Sebo0707 Opublikowano 2 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2013 Ja jutro na dwa dni na Turawę za sandaczem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
puszek7 Opublikowano 3 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2013 Sebo i jak wyniki? Ukułeś coś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 3 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2013 Woda opadła, padać nie będzie.... chyba się z "katuszką" i sznurem po ciurkach poszwędam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebo0707 Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 Sebo i jak wyniki? Ukułeś coś?A tak sobie nie na to liczyłem.Kilka sandaczy złowione ale naprawde wypracowane mozolnym stukaniem.Polecam Turawę każdemu jest mega nieprzewidywalna i potrafi miło zaskoczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomas Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 A ja mam na jutro taki plan,żeby wyskoczyć na wieczorne pstrągi,przekimać się kilka godzin w samochodzie i od rana znowu atak.Tylko niestety koledzy wymiękli i nie wiem ,czy samemu chce mi się jechać.Ale nad tą rzekę ciągnie mnie jak diabli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi101 Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 A ja mam na jutro taki plan,żeby wyskoczyć na wieczorne pstrągi,przekimać się kilka godzin w samochodzie i od rana znowu atak.Tylko niestety koledzy wymiękli i nie wiem ,czy samemu chce mi się jechać.Ale nad tą rzekę ciągnie mnie jak diabli... Hej Tomas.Normalnie jakbym przeczytał scenariusz swojej jutrzejszej wyprawy.Z taką małą ,subtelną różnicą-ja jestem pewien że chcę pojechać nawet sam .Główny cel wyprawy też jest mniej "szlachetny" od Twojego-kleń i jaź z powierzchni .Nie pogardzę również fajną rapą i grubymi wzdręgami. Pozdrawiam Tomi . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 A ja jadę jutro do Augustowa Tylko weekend ale może podszkolę się z casta cel to szczupły z trzciny Jak by ktoś był z forumowiczów od jutr do niedzieli proszę o info na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 Łowisz coś u Niemca? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 Pstrak. Albo na wznak jak wolisz. Czyli d... blada. Padło kilka sztuk, ale same króciutkie i niedojrzałe niedorostki. Nawet blondynka kanapek nie zrobiła. Żałość.Byłem drugiego lipca. Nawet brania. Ale tłumaczę to brakiem znajomości wody. Miałem wreszcie kontrolę na Zalewie. Policja. Trzecia w ciągu 15 lat mojego wędkowania. Panowie powiedzieli, że gość za dużą wyspą połowił ładne sandacze za dużą wyspą od strony tamy. Popłynałem, nie połowiłem. 8 godzin na wodzie i prawie 13 kilometrów na elektryku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomas Opublikowano 6 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2013 Hej Tomas.Normalnie jakbym przeczytał scenariusz swojej jutrzejszej wyprawy.Z taką małą ,subtelną różnicą-ja jestem pewien że chcę pojechać nawet sam .Główny cel wyprawy też jest mniej "szlachetny" od Twojego-kleń i jaź z powierzchni .Nie pogardzę również fajną rapą i grubymi wzdręgami. Pozdrawiam Tomi .No i zrobiłem tak jak mówiłem.Wróciłem wczoraj z pracy,szybkie ogarnięcie i w samochód.Niecałe dwie godzinki i już byłem nad rzeką.Połowiłem do zmierzchu,krótkie kimonko w aucie i po trzeciej znowu atak.Okazów nie było,ale były i pięknie ubarwione potokowce,klenie i nawet strasznie silny tęczak.Jedyny minus to,że byłem sam.Browarek najlepiej smakuje w towarzystwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek1988 Opublikowano 6 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2013 A ja pomimo ciut za dużej wody zaraz idę nad Wisłę oszukać jakiegoś rapiszona bo patrząc na to co dzieje się w górze rzeki znowu będzie przymusowa przerwa w wędkarstwie więc chociaż stawy trzeba rozruszać co by się nie zastały 2013-jednak 13 jest pechowa, jeszcze nie było u mnie idealnej wody w tym sezonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomas Opublikowano 6 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2013 Ja wczoraj wsadziłem do plecaka pudełko z boleniówkami,bo w moim weekendowym planie były też troszkę wiślane bolki.Ale gdy przejeżdżałem przez Wisłe zerknąłem na wodę i zrezygnowałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi101 Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 No i zrobiłem tak jak mówiłem.Wróciłem wczoraj z pracy,szybkie ogarnięcie i w samochód.Niecałe dwie godzinki i już byłem nad rzeką.Połowiłem do zmierzchu,krótkie kimonko w aucie i po trzeciej znowu atak.Okazów nie było,ale były i pięknie ubarwione potokowce,klenie i nawet strasznie silny tęczak.Jedyny minus to,że byłem sam.Browarek najlepiej smakuje w towarzystwie. Ja zajechałem praktycznie o zachodzie słońca.Połowiłem około 1,5godz. ,w efekcie jeden boleń 60- na Mrówkę.Następnie kolacja (0,5 kg kiełbaski z niewielkiego ogniska + zimny czteropak do popicia) do 1.00 w nocy.Od rana kilka kleni ale bez okazów i bardzo fajny jaź który nie pozwolił się sfotografować . Pozdrawiam Tomi . