samwieszkto Opublikowano 30 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2013 Szukam nowych , ciekawych łowisk. Moją uwagę od zawsze przykuwał zbiornik w Dobczycach koło Myślenic. Wiem oczywiście że zbiornik generalnie jest zamknięty dla wędkarzy , ale wiem też że są tacy którzy tam łowili. Czy wobec tego są jakieś legalne możliwości skorzystania z dobrodziejstw tego zalewu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 1 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2013 Nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 1 Lipca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2013 Czy Krakowska elita flyfishingu na wychodźctwie zna jakieś legendy lub przepowiednie na temat mającego nastąpić w przyszłości , oddania zbiornika społeczeństwu ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voldemort Opublikowano 1 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2013 Na Dobczycach oczywiście że łowią i to konkretne ryby, fakt że woda nie jest otwarta dla wędkarzy, ale jak to bywa w Polsce "co wolno wojewodzie ...."Tak więc to woda dla wybrańców i kłusowników - po wieki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 1 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2013 nie A tak na serioZbiornik "wody pitnej"Dzięki temu "prywatne lowisko" dla tych co maja dojścia plus rybaków, bo o ile pamiętam jest tam ekipa.Z tego co wiem planów nie ma, kiedyś przez chwile były to rybacy, wg legendy, wyrabiali nadgodziny 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 1 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2013 Miesiąc temu, podczas wizyty w Zręczycach szukałem jak by tam dojechać, później dojść, by sobie tylko na wodę spojrzeć. Nie udało się. Porozmawiałem za to z muszkarzem nad Rabą i chyba przy okazji następnej wizyty na Rabie wyląduję, piękna rzeka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Davly Opublikowano 1 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2013 Z plotek słyszałem, że w planach jest udostępnienie części zalewu po północnej stronie zbiornika (po prawej stronie mostu na drodze Dobczyce -> Myślenice). Sądze jednak, że to tylko zbywanie gawiedzi . Woda piękna ale zaniedbana. "Zbiornik wody pitnej" tylko z nazwy. Około 15 lat temu nastąpił zakwit sinic, co spowodowało przyduchę i masowe śnięcie ryb, które zbierały się w zatokach i strasznie śmierdziały. Okazjonalnie kąpiący się ludzie dostawali wysypki na całym ciele od tej wody "pitnej". Długo nie było kanalizacji w okolicznych wioskach, szamba płynęły strumieniami do wody. Tak, że gadanie o "czystej wodzie pitnej" i "obawie przed zatruciem" są śmiechu warte. Brak zgody na udostępnienie Dobczyc wynika z mnóstwa pracy administracyjnej wynikającej z likwidacji stref ochronnych, a nie z korzyści płynących z udostępnienia (np. kasa dla gmin i praca dla ludzi). Odpowiedzialni za "wodę pitną" nieoficjalnie przyznają, że z likwidacją stref wiąże się prawna odpowiedzialność gospodarza za ewentulne zatrucia wody (np. atak terrorystyczny)... co nie dość że śmieszne to niepoważne, bo strefy ochronne ("zakaz wstępu") występują na terenach zabudowanych domkami mieszkalnymi i osiedlami. Teren wokół zalewu nie jest w żaden sposób zabezpieczony, a nawet przy brzegu zbudowane są zalane betonem ławeczki do siedzenia.Ryba jest ale mało. Było jej dużo więcej w latach 90-tych. Przy dużym stanie około 15-20 lat temu w czasie zrzutów wody z zapory spadały 120+ cm sandacze.i to bardzo dużo. Miejscowi łapali srogie sandacze okonie po 40-50cm rekordowe klenie, trafiały się trocie jeziorowe. 30+ lat temu jezioro słynęło z wielkich szczupaków. Generalnie jezioro tętniło życiem. To, że zalew jest dla wybrańców w pełni się zgadzam. Układy były i pewnie jeszcze są. Jako, że nie mieszkam już nad jeziorem od dobrych 7 lat nie mogę się wypowiedzieć co się teraz tam dzieje, ale nic dobrego. Stary znajomy mówi, że sumy się pojawiły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
