zainteresowania naszym pupilem w mieszkaniu i jakoś się udało. Dziś z rana spacer w ogródku spokojny ale jak gdzieś w oddali był huk to wybrała zdecydowanie kierunek do domu. Dopiero po południu raczej w ciszy wybiegana za wczoraj i jest ok.

 

Ale wczoraj około godz.17 już ciemno było, ulicą szedł sobie słusznej wagi i gabarytów dzik ! w ilości 1szt. Ulica jednokierunkowa i próbował co jakiś czas pokonać ogrodzenia przy posesjach.

Były już strzały z petard i albo był głuchy albo miał wywalone na te kapiszony :)

Nasza już 9 letnia piesunia swoje dwa pierwsze sylwestry przeżyła nie zwracając uwagi na wystrzały. Niestety od trzeciego pojawiły się problemy. Dla niej zawsze wyjeżdżaliśmy z miasta na odludzie i nie było problemu ;)

 

Teraz mateusz zamknął nas w domu na św i sylwestra w bloku. Nie było łatwo.

 

Obecnie dla niej sylwester to najgorszy czas w roku. 99a0d1d596da993f574a24c2a1a8e622.jpgc819b50afd622cc18e33475acb78e0da.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ursus teraz ma 6 tygodni i świetnie pływa, uwielbia jak suszarka dmucha mu w dupcie ciepłym powietrzem. Jak na swój wiek jest olbrzymim kociakiem, ma 6 tygodni i waży 1350 g. Jest mocno ofutrzony i będzie wymagał systematycznej i konsekwentnej pielęgnacji. Hodowlę będzie mógł opuścić pod koniec marca.

 

WN-53910.jpg

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam ale chyba już wstawiałem zdjęcie tego kociamberka zwanego Rudy , ale rok 2020 nie był dla niego łaskawy . Niestety chłopaczyna oślepł  , odnajduje się w swoim świecie co czasami wydaje się śmieszne , ale to łażenie jest więcej na czuja ( pamięć ) a może zapach ? nie wiem . Latka to już ma bo jakieś 13cie lat 

 

post-67721-0-87580800-1610875860_thumb.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Co jest z tym kastrowaniem? Jak widzę wykastrowanego JRT ,to się zastanawiam dlaczego sobie nie kupili mopsa.

Koty to zwierzęta terytorialne a kocury znaczą teren wiadomo - moczem :)  Kropelka tu inna tam i po pewnym czasie dom zamienia się w pisuar zapach godny fetyszystów :lol:

Kastracja zapobiega tym zjawiskom.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...