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krystiano1981r Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 Ja zajechałem praktycznie o zachodzie słońca.Połowiłem około 1,5godz. ,w efekcie jeden boleń 60- na Mrówkę.Następnie kolacja (0,5 kg kiełbaski z niewielkiego ogniska + zimny czteropak do popicia) do 1.00 w nocy.Od rana kilka kleni ale bez okazów i bardzo fajny jaź który nie pozwolił się sfotografować . Pozdrawiam Tomi .Tomek,z jednego powodu smucę się bo mi jeszcze tyle czasu zostało do pierwszego od wielu tygodni kontaktu z wodą...a z drugiej strony niezmiernie się cieszę,że już niedługo już za momencik będę mógł wypróbować moje "perełki"... może już niedługo pojawi się moja relacja w tym wątku..? pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MATT1989 Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 A ja jadę w przyszłym tygodniu na kontrakt do finlandii i tam będę próbował łowić szczupale, sandały i okonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POLONIAb Opublikowano 7 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2013 Od jutra. Tydzień na pstrągach, tydzień ze szczupłym i tydzień na Wiśle. Coś chyba się da wydłubać...Pozdro dla wszystkich, ktorzy już po urlopie, w trakcie i przed. Oczywiście urlop na rybach a że część Rodziny też z tych " zarażonych" tragedii nie będzie :-D. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 8 Lipca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2013 Byłem drugiego lipca. Nawet brania. Ale tłumaczę to brakiem znajomości wody. Miałem wreszcie kontrolę na Zalewie. Policja. Trzecia w ciągu 15 lat mojego wędkowania. Panowie powiedzieli, że gość za dużą wyspą połowił ładne sandacze za dużą wyspą od strony tamy. Popłynałem, nie połowiłem. 8 godzin na wodzie i prawie 13 kilometrów na elektryku....Byłem w ten weekend. Jeden szczupaczek, ledwie wymiarowy i przyzwoity okoń tuz koło stanicy w Barkowicach. Dosłownie przy łódkach zauważyłem atak i po drugim rzucie wyjąłem pasiaka. Czyli jak na dwa dni pływania w te w we wte, wyniki marne. W zasadzie żadne. Jakieś zawody były i koleś wygrał jednym okoniem. I tylko opowieści słychać z okolicznych łódek, jak to oni łowią albo łowili w zeszłym roku. Same potwory. Ale naocznie nic do pokazania nie mają, konfabulanci. Wodę można uznać za absolutnie wytrzebioną. Nawet zastanawiam się nad zmianą łowiska, chociaż mam tak dom i mi niesporo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 8 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2013 w ten weekend i ja bylem i ... cale dwie godziny wytrzymalem ... mialem do wyboru:1. odcinki niezacienione, plaza i tlumy glodnych slonca, plus przeswietlona woda i ryby obecne ... a takze majace wszystko gdzies w okolicach pletwy odbytowej2. odcinki zacienione, chlodne i wilgotne, niestety tez przepelnione - komarami, starajacymi sie zezrec wszystko, zawierajace czerwone cialka krwi, z marszu (lub z lotu) w tempie szaranczy, nalatujacej na pole kukurydzy jednym slowem - wedkarsko kaszan po tej porazce, postanowilem powrocic w domowe pielesza, i zajac sie grillem a takze osamotniona flaszka czerwonego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matiz992 Opublikowano 8 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2013 (edytowane) U mnie Regalica tak przybrała i ciągnie jak szalona, że w miejscówkach gdzie tydzień/dwa tygodnie wstecz łowiłem komfortowo główką 12stką a obecnie i 30stką nie schodzę do dna Ale za to rapy przez duże R się pokazały. Wczoraj przez 3godziny na sprawdzonych miejscówkach łącznie 5 bolków w przedziale 60-74cm. Długo takich prosiaków nie widziałem, szersze niż dłuższe Dzisiaj dam im odpocząć a jutro powtórka z rozrywki. Tym razem wsadzę do telefonu kartę pamięci, bo bez tego mój telefon nie chce robić zdjęć a druga połówka chyba myśli, że nie jeżdżę na ryby tylko na "sarenki" Edytowane 8 Lipca 2013 przez Matiz992 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gadget Opublikowano 8 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2013 Mi tylko udało się wyskoczyć wczoraj po południu na okonki z kolegą złowiliśmy łącznie około 50-60 sztuk największy miał 30 z plusikiem. Głównie takie 20-/+. Jutro wieczorne sandacze, a od piątku 3 dni na Biebrzy:) Coś może się urobi!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipolos Opublikowano 8 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2013 Ja dziś byłem na Bzurze, woda opadła to i ryby zaczęły współpracować. Lądowałem bolonka 47cm, szczupłego 61, i okonka 28, było jeszcze pare szczupłych 40-staków. Jednym słowem zabawa była przednia, a i wyspałem się, bo nad wodą byłem dopiero około 9-tej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.