000kamyk000 Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 Mnie natomiast spotkała taka oto sytuacja.Na przełomie marca/kwietnia tego roku wybrałem się naWilgę – odwiedziłem różne miejsca, raczej górny bieg.Zaliczyłem całkiem przyjemny ale spacer,urozmaicony dwoma konusami.Pomijam hałdy śmieci, podpórki po kłusolach i paczki po robakach,bo nie o tym chciałem wam powiedzieć.Przechodząc do meritum to co mnie spotkało wiązało się z powrotem. Zakopałem się i to konkretnie…Na szczęście po dłuższej chwili udało mi się złapać stopa z dwójką chętnych do pomocy mężczyzn.Jeden z nich na pewno, a może nawet oboje znajdowali się w lepszym nastroju niż to zazwyczaj bywa I tak od słowa do słowa wyszło, że też są „wędkarzami”, których najlepszym łowiskiem jest „zalew dobczycki”.Opowiadali cyt. ” … tera najlepszy czas na szczupaka, jak idzie na tarło to na płytkim jest …” /przypominamże było to na przełomie marca-kwietnia/ Niestety opowieść swą poparli zdjęciami szczupaków przez duże S,jakie jedynie do tej pory widziałem na filmach i gazetach. Zdziwiłem się i to bardzo. Pytam jak to przecież niewolno tam wędkować, szczupak ma tarło … Oni na to cyt. ” …. jak się zna kogo trza to się da …..”DLACZEGO TEN ZBIORNIK JEST TYLKO DLA KŁUSOLI?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Davly Opublikowano 4 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2013 Zawsze tak było, niestety. Bo jak wytłumaczyć dwóch "wędkarzy" łapiących na trupka na 20 wędek rozstawionych wzdłuż całego dostępnego brzegu na widoku patroli motorówek. Oczywiście panowie nadziani i kulturalni. Mówili, że się nie boją, bo "dzisiaj na pewno nie będą jeździć, hehe". To się działo jakieś 10 lat temu, teraz nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
francisco scaramanga Opublikowano 6 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2013 Z tym szambem wlewanym do tego zalewu za pośrednictwem rzeczki o nazwie Bysinka to muszę potwierdzić, że faktycznie tak jest.We wsi Bysina w jej górnej części - tam byłem na wypoczynku - jest to proceder nagminny. Zastanawia mnie tylko bezczelność ludzi tam mieszkających, że prócz szamba wrzucają śmieci, mówiąc przy tym, że jak pójdzie wysoka woda to wszystko sprzątnie. Brak słów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PYTOON- Opublikowano 19 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 Czy coś się zmieniło w/s zbiornika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 20 Września 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 Tylko tyle że ryb mniej bo codziennie kilka osób łowi i zabiera na kolację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pezet Opublikowano 13 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2016 Szukam nowych , ciekawych łowisk. Moją uwagę od zawsze przykuwał zbiornik w Dobczycach koło Myślenic. 'Krakowiacy i Górale' są uczuleni na wędkarzy-Ślązaków, którzy okupują tutejsze wody i wyławiają rybie mięso Na pytanie - dlaczego w krakowskiej Wiśle nie ma boleni czy sandaczy, najczęściej usłyszysz odpowiedź - "bo Ślązacy wyłowili".A przecież na Śląsku jest mnóstwo dobrych zaporówek, Wisła, Odra, Warta...Chociaz w letnim sezonie w okolicy stopnia Kościuszko trudno się przecisnąć między autami z rejestracją na S Enyłej, wracając do Dobczyckiego: z 15 lat temu miałem okazję tam nurkować. Dno było oplecione zerwanymi żyłkami, co wskazuje na liczną obecność łowiących.Nie miejmy złudzeń - dzisiaj jest ich na pewno znacznie więcej. Niemniej, oficjalny zakaz łowienia na pewno ogranicza ilość łowiących i wyjmowanych ryb. Ja bym był za pełnym otwarciem zbiornika dla wędkarzy, z zastrzeżeniem strefy "no-kill". I prawdziwe kary za złamanie zakazu zabierania. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
norbertkrakow Opublikowano 13 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2016 Taka jest prawda, pojedź nad Wisłę naprzeciwko Klasztoru w Tyńcu. Stoją tam kampingi i solą ryby do beczek. A kto.... chyba nie muszę się powtarzać. Bez urazy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandre Opublikowano 14 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2016 Znaczy ... dużo rybów łowią :) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 15 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Dużo, może. Ale czy dużych ? Kiedyś pojechałem kolo Tyńca z kolegą posiedzieć z gruntówką. Brały sumy wielkości 20-40cm, ale co kilka minut. Około północy wściekli pojechaliśmy do domu bo nie otake ryby nam chodziło. Jakiś czas później ślonzok (gadke mioł tako, żech ledwo rozumioł) uświadomił mnie że oni tu połowili po worku sumów, ale się skończyło. Żeby nie było, kiedyś zaprosił mnie na ryby krakus z którym pracowałem w jednej firmie. Jako reklamę usłyszałem że tydzień wcześniej połowili po kilka sandaczy takich po 30-40cm i że były pyszne (ujście Skawinki - tam to kontrole powinny kilka razy dziennie sprawdzać....) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandre Opublikowano 15 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Przykro to pisać, ale to pokoleniu musi po prostu odejść. Jego już nie zreformujesz. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 15 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Nie, to nie kwestia pokoleń, z całą pewnością. Jakoś latem widziałem, jak kilku młodzieńców łowiło małe sumy, które od razu lądowały na dymiącym grillu. Właśnie w Tyńcu pod klasztorem.Świeżutkie, prosto z wody, były pieczone i ze smakiem pochłaniane. Oto niebanalne ekscesy dietetyczne Sumki miały może po 30-kilka centymetrów, smakosze po 20-kilka lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandre Opublikowano 15 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Pokolenie pokolenie. Ktos ich uczyl. Od razu wszyscy nie beda cacy. Ale najbardziej dziwia mnie obrazki jak miejscowi sraja we wlasne gniazdo. I teksty " ja my nie to oni wszysko wezno". 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysju Opublikowano 16 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2016 Apropos Dobczyc.Kontrolowana presja sprzyja rybostanowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadekb Opublikowano 9 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2016 Powoli coraz głośniej w temacie ptaszki świrgolą, że coraz bliżej, coraz bliżej....Czyżby niemożliwe miało się jednak stać możliwym? http://miasto-info.pl/myslenice/11055,zalew-dobczycki-sciezki-rowerowe-dookola-zbiornika-i-biala-flota-na-tafli-jeziora.html 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandre Opublikowano 9 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2016 Kutwa tadek to jak otworza dajmy na to 1.06 to od polowy maja bedzie kolejka do wodowania hahaha :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sandre Opublikowano 9 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2016 Ale jaki luzik bedzie na Czorcie czujecie to ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadekb Opublikowano 9 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2016 Ale jaki luzik bedzie na Czorcie czujecie to ?? Spokojnie. Dopóki nie zobaczę to nie uwierzę. A potem nawet jak zobaczę, to jeszcze się długo będę zastanawiał, czy to aby nie sen. I nawet nie chodzi o to, co kto sobie obiecuje po otwarciu takiej wody dla wędkarstwa (w sensie wyników połowu). Bardziej mi chodzi o swego rodzaju rewolucję w temacie dostępu do wielkiej wody z perspektywy moczykija z naszych okolic. Niby wypad na Rożnów czy Czorsztyn to nie problem, ale mimo wszystko wiąże się to z wypadem na cały dzień. Dobczyce pod tym względem toż to kilka rzutów lotną boleniówką. Do tego mniej więcej zgrało by się to z udostępnieniem Świnnej. To już było by szokiem dla braci wędkarskiej z administracyjnych granic krakowskiego okręgu PZW. I nie ważne kto wędkarsko władał by Dobczycami . Bo to, że na Świnnej będzie panowało RZGW to pewne. Przynajmniej do czasu dopóki RZGW istnieje. A nowy projekt prawa wodnego już na ukończeniu... I nowa superspółka na horyzoncie ... I likwidacja RZGW... Będzie zamieszanie. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voldemort Opublikowano 9 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2016 Prędzej trafię dwie, ba trzy szóstki pod rząd w Lotto , nie żebym nie chciał, ale kolejne dziesiątki lat mijają i .... zbiornik ten mogą użytkować tylko wybrańcy/popaprańcy .A jakby zrobić z Dobczyc No Kill, to byłoby eldorado dla nas i następnych pokoleń, ale ...... jak wyżej napisałem. